no wiem, ja pracuję w szpitalu i na pediatrii
więc jest mi i trudniej i łatwiej, z drugiej strony!
lekarz nam zaufał ze damy radę w domu, ale lista zaleceń była długa, a na obiady same mrożonki, hehe
ja też życzę wszystkim chorym i zmagającym się- nadziei i powrotu do zdrowia
ps. chciałam tu jeszcze pozdrowić Krzysia lat 14, którego nie poznałam po przeszczepie, ale który mnie zadziwia swoją inteligencją i tematami rozmów.
np. i finansowaniu gmin, i pozyskiwaniu funduszy
nie mówiąc o jego jasno sprecyzowanej drodze życia
będę automatykiem, będę zarabiał dużo kasy, i sobie zrobię operację, aby rozstępów po lekach nie było widać.
mądry młody człowiek