HYDE PARK

Postprzez GrejSowa Cz, 07.02.2008 14:29

Jeśli o mnie chodzi, to jeszcze nie... chyba za mało wypiłaś... ;-)

Kangurzyco, w imię Alberty i Hobbitów, no wreszcie kurna jesteś!!! No, jak to skąd ja wiem? A z autopsji, że się tak wyrażę. Autopsja, to kuzynka Alberty, oczywiście. Mam nadzieję, że to wiesz. A teraz będę strzelać, co też takiego spotkało Kangurzycę w taaaaaakim wieku:

1. Było włamanie i ktoś chciał gwizdnąć Twój bledzik (patrz guz na głowie, bo jak Cię znam, to dobrowolnie oddałabyś tylko w-czapę)
2. Wygrałaś główną nagrodę w australijskim Lotto (patrz miesiąc bez czytania forum, bo ja też nie byłabym w stanie skupić się na forum, szok trwający miesiąc sugeruje sporą wygraną )
3. Klimakterium (patrz wszystko cudzamen do kupy razy dziewięć)

No, luuuudzieeeeee...jak tu nie pic? Kangurzyco, rzucić Ci drabinkę?
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Cz, 07.02.2008 14:47

No, co jest?! Druhny na dźwigi!!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez uciecha Cz, 07.02.2008 16:28

OOO Mamooooooooo!!!!
Przegapilam IMPREZE w HalYnce!!!


Marysiu B!!! Wszystkego naj naj!!! Nawet w Rowie Marianskim!!! (ale wylaz z niego... Dzwig Sciany bardzo w tym pomaga... Albo przynajmniej odwraca uwage...;-) )

No I Rok Szczura zawital, a ja zamiast fajerwerki, wrozby, zajedzenie sie na smierc.... (smacznego... http://wideo.gazeta.pl/wideo/0,0,4901521.html )
puknelam sie na robocie...I przelezalam Nowy Rok ze stopa w gorze oblozona lodem (hihi perwersje takie taaa..)
Kto powiedzial, ze praca biurowa jest bezpieczna dla zdrowia?(fizycznego hihi...)
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez Rfechner Cz, 07.02.2008 18:27

Marysiu B...wszystkiego najlepszego , :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez M.C. Cz, 07.02.2008 19:54

"Sae hae bohk mahnhee bah du saeyo," Na nasze to bedzie chyba szczesliwego Swietego Roku Szczura! Zwazywszy Row Kangurzycy i lod na nodze Uciechy to bedzie sie w tym roku dzialo a dzialo na szezlongu! Hobbitu przyjmujO zapisy!

Obrazek
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez KAMIL Cz, 07.02.2008 20:26

tylko nie mówcie SIEDEM jaki mamy rok ;)
Najważniejsze to bujać w obłokach. (ROMAN POLANSKI)
KAMIL
 
Posty: 8719
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:39

Postprzez MarysiaES* Cz, 07.02.2008 23:20

MarysiuB wszystkiego dobrego :)
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez Ściana Pt, 08.02.2008 00:42

Sae hae bohk mahnhee bah du saeyo, Druhny, czili w tlumaczeniu "I hope you receive much fortune in the new year", czili Szczesliwego Nowego Roku. Druhna Emcia-Tlumaczka z UN bardzo milOM mi sprawila niespodzianke lingwistycznOM. Teremi, Druhna tez trafila w sedno "Gong Xi Fa Cai" - to nic innego jak chinskie Happy New Year, dokladnie "you wish someone will become very rich". No jak nic Kangurzyca wygra/la duza sume w Lotto, Sowa to dorbaldie Sowa-Wieszczka, ne?

I ze tak jeszcze skromnie zapytam: KOGO przytargac DruhnOM do HP? Mam wprawe. Mam chrapke na Trzynastke i Maszmuna (no co jest z Wami?), to co? Siadac na dzwig? No to spadam-padam.
Pozdrawiam Wszystkich. Niby urlopiku, a rece, tfu, tynk pelne roboty.

PS Dziekuje Druhnom za zyczenia. Postanowienie noworoczne mam TYLKO jedno: WIECEJ WIERSZENEK W HP, hi hi. Ziuuuuuu i juz mnie nie ma.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Pt, 08.02.2008 09:45

Nie wiem jak zaczac, wiec walne kawe na lawe. Wierszenka.

The flower said, "I wish I was a tree,"(a zlota rybka na to zeby nie wybrzydzal bo to wszystko wsjo rawno czili FLORA, i poszla rozpracowywac bardziej skomplikowane zyczenia. CZALENDZ!) /taaaaa, kazdy kwiatek, zwlaszcza ten zerwany, chcialby byc brzoza. Czy mozna prosic zlota rybke o spelnienia jednego zyczenia? Chcialabym wiedziec KTO tym wszystkim, kurnaola, rzadzi!/

The tree said, "I wish I could be(no przeciez jeszcze jestes, ciesz sie tym co masz! Drwali na horyzoncie nie widac! To tylko Jess jedzie na kuniu, hihi.) /tlumaczki z UN juz lecO i lecO (a Bronia jak spala, tak spi), zeby przetlumaczyc te mruczanda pod nosem w tym filmie. Luuuuuuudzieeee......”Jesse James” toz to unikat lingiwistyczny, Oskar, raz!/

A different kind of tree,"(a no trudno....nie kazdy moze byc SwietO BrzozO...) /phi! a niby od czego wyobraznia? Pstryk! I wszyscy jestesMY jednym wielkim wysypiskiem drzew scietych dla draki, auc/

The cat wished that it was a bee,(ale perskO czy zwyczjnO od miodu?) /hi hi.....Sowus, czy Ty jestes PerskOM SowOM? PS Sowus, ale to zdjecie z HK piekne! Zapytaj Miska jak sie robi takie cos, co? I wtedy bedzie mozna robic z Kredensu dzien i noc, noc i dzien!/

The turtle wished that it could fly(a tu pan Darwin sie zdenerwowal i zaczal sie drapac po glowie. Roszczeniowosc nie pasuje do ewolucji! Polac im drozdzy! Hobbitu!) /ale na cholerkunie te zolwie mialyby fruwac? A kto by wtedy trzymal Matke Ziemie u podstaw......Alberciu, czy Ty znowu czytasz mity i legendy.....hi hi......no wiec tak, Druhny, ja to mam takie pytanie: KTO tak naprawde wybudowal Piramidy? Zlota rybka?/

Really high into the sky,(piekne maMY dzisiaj niebo! Nieeeebieeeskie jak krysztal! Ani jednej chmurki!) /A Druhna jest pewna, ze to niebo? A moze tylko makieta? Hi hi....ziuuuuuuu.......auc!/

Over rooftops and then dive(aaaaaa...nie ma to jak nurkujace ptactwo! Aves snorkloricus!) /Druhny mnie sie sni nurkowanie, chyba wskocze do kranu......buuuu....urlopiku nie-w-tropiku zdecydowanie mowiMY niet!/

Deep into the sea.(a ocean nie przyjmuje bo urlopik. Zamkniete.) /podac Druhnie DYSKRETNE haslo-szyfr? Klik, klik/

And in the sea there is a fish,(no przeciez wiadomo! Riba-tygrys!) /Sowus, a co Ty taki raban robisz, ze w Kredensie jest szczur, co? Czy ja sie dre: luuuuudzieeee.....w Kredensie jest SOWA? W Kredensie jest WSZYSTKO, dorbaldie Arka/

A fish that has a secret wish,(no to niech glosno wypowie bo inacze to sie wish nie spelni! Powiedziala KKK....zlapie sie czy nie...?) /kto? Kot perski? Taaaaa.....W zyciu, ale to w zyciu, nie powiem co mi teraz gra w duszy i dlaczego pisze te terapeutenke!!!!!!!!!/

