HYDE PARK

Postprzez Ściana Pn, 01.10.2007 12:38

A Druhny myslaly moze, ze mnie porwali terrorysci? Nie?!?!?
"Nie pisalam, bo nie mialam nic waznego do napisania" @ Teremi
Teremi, dziekuje pieknie za te slowa. Druhna wyjela mi te slowa z ust, tfu, tynku.
No wlasnie! Ciagle nie mam nic waznego do napisania, phi!
No to lapie sie za W I E R S Z E N K E. Cierpie na Post-Urlopikowy-Stress-Disorder, czili PUSDE, zwany potocznie Schiza. A taka wierszenka to dorbaldie leczy wszystkie rany, ciete, klute i szarpane. Czek.
PS Alberta mowi, ze jak nic, zaraz dostane w-czape, hi hi.

Pamiętasz, stary, to było sześć lat temu (hihi, jak szesc lat temu to...Amnezju chyba, Z Amnezju znaczi si, kuzynku Alberty chyba) <szesc? Myslalam, ze to juz duzo dawniej!> /ale co bylo szesc lat temu, ze tak walne z grubej rury zwanej czytaniem ze zrozumieniem?/

No, może osiem, no, nie ważne, mniejsza z tym (jakie mniejsza z tym?! Jak studenci to trzeba zwraca uwage na DETALE ne? Taaaa, jakby Druhny UWAZNIE czytaly miedzywierszewie, to by wiedzialy, ze kryptografia, kombinatoryka i teoria oraz praktyka gier juz DAWNO byli przerabiani w WIERSZENKACH!) <oraz wiele innych dziedzin kultury i sztuki> /zaraz zaraz, Druhny co tak zadzieraja nosa w wierszence? W wierszence tez byli Gari Kuperi, szklo pod stolem, pare chlipow, takie tam ZWYCZAJNE proste sprawy, jak w rozmowie, hi hi/

W akademiku nas czterech, słoik dżemu (no to wyglada na to ze czas skoczyc do domu po walowkie, nie ma jak u mamy cichy kat cieply piec, tr la la) <a w lodowce musztarda i swiatlo> /jak to tak swiatlo w pustej lodowce? A kurnaola global warming? No! Musialam troche przemowic na podium, juz mi lepiej/

Piętrowe łóżka, papierosowy dym (a bo Alberta wpadla w odwiedziny, zostawi studentow w spokoju ty Scierku!) <scierku? Hi hi. Alberta-Stu-Dentka...> /no co? Zostawiwszy ogloszenie na tablicy ogloszen w akademiku pt "Masaz ciala i duszy. Call me. Alberta", no to si chlopaki od telefonu ni mogli oderwac. Zaraz tam Scierka albo Stu-Dentka! Zwyczajnie radzi sowie w zyciu, ne?/

Nie wiesz, co z Jolką? Podobno wyjechała..?(ale na stale czy wraca? Hihi.) <na stale, no przeciez, ze nie do roboty...> /ale zaraz....poznala kogos czy ucieka? hi hi....dorbaldie Alberta!/

Wyszła za Staszka? Poważnie? A niech to szlag!(Nieeee, no zartuji, kto tam za Staszka-Straszka na powaznie, ne?) <nooo, za Jozka to taaa ale za Staszka? > /nie za Staszka, ani nie za Jozka! To feministka byla! Za nikogo nie wychodzila! To ONA zycie brala garsciaMY!/

To były numery jak w Bogdanie się kochała, co?(acha, plakaty na cala Sciane rozwieszala, miejsca nie bylo na zachodnich aktorow hollywoodzkich) <a Sciana co na to? > /zaraz zaraz, wyjasnijmy tutaj o kogo chodzi, dobra? Bogdan Lazuka? No bo chiba nie chodzi o Mlodego Bogusia Linde w skapym reczniku Solidarnosc? Chlip, chlip, Druhny pamietaja TAAAAAKIEEEE DETALE w Archiwum HP. Sowus, jeszcze raz dzienks/

Popatrz, stary, to już tyle lat...(panie Fizyku prosiemy z liczydlem!) <nie ma co liczyc, trza spekulowac, tfu szacowac> /ale szacowac dyskretnie, ne?/

Studenckie czasy (hihi, yeah Sowus, nie sama matematyka dyskretna zyje student, co?) <czasem musi matka-kura jakis nalesnik usmazyc, jakas kawe podac...> /taaaaaa....Sowus, a jak sie znajdzie jakas Stu-Dentka, nie mylic z Alberta, ktora chetnie Miskowi poda nalesniki, to Ty co? Bedziesz tryskac zyciodajna sila w Kredensie? No powiedz!/

Luźny, młodzieńczy szyk(Sowus wklej Miska w stroju NIEformalnym, jak zasuwa na zajecia) <nooo, albo tez i kolegow Miska> /albo i kolezanke, te od nalesnikow, hi hi/

Rajdowe trasy (bo trzeba jakos odreagowac te 9 godzin, ne?) <Misiek to twardy Niedzwiedz, da rade!> /Masaz ciala i duszy. Call me. Albeeee......poszla won! Rece precz od NASZEGO Miska!/

Cierpki stołówki wikt (nie ma jak stolowanie u mamy-kury! Nalesniki si smazo....uhmmm uhmmmmm....mniam.) <albo koltety!> /kotllety sojowe, ma si rozumic, nalesniki z serem, mniam mniam....Hobbity mowia, ze wola kuchnie wegetarianska w Kredensie, te jambony a la Maszmun, co im troche dlugo siedzialy na watrobie!/

Chwile minione (albo przyszle, a KTO nam zabroni studiowac taki wloski powiedzmy, phi? Maszmunie usciski dla studentki-prymuski! I dla P-nki. tez!) <A kto to P-nka, bo znow mam lukie? Poddam sie chyba z wloskim, mam coraz mniej zapalu. Chyba, ze wreszcie zaklepiemy narty w marcu w Livigno, Italia, to wtedy znow bede miala cel jakisi> /a ja mialam taki pomysl, zeby zaczac sie uczyc jakiego egzoticznego jezyka, tak po cichu, w szufladzie. No i potem, po powiedzmy 9 tygodniach (hi hi) wchodze Ci ja do Kredensu i wale do Druhen w jakim egzoticznym jezyku, az tlumaczkom z UN zatkaloby kakao, phi! Fajny sen, ne?/

Błahe, beztroskie sny (noooo, nie...kochani studenci! Jak tylko takie sny to na korepetycje do Kredensu! Druhna Sciana przyjmuje PO robocie. No co? Hobbitu sprawdzali w organizerze, to wiedzom, ni?) <a NIE-studentow tez przyjmuje? Bo jestem w potrzebie, wczoraj mi sie snilo, ze jedziemy na urlop, zorganizowany(!), z cala kupa znajomych, autobusem, i po jakichs 5 godzinach drogi przypominam sobie z przerazeniem, ze przeciez ja sie zapomnialam spakowac!!!> /prosze sie polozyc na kozetce Dr Frojd, zaraz otworze Poradnik, tfu, Sennik, na odpowiedniej stronie i powiem Druhnom oraz Kochanym Studentom (Emciu? Kochanym?!?!?! To Druhna TEZ sie kocha w Misku?), ze zeby zrozumiec wlasny sen, to trzeba wsluchac sie w siebie, hi hi. Wczoraj mi sie snilo, ze.....i tutaj niech Druhny uwaznie i ze zrozumieniem czytaja pomiedzy wierszami wierszenki. Jak podnosic poprzeczke, to tak, ze az do nieba, ne?/

Dziś na dyplomie (no dzis to na indeksie, ladny Sowus! Zielony!) <na indeksie to lektury szkolne niedawno byly, cos sie zmienilo?> /An-dora, juz Ci wyjasniam, zmienilo sie tak, ze Kraj-Raj idzie w rozpierdu! Druhny wybacza, ze lece panem Miodkiem. A co? Tylko Maszmun moze przeklinac? PS Maszmunie, u mnie te takie to leca od 6:35, zwlaszcza w pierwszy poranek po urlopiku. Wkleic na youtube?/

Kilka plamek - to łzy...(Sowus, do cholerkuni jasnej przestan chlipac!) <ostatnio Malenstwo sie pochlipalo, ale zapewniala, ze z radosci... Nie kazalam jej chlipac, bo zaleje kompjuter i przez co si bedziemy widywac?> /taaaaa......a czy moze byc tak, ze wyschna juz wszystkie lzy i nic nie bedzie wypadac z oczodolow?! Rozmarzylam sie.../

Pamiętasz, stary, tego Witka po urlopie? (...nie Witka nie pamietam, ale Druhna Sciana juz prawie PO urlopiku...) <a odpoczela przynajmni, cos zamilkla ostatnio> /Druhna Sciana zaciela sie i wziela Druhne Teremi na przetrzymanie. PS Druhno Teremi - jesli ZNOWU Druhna "nie bedzie miala nic waznego do napisania", to moze Druhna wklei jakis tekst do wierszenki, co? Druhna dorbaldie dostaje w-czape. Ze niby co? Druhna przeszla do Frakcji Troczkowe? Najwazniejsze to sa TEKSTY do PRAWDZIWYCH rozmow, zwanych WIERSZENKAMI! BUM! BUM! BUM! Tra la la la...i tak mi Druhny nic nie zrobia, bo NIKT nie wie GDZIE jest szuflada, ada , ada , aaaaa...../

No, to był numerant, jak coś palnął - człowiek wył (hihi, hihi, albo KOGOS, niech zyja w-czapy! Auuuuuu, auuuuuu.) <jak ten kojot co to byl Ci przebiegl droge co ne, Emciu?> /Trzynastko dziekuje za PTACTWO z Wielkiego Kanionu. Obserwowalam tam kiedys-gdzies Californian Condors. Czy Druhny wiedza, ze w 1985 roku bylo tylko 9 takich ptakow na swiecie? W Arizonie wlasnie zalozon specjalna - nazwijmy to -"szkolke", zeby nie wyskakiwac z przymusowym ekhm ekhm dla Kondorow. W tej chwili ponad 60 takich ptakow lata sowie (widzisz to Sowa? Latajo i si ni bojo!) nad Wielkim Kanionem. Kiedys-gdzies, taki maluch usiadl sowie obok mnie i razem podziwialismy sowie takie tam brudnopisowe pieknosci przyrody/

Podobno Witek jest naczelnym w ROP-ie (a Trzynastku zna? W Salt Lake City zabawiwszy?) <Trzynastku nasza swiatowa Kobieta, pewno zna> /Witek szalal na parkiecie. Druhny to WOGLE ogladajo zdjecia ze zrozumieniu?/

Ten się urządził, no, zawsze cwany był (taaaaa, bo sa drogi i DROGI, ne?) <i zaulki tez so> /i dna, dna tez sa! Alberta mowi, sorry Trzynasiu, ze czasem prosta droga prowadzi do piekla, hi hi. Bright Angel Trail, ten pokrecony, w glab Wielkiego Kanionu, to niby co? Gdzie prowadzi? Aha-czek, na DNO!!!! Bright Angel Trail to ten ze zdjecia Trzynastki pt "Chalupinki na Dnie". Aha-czek!/

Pamiętasz projekt z automatów hydraulicznych? (hihi, i tutaj chcialam przeprosic moja roommatke, za projekty z markerami,...ale mowila, ze sny miala po nich, ze heeeej!) <to Ty juz wczesnie zaczynalas te cwiczenia w artprodzektach, dlatego Ci tak fajnie teraz wychodzo, co ne?> /hi hi...a ja chcialabym przeprosic moje roomejtki za nagrywanie ich rozmow (zaraz zaraz! Wszystkie @ zachowane, lingwistyka niedyskretna, hi hi) oraz za podbieranie ich zeszytow w celu analizy lingwistycznej ich stopnia znajomosci jezyka obcego, hi hi/

Trzy noce z rzędu, każdej nocy dziesięć kaw(Sowus, tera tak...jak Misiek Cie wola w nocy zebyc mu dala dziesiata kawe to Tyani mru mru tylko marsz do ekspresu! Do kawy mozesz mu zrobic kanapke, ale dziub w ciup, Misiek potrzebuji spokoju!) <tylko Ty Sowa tej kawy to nie pij, bo sie roztelepiesz, co studentowi do zycia niezbedne, to moze matke-Sowe przyprawic o ... powiedzmy zle sny albo ich brak...> /luuuudzieeee, czy mam bukowac samolot do K-R, zeby Sowie zmierzyc cisnienie? Maszmun, Bronka - HELP!!!! Prosze zadzwonic do Sowy, niech kurnaola robi te nalesniki dla Miska, ale kawy to niech nie tyka piorem!!!/

Ty już nie palisz? Lekarz kazał ograniczyć..? (rece precz od Maryski! Teremi Druhna przetrzyma w piecu, co?) <Tylko niech w czasie „przetrzymywania” nie pali w tymze piecu!> /a Druhny niby co myslaly? Kurnaola, Teremi, a nie mowilam, zeby Druhna taktownie wyprosila Druhny spod pieca? Teraz kazda niby sie zaciaga, a chcialaby! Hi hi/

To nie te czasy, szybko leci czas... (hihi, no i bardzo dobrze! Andorka czeka na swoja studentke! Nieeech leci! PS Czy dostane odznake za ten wers?) <ode mnie? Nieeee. Studentka! A niech Cie licho! Ja moje Malenstwo chce z powrotem!!!> /Mowisz-masz! Czy Druhny w Matce Europie przestawily juz zegarki na czas zimowy? No i jak czas teraz zapierdziela?/

Studenckie czasy (dorbaldie leci matematyka dyskretna! Takie na ten przyklad matroidy to si w Gwiezdnych wojnach pokazujo, ne?) <matro... co? A swoja drogo, czy jest dziedzina matematyki rozwiazlej? W jezyku rozwiazlej, mam na mysli, nie to co druhny jak zwykle myslo!> /jak sie matematyk polozy z Albertu na ruru to dorbaldie oszacowac mozna, ze wyjdzie z tego matematyka rozwiazla. No, jesli sie Albercie rozwiaze podwiazka/

Ubaw w klubie po świt (Hobbitu wiedzo jak rozruszac lokalesow! Zdrowie Miska i Apollinka!) <do bialego rana a po sniadaniu ciag dalszy!> /a w przerwie na lunch, wodeczka? No cos z tym czasem trzeba zrobic do obiadokolacji, ne? Krakowianko, dobrze mowie, ne?/

Znów cztery pasy (dziewiec! BUM!) <to ile w koncu?> /i cztery piwka na stol, w popielniczke pet. Druhny zapomnialy juz o grupie Szkwal?/

Wolno wlecze się brydż (no to dla przyspieszenia zagraMY w tarota!) <a moze w piotrusia, hi hi> /albo w-czape? Dorbaldie adrenalina mi sie podniosla od tego ADHD-su/

Mylą się daty (no to siu, powtorka z historii dla Maszmuna, hihi, puentowa!) <ja to bym wolala powtorke z rozrywki, historia sama lubi sie powtarzac, dobre, hi hi> /dobre! Albo taka powtorke z wierszenki, hi hi.....Jedna i ta sama wierszenka z kolejnymi ROZMOWAMI. Dobre, ne?/

Wspomnień miesza się rój (uwaga, uwaga! Nie draznic wspomnien! Moga uzadlic! No co? Zna si czlowiek na pasiekach. PS Mojego J., to latem pszczola uzadlila, trochu si bala bo nie wiedzial czy J. ma alergie czy ni, ale ufff...nie mial.) <si bala ta pszczola czy Ty si bala, bo nie umiem wykombinowac?> /mam uczulenie na zadlo bakow, gdyby Druhny mnie chcialy kiedys-gdzies zabic, to prosze wyslac baka z zadlem. Moze sie celnicy nie pokapuja/

Dzisiaj etaty (hihi, dzisiaj odrabiam etat kury-domowej, oplate dostaje w naturze, skryp, skrzyp, hihi, przepraszam za prywate) <tylko dzisiaj odrabiasz, czy dzis dostajesz oplate, kurcze ja taka ciemna jakas jestam dzisiaj> /eeee tam...zaraz tam "ciemna", byle skrzyp-skrzyp na falujacu podlogu bylo! Reszta to DETALE, hi hi/

Spodni niemodnych krój(no to do przerobki! Sowus ma fach w reku! Zna sie na garniturach, Misiek si tatuazowo prezentuji) <a jakby co, to moda tez si powtarza, na jakas okazje te niemodne spodnie si juz przydajo> /moj O. wlasnie szuka spodni, bo jutro dostaje nagrodu specjalnu od ....eeee taaaam.....ale mu zabronilam prezentowania sie w bojowkach tatuzowych. Takie tam...rozmowy o --pi-- w wierszenkach, ne?/

Studenckie czasy(studenci to MY. Wierszenki ucza i bawia! No co? trzeba zagrac na nerwazh troczkowym, ne?) <no nie wiem, mam zle doswiadczenia z graniem po nerwach...> /a co? Druhna chcialaby wypozyczyc podium z archiwum HP? MaMY rowniez blat pod reka. No dobra, Druhny, tak sie "upierdliwiam" @ Sciana w tej wierszence, ale bez upierdliwosci to by nie bylo rozmowy, ne? Bo po co komu i na co chcialoby sie gebe otwierac, ne?/

Skryptów pożółkłych plik (Sowus, dalej sa skrypty czy to juz historia? Spytaj Miska, co?) <no jak to, bez skryptow? Pozolklych?> /Druhny to sa zdecydowanie staromodne! Teraz jest INTERNET, oki?/

Obozy, wczasy (w tych goralsich lasach? Rozbijajo biwak pod pensjonatu Orzel? Na PRAWDZIWEJ zielonej murawi! BUM!) <muszo sie pospieszyc z tym biwakiem, bo idzie jesien!!> /Maszmunu, a jak tam z NASZYM pensjonatu nad Bugu?! No co? Skoro Misiek jest NASZ, to moze pensjonat nad Bugu nie jest NASZ?/

Taniego wina łyk (no bo trzeba wiedziec z KIM sie pije wino, jak z Maszmunem to zawsze bedzie "najtansze brunello jakie bylo", hihi. Wstydzilbys si Maszmunie dorbaldie...chlip...) <no nie wiem, traminer nie byl zly, powiem wiecej, byl dobry, a juz na pewno nie najtanszy, hi hi...> /a Druhny to pija na cene? Aha-czek. Notuje sowie w archiwum. Wezykiem, wezykiem. I ja sie z Druhnami zadaje? DNO!/

Kwaśny smak kredy (a Hobbitu raj!) <lubio kwasne? Moze w ciazy?> /kto? Albertu? Ta idz!/

Chłód wykładowych sal(aaaaa, bo klimatyzacju jest!) <zepsuta, zaraz zacznie wszystko zamarzac> /niech zyje ANTY-global warming! niech zyjo pingwinu! BierzeMY Pingwinu do wierszenki?/

To było kiedyś (DZIS! Wierszenka klamie!) <Nawiasy NIE!> /eeee tam....byle do Nirwany!/

Dziś wspomnienia i żal...(...i doly@Trzynastka! Jejku, lae jak Druhna Trzynasia wyskoczy z DNEM to tak na 116! Niech si wszystkie inne dyskretne dna schowajo!) <nauczyla si od Druhny Sciany, jak dno, to do dna...> /taaaaaa...skromnie odbieram nagrode i juz mnie nie ma. Spadam na DNO DNA! AVE!/

Kabaret Elyta + (Emcia + podlkad muzyczny! YEAH Sowus!) <wczorajsza Andora w oczekiwaniu na jutrzejszo> + /Sciana + podklad muzyczny! YEAH! Sowus! PS Andoro - a moze na pojutrzejszo, bo to jutrzejszo to zapierniczywszy do przeszlosci?/

PS Sowus, dzieki za Kazika. No! Druhna TYM zdjeciem to mi dodala powera z rana! Czapka! PS Druhna moglaby odkrecic Kurek, co? Szczekam na Kazika i Gume do zucia!!!!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Pn, 01.10.2007 16:12

6 lat temu? Oj ciężki to był rok... ciekawy... ale ciężki... nici z wierszenki... odpadłam po pierwszym nawiasie... za dużo brudnopisu i w ogóle...
Trzymajcie się! Trzynastko zdjęcia obłędne. Emci kapliczki też.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Pn, 01.10.2007 19:22

Jak si macie glupie kretynki? W blocie lezaly? Apteke znalazly? Lydka bolala? Bo ja nic, hihi, nic sie nie dzieje...siedziMY, nudy. Hihi. Mala, dobre! Oj jakie dobre, w calosci jakos nigdy nie slyszalam, chociaz kiedys zaczelam sluchac ale cos sie wydarzylo, nie, nie pamietam juz co, dziecko z wanny wolalo, czy ktos zadzwonil?
PS Oddaje glos ZA plecami na emblemacie!

Maszmunie?! Kochana! No to przeciez nie mozna wierszenki brac doslownie! No cos ty, hihi. Druhna wyszla z wprawy...Albo wers mozna opuscic ostatecznie i siu, no to co? Dopisze si Druhna? Nie?! Ta idz Maszmunie!

Ojejku jaki mam dzisiaj dziwny dzien...Acha Teremi, czek, kwiatki jeszcze nie posadzone. A ja to chyba przestane pisac, hihi, no z wyjatkiem wierszenek, bo tam to nie ma znaczenia, hihi. Ale w troczkach to ja jakos tak tez nie mam wiele do powiedzenia...No i co? Ktory pies wielorasowy wygral? A Druzyna mojego W. znowy przegrala, a juz juz prawie byl remis. Chyba przestane chodzic na te mecze /pila nozna/, za duzo stresu!

Sciana! GET OUT! Upssss...PSsssss....Wklejaj Oskara czyt. specjalny nagrodu dla O.! To trzeba oblac! Stawiam, no JA stawiam, na cene nie patrze! HA!
PS A roommejtki tez spisywaly Druhny rozmowy? Czy mozna poprosic do analizy? Troche mi to pachnie geneza wierszenkowa, ne?
PS Ang Lee, "Lust and Caution", Druhna widziala. Wchodzi u nas do NIEKTORYCH, kurnaola, kin, 5 pazdziernika wchodzi. A Ang Lee jest GWIAZDA na Mill Valley Film Festival. Nie, nie wybieram sie na gale bo za daleko, no! Czekam na film u mnie w RWC, phi.

Druhny pamietaja? 2-3 pm mojego czasu! NO! WAZNE!

PA!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Pn, 01.10.2007 20:15

witam
no to nadal nie mając nic do powiedzenia słowa poety a taki mam dzisiaj
krwiożerczy dzień

"Ballada o straszliwej rzezi"

Kneź Dreptak rozgiął kraty,
przeciął mieczem firanki
wszedł oknem do komnaty,
zastał żonę z kochankiem.
Zakrzyknął: - Wielkie nieba! -
potrząsł gachem jak listkiem
i uciął mu co trzeba,
a głowę przede wszystkim.
Hej, uciąl mu ją, jejku, jej,
głowę przede wszystkim...

Tu spojrzeniem okrutnym
swą małżonkę obrzucił,
wrzasnął: - Tobie też utnę!
I rzeczywiście uciął.
Lecz nadal czując dreszcze
mordercze, wciąż się pieklił,
mruczał: - Kogo by jeszcze?
przeto wszyscy uciekli,
O jejku, jejku, jej,
przeto wszyscy uciekli...

Podstoli wlazł pod stolik,
pod konia wlazł koniuszy,
a wojski - alkoholik
do wojska pędem ruszył.
Hetman schował się w muszli
udając, że jest rybką,
lecz daleko nie uszli,
bo kneź ich dognał szybko
Hej, dognał ci ich, jejku, jej,
kneź dognał ich szybko...

Warknął: - Co, macie stracha?
Czknął, poprawił pluderki,
i jak mieczem zamacha -
to dosłownie w plasterki
Stanął, odpoczął chwilę,
pot z czoła otarł czapką,
spojrzy, a tu krwi tyle,
że mógłby krytą żabką.
O, jejku, jejku, jej,
mógłby krytą żabką...

Tu kończy się ballada,
wszystko juz w pień wycięte...
Przepraszam, lecz wypada
dodać jeszcze pointę.
Nie! Pointy nie będzie
i żądać jej na próżno,
bo w morderczym zapędzie
kneź pointę też urżnął.
Hej, urżnął ci ją, jejku jej!
Znaczy się, pointę też urżnął...
(Andrzej Waligórski)

Ściana no ja się z tym/nad tym kółkiem marychowym pod piecem zastanawiam. Mam wprawdzie doświadczenia w prowadzeniu klubów, ale tu mam obiekcje, bo co potem z Druhnami jak one zaczną szaleć?... może zamknąć je w piwnicy...a my sobie cichutko pod piecem...tylko jak one zaczną i w piwnicy szaleć i to z Hobbitami i Albertą? może ciężko być

Emcia wygrał taki najbardziej kundlowaty, czyli taki co przy budzie, choć ten to budy raczej nie widział...no ale tym razem w walce psy czy koty wygrały psy - na wystawę kotów w sobotę nie zdążyłam a w niedzielę nic mi się nie chciało, nawet wyjść z domu.
W. przegrał w piłkę nożną i Ty nie chcesz ogląda a ja oglądałam 2 przegrane mecze siatkarek...i nadal będę oglądać tak wiec się szanowna widownio nie wykręcaj i to kota ogonem - nie być na meczu? - spytaj Trzynastki czym to grozi w latach późniejszych, choć z tą nożną to nawet Ciebie rozumiem

aaaa no i jeszcze jedno - jak nie będę miała co napisać, to będzie materiał wierszenkowy. Biuro zamówień wierszenek czynne od poniedziałku do poniedziałku - 24 godziny na dobę - tylko prosze bez egzotycznych języków bo mój komputer ma problemy z kropkami, kreskami i sam ze sobą.

a na koniec...to ile mozna czekać na te japońskie zdjęcia - ktos obiecał zaraz a ja naiwna uwierzyłam, że moje zaraz i An dory zaraz jest taki sam - nic bardziej mylnego.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez An-dora Pn, 01.10.2007 22:09

No lece lece, ledwo zipie...
A wiec:
Hi hi hi, przed momentem (20.10) bylo: 125 dni albo 2999 godzin, albo 179999 minut albo 10799999 sekund!!!! Ale numer...
No i inna wersja: It is 124 days, 23 hours, 59 minutes and 59 seconds until Sunday, 3rd. February 2008, 19:10 (Warsaw time)

Poza tym, zeby nie bylo, najmilsza Teremi, ze jestem goloslowna, (ten wyraz zawsze mnie smieszyl, a bez kreseczek, to dopiero, hi hi) no dobra, gołosłowna, to wkleje Druhnom pare zdjec.


Camp dla mlodziezy z „chapter” Nagoya. Pisalam Wam juz, ze Monika kiedys stwierdzila, ze gdyby teraz zrobila taka podroz dookola swiata, to prawie na kazdym kontynencie w wielu krajach moglaby sie zatrzymac, zeby odwiedzic przyjaciol...

Obrazek

Nagoya, ktos widzi zamek na zdjeciu? Ja mialam trudnosci, a dopiero nowe okulary...

Obrazek

Dziwne te domy buduja w tej Japonii, co ne? Albo pokrzywione, albo stojace na glowie...

Obrazek Obrazek

To zwycieska druzyna regaty u wybrzezy Pacyfiku. Regata dla niepelnosprawnych. Jest wsrod czlonkow zalogi nieslyszycy, niewidomy, bez reki, z proteza nogi, od pasa w dol sparalizowany. Zacytuje slowa Malenstwa: „w zyciu nie zapomne jak Ci, tak ograniczeni w swojej sprawnosci ludzie, wmanewrowali swoj statek bezpiecznie do portu...”

Obrazek

Z okazji jakiegos szkolnego swieta „produkowano” hurtowo origami. Druhny wezma na pamiatke!

Obrazek

A szkolne swieto zakonczylo sie ogniskiem. Hmm...

Obrazek

I jeszcze raz z przodu, te tatuaze to tylko ja widze, czy rzeczywiscie ?!

Obrazek


No kurcze troche to trwalo, zmniejszac, przesuwac, cudowac, no a moj kompjuter tez ma problemy z kreseczkami i kropeczkami, a ja z sama soba @Teremi(dowolna interpretacja)... (dobre, Druhno, bardzo dobre!) Teraz juz niech leci!
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez An-dora Pn, 01.10.2007 22:12

i jeszcze jedno, nowa przyjaciolka Malenstwa...

Obrazek
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez An-dora Pn, 01.10.2007 22:15

Jeszcze mi sie przypomnialo, Teremi, jak Monika mowi mi, ze zaraz cos zrobi, a ja sie niecierpliwie, to z reguly slysze: "no przeciez mowie ZARAZ a nie JUZ"...
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez gocha Pn, 01.10.2007 22:26

Hej, druhenki.
Dotarlam bylam wlasnie do strony 202, no i czuje sie wywolana. Misiek z indeksem wyglada tak jak powinien, takiego studenta to chetnie bym poegzaminowala z matematyki dyskretnej, hi, hi. A w ogole matematyka dyskretna bardzo piekna jest i mam nadzieje, ze Misiek trafi na dobrego wykladowce. Jestem do dyspozycji, jakby co.
Iwna, zaimponowalas mi, ja jak czegos nie-kumam to, kurcze, spycham z drogi zamiast zagladac do zrodel. To teraz wlaze pod biurko ze wstydu.

Z Trzynastka jak zwykle depczemy sobie po pietach. Ja mame zawiozlam do Starved Rock tydzien temu. Za to na sobote i niedziele do Harbert, MI (to tam, gdzie plaza, jak nad Baltykiem). Cudna pogoda byla, wiec poplywalam troche w jeziorze, chyba juz ostatni raz w tym sezonie. W sobote wieczorem posiedzielismy sobie w sporej grupce przy kominku, winka bylo duzo i zebralo sie na wspominki PRL-owskie. Jak juz zaczelismy spiewac "Wio, koniku", tosmy uznali, ze lepiej bedzie sie przejsc noca nad jezioro. Czarodziejsko bylo, ksiezyc dwa dni po pelni swiecil jeszcze bardzo jasno. I wcale sie nie chcialo wracac, do roboty, do wiesci o zlamanej Krzyskowej kosci srodstopia (w czasie meczu koszykowki, rzecz jasna), do korkow na 53-ej. Ech!

Buziaki, moze jeszcze wrzuce kilka zdjec, jak bede miala czas sie nimi zajac.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Trzynastka Pn, 01.10.2007 23:57

An-Dora, no juz jestem usatysfakcjonowana, bo mi brakowalo precyzyjnego zegara, ile to jeszcze do konca oddalenia.
Teraz konkretnie wiem i odliczam z Matka-Kura.

Gocha, Ty mi tu nie gadaj, ze bylysmy prawie w tym samym czasie w Starved Rock, bo nareszcie na jakims gruncie stanu Illinois MUSI nastapic to spotkanie obu bab z HP.
A mokasyny szeleszczace w Starved Rock Druhna slyszala???????????
Pikne miejsce, co? Nic dziwnego, ze zawsze na okladce przewodnikow po Illinois.
Czekam na fotki!!!!!!!!!!!

Juz w pazdzierniku, jak co roku "odpust" jesienny w Peoria i degustacja miejscowego wina tez. Ale wtedy cuda wystawiaja na stoly, mydlo, powidlo i pseudo-art. --pi-- lokalne do podziwiania, do mlaskania, wino takie sobie, no, ujdzie, tez:)
Masza, rezerwowac bilet na degustacje?????????????

Druhnie Teremi sciskanie w pasie sie nalezy, wyszla nareszcie.
Dla mie zawsze nad kotami kroluja psy, no, sorry, wspomnienia z dziecinstwa i bezpieczenstwo z Cezarem i Elza, ech wspomnienia.
Druhenko, ja tez ostatnio niewiele mam tu do powiedzenia, ale mnie DENNE fotki ratuja, to wklejam:)
Druhny mnie zainspirowaly do rozwiniecia tematu pokretnych drog (juz wkrotce).
Gdzie one prowadza? Na cudne zyciowe manowce, hi, h (Sowka, Sciana, prosze mnie poprzec, bo Druhny tak pieknie zlapaly sie na wedke PROSTEJ DROGI, hi, hi, wiedzialam, ze bedzie Ha-Powski odzew:).
Ostatnio znajomi nam wkladali do glowy, ze na te dzikie podroze ostatnich ponad 10 lat wydalismy forse, ktora mogla isc na nastepna chalupe.
No, mogla, ale niech Druhny podrozuja ile wlezie, Emcia tez, z --pi--, w kazda strone, bo kiedy jechalam z Apollinem Mlodszym na studia i ta wiecznie usmiechnieta geba wspominala dziecinstwo, to nagadala sie tyle o podrozach naszych wariackich po calym swiecie, ze KIJ Z DRUGA CHALUPA, wspomnienia z podrozy sa BEZCENNE!

Marysia, B. ma sie calkiem, calkiem; mamy ja do czwartku zaledwie.
Dzieki za email; no, do mamusi jestem podobna, a tato zawsze twierdzil: "wszystko, co najgorsze odziedziczylas po matce, ale masz moje trzy cechy, ktore pomoga Ci w zyciu". Do ostatnich jego dni nie dowiedzialam sie, ktore to byly.
Wczoraj napisal do nas (przede wszystkim do B.) zaprzyjazniony ksiadz (chyba teskni za B.) i do dzis rechotam z zakonczenia tego emaila:
sciskam mocno, ksiadz, powiedzmy X. z BOGIEM (nie bylo zadnego przecinka)
Ale duet, co?

Iwna, rozella, kummernis, prosze sie rozgoscic i na milosc boska przez chwile pisac tasiemka, co? Te wierszenki dlugasne mnie dobijaja, tyle wersji idzie po drodze, ze zawsze czatuje, zeby przeczytac te konkretna, ostatnia. Niech zyja tasiemki, OK? Wiem, wiem, jestem w zdecydowanej mniejszosci, ale co poradze, ze lubie gadanie prosto z mostu, po ludzku, bez owijania w bawelne, tfu, wierszenke.

Sowinka, Ty to jestes Matka-Kura do kwadratu z tymi nalesnikami!!!
I zawsze, kiedy tu musze wrocic, zeby byki poprawic, zazdroszcze Druhnie tego pisania bez patrzenia w klawiature. Moje efekty sa oplakane:) Tu cos zgubie, tam niechcacy dodam, marny los.

Pa! Bede wkrotce z pokretnymi, zyciowymi drogami, hi, hi.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez iwna Wt, 02.10.2007 00:38

GOCHA : WSPOMNIENIE PRL / :lol: /
http://poczta10.o2.pl/?cmd=getpart&link ... N2cmLFMwZk

/sorry, nie umiem inaczej wkleić/

Trzynastko, dziękuję
pozdrawiam serdecznie
iwna
 
Posty: 2887
Dołączył(a): Pn, 20.08.2007 18:51
Lokalizacja: Duza Wies kolo Malego Miasteczka

Postprzez teremi Wt, 02.10.2007 08:26

tu frakcja tasiemkowa - Trzynastko kłaniam się - no cóż każdą drogę można wyprostować i pogmatwać - wszystko zależy od celu i linii startu - początku drogi.
Wiesz myślę jednak, że dobrze iż nie wiesz jakie to cechy najlepsze masz po tacie - masz wiele lat na zastanawianie się nad tym.
Ja żałuję, że nie mam charakteru po mamie i zazdroszczę tej cechy siostrze. W moim dzieciństwie miałam dużo zwierząt - kiedyś pisałam o "tresowanej" gęsi - chodziła za mną jak pies, był koń, krowa i kilka innych jeszcze no a koty i psy to wiadomo. Jako dziecko wolałam koty, bo pies był z natury podwórzowcem - powsinogą a kot był przytulanką. Ostatnim jednak w moim osobistym domu był pies, przez wszystkie jego psie lata. Teraz jak wiecie bywam pogotowiem opiekuńczym dla kota.
Nowy dom Trzynastko - no przecież dopiero co był remont łazienki - kto będzie wspominał dom - będziecie "na starość" pamiętali to co w Was zostało po podróżach, spotkaniach...no dobra egoistycznie na to patrzę, bo jak zaczniesz gromadzić pieniądze na dom, to nie będzie zdjęć.

An doro z tym "zaraz" to mieli problem wszyscy moi współpracownicy. Ja każde z ich zadań mogłam wykonać - miałam w życiu zawodowym taką zasadę, że musiałam lepiej lub gorzej nauczyć się wszystkiego co w moim zawodzie mogło być przydatne. Kiedy prosiłam kogoś o np. podłączenie mikrofonu, napisanie czegoś, telefonu itp teraz, a nie było to zrobione, to po kilku minutach robiłam to sama. Miało to dobre i złe strony ale więcej byo tych dobrych, bo wszystko było na czas. Dobrzy pracownicy szybko to doceniali a ze złymi... szybko się rozstawałam. Tych rozstań było bardzo mało. Nigdy nic nie mówię dwa razy, nigdy o nic dwa razy nie proszę - niestety w życiu prywatnym też tak mam i nie jest to dobra filozofia, bo ludzie nie są doskonali i mają prawo do słabostek. Niby to rozumiem a i tak pewne odruchy są silniejsze.
Dzięki za zdjęcia - już pisałam kiedyś tam, że taki dom na dachu jest na Kaszubach (od niedawna) - niestety trudno utrzymać w środku równowagę. Świątynię dostrzegłam, tatuaży nie, do TAKICH przyjaciół podchodziłabym z większą ostrożnością ale do tych co po całym świecie - to ten plus wyjazdu. Jak widzisz za kilka lat jak gdzieś Twa latorośl wyruszy, to już nawet będziesz wiedziała do kogo - piękne są takie kontakty młodości....a ognisko to mi się zdecydowanie nie podoba - to ma być ognisko? a gdzie polana, cyganie, tańce i śpiewy. Krąg wokół, ziemniaki w ognisku ech rozmarzyłam się a za oknem deszcz

Gocha jak zawsze jestem pod wrażeniem Twojej matematycznej wiedzy a na zdjęcia czekam oczywiście - im więcej radosnych zdjęć jesienią tym lepiej - moje PH pójdzie zdecydowanie w górę - nie napisałaś "zaraz", to spokojnie będę czekać

Iwna dzięki
no cóż wyszukuję pretekstu żeby nic nie robić - macie jakiś pomysł?
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez nie ma mnie Wt, 02.10.2007 08:29

"będziecie "na starość" pamiętali to co w Was zostało po podróżach, spotkaniach..."
..... Teremi ... dziękuję:):):)
tego mi trzeba było ! ..... przypominaj mi częściej, dobra? :):):)
Lord, help me be the person my dog thinks I am.
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez teremi Wt, 02.10.2007 08:31

każdej nocy o północy sms może być?... nie bój się najwyżej raz w miesiącu i nie koniecznie w takiej formie - mam andzieję, że u Ciebie nie pada, ale to tylko nadzieja
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez nie ma mnie Wt, 02.10.2007 08:35

..... nie pada:):):)
wsiadaj w "cokolwiek" i przyjeżdżaj na kawę, czekoladę !
Lord, help me be the person my dog thinks I am.
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez teremi Wt, 02.10.2007 09:05

zaproszenie kuszące: jest 10.00 - ubrać się dojechać - 2 godz. czekolada i pogaduszki (błyskawiczne) - 1 godz. powrót błyskawiczny - 1 godz. według Gochy i innych matematyków to będą w sumie 4 godziny do tego 1 godzina na rzeczy nieprzewidziane, czyli razem 5 a ja w pracy o 13.00
kurcze muszę kupić miotłę do teleportacji - trudno rozumiem, że zaproszenie jest otwarte - jak kupie miotłę dam znać a dziś będę pić samotnie - trudno
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez nie ma mnie Wt, 02.10.2007 09:20

..... otwarte :):):)
ale świadomość, że po drugiej stronie monitora (???)
też ktoś pije samotnie kawę .... poprawia nastrój :):):)

miłego dnia Teremi i oczywiście dla wszytskich Druhien(-ek) !
Lord, help me be the person my dog thinks I am.
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Małgosia Sz Wt, 02.10.2007 09:25

Mała a widziałaś Emci głos w sprawie emblematu? :lol:

Emciu z tego wszystkiego się pogubiłam trochę, ale kciuki trzymałam wczoraj! Dobrze? Czy za późno?

A Gocha ... to dopiero dyskretna matematyczka... hihihi ciągle nie wiemy, co to jest matematyka dyskretna... tyle tylko, że Gocha chciałaby z tego przedmiotu odpytać Miśka...ekhm...ekhm.... dobra dobra, ja nic nie mówiłam!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez vivien Wt, 02.10.2007 10:54

.
Ostatnio edytowano N, 02.03.2014 01:58 przez vivien, łącznie edytowano 1 raz
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Postprzez Ita Wt, 02.10.2007 20:31

Oj, to mi Druhny „w kolor” wyszly, z ta matematyka dyskretna...i z wierszenka autorstwa
Kabaret Elyta + (Emcia + podlkad muzyczny! YEAH Sowus!) <wczorajsza Andora w oczekiwaniu na jutrzejszo> + /Sciana + podklad muzyczny! YEAH! Sowus! PS Andoro - a moze na pojutrzejszo, bo to jutrzejszo to zapierniczywszy do przeszlosci?/

Niestety, podobnie, jak MarysiaES*, Teremi i Masza, z przyczyn brudnopisowych do wierszenki tez się nie dopisze, ale nie mogę się powstrzymac z napisaniem kilku slow i wstawieniem kilku linkow a propos matematyki dyskretnej.

Serdecznie pozdrawiam Matke-Sowe i jej swiezo pasowanego na studenta Miska.
Miskowi (Michalowi) zycze wszystkiego dobrego na nowej, studenckiej drodze zycia i podaje link do strony, która może go zainteresuje:
http://www.tarapata.strefa.pl/p_matemat ... /index.htm

Jako ciekawostke dodam, ze autor tej strony urodzil się w tym samym dniu, co...Druhna Teremi i jej imienniczka Teresa Tutinas.

A teraz będzie dygresja raczej brudnopisowa, ale zakonczona zdjeciem z gor, polskich gor...

Kiedy ja studiowalam, nie mialam takiego przedmiotu w indeksie, ale cala game przedmiotow, które teraz objete sa ta nazwa: algebra liniowa, kombinatoryka, logika matematyczna, teoria liczb itd., co już nam z wikipedii wyszukala Iwna:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Matematyka_dyskretna

Komus, kto by chcial się nieco podksztalcic, polecam krotki leksykon zawierajacy objasnienie wybranych pojecic matematyki dyskretnej
http://madematyka.w.interia.pl/

Można nawet zapisac się na kurs matematyki dyskretnej za calkiem realna oplata...hihi
http://www.puw.pl/art.html?akcja=przedmioty&P[aid]=359

Mogę Druhnom na ucho powiedziec, ze mam znajomosci w Zakladzie Matematyki Dyskretnej UAM w Poznaniu (jeden z moich kolegow ze studiow jest tam profesorem)...
Druhna Gocha już się predzej zaofiarowala, ze może Sowie Malenstwo przepytac, ale gdyby jednak trzeba było jakis „dyskretnych” korepetycji, to mogę posredniczyc (zawsze to blizej do Poznania, niż do Illinois).

A teraz bedzie o gorach, bo tak sie sklada, ze wielu matematykow kocha gory (mam tez cos na ten temat w brudnopisie) i chodzi po nich chetnie...czasem nawet w gorach dyskutuja o ... matematyce dyskretnej...

Zeby nie być posadzana o stronniczosc lokalna, to podaje jeden link do strony, propagujacej nie tylko matematyke dyskretna, ale i Polskie Tatry:
http://awa.mat.agh.edu.pl/~fortuna//sem ... /foto.html

Oto jedno ze zdjec z Fotogalerii na tej stronie

Obrazek
http://awa.mat.agh.edu.pl/~fortuna/seminaria/MD/foto/zakopane_2004_3.jpg

To nie jest co prawda Grand Canyon, tylko widok na Tatry z Kasprowego, ale „tyz pikny”, prawda ?

Dedykuje go forumowym Teresom, które jutro (?) obchodza imieniny, z najlepszymi zyczeniami, żeby żadna gora (czyt. SCIANA),
która napotkaja na swej drodze nie była im straszna i żeby mierzyly się z nia z wdziekiem i lekkoscia, jak do tej pory...
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Trzynastka Wt, 02.10.2007 21:05

Ita, dzieki; ja tez fotki dedykuje forumowym Teresom, hi, hi.

Swierszczenki Drogie:
Wymyslilyscie z tymi zyciowymi drogami i tlucza mi sie po glowie.
Poturlamy sie troche po wertepach?
Wroce z tasiemka pozniej.

Niektore drogi prowadza do “Diabelskiej Wiezy”, ktora ma podobno wielka moc
Obrazek

Sa i takie, ktore prowadza prosto do brzozek Bronki
Obrazek

Zanim piac sie beda drozki w wysokie gory, najpierw zerkniecie w doline
Obrazek

Nieoczekiwanie zaspiewac bedzie mozna „plona gory, plona lasy”
Obrazek

A drog, co narzucaja nam ograniczenia zyciowe, to juz nie lubimy wcale:)
Obrazek

Spokoj, spokoj, swiety przydrozny bizonowy spokoj
Obrazek

Ech, Wyoming; tam tylko usadowic sie i pisac.
Tak sobie ciagle mysle, ze to wspaniale miejsce dla pisarzy.
Obrazek

A potem we lbie sie chwilowo zakreci przy patrzeniu z tej drogi
Obrazek

Natura podkoloruje zycie SCIANY
Obrazek

Zadumamy sie i powiemy, no tak, niektore drogi to prowadza na niezle manowce
Obrazek

Wiem, ze za ciemne, ale tak sobie natura pozwolila tutaj z rozmachem
Obrazek

W miejscu niektorych drog pojawia sie jezyki goracych zrodel
i zabiora z czasem kawalek drogi
Obrazek

Podziekujemy i za drogi prowadzace w krajobrazy ksiezycowe
Obrazek

Drogi w czerwonosciach
Obrazek

Droga do chalupy samotnej
Obrazek

W Durango Kolorado to maja drogi przy takich pieknych gorach, ze latwo sie zagapic, a te liscie lopocza na wietrze, ze hej
Obrazek

A na koniec drogi Miskowe i Apollinowe, tak mi sie skojarzylo
Obrazek
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne