HYDE PARK

Postprzez Ściana Pt, 19.01.2007 04:17

Druhny chcialy wierszenke? Prosze bardzo.

Bronka - ja Ci dam "bez zrozumienia"! PS A moze by tak brzoze zamiast choinki na tym emblemacie, co? Swieta, swieta i po swietach, Druhna sie obudzi.
PS Jak to dobrze, ze Druhna wyszla do wierszteremki. Szacuneczek.

Teremi - a moze taka ksiazke kucharska razem wydaMY co? Autograf moge juz przeslac.
PS Balas sie, ze ta bron sama zacznie strzelac? No luuuudzieee! A gdzie odwaga Druhny z HP?
PS Ten jeden jedyny spektakl, ktory mam w pamieci? Prosze bardzo: ZYCIE. Taki misz masz: troche farsy, troche dramatu.

Gocha - Teatr Telewizji, ten poniedzialkowy o 20:00, to bylo TO.
PS Film "Proof" z G.Paltrow i A.Hopkinsem jest do bani - czek.

An-dora - poprosze o zdjecie sniegu. Dowod rzeczowy znaczy sie.

Ita- prosisz-masz. Oto wierszenka.

"Jednego serca" /cos mi sie wydaje, ze moje bojsy (do kupy) to nie maja nawet polowki serca/

Jednego serca! tak mało! tak mało, /poprosze o wedlowskie pierniczki-serca z nadzieniem sliwkowym. No co? Jak byc roszczeniowym, to na calosc!/

Jednego serca trzeba mi na ziemi! /a jak Druhny przestana krzyczec, to moze MOZE uslysza jak bije serce Matki Ziemi/

Co by przy mojem miłością zadrżało: /tylko raz zadrzalo? Zmieniam wers na "co by przy mojem miloscia drzalo az po nirwane"/

A byłbym cichym pomiędzy cichemi... /no wlasnie Sowa - przestan udawac cicha i wskakuj na rure/

Jednych ust trzeba! skąd bym wieczność całą /Maszmun proszony jest o preparat do powiekszania ust. No co? Przeciez poeta napisal, ze bedzieM sie calowac cala wiecznosc/

Pił napój szczęścia ustami mojemi, /Alberta pyta czy on nie moze pic ustami swojemi. Rece precz od moich ust! PS Alberta normalnie schodzi na psy/

I oczu dwoje, gdzie bym patrzał śmiało, /a zamknac takiego na chwile w magazynie z bronia, tfu, Bronka. Hi hi/

Widząc się świętym pomiędzy świętemi. /wypisz wymaluj - Druhny z Kredensu/

Jednego serca i rąk białych dwoje! /i co nam wyszlo z mieszania kolorow w tym wersie? Polska flaga. Indonezje poprosiMY o cisze/

Co by mi oczy zasłoniły moje, /przeciez Bronka napisala, ze daMY chabrowa jedwabna opaske. Ekhm...ekhm....Jak Bronka wyjdzie, to zaraz sa przeboje/

Bym zasnął słodko, marząc o aniele, /Emciu-baby! Znowu Ci sie snilam?/

Który mnie niesie w objęciach do nieba... /a czy sama moge isc? Troche mi ciasno od tych objec/

Jednego serca! tak mało mi trzeba, /wystarczy tekst do kolejnej wierszenki. Teremi, do Ciebie mowie/

A jednak widzę, że żądam za wiele! /eeeee tam "za wiele". Samo zycie. Na wszystko trzeba sowie zapracowac w pocie tynku/

(tekst.Adam Asnyk, wyk.Czeslaw Niemen) + /Sciana, tez mnie dzisiaj wygina/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Pt, 19.01.2007 06:17

Scianay, tak jest, chcialy(am)! Dziekuje(my) bardzo!

Druhny, wpadam tylko z wierszenka, bo u mnie w domu ZARAZ z goraczka i nie wiadomo co sie z niego jeszcze wykluje, wiec musze trzymac doslownie i w przenosni reke na pulsie.

"Jednego serca" /cos mi sie wydaje, ze moje bojsy (do kupy) to nie maja nawet polowki serca/(dosztukowac! Super projekt na zime, takie sercowe quilting, no do tego zbliza sie przeciez nasz ulubiony dzien walentynek, hihi.)

Jednego serca! tak malo! tak malo, /poprosze o wedlowskie pierniczki-serca z nadzieniem sliwkowym. No co? Jak byc roszczeniowym, to na calosc!/(ja prosze o takie polane lukrem i zeby nie byly za twarde)

Jednego serca trzeba mi na ziemi! /a jak Druhny przestana krzyczec, to moze MOZE uslysza jak bije serce Matki Ziemi/(Alberta pyta czy moze zaczac wiercic, chce zobaczyc to serce na wlasne oczy, czek, Alberta jest wzrokowcem)

Co by przy mojem miloscia zadrzalo: /tylko raz zadrzalo? Zmieniam wers na "co by przy mojem miloscia drzalo az po nirwane"/(zawal murowany!)

A bylbym cichym pomiedzy cichemi... /no wlasnie Sowa - przestan udawac cicha i wskakuj na rure/(Scianay, Ty sie zdecyduj na cos. Sowa poslusznie wsluchuje sie w Serce Matki Ziemi, luuudzie....)

Jednych ust trzeba! skad bym wiecznosc cala /Maszmun proszony jest o preparat do powiekszania ust. No co? Przeciez poeta napisal, ze bedzieM sie calowac cala wiecznosc/(a nie mozna prosic o przerywane pocalunki pytam niesmialo?)

Pil napój szczescia ustami mojemi, /Alberta pyta czy on nie moze pic ustami swojemi. Rece precz od moich ust! PS Alberta normalnie schodzi na psy/(chodzi o to zeby Alberta byla szczesliwa, Scianay przynajmniej jej ust nie zaluj!)

I oczu dwoje, gdzie bym patrzal smialo, /a zamknac takiego na chwile w magazynie z bronia, tfu, Bronka. Hi hi/(hi hi, a granaty to poleca ze fiuuuuu, fiuuuuu.....)

Widzac sie swietym pomiedzy swietemi. /wypisz wymaluj - Druhny z Kredensu/(NAMALOWAC! DZIEWIEC SWIETYCH IKON.)

Jednego serca i rak bialych dwoje! /i co nam wyszlo z mieszania kolorow w tym wersie? Polska flaga. Indonezje poprosiMY o cisze/(flaga z sercem zamiast orla! Going once, going twice, going.......SOLD!)

Co by mi oczy zaslonily moje, /przeciez Bronka napisala, ze daMY chabrowa jedwabna opaske. Ekhm...ekhm....Jak Bronka wyjdzie, to zaraz sa przeboje/(taaaa, i na szczescie takie same hihi. Hobbity chca wyhaftowach chabry na chabrowym tle. To bedzie monochromatyczny zestaw kolorow, bardzo chic, czili trendy.)

Bym zasnal slodko, marzac o aniele, /Emciu-baby! Znowu Ci sie snilam?/(Sciana-baby, prawie wczoraj nie spalam, nieeee, nie przez sny z Aniolem w roli glownej /hi hi, dobre!/, tylko J.-owy stan chorobowo-goraczkowy, poszedl precz! Ale juz!)

Który mnie niesie w objeciach do nieba... /a czy sama moge isc? Troche mi ciasno od tych objec/(NIE, nie mozesz! TEST! Hi hi)

Jednego serca! tak malo mi trzeba, /wystarczy tekst do kolejnej wierszenki. Teremi, do Ciebie mowie/(Druhna Sciana, znowu czyta po lebkach? A unikatowa Malaguena@Teremi to co?)

A jednak widze, ze zadam za wiele! /eeeee tam "za wiele". Samo zycie. Na wszystko trzeba sowie zapracowac w pocie tynku/(acha! Mam jedno zyczenie, gdzie jest moja zlota rybka?)

(tekst.Adam Asnyk, wyk.Czeslaw Niemen) + /Sciana, tez mnie dzisiaj wygina/ + (Emcia, jak starego Jozefa?)

Dobrego piatku wszystkim!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Pt, 19.01.2007 09:05

witam Druhny o poranku i może wiatr za oknem pozwala na chwile uniesień o tej porze no bo o teatrze o świcie pisać?

Gocha tak teatr telewizji to była perełka, poniedziałek był świętością by była to szansa na zobaczenie fantastycznych spektakli z tak samo fantastyczną obsadą. Muszę przyznać, ze teraz trudno znaleźć perełki, ale się zdarzają na szczęście.
Tak się zastanawiałam nad Ryszardą Hanin (ale pamięć już nie ta) - obstawiam jednak "Balladę o Januszku" i "Wujaszka Wanię".
a może to "Białe małżeństwo" oglądałyśmy obok siebie? Ja "Iwonę..." zapamiętałam przede wszystkim z T.Dramatycznego w Warszawie, zresztą wszystkie spekatakle z Gombrowicza tam oglądane zapadły w mej pamięci na zawsze.
Zgoda, że przy dużym wyborze czymś się trzeba kierować - również i recenzjami.

Ita a może klub HP-ówek "40/50+"? bo tak sobie myslę, że kilka by się w tym klubie znalazło. Hi hi Ty jeszcze pytasz? przecież całe HP to jedna wielka prywata.
Teatry poznańskie poznałam z doskoku, przyjeżdżałam tam trochę służbowo, na konkursy recytatorskie i w jednym z teatrów zaczął pracować mój znajomy. Polubiłam wtedy Izabellę Cywińską i Jej nowatorskie jak na te czasy pomysły, jednak żaden ze spektakli nie "zapadł" tak na zawsze chociaż było kilka perełek.

¦ciana przepraszam ale czy Twoim wkładem we wspólną książkę kucharską ma być autograf? no Druhno dawaj trochę też i przepisów a autograf już ślij.
Moja droga "Życie to jest TEATR, mówisz ciągle, opowiadasz, życie to jest jedna wielka maskarada..." (to nie ja, to Stachura) tak więc rozumiem ale mam pytania dodatkowe, bo ja pytałam Druhny o spektakle z TEGO i nie tylko teatru, tak więc proszę jeden, dwa spektakle z Teatru Życie a tak na marginesie kto w Twoim ulubionym teatrze gra główne role, czy to jest teatr jednego aktora? a jacyś może statyści, reżyser?
... i niech Druhna czyta wcześniejsze strony u Druhny T... jak w dobrym punkcie obsługi klienta: dzisiaj prośba, dzisiaj jej spełnienie
dziekuję Emciu za wsparcie w tej materii

Emciu kuruj się z tego ZARAZA czy u Ciebie jest śnieg? czy An dora pojechała do Ciebie (tak tylko pytam)

An dora trzymaj się nart co by Cię nie zwiało
pozdrawiam Druhny i znikam - życie wzywa
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Bromba Pt, 19.01.2007 16:36

Hej! Nie będę pisać, że nie mam czasu, bo to nudne nawet dla mnie.

Teremi, powiem Ci w sekrecie, że wołanie ¦ciany niechcący zbiegło się z moim powrotem do HP. Nic Jej nie mów, ale to tak zwany przypadek i dobra wierszteremka...

Maszmunku, nie denerwuj mnie, o sznurze było z dwadzieścia razy!

Teatr Telewizji! Tyle Wam powiem, że czytałam niedawno jakąś analizę - od przeszło dziesięciu lat prawie nikt go nie ogląda, za przeproszeniem, to prawie BŁĄD STATYSTYCZNY. Czyli wyszedł trochę martwy zając w gablotce. Ale jak ograniczono liczbę emisji do jednej lub dwóch w miesiącu, to skandal i hańba. Oczywiście mała oglądalność to nie jest powód do zdejmowania, ale przyznajmy się szczerze, ile teatrów telewizji obejrzeliśmy w roku 2006? No dobra, jesteśmy Błędem Statystycznym i niech się tworzy teatry telewizji dla nas. Amen.

Zakładamy Klub Przyglądaczy Przyglądaczom? A dlaczego patrzy, a co potem robi z obserwacjami? Mnie tam przeszło przygladanie się ludziom, ciach i nie mam ciekawości. To znaczy mam, ale jak sobie przypomnę. Wyglada to mniej więcej tak - Bronka, halo, rozglądamy się, raz dwa!

¦ciana, książka kucharska tylko ze zdjęciami, ok? ¦więtego Turnusu także, jak widzę, to zasadniczy składnik jabłka w budyniu. A do środka sam tylko proszek (kakao, cukier, cynamon)? Żadnego alkoholu cy cuś?

Aha, Moniko - powodzenia w sesji! Nie wiem czy to Cię uspokoi, ale ja w czasie sesji sprzątałam, gotowałam i układałam na potęgę. Jeszcze czytałam tony książek, na które teoretycznie nie powinnam mieć czasu. W najtrudniejszą sesję przeczytałam "Portret damy" Henry'ego Jamesa, cegła jak się patrzy. Więc nic się nie martw, myślę że im więcej człowiek robi rzeczy "zakazanych", tym efektywniej i z "wyrzutami sumienia" łapie się za naukę w czasie sesji. Grunt to równowaga, bo inaczej to raczej zwykłe lenistwo...

No zostawiam wierszenkę i lecę. W wybranym kierunku, nie z wiatrem, phi! U&U

"Jednego serca" /cos mi sie wydaje, ze moje bojsy (do kupy) to nie maja nawet polowki serca/(dosztukowac! Super projekt na zime, takie sercowe quilting, no do tego zbliza sie przeciez nasz ulubiony dzien walentynek, hihi) #o matko, wszystko jasne – bojsy niedotlenione są! Bidulki! (tu jestem, można rzucać)#

Jednego serca! tak malo! tak malo, /poprosze o wedlowskie pierniczki-serca z nadzieniem sliwkowym. No co? Jak byc roszczeniowym, to na calosc!/(ja prosze o takie polane lukrem i zeby nie byly za twarde) #poproszę o jedno serce w sam raz#

Jednego serca trzeba mi na ziemi! /a jak Druhny przestana krzyczec, to moze MOZE uslysza jak bije serce Matki Ziemi/(Alberta pyta czy moze zaczac wiercic, chce zobaczyc to serce na wlasne oczy, czek, Alberta jest wzrokowcem) #niech się tak nie wierci, puścimy jej jakiś film#

Co by przy mojem miloscia zadrzalo: /tylko raz zadrzalo? Zmieniam wers na "co by przy mojej miloscia drzalo az po nirwane"/(zawal murowany!) #102/444%, nie ma żartów, są zawały, phi!#

A bylbym cichym pomiedzy cichemi... /no wlasnie Sowa - przestan udawac cicha i wskakuj na rure/(Scianay, Ty sie zdecyduj na cos. Sowa poslusznie wsluchuje sie w Serce Matki Ziemi, luuudzie....) #a jak ona się wsłuchuje niby? Otóż przykłada rurę do ziemi, a ucho do rury, ludzieeee, filmów szpiegowskich nie oglądacie?#

Jednych ust trzeba! skad bym wiecznosc cala /Maszmun proszony jest o preparat do powiekszania ust. No co? Przeciez poeta napisal, ze bedzieM sie calowac cala wiecznosc/(a nie mozna prosic o przerywane pocalunki pytam niesmialo?) #prosić można...#

Pil napój szczescia ustami mojemi, /Alberta pyta czy on nie moze pic ustami swojemi. Rece precz od moich ust! PS Alberta normalnie schodzi na psy/(chodzi o to zeby Alberta byla szczesliwa, Scianay przynajmniej jej ust nie zaluj!) #psy rights!#

I oczu dwoje, gdzie bym patrzal smialo, /a zamknac takiego na chwile w magazynie z bronia, tfu, Bronka. Hi hi/(hi hi, a granaty to poleca ze fiuuuuu, fiuuuuu.....) #aleocochodzi? Bez granatów to w ogóle nie zaczynam zabawy, hi hi#

Widzac sie swietym pomiedzy swietemi. /wypisz wymaluj - Druhny z Kredensu/(NAMALOWAC! DZIEWIEC SWIETYCH IKON) #Aaaa, święte? No to ja postoję, popilnