O STALE OBECNYCH
Mówiła że naprawdę można kochać umarłych
bo właśnie oni są uparcie obecni
nie zasypiają
mają okrągły czas więc się nie śpieszą
spokojni ponieważ niczego nie wykończyli
nawet gdyby się paliło nie zrywają się na równe nogi
nie połykają tak jak my przerażonego sensu
nie udają ani lepszych ani gorszych
nie wydajemy o nich tysiąca sądów
zawsze ci sami jak olcha do końca zielona
znają nawet prywatny adres Pana Boga
nie deklamują o miłości
ale pomagają znaleźć zgubione przedmioty
nie starzeją się odmłodzeni przez śmierć
nie straszą pustką pełną erudycji
nie łączą świętości z apetytem
bliżsi niż wtedy kiedy odjeżdżali na chwilę
przechodzą obok z niepostrzeżonym ciałem
ocalili znacznie więcej niż duszę
/Ks.Jan Twardowski/
www.krystynajanda.pl
Forum Krystyny Jandy
POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!
przez Skandynawska Cz, 10.01.2008 22:55
[quote="Rfechner"]skandynawska ....mam to samo ...... 
[/quote]
dobrze, że możemy być z tym razem...
[/quote]
dobrze, że możemy być z tym razem...
-
Skandynawska - Posty: 360
- Dołączył(a): Wt, 25.07.2006 06:55
przez WAGA Pt, 11.01.2008 00:25
Kochani anonimowi fundatorzy kwiatów!
Pomyśleliście za nas i o nas.
Bardzo bardzo dziękuję i nisko się kłaniam.
Niestety setki kilometrów dzielą mnie od Szczecina,
ale moje serce i myśli na pewno tam będą.
I mimo bólu,który mnie rozdziera, mimo całego zła tego świata,
to cieplej mi na sercu jak widzę tutaj TAKICH LUDZI.
Dziękuję Bogu,że Was wszystkich poznałam.
Pomyśleliście za nas i o nas.
Bardzo bardzo dziękuję i nisko się kłaniam.
Niestety setki kilometrów dzielą mnie od Szczecina,
ale moje serce i myśli na pewno tam będą.
I mimo bólu,który mnie rozdziera, mimo całego zła tego świata,
to cieplej mi na sercu jak widzę tutaj TAKICH LUDZI.
Dziękuję Bogu,że Was wszystkich poznałam.
-
WAGA - Posty: 629
- Dołączył(a): Śr, 31.10.2007 10:13
przez ciotka Pt, 11.01.2008 02:12
boje sie jutrzejszego dnia....zapakowałam chusteczki -trzy paczki ,okulary-zeby nie było widac jak rycze....nie chce płakać....ale...nie moge obiecać...jak zobacze że wy ryczycie no to sie rozkleje na bank...ostatni raz pisze już o tym co sie stało...co się dzieje...nie bede juz rozdrapywać ran... jutro ....Agnieszki pogrzeb(karwa!)
w zasadzie to już sie z nia pożegnałam jak siedziałam koło pod jej łózkiem miałam duzo czasu żeby to sobie poukładać ....wiedziałam co sia swięci...
...ale cicho mówiłam ...nie idz...prosze zostań z nami...nie zostawiaj nas...
jednocześnie bałam sie że wstrzymuje ją -nie mam do tego prawa...przyszedł czas....
tak pisze to bo chce wyzucić z siebie wszystko żeby jutro mi było lżej
przed laty umarła mi Magda--odebrała sobie życie--zostawiła córke o rok młodszą od mojej Martyny---wszystko sie we mnie kotłowało...nie mogłam się z tym pogodzić....po jakmś czasie , nie po pogrzebie po dwóch trzech miesiacach zebrali sie jaj znajomi -przyjaciele -wiedzielismy o sobie ale nie znalismy sie wcześniej--jakoś udało nam się skrzyknąć-wszyscy skąd numery tel.? kontakt--nie wiem ...usiedliśmy w knajpie jedlismy super kolacjie i opowiadalismy o swojej przygodzie z Magdą...
jakis czas po tej imprezie przyśniła mi sie pierwszy raz....zapewniała...kasiu mi juz jest dobrze ,nie martw sie o mnie...jast dobrze ---pozwól mi odejsc.....
i uczucie buntu...znikło...uspokoiłam się
gadam też z nia... czasem o tym o owym
teraz mi się to przypomniało ---że przywykłam że nie wpadne na kawe...tylko puszcze oko
Agnieszko ,czekam aż mi sie przyśnisz...
dziś szykowałysmy się z córą na pogrzeb...przegląd szafy?
bo ma byc odświętnie...
ja miałam swoja wersje stroju a Martyna swoją--nie mogłysmy dojśc do porozumienia-rozchodziło sie o to ze w tym za grubo....a w tym lepiej;)
żmija na własnej piersi wychowana --i jeszcze mi mówi --mamo musisz przestac jes słodycze...
poszła spac
ja do lustra
aga? w czym mi lepiej?
no dobra ...w tym...
i tak pisząc to sobie...troszke się uspakajam..
przyśni mi sie ....jak bede na to gotowa.....
dobranoc Wszystkim---jutro---ooo ---dziś Pogrzeb Ness
i koniec kropka-moja w tym temacie!
w zasadzie to już sie z nia pożegnałam jak siedziałam koło pod jej łózkiem miałam duzo czasu żeby to sobie poukładać ....wiedziałam co sia swięci...
...ale cicho mówiłam ...nie idz...prosze zostań z nami...nie zostawiaj nas...
jednocześnie bałam sie że wstrzymuje ją -nie mam do tego prawa...przyszedł czas....
tak pisze to bo chce wyzucić z siebie wszystko żeby jutro mi było lżej
przed laty umarła mi Magda--odebrała sobie życie--zostawiła córke o rok młodszą od mojej Martyny---wszystko sie we mnie kotłowało...nie mogłam się z tym pogodzić....po jakmś czasie , nie po pogrzebie po dwóch trzech miesiacach zebrali sie jaj znajomi -przyjaciele -wiedzielismy o sobie ale nie znalismy sie wcześniej--jakoś udało nam się skrzyknąć-wszyscy skąd numery tel.? kontakt--nie wiem ...usiedliśmy w knajpie jedlismy super kolacjie i opowiadalismy o swojej przygodzie z Magdą...
jakis czas po tej imprezie przyśniła mi sie pierwszy raz....zapewniała...kasiu mi juz jest dobrze ,nie martw sie o mnie...jast dobrze ---pozwól mi odejsc.....
i uczucie buntu...znikło...uspokoiłam się
gadam też z nia... czasem o tym o owym
teraz mi się to przypomniało ---że przywykłam że nie wpadne na kawe...tylko puszcze oko
Agnieszko ,czekam aż mi sie przyśnisz...
dziś szykowałysmy się z córą na pogrzeb...przegląd szafy?
bo ma byc odświętnie...
ja miałam swoja wersje stroju a Martyna swoją--nie mogłysmy dojśc do porozumienia-rozchodziło sie o to ze w tym za grubo....a w tym lepiej;)
żmija na własnej piersi wychowana --i jeszcze mi mówi --mamo musisz przestac jes słodycze...
poszła spac
ja do lustra
aga? w czym mi lepiej?
no dobra ...w tym...
i tak pisząc to sobie...troszke się uspakajam..
przyśni mi sie ....jak bede na to gotowa.....
dobranoc Wszystkim---jutro---ooo ---dziś Pogrzeb Ness
i koniec kropka-moja w tym temacie!
- ciotka
- Posty: 1175
- Dołączył(a): Cz, 22.03.2007 22:45
przez o Pt, 11.01.2008 08:18
w drodze do pracy rozglądałam sie wokół więcej niż zazwyczaj, więcej słyszałam, ucieszyłam się kiedy autobus na mnie zaczekał, a kiedy następny uciekł uśmiechnęłam sie i powiedziałam sobie "no to co?", a potem zaświeciło słońce... szłam i zastanawiałam się dlaczego akurat Ona, a nie np ja... przeciez to Ona bardziej kochała życie, to Ona się z niego cieszyła, to Ona miała dla kogo żyć, to Ona się częściej śmiała, to Ona miała więcej przyjaciół.... To Jej życie miało większy sens... Dziś w dzień Jej pogrzebu pierwszy raz w życiu podziękowałam Bogu za to, że mogę ten dzień przeżyć, jeszcze jeden dzień... I dziękuję Bogu, że to właśnie Dzięki Niej mogłam to zrozumieć....
Ciotka, piszesz tak pięknie... Chciałabym mieć takiego przyjaciela jak Ty. Nie godzę się z tym, że Agnieszka od nas odeszła, ale masz chyba rację - musimy pozwolić Jej odejść. Ale zawsze będziemy pamiętać. Siedząc teraz ubrana na biało jestem myślami z Wami wszystkimi...
Agnieszko, myślisz że dziś będzie dobry dzień?
Ciotka, piszesz tak pięknie... Chciałabym mieć takiego przyjaciela jak Ty. Nie godzę się z tym, że Agnieszka od nas odeszła, ale masz chyba rację - musimy pozwolić Jej odejść. Ale zawsze będziemy pamiętać. Siedząc teraz ubrana na biało jestem myślami z Wami wszystkimi...
Agnieszko, myślisz że dziś będzie dobry dzień?
-
o - Posty: 2373
- Dołączył(a): N, 24.04.2005 15:00
przez IZA :) Pt, 11.01.2008 08:48
9 -go dzień po śmierci Agnieszki rano wyszło u mnie słoneczko, wczoraj 10-go było pochmurnie i brzydko, dzisiaj w dniu Jej pogrzebu widzę za oknem, że przedziera się słoneczko. Jakoś mi lepiej, troszkę lepiej...... mam wrażenie, że to nie słońce tylko blask bijący od Agnieszki, która chce nas w ten sposób uspokoić, utulić, ogrzać.
O 12 będę myslami i modlitwą z Agnieszką.
Nigdy nie chodzę ubrana na biało, dzisiaj jednak zrobiłam wyjątek, mam dosłownie jedną garsonkę białą, raz w niej byłam w pracy i dzisiaj jestem w niej po raz drugi, jakież było zdziwienie moich współpracowników, gdy zobaczyli mnie w bieli ! mnie na co dzień chodzącą w czerni lub w brązach..... Padały z ust moich kolegów i koleżanek, a co ci się stało ?, na wesele idziesz czy na komunię się spóźniłaś ?
Uśmiechnęłam się po raz pierwszy od kilku dni...... dziękuję Ci Agnieszko i za to, ale najbardziej dziękuję Ci za piękne słowa które napisałaś do mnie w mailu a dotyczyły choroby mojej mamy, wydrukowałam wtedy ten list i dałam go mamie, poczytała, uśmiechnęła się i powiedziała, ależ córcia ja właśnie tak postępuję i robię jak ta Pani w tym liści pisze . Widziałam w jej oczach uśmiech i nawet namawiałam ją aby wreszcie nauczyła się użytkować komputer i żeby skrobneła do Ciebie , do Was. Tak jak i Ty głęboko ufa Bogu i nie poddaje się, cały czas walczy.
Pozdrawiam Was wszystkich.
O 12 będę myslami i modlitwą z Agnieszką.
Nigdy nie chodzę ubrana na biało, dzisiaj jednak zrobiłam wyjątek, mam dosłownie jedną garsonkę białą, raz w niej byłam w pracy i dzisiaj jestem w niej po raz drugi, jakież było zdziwienie moich współpracowników, gdy zobaczyli mnie w bieli ! mnie na co dzień chodzącą w czerni lub w brązach..... Padały z ust moich kolegów i koleżanek, a co ci się stało ?, na wesele idziesz czy na komunię się spóźniłaś ?
Uśmiechnęłam się po raz pierwszy od kilku dni...... dziękuję Ci Agnieszko i za to, ale najbardziej dziękuję Ci za piękne słowa które napisałaś do mnie w mailu a dotyczyły choroby mojej mamy, wydrukowałam wtedy ten list i dałam go mamie, poczytała, uśmiechnęła się i powiedziała, ależ córcia ja właśnie tak postępuję i robię jak ta Pani w tym liści pisze . Widziałam w jej oczach uśmiech i nawet namawiałam ją aby wreszcie nauczyła się użytkować komputer i żeby skrobneła do Ciebie , do Was. Tak jak i Ty głęboko ufa Bogu i nie poddaje się, cały czas walczy.
Pozdrawiam Was wszystkich.
-
IZA :) - Posty: 632
- Dołączył(a): N, 12.11.2006 01:56
- Lokalizacja: z ul. Marsza
przez *A* Pt, 11.01.2008 09:28
Ja tez jestem z Wami i z Nesską myślami …
Nie mogę być dziś cała na biało, ale mam białą bluzką, a do klapy żakietu przypięłam sobie biała wstążeczką dla Neski…
Trzymajcie się ciepło i dużo sił życzę dla nas wszystkich...
Nie mogę być dziś cała na biało, ale mam białą bluzką, a do klapy żakietu przypięłam sobie biała wstążeczką dla Neski…
Trzymajcie się ciepło i dużo sił życzę dla nas wszystkich...
-
*A* - Posty: 22
- Dołączył(a): Śr, 20.06.2007 08:32
- Lokalizacja: z piek
przez eb Pt, 11.01.2008 09:34
http://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=eb1947
kliknąć lewą myszą i zapisać plik Dobro jest jak ....
eb
z rozmowy Ness i MU
Przepraszam, usunołem link do "wrzuta", za bardzo agresywna strona.
kliknąć lewą myszą i zapisać plik Dobro jest jak ....
eb
z rozmowy Ness i MU
Przepraszam, usunołem link do "wrzuta", za bardzo agresywna strona.
Ostatnio edytowano So, 12.01.2008 03:04 przez eb, łącznie edytowano 2 razy
- eb
- Posty: 231
- Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28
przez Marysia Pt, 11.01.2008 10:32
Jestem z Wami. Jestem w domu, pół roku temu gościłam w nim Ness...zapalam świeczkę...Ness wiem, że będziesz czuwać nad M., nad Ola i Misiem...wiem....
Ciotka, trzymaj się!
Dzieki darczyńcom za wieniec. Wiem też, że inne osoby z forum złożą w naszym imieniu kwiaty...Dziękuję.
Ciotka, trzymaj się!
Dzieki darczyńcom za wieniec. Wiem też, że inne osoby z forum złożą w naszym imieniu kwiaty...Dziękuję.
-
Marysia - Posty: 3169
- Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
- Lokalizacja: Gliwice
przez Rfechner Pt, 11.01.2008 10:46
Dzisiaj w naszym Kurierze szczecinskim w spomnienie o Agnieszce ,,,,....krotki życiorya a na końcu....
.........malowala,ukladala kompozycje z kwiatow.rozdawala wokół cieplo i dobro.
Ile tylko mogła.............
.........malowala,ukladala kompozycje z kwiatow.rozdawala wokół cieplo i dobro.
Ile tylko mogła.............
-
Rfechner - Posty: 5496
- Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
- Lokalizacja: Szczecin
