przez M.C. Pn, 31.03.2008 19:19
Na poniedzialek wierszenka.
"Dziś w nocy będzie fajnie" /rolety, RAZ! Wiosna idzie, nie ma na to rady!/(a jak wiosna buchnie calO parO to i rolet nie trzeba! Gole niebo wystarczy!)
Czasem łapię się na tym /a na czym/na co sie ostatnio Druhny zlapaly? Wkleic moze KOTka?/(ostatnio to ja sie zlapalam za wierszenke. PS Scianu, hihi, a Druhna zna takie przyslowie, KOTkami wojujesz od KOTkow giniesz? ACHA!)
Że się grzebię w przeszłości /grzebac to sie mozna w ziemi, takie tam wiosenne porzadki w duszy. Klik, klik/(prosze bardzo! Podac przyrzady do grzebania, pyta pan Fizyk?)
Przysięgaliśmy sobie /Przysiegac to mozna milosc do wierszenki, phi!/(nic nie przysiegam! Przysiegi to mi od razu pachnO rozwodem, phi. Wolna milosc do wierszenek to jest to! WIERSZENKI KWIATY! BUM! StawiaMY na psychodelizm!)
Wytrwać w naszej miłości /znaczi si „zeby i do przodu”? To pytala Albercia, zeby ZNOWU nie bylo na mnie/(znaczi sie Albercia bedzie ja zdobywac na raty, tra la la?)
Ty kochałaś powoli /Mala mowi, ze w 40 minut mozna schudnac 3 kg, phi! Czyta sie Kulturalne, to sie wie, co piszczy w Kulturze, hi hi/(zilustrowac metode odchudzania@Mala picturenka! Krzyczy Albercia. Bedzie nowy rozdzial w podreczniku do tego no...odchudzania, hihi)
Ja skakałem jak pchełka /Druhny, bardzo przepraszam, ale dlaczego pies FiorA ma pchly? .... Hobbitu jakos dziwnie umilkly i wycofujOM sie grzecznie do klomby....hmmmm/(zaraz tam zwalac wine na Hobbitu, phi! Wszystko przez to, ze Mikolajki siedza w wannie juz od miesiaca i Hobbitu nie mogly zadbac o higiene osobista, phi.)
Dziś ja jestem za cienki /Cienki Bolek? Amant Alberci? Ten TEZ sie odchudza?/(hihi, wiosna idzie ne? Chce sie zaprezentowac na plazy.)
A twa miłość za wielka /a czy to zaraz trzeba tak garsciaMY? Luuudziieeee... dac jeden wers, to zaraz bedzie chcial calOM wierszenke/(ale ktora? Bo tomenek nie oddajeMY!)
Ale wiem z oczu twych /a guzik wie, ne? Oczodoly ukryte za szejdami, Sowus wytacza nowe trendy/(jeszcze na szczescie jest jezyk ciala. I bez oczodolow wszystko sie wi!)
Uśmiech twój mówi mi /zaraz tam usmiech, takie tam poranne przymiarki do przyklejonego usmiechu, phi!/(czy mozna sie juz usmiechac na calosc? No to siu...I woda i ogien powtarza wciaz mi, ze mnie ktos pokochal dzis tra la la)
Że tej nocy jeszcze raz /jeszcze raz?!?!?!?!?!?! Przypominam Panstwu, ze ten tekst wkleila Druhna Rozpierduchowa, mozna mylic z Teremi. Teremi, bardzo lubie jak Druhna wchodzi na podium, szacun/(wracajac do sedna wersu, to czy mozna by uscislic ilosc razy? Albercia chce byc autentyczna w swoim podreczniku "odchudzania")
Jeszcze raz będzie nam /bedzie albo nie bedzie, bo w zyciu to sOM wzloty i upadki. Hi hi... KKK juz sie usmiecha, bo WIE, dorbaldie WIE, co Druhny mogOM zrobic z takiego wersu. Moze tak wyslac Archidiecezje Watykan na jakis spacer. Niech szuka "wiosny" w naturze ....hi hi/(....nie widac Archidiecezji Matropolii Watykan? Nie widac...No to dodam, ze komu bedzie temu bedzie....ma sie ten krem Clitoris! Ament! Dobra, zrobilam to dla Druhny Sciany, hihi, zeby zawsze ufala KKK, hihi)
Fajnie przez jakiś czas /wszystko zalezy od punktu widzenia. Ostatnio lapie sie na tym, ze siedza mi glowie same cytaty RK z ksiazki „nie ogarniam swiata”. Ta ksiazka byla mi bardzo potrzebna, zeby nabrac dystansu do wlasnego brudnopisu/(czy mozna prosic o przepisanie najwazniejszych rozdzialow i wrzucenie na Swiety Kurek?)
Sam troskliwie wybrałem /Druhny tez sie usmialy? Sam wybral! Feministki dorbaldie umieraja ze smiechu/(nie umierajO, bo on naprawde wybral. Ale pytanie KTO troskliwie ZATWIERDZIL wybor....Blyszczy mi na tym wyborze pieczatka feministki...)
To wspaniałe mieszkanie /Albercia mowi, ze wspaniale mieszkanie to musowo musi miec rozowe sciany. No dobrze! Czy to ja bede mieszkac z Albercia czy Druhny, phi!/(Alberciu, rozowe sciany odpadajO!)
Okna są w nim za małe /tylko niech mnie Druhny nie zmuszajOM do remontow w wierszenkach, okna juz przerabialam na robocie, czek/(domagamy sie wiekszych nawiasow! Wiecej swiatla! Wiecej powietrza! Podpisano. Druhny.)
Nic nie wisi na ścianie /znaczi si GOLA?/(musi byc w azjatyckiej saunie...hihi)
Jedno tylko jest łóżko /jedno tylko jest lozko, stoi na golU podlogU. Czy Druhny TEZ to widzOM oczodolami duszy? Taki minimalizm zyciowy/(najwazniejsze zeby bylo zsynchronizowane falowanie podlogi i lozka vel szezlongu! No i koniecznie okno z widokiem na falujacy ocean@MU)
Tylko jedna modlitwa /Teremi, czy mozna prosic o tekst tej modlitwy, zrobi sie z niego modlitenke/(pssst...Teremi Druhna wkleja poki Archidiecezja jest na spacerze, zeby nie bylo POKUTY!)
Aż do rana się modlę /w dzien spi, znaczy sie pracuje na nocnOM zmiane. Zmiennik/(Albercia mowi, ze ONA to zna zmiennika, ktory robi na dwie zmiany! Aktywista!)
Żebyś jeszcze tu przyszła /a co bedzie tak latac z punktu A do punktu B? Troche szacunki do obolalych stop Sowusi! Sowus, daj znac, ze przezylas, co?/(Sowus zyje choc nadpsuta od gory. Sowus pewnie robila jakis projekt slodowy, ktory sie wypsnal z pior...)
Lubię patrzeć jak ona /hi hi...znaczy sie on ma kobiece spojrzenie na swiat. Feminista/(nie moze byc!...i nawet widzi to samo?)
Się dla mnie rozbiera /zaraz tam dla niego! Dorbaldie „gryzie” ja metka w kalesonkach damskich, szt. 1, phi!/(a w staniku tez jO metka gryzie? Hobbitu mowiO, ze mogO wyciac, tfu wygryzc, metki dla wygody.)
Naga mięknie od razu /Druhny zaraz to majOM skojarzenia, luuuudzieee! Zwyczajnie poszla do kuchni, obrala jajko na miekko, glodna byla/(i okazalo sie, ze jajko bylo na twardo, ale zjadla, co bedzie wybrzydzac, jak kura tylko jedno jako dziennie znosi, ne?)
Gdy miłość w niej wzbiera /a jak zlosc w niej wzbierze, to dopiero bedzie rozpierducha!/(a jak i milos i zlosc razem to dopiero bedzie burdel!)
Całym ciałem porusza /PA-PA-YA, cala Azja spiewa z naMY!/(hihi, a Australia KLIK.....i wylaczyla swiatlo na tym karaoke)
Jest odważna i piękna /Albercia, Albercia, Albercia – krzyczOM tlumy fanow na Forum. DWO-RA-KI/(nooooo, TAKIE piec minut slawy to zdecydowanie pojdzie Alberci do glowy...)
Gdybym już nie zapomniał /Pan Hilary! Wiedzialam, ze ten Zmiennik Feminista to Pan Hilary, PIERWSZA!/(kuzyn w okularach, defowy? Albercia zapomniala o wiwatuajcych tlumach i biegnie sie przywitac!)
Chciałbym o tym pamiętać /pamietam, ze zapomnialam, ze w kazdej wierszence musi byc puenta. No to bedzie bez puenty. Samo zycie/(...tez ladnie...znaczi sie, ze pamiec jest zapomnieniem...PUENTA. HA!)
z repertuaru Leonarda Cohena
tłumaczenie: Maciej Zembaty + /Sciana, Pan Maciek fajnie przetlumaczyl, ne? „I went on a fast” = „Ja skakałem jak pchełka”. Dobre! Biore do brudnopisu, hi hi/+ (Emcia, you cannot rush art!)
juz po wiosennych feriach, buuuuu...Dobrego dnia wszystkim!
Ostatnio edytowano Pn, 31.03.2008 21:26 przez
M.C., łącznie edytowano 1 raz