A wish to be a big cactus(ze chce byc kaktusem to wszystkie jeze zrozumio, ale zeby od razu BIG? Nawet kolce muszo przejsc przez zycie prenetalne, ne?) /jak byc kaktusem, to jasne, ze BIG, szkoda czasu na male kaktusy, ekhm...ekhm.../

With a pink flower on it.(Albercia wybierala kolury w tych zyczeniach) /Hippiska, ciekawe czy slucha Maanamu, auc!/

And in the sea there is a fish,(taaaaa, zeby jedna!) /nie zadna fish, tylko atrapa, phi!/

A fish that has a secret wish,(taaaa, zeby jeden!) /jak to dobrze, ze sOM zyczenia, ktore sie NIE spelniajO!/

A wish to be a big cactus(lepszy jeden BIG katus niz kilka malutkich! JAKOSC!) /toz mowie! Idz na jakosc HalYnko, a nie tylko te wierszenki i wierszenki, hi hi/

With a pink flower on it.(KONKURS! Na czym konkretnie jest ten kwiat?) /ekhm, ekhm, nie powiem, bo mlodziez czyta/

And the flower(skrzyp skrzyp, ido walentynki, ne? Bez kwiatu ani rusz!) /Hobbitu pytajO czy Druhna ma na mysli koczeladki w ksztalcie kwiatow, mniam, mniam, ....no i zezarly koczeladki razem z pudelkiem/

Would be its offering(Hobbitu polerowac podlogu! Ofiara bedzie!) /nieeee, znowu Alberta?/

Of love to the desert.(Scianu, Druhna wklei te kaktusy na pustyni! I to nie jest szataz! Hihi, jeszcze nie.) /ale z szefem czy bez, auc!/

And the desert,(pustynie tez Druhna moze wkleic, jak Druhna tak bardzo chce...) /mowisz-masz, w nirwanie, hi hi/

So dry and lonely,(rura nie dziala. KTO byl ostatni na rurze?!) /Sowus, kazda wierszenka jest o Sowusi, czek/

That the creatures all(a zwlaszcza Demony-Hobbitu, ktore teskniO i teskniO za Maszmunu....oj jak teskniO) /Maszmunu mnie ignoruje na maksa, chlip chlip/

Appreciate the effort.(i mowiO, ze dla Maszmunu to one by WSZYSTKO!) /to tak jak ja, czek/

And the rattlesnake said,(hihi, sluchac sie weza bo madrze gada!) /syyyyy, syyyyy, Druhna ma na mysli Rajski Ogrod?, hi hi/

"I wish I had hands so(i koniecznie wiecej niz dwie!) /ekhm...ekhm.....ziuuuuuu...../

I could hug you like a man."(ech...paradoksalnie jak ktos nie przepada za hugami to zycie mu czasami podaruje hugowe dno) /a ze niby co innego zycie jeszcze moze podarowac, jak nie DNO? KONKURS!/

And then the cactus said,(kaktusy i dzieci majO glos!) /a Hobbitu to KTO? Demony-kaktusy?/

"Don't you understand,(a nie bardzo bo taki troche slang starowesternowy w tym Jessie Jamesie, hihi, tylko tlumaczki UN mogO ten film w pelni docenic lingwistycznie. Uprzedzam, ze jak ktos nie jest sluchowcem, to glosnosc nalezy wlaczyc na pelen gaz!) /Emciu, chcesz w-czape? Toz to najlepsze cwiczenia z dialektow!!! Czulam sie jak w szkole, alleluja!/

My skin is covered with sharp spikes(a czy mozna dotknac?) /a Druhna chce kolcem w-czape?/

That'll stab you like a thousand knives.(eeeee tam, kolce nie ze stali, phi, fakirki to MY a nie NAM!) /Emciu, Druhna to mi dorbaldie czyta w tynku, Druhna odlozy te KKK, co?/

A hug would be nice,(free czy trzeba placic?) /jasne, ze placic, w koncu zbieraMY na Hawaje, ne?


NO I WERS DLA TRZYNASTKI: LICZE DO DZIEWIECIU I DRUHNA WKLEJA BLUE: RAZ, DWA, ...../

But hug my flower with your eyes."(Kamasutra 101, szezlong te sprawy....Albercia wkracza do akcji walentynkowej) /znowu te cholerne walentynki, czy mozna zrobic pstryk, zeby juz bylo PO?/

The flower said, "I wish I was a tree,"(a jak by juz byl tym drzewem to by chcial byc kamieniam, jakby by byl kamieniem to by chcial byc gorO.... eeeee tam, zawracanie glowy zlotej rybce!) /toz rybka ma „rece” pelne roboty, toz spelnia zyczenia kierowane na szczura, ne?/

The tree said, "I wish I could be(no to sie zbierz w korze i BADZ! Ruszyc to galeziO! A nie tylko szelesci i szelesci na wietrze!) /a korzenie? Druhna nie zapomni o korzeniach, bo zwolnie Druhne z etatu ogrodniczki na wyspie, hi hi..../

A different kind of tree,(Bronia! Broooniaaaa! Wracaj ze juz i "dotknij" ze to bidne drzewo...) /ale nie obmacuj, auc!/

The cat wished that it was a bee,(WERE nie WAS, poprawiam to zdanie bo i gramatycznie zgrzyta. A cat wg mnie to albo SHE albo HE, a nie IT, phi.) /az strach cos napisac w tym wersie, jak Emcia robi lingwistycznOM rozpierduche, bum!/

The turtle wished that it could fly(Andorcia! Druhna poda namiary na tego pilota ze spadochronem, co? Niech sie zolw przeleci w powietrzu!) /Andorcia, poprosiMY o swieze donosy z frontu w Nippon, co?/

Really high into the sky,(pan Fizyk przyznaje ze on zaczyna miec juz lek wysokosci@Sowusia od tych pomiarow nieba) /bardzo przepraszam, ale rece precz od Sowusi!/

Over rooftops and then dive(urlopiku w tropiku mi sie zachcialo!) /hi hi…zaczynam odliczac…..do lipca jeszcze tyleeeee czasu, dno/

Deep into the sea.(a rekiny bedO? Scianu, Druhna sie zaopatrzy w podwodnO kamere przed nastepnym urlopiku w tropiku, no!) /Emciu, a na cholerkunie mi dwie podwodne kamery, co? Co Twoje to moje, ne?/

And in the sea there is a fish,(a oprocz ryb to so tez muszle i glony i pingwinu i skuba divers i surfers z tatuazamY...Druhna wklei wszystko, ne?) /creme brulee tez? No to juz lece do albumow/

A fish that has a secret wish,( to jak Druhny wierszenkowe sowie zyczo? Wyciac tO powtorke? Nie slysze protestow to wycinam. Dalszy ciag wierszenki to mruczando...) /Emciu, ile wytrzymalam w postanowieniu o „niemaniu” wierszenek w HalYnce? Dyskrecja, no!/

Kimya Dawson, z filmu Juno oczywiscie + (Emcia) + /Sciana, bardzo przepraszam, ale potrzebowalam TEJ wierszenki, zeby zamknac w slowach to, co mi rozlalo sie w sercu i duszy, dziekuje za zrozumienie/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. So, 09.02.2008 08:18

Wieczor. I do tego piatkowy.

No to wyciagam kilka wersow z wierszenki...

Of love to the desert.(Scianu, Druhna wklei te kaktusy na pustyni! I to nie jest szataz! Hihi, jeszcze nie.) /ale z szefem czy bez, auc!/ (z szefem! Moze byc nawet naked! Auuu...)

But hug my flower with your eyes."(Kamasutra 101, szezlong te sprawy....Albercia wkracza do akcji walentynkowej) /znowu te cholerne walentynki, czy mozna zrobic pstryk, zeby juz bylo PO?/ (Druhna znowu pomylila walentynki z x-masem? Co jest? Koczeladowe roze to nie Jezusik na sianku!)

The tree said, "I wish I could be(no to sie zbierz w korze i BADZ! Ruszyc to galeziO! A nie tylko szelesci i szelesci na wietrze!) /a korzenie? Druhna nie zapomni o korzeniach, bo zwolnie Druhne z etatu ogrodniczki na wyspie, hi hi..../ (hihi..., a korzenie sie sposobiO na korzennO w-czape. Wyprobowac?)

A fish that has a secret wish,( to jak Druhny wierszenkowe sowie zyczo? Wyciac tO powtorke? Nie slysze protestow to wycinam. Dalszy ciag wierszenki to mruczando...) /Emciu, ile wytrzymalam w postanowieniu o „niemaniu” wierszenek w HalYnce? Dyskrecja, no!/ (NO! Dyskretnie to ja powiem, ze Druhna nie pobila swojego starego rekordu, hihi. Dobre Emcia! Dobre!)]


I jeszcze na zyczenie Druhny Teremi doklejam pare cerkwi i takich tam...
To jest chyba najbardziej urocza cerkiew jakO w zyciu widzialam...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A to jeszcze jedna.
Obrazek

A to wnetrze z trzeciej cerkwi ktora akurat byla otwarta. Taka malutka.
Obrazek
Obrazek
Druhny sowie dodajO do tego zapach starego drewna...A Druhny wiedzO, ze dawno temu, jak Emcia byla mala, to moja ciotka brala slub w takiej cerkwi, nie zeby prawoslawny, zwyczajny nasz..., cerkiew byla katolicka..., hihi. No co? WSZYSTKO sie zdarza w tym swiecie, ne? A zwlaszcza w Bie....Pieeeekny byl...Niech sie slub John Johna na tropikalnej wyspie schowa!

A to nie jest cerkiew, tylko taka kapliczka wykuta w kamieniu.
Obrazek

I jeszcze chcialam powtorzyc, ze stamtad to sO najpiekniejesze widoki na miasto..., najpiekniejsze...Juz kiedys chyba wklejalam, ale co mi tam....nie mozna sowie troche potesknic? PHI.
Obrazek
Obrazek

Dobranoc.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa So, 09.02.2008 09:45

Dobranoc...

Emciu, cudne te drewniane cerkwie...dziupelka w takiej cerkwi to by była fajna sprawa...że się tak rozmarzę bezczelnie...

Dobrego, Druhny!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi So, 09.02.2008 14:52

Emciu dzieki te Bie... to moje marzenie z młodości durnej i chmurnej, kiedy to chciałam w większym gronie jechać i ciężko pracować - krzewić co się da. Życie jednak się skomplikowało - nie pojechałam (inni tak - wrócili po kilku latach) i dlatego dziekuję za zdjęcia - tym bardziej

a Druhny sobotnio pozdrawiam i znikam - życie woła
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez An-dora So, 09.02.2008 22:36

Odpozdrawiam Teremi i witam rownie sobotnio wszystkie Druhny!
Uff, jaka piekna byla dzis pogoda! Ale taka piekna, ze az mi jej bylo za szkoda na mycie brudnych pozimowych okien. No bo kto to widzial, nie? Wreszcie wyjdzie slonko a ja zaraz do mycia okna!
A tu sie dzialo a dzialo! Marysiu B, serdecznie spoznione zyczenia dla Ciebie. Badz szczesliwa! Brakuje tu Twojego pisania. Nie daj sie zyciu, no i wylazze wreszcie z tego dolu! Siedzisz tam i siedzisz...

No w Nippon to cisza na froncie. Kolano sie goi, szwy juz wyjete, trza sie powoli pakowac, ale ... nie ma czasu! Jeszcze tyle do zrobienia przed wyjazdem... Juz nie licze zadnych pieprzonych sekund, nie se tam zasuwaja jak szybko chca. I tak zawsze jest, co ma byc. Czy komus sie podoba czy nie.
A, M. zdawala w grudniu wraz z innymi exchange students obowiazkowy egzamin z jezyka japonskiego, dopiero teraz przyszly wyniki. Wkleje Druhnom, co mi tam. Moje poharatane serce potrzebuje troche miodu, prawie 90 procent fajnie, co ne?...

Obrazek

A tu Wielkie Miasto Tokyo

Obrazek

A tu Malenstwo w Wielkim Miescie

Obrazek

PS
Emciu, pilota to zostaw lepiej w spokoju, on nie powinien miec spadochronu, bo a nuz mu jakies glupie mysli przyjda do glowy i sie zbyt wczesnie pozegna? Zolwia sami nauczymy latac! Zglaszam sie na instruktora, hi hi, miewam czasem odloty...

Dziupla w cerkwi, oj Sowa Ty to jestes, hi hi... taka ze swietO podlogO?

To lece!
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez M.C. N, 10.02.2008 00:06

Cze Druhny. U mnie po pierwsze panuje grypa (zamknieto nawet dwie pobliskie szkoly, bo 56 dzieci bylo chorych w jednej z nich), a po drugie jest juz zdecydowanie wiosna! Uciecha moze wiosne potwierdzic! PS Uciecho, czy oklady z lodu przyniosly oczekiwany skutek?

Andorciu, no to fajnie, ze myjesz okna, bo ja tez pomimo WIOSNY mam roboczO sobote. Wkleic liste? Eeeeee tam, nuuuuudy....Ale najwazniejsze, ze Druhna przezyla karnawal, hihi, nawet Albercia byla pod wrazeniem Druhny pokazow karnawalowych...Andorciu, ale Malenstwo dalo CZADU z tym japonskim! Dorbaldie przyjdzie taki dzien a Monisia zostanie tlumaczkO UN! PrawdziwO! PS A jak tam Druhny wloski, hi hi, nie wstyd przed dzieckiem?

Teremi, tak Bie....maja wiele uroku, a kiedy Druhna sie wybierala to pewnie jeszcze bardziej byly unikatowe, bo teraz to juz odludnych miejsc coraz mniej...

Sowus, Ty Popko, Ty, hihi. Hobbitu chcO wiedziec w jakim obrzadku bedzie msza pod dzipelkO odprawiana.

Chwilowo tyle, pora mi wracac do zajec...

Tylko jeszcze wkleje malutkie cos...



Les reves des amoureux sont comm'(e) le bon vin
Ils donn(ent) de la joie ou bien du chagrin
Affaibli par la faim je suis malheureux
Volant en chemin tout ce que je peux
Car rien n'est gratuit dans la vie

L'espoir est un plat bien trop vite consommé
A sauter les repas je suis habitué
Un voleur solitaire est triste a nourrir
A un jeu si amer je n'peux réussir
Car rien n'est gratuit dans

La vie.... Jamais on ne me dira
Que la course aux étoiles; ça n'est pas pour moi
Laissez moi vous émerveiller et prendre mon en vol
Nous allons en fin nous régaler

La fet(e) va enfin commencer
Sortez les bouteilles; finis les ennuis
Je dresse la table, de ma nouvell(e) vie
Je suis heureux a l'idée de ce nouveau destin
Une vie a me cacher et puis libre enfin
Le festin est sur mon chemin

Une vie a me cacher et puis libre enfin
Le festin est sur mon chemin

Przepraszam za ewentualne literowki ale francuski to nie moja najmocniejsza strona...



Dreams are to lovers as wine is to friends (Albercia lapie pana Fizyka za marynarke i bedzie robic demonstracje z picia snow,...a moze marzen?)

Carried through lifetimes, (and) spilled now and then(hihi, no jasne! Po jakiego Szuwarka spelniac marzenia?! Marzenia nalezy niesc w barylce z winem, az przyjdzie wlasciwy moment na wyjecie korka! BUM!)

I am driven by hunger, so saddened to be (KONKURS w wierszence musi byc! Ile jest rodzajow glodu?)

Thieving in darkness; I know you’re not pleased(taaaaa, co mozna ukrasc jak Hobbitu juz wszystko zezarly?)

But nothing worth eating is free(ano...creme brulee to nie free hugi...)

My hope is a banquet impatiently downed(wedding banquet?)

Impossibly full, now I’ll probably drown (a po co bylo tyle luda, tfu, Demonow Hobbitu spraszac?)

Many thieves’ lives are lonely with one mouth to feed (no a jakie mialy bidaki inne wyjscie jak je Maszmunu porzucil, musialy sowie jakos radzic i geby nakarmic, ne?)

If giving means taking, I’ll never succeed(ale taka Albercia to i owszem! Albecia to nic nie daje jak nie moze tyle samo wziac! Zna swojO cene dziewczyna! Altruizm to bardzo, bardzo daleki kuzyn Alberci. Prawie nie ma miedzy nimi wiezow krwi.)

For nothing worth stealing is…(a tak ukrasc czyjesc spojrzenie? Darmowe i konsekwencje przewaznie zadne...No chyba, ze trafi sie taki Anton vel Javier, hihi. PS A Druhny to wiedzO, ze Javier jest bliskom przyjacielem Penelopci? Aaaaaa....)

Free at last; won’t be undersold(wiec tak jak Druhny bioro doradce finansowego to najlepiej takiego ktoremu sie placi za godzine, a nie prowizje. Sowus, czy moglabyc to przelozyc na nasz?)

Surviving isn’t living; won’t eat what I’m told(hihi, Uciecho, boj sie Swietego Szczura! Przeciez Druhna prowokuje Szczurze Demony!)

Let me free, I’ll astonish you; I’m planning to fly(no to siu! Andorcia jest dzisaj za Druhne OdlotowO!)

I won’t let this party just pass me by(urodziny to ma Druhna Mala, tylko ze jest jest chwilowo nieobecna...)

The banquet is now underway, so…(STO LAT MALA, STO LAT, STO LAT!)

Bring out the bottles; a new tale has spun(Sowus...moze jakis weekendowy felietonik, co?)

In clearing this table, my new life’s begun (pokaz mi swoj stol a powiem ci jaki bedzie to dla ciebie Rok Szczura powiedziala KKK)

I am nervous, excited; (oh) just read the marquee! (a na marquecie bylo menu na nowe zycie! YEAH! Niech zyjO przepisy!)

A lifetime of hiding; I’m suddenly free!(Narodziny Gwiazdy3 W roli glownej oczywiscie Albercia.)

My dinner is waiting for me (acha! Toz mowie, ze musze zrobic rosol dla zagrypionych!)

A lifetime of hiding; I’m suddenly free!(free to ja jestem w moim nawiasie!!! BUM! Hihi.)

My dinner is waiting for me(tutaj wklejamy swoje ulubione menu. AmenT, czili puenta. Na deser creme brulee.)

http://www.youtube.com/watch?v=ZBe2jvEbGr8

Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez uciecha N, 10.02.2008 04:29

A Druhna Emcia wierszanki pode mnie wkleja!hihi
(ps#9 Konkurs! W jakim jezyku Uciecha porozumiewa sie ze swoim nowym szefem? Dla ulatwienia podam, ze pochodzacym z Libanu..!)

Andorciu! To Malenstwo to zdolniacha jest! Gratuluje bystrej Corci!!!

WIOSNA w okolicy!!! Lody na nodze pomogly, splynely (wiadomo-wiosna!) i nawet juz dzisiaj male lazikowanie nad Oceanem nam sie udalo... (Picturenka soon-monsoon)No i wogole, czy juz mowilam Druhnom jak ja uwielbiam to miasto w ktorym mieszkam?!Szczegolnie, przy tej pogodzie.

Oj jak Emcia mowi o tym zapachu drewna w starej cerkwi, to ja wiem o co chodzi... W okolicach Magorskiego P.N. sa takie piekne cerkiewki..Tez tam kiedys lazikowalam....A w Bie... na Wetlinskiej w szopie na sianie sie spalo i wode na ognisku grzalo...Chyba to prawda, ze coraz mniej jest takich miejsc. Pieknie zdjecia! Jak ma Druhna wiecej, to bardzo prosiemy!

U&U
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez M.C. N, 10.02.2008 05:00

GO BARAK GO!!!!!!!Gocha, Barak daje czadu, co ne? Moj P. z tych nerwow dopiero teraz wlaczyl TV.

Uciecho,
PS9, czili konkurs. PHI. Uciecha rozmawia z szefem z Libanu po francusku! Mam znajomego z Libanu z super PH. No i wiem, ze u nich francuski to na porzadku dziennym. Trafilam?

CzekaMy na picturenke jak rowniez recenzje z Druhny ulubionych restauracji, hihi. A Druhny to wiedzialy, ze Uciecha jest "foodie"? Auuuuu...
Z Bie...jeszcze cos wkleje...ale chyba juz nie dzisiaj.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ita N, 10.02.2008 12:29

Uciecho, Emciu , u mnie tez WIOSNA !

An-doro, gratuluje Malenstwu tego certyfikatu i wcale sie nie dziwie, ze mama jest dumna...

Tak a propos Libanczykow, to wlasnie czytam "Proroka" Khalil'a Gibran'a, a takze wybor jego listow (w adaptacji Paulo Coelho),
milosnych... do pewnej Amerykanki...

Czytam po polsku...hihi

A, na dowod, ze i w lutym może być wiosna, wklejam cos z mego ogrodka...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

A teraz wybieram się na niedzielny, przedobiedni spacer, poki sloneczko pieknie swieci !

Bede, jak wroce ! Pa !
Ostatnio edytowano N, 10.02.2008 19:09 przez Ita, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Marysia N, 10.02.2008 15:15

No to mamy wiosnę w lutym. Ja dziś zauważyłam w Beskidach (pomimo minus sześć stopni w nocy) wychodzące krokusy!!!!

An-Doro, gratulacje!!!!!Gratulacje dla Maleństwa, jaki wynik! Super!
A wiesz, że Maleństwo ma w sobie coś z Japonki?
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Ita N, 10.02.2008 18:31

Wrocilam z "wiosennego w lutym" spaceru nieco pozniej, niż planowalam,
ale za to obiad bardziej mi smakowal, bo zglodnialam na swiezym powietrzu.

Czy Druhny sa ciekawe, co jadlam dzis na obiad, który sama przygotowalam
(jedna reka i to LEWA) dla calej rodzinki ?

Ja wiem, ze Uciecha jest „foodie” i nawet wiem...po kim...hihi,

a dla chcacych troche poczytac o „przyrzadzaniu jedzonka” ,
podaje link do pewnego, nowojorskiego bloga

http://blog.foodienyc.com/

To taka „smakowita” lekcja jezyka ... angielskiego.

Jak Druhny cos wybiorOM, wyprobujOM, to sie pochwalOM, mam nadzieje !
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez teremi N, 10.02.2008 18:53

Andorcia gratuluję i z pewną nieśmiałością dołączam do pytanie "jak tam wloski"

wlaściwie to możemy załozyc klub pod haslem "kolano a nawet dwa" - już widzę minimum 3 osoby a jestem przekonana, że będzie więcej

Ita - może to byla jajecznica? - widzialam w TV jak to jedną ręką uderza jajkiem w patelnię i nic nie chlapie na boki - wszystko na patelni.

Emcia oj tak - to były puste Bie... - może trafiłabym na Ciebie?

poszukiwaczki wiosny - na północy tez cos juz z ziemi wyłazi i listki się puszczają

Uciecha a ja sobie pomyslalam, że byłoby zabawnie gdyby po polsku- w końcu sporo Libańczyków tu studiowało i wyjechało, ale chyba to jednak Emcia ma rację
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne