M. możliwe, że były to roraty, ale nie jestem pewna na 100%.
W każdym razie, kiedy się mijamy na mieście, to się poznajemy, więc chyba nie jest tak źle, choć....dawno Cię już nie mijałam
Doświadczenie bycia przy chorej osobie, i świadomość jej odchodzenia jest tak naprawdę mimo wszystko czymś danym nam od Boga. Ja osobiście bardzo dziękowałam Mu za to, że Babcia przeżyła operację, choć miała 20% na jej przeżycie...i za to, że mogłam z nią, przy niej być.
Dziś dzień Babci...pierwszy bez niej...ale ufam, że jest przy mnie ciągle.
M. Jesteś niesamowity....
Mam nadzieję na jakąś kawuchę kiedyś
Pozdrawiam
+