POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Josia Pt, 09.05.2008 08:10

Hej

Od czego tu zacząć?

Mam 32 lata i od zawsze żyję w strachu przed jakąś straszną chorobą.

Nasilił mi się strach przed ciężką chorobą, kiedy 1,5 roku temu moje
objawy zasugerowały lekarzowi chorobę z autoagresji.

Po kompleksowych badaniach okazało się ,że to nie to ,ale wciąż
pozostały pewne dolegliwości a diagnozy brak.


Ale do rzeczy:
5 lat temu usuwałam sobie pieprzyka z brody.
Wpadłam wtedy w panikę, że coś mi się robi z nim w jednym miejscu
więc szybko zaliczyłam chirurga onkologa.
Po badaniu histopatologicznym, okazało się ,że to było to zwykłe
znamię barwnikowe.

Potem przypomniał mi się, że mam na głowie (we włosach) jeszcze
jednego sporego pieprzyka, ale już wtedy to olałam i pomyślałam, że
wystarczy jak go będę obserwować, czy się nie zmienia.

Jakieś 2 lata temu powyskakiwało mi na całym ciele sporo nowych
malutkich pieprzyków, ale zwaliłam to na wakacje spędzone na słońcu.
Półtora miesiąca temu oczywiście przypomniałam sobie o tym
znamieniu na głowie.
Trudno mi go było oglądać i kontrolować, bo jest z tyłu głowy, ale zawsze
molestowałam męża i mamę, żeby zerkali od czasu do czasu na niego.

Pieprzyk niestety urósł i uwypuklił się.

Nie wiem dokładnie kiedy, ale z całą pewnością mogę powiedzieć, że
3 lata temu był mniejszy.

Oczywiście poleciałam najpierw do pani dermatolog w moim mieście,
żeby obejrzała mi to pod dermatoskopem.
Pani doktor powiedziała, że nic złego się nie dzieje i że nie jest
to zwykły pieprzyk tylko tak zwane znamię błękitne.
Składa się ono z komórek melanocytowych jak zwykły pieprzyk, ale
leży głębiej w skórze i bardzo rzadko ulega złośliwym przemianom.

Uspokoiło mnie to na 3 dni po czym zaczęłam czytać w necie
niezliczone ilości informacji i przypadków i zaczęły mnie niepokoić
również inne znamiona, których mam całe mnóstwo.

Co gorsza zaczęła mnie piec i swędzieć skóra wokół
tego znamienia.
Odwiedziłam jeszcze jednego dermatologa z regionalnego ośrodka onkologii.
Pokazałam mu wszystkie moje znamiona i powiedział, że wszystkie są ok.

Potem oczywiście wizyta u onkologa (tego samego który wcześniej wycinał mi pieprzyka na brodzie) ten też stwierdził, że nie ma pośpiechu i umówił mnie na wycięcie za miesiąc


W między czasie trafiłam na Wasze forum.
Przeczytałam prawie od deski do deski.
Nie potrafię słowami wyrazić tego co się działo i dzieje w mojej głowie po przeczytaniu wszystkiego
......................................................................



Przedwczoraj wycięłam moje znamię błękitne umiejscowione na głowie.

Onkologowi jednak nie podobało sie, że jak to określił "penetruje głęboko".
Musiał zrobić głębsze cięcie.
Zaczął się zastanawiać nad tym, że ewentualne docięcie blizny będzie
kłopotliwe.
Gdy zapytałam, czy uważa, że to jednak coś poważnego powiedział
tylko: "miejmy nadzieję, że nie"

To dobry onkolog obawiam się, że potrafi ocenić zmianę tak samo
dobrze jak badanie histopatologiczne.

Teraz to czekanie na wyniki.

Piecze mnie dzisiaj rana.

Nie wiem co ze mną będzie..............
Nie wiem jak ja przez to wszystko przejdę........

Musiałam to napisać komuś, kto rozumie jak strasznie się boję.

Gorąco wszystkich pozdrawiam
Josia
 
Posty: 5
Dołączył(a): Pt, 09.05.2008 07:53

Postprzez Marysia Pt, 09.05.2008 10:01

Witam wszystkie nowe osoby, które tu zagladają.

Joasiu, spokojnie. DObrze, że wycięłaś. Teraz najważniejsze sa wyniki hisotopatologiczne. Nie możesz tak panikować. Bo się psychicznie wykończysz. Trzeba obserwować swój organizm, ale bez paniki. Znam osobę, która jest po tzw."przejściach onkologicznych" ale ciagle we wszystkim widzi raka, choc wyniki cały czas ma dobre. W rezultacie, jej rodzina jest wykończona nerwowo... Bo cokolwiek sie dzieje, ona widzi raka. I biega od lekarza do lekarza. A przecież trafiaja się tez inne choroby i nie wszystko jest rakiem. Trzymaj się dzielnie! Bez paniki.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Josia Pt, 09.05.2008 10:22

Dziękuję Marysiu za ciepłe słowa.

Ja też jestem osobą, która ma cancerofobię.
Cokolwiek mnie nie zakłuje od razu widzę w tym nowotwór.
Psychicznie czuję się cały czas tak jakby siedział we mnie poważna choroba, a ja biegam spanikowana po lekarzach.
Trudno wyjść z takiego stanu nawet z pomocą psychoterapii i farmakologii.

Jednak teraz moje przerażenie sięga zenitu mimo iż staram się zrobić wszystko, by w tym czasie czekania na wynik nie zwariować.
Ech…………
Josia
 
Posty: 5
Dołączył(a): Pt, 09.05.2008 07:53

Postprzez Rfechner Pt, 09.05.2008 10:29

Witam ! Joasiu ,badz cierpliwa <Latwo powiedziec > albo przynajmniej sprubuj . Wyniki na pewno beda dobre ! Marysia wie co mowi ! Pozdrawiam wszystkich slonecznie ! :D
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Barbara Kath Pt, 09.05.2008 11:09

JOSIU !

...i ja witam Cie bardzo serdecznie.

Ps, wroc raz jeszcze do poczatu tego
tematu, i zobacz jaki miala stosunek
do swej choroby, NASZA KOCHANA NESS.
Przeciez tez sie bala,.......ale........?

..., gdy inne metody nie pomagaja
przezwyciezyc Ci strachu ? czytaj czesto
Ness, co kiedys tu pisala. Choc sama byla
smiertelnie chora, to jeszcze pocieszala nas
zdrowych. Byla i JEST WIELKA, i tak wygrala z tym gadem.........

I, nie zapominaj POZYTYWNE MYSLENIE CZYNI CUDA :!:

Slonecznie pozdrawiam


Obrazek
Avatar użytkownika
Barbara Kath
 
Posty: 3888
Dołączył(a): Wt, 15.08.2006 19:11
Lokalizacja: HH

Postprzez soulinka Pt, 09.05.2008 11:25

Dolaczam sie do slonecznych pozdrowien. Basiu - piekne to zdjecie...
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Postprzez Marysia Pt, 09.05.2008 11:54

Basiu, piękny ten pień ze słonecznikami! :D

Josiu, przepraszam, niedoczytałam i wzięłam Cię za Joasię! A więc Josiu, pomyśl o swoich bliskich, oni tez się martwią o Ciebie. Chciałabyś, by przestali sie uśmiechać? By tez stale mysleli tylko o chorobach? Trzeba wiedzieć, trzeba się kontrolować, ale jak to mówi przysłowie: co za dużo, to nie zdrowo. Im więcej będziesz czytała o chorobach, tym więcej będziesz o nich myslała. Tak jak Basia tu napisała, weź przykład z Ness. Ona zawsze starała się myśleć pozytywnie. Też się bała. Też duzo wiedziała o swojej chorobie. Ale pomimo tej choroby była osoba bardzo pogodną, miała tyle planów, tyle pasji.
Pewnikiem tez masz jakieś pasje, zajęcia. Postaraj się nimi zająć i po prostu żyć. Bo inaczej Twoje życie będzie tylko czekaniem na to, co może (ale nie musi) się wydarzyć. A nawet gdyby wyniki były złe, to.....też bedziesz musiała się nauczyc z tym żyć. Wiem, co mówię.
Popatrz, jak pieknie dzis świeci słońce.... :D
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Josia Pt, 09.05.2008 12:41

Ja to wszystko wiem , bo szperam już w necie 1,5 roku w poszukiwaniu nie tylko suchych faktów medycznych, ale mądrych słów ludzi którzy przez niejedno przeszli.

Jednak dla mnie to wszystko jest zbyt trudne, zbyt przerażające i zwyczajnie niewyobrażalne.

To "niewyobrażalne" to pewnie do czasu niestety…………

Ness była cudowną osobą.
Niewiele jest takich na świecie.

Niestety ja nie potrafię czerpać z czyjegoś optymizmu, odwagi i waleczności.
Tych rzeczy nie można się nauczyć.
Przynajmniej ja nie potrafię.

Słońce faktycznie piękne, ale niestety świeci nie dla każdego………….
:cry:
Josia
 
Posty: 5
Dołączył(a): Pt, 09.05.2008 07:53

Postprzez Barbara Kath Pt, 09.05.2008 12:50

....no, no, du, du JOSIO !

staraj sie zmienic Twoje nastawienie plissssssss
i biegusiem zmien ta emotke :cry: , na TAKA :lol: :lol: :lol:

czule pozdrawiam
Avatar użytkownika
Barbara Kath
 
Posty: 3888
Dołączył(a): Wt, 15.08.2006 19:11
Lokalizacja: HH

Postprzez Edytka77 Pt, 09.05.2008 15:38

Witam wszystkich, a szczególnie "nowinki" na forum-dziewczyny więcej wiary i optymizmu-też mam raka,ale to nie oznacza,że mam ciągle mieć przed oczyma wizję śmierci i cierpienia-zobaczcie jak silna była Ness.Wiem,że nie każdy tak potrafi-ja przynajmniej próbuje i wiecie co????Świat jest piękny.....Kocham życie i mam zamiar nadal brać je garściami....
Ściskam Was mocno :D
Ostatnio edytowano Pt, 09.05.2008 17:11 przez Edytka77, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Edytka77
 
Posty: 35
Dołączył(a): N, 06.04.2008 17:02
Lokalizacja: Szczytno

Postprzez kiki Pt, 09.05.2008 15:56

hejka:) tu Nowinka :D
Josia, nie panikuj!! lekarz powiedzial ze " ma nadzieje, ze nic poważnego", lekarze tak mowia bo musza zakladac nawet najgorsze scenariusze, taka ich praca, ale to nie oznacza, ze faktycznie cos nie gra... poza tym mechanizm jest taki, ze im wiecej bedziesz wciągać siebie w taki stan tym gorzej będziesz sie czuła fizycznie, na pewno wszystko bedzie dobrze, zobaczysz!!
ciesz sie zyciem, jestes mloda, masz jak piszesz rodzinke, wiec jest powod do radosci:) a czytanie ciagle wiadomosci o chrobach poprowadzi do tego, ze zaczniesz widziec ich objawy u siebie, mimo, ze bedziesz zdrowa... trzeba byc czujnym, ale bez przesady, bo mozesz sie wykonczyc psychicznie..
Edytka mimo, ze sie nie znamy( jeszcze) duzy buziak za postawe:) :D
pozdrawiam wszystkich, to duze szczescie byc z Wami, choc wirtualnie:)
kiki
 
Posty: 12
Dołączył(a): Cz, 08.05.2008 11:26
Lokalizacja: z pokoju:)

Postprzez rozella Pt, 09.05.2008 18:15

Edziu tak trzymaj , świetna dziewczyna z Ciebie :D
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Rfechner Pt, 09.05.2008 21:17

Pozdrawiam Was !Basiu ,te sloneczniki robia wrażenie i jeszcze wspaniale kubeczki . :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez princess_arabella So, 10.05.2008 13:17

Josiu zaprzestan zadreczania siebie... Ja rowniez jestem chora na czerniaka oka ... Zanim wykryli u czerniaka ... Zachowywalam sie jak Ty ...Latalam po necie poszukujac u sibie guza pluc,watroby...Chyba wszystkie guzy sobie wmawialam... Modlac sie zawsze prosilam Boga by nikt z moich bliskich ani ja nie zachorowali na raka... poniewaz niczego w zyciu nie balam sie tak jak raka!!!! Kazdy bol glowy byl "rakiem"...Latalam po lekarzach ..potem okazalo sie ze przyczyna sie znalazla stanow podgoraczkowych itp... Ale dzis mysle ze to naprawde niebezpieczne wiecznie myslec i bac sie...Mozg zakoduje sobie ze ma raka i w koncu go wywola... Nie wiem moze to niemozliwe...ale z drugiej strony tak sie przeciez leczy raka! Pozytywnym nastawieniem ,ilu ludzi dostalo wyrok od lekarzy ,a jednak powiedzieli sobie ze oni nie umra na raka... i zyja do dzis!!! autor ksiazki "rak-50 krokow po poznaniu diagnozy"..jak rowniez wielu innych ludzi...wiec skoro tak sie leczy raka to moze mozna tez go u siebie wywolac? Nie zadreczaj sie ja tez czytalam duzo o znamionach blekitnych ,one naprawde wrastaja bardzo gleboko... Josiu wez sie w garsc i nie mysl o tym... Ja mam w czwartek USG jamy brzusznej po kolejnych 3 mies ,boli mnie wszystko wyobrazam sobie ze mam juz przezuty nawet na kregoslup... Ale opanowalam sie i postanowilam ze zaczne beac sie w srode!! Moze to glupie ale ile zaoszczedzi strachu i mysli.. Pozdrawiam serdecznie!
princess_arabella
 
Posty: 28
Dołączył(a): Śr, 27.02.2008 02:53

Postprzez Rfechner So, 10.05.2008 16:02

Trzymajcie sie dziewczyny .Naprawde wazne jest pozytywne nastawienie , Wiem ze to glupie ...ale strach sie bac .....przynajmniej troche pomyslec pozytywnie :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Edytka77 So, 10.05.2008 16:57

Witam wszystkich ciepło i słonecznie :D z masą pozytywnej energii :D :D :D

Rozelko do zobaczenia na crafcie ;-)
Avatar użytkownika
Edytka77
 
Posty: 35
Dołączył(a): N, 06.04.2008 17:02
Lokalizacja: Szczytno

Postprzez rozella So, 10.05.2008 17:29

Edku koniecznie, czekam tam na CIebie :D
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez WAGA Pn, 12.05.2008 00:18

Josiu,nie panikuj, tylko działaj.
Idż do patomorfologa, tam, gdzie "poszedł" Twój wycinek. Powiedz jak sie bardzo denerwujesz
i ....,że musisz mieć wynik zaraz:)

A póki co zajmij MYŚLI czymś innym.Tu na stronie KJ są wspaniałe felietony z kilku lat.
Zajrzyj też do tematu "Niebo z moich stron..Ukraina...margines".
Można tam znależć "święty spokój" :)

I pamietaj stres najlepszym przyjacielem raka. Niestety.
Dlatego - nie daj się!
Wspaniałych wyników życzę i wyciszenia emocji.Pozdrawiam:)

----------------------------------------------------------

Pamiętacie akcję wysyłania kartek do Mateuszka ze Szczecina?

Dostał ok. 11 000 kartek :D
Jego mama mówi: "Urosły mu skrzydła. I to dziecko jest takie inne,jak pamiętamy sprzed kilku lat,
zanim doszło do kolejnych postępów choroby."
zobaczcie szczęśliwe dziecko http://www.tvn24.pl/2124975,12690,0,0,1,wideo.html

Bardzo się cieszę :D
-----------------------------------------------

Teresko, co u Ciebie?

Pozdrawiam wszystkich:)
Avatar użytkownika
WAGA
 
Posty: 629
Dołączył(a): Śr, 31.10.2007 10:13

Postprzez Josia Pn, 12.05.2008 07:10

Kochani!

Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy!
Ja o tym wszystkim wiem.
Wiem co powinnam robić, jak się zachowywać i co najważniejsze wiem, że powinna być dzielna i się nie dawać.

Niestety nie potrafię.

O znamionach błękitnych też wiem, że wrastają głęboko i niestety jeżeli tam były komórki rakowe to na cud nie ma co liczyć.

Wago mówisz, że da się przyspieszyć wyniki takiego badania?
Josia
 
Posty: 5
Dołączył(a): Pt, 09.05.2008 07:53

Postprzez helutkapl Pn, 12.05.2008 09:28

Obrazek
helutkapl
 
Posty: 170
Dołączył(a): Wt, 06.05.2008 07:24

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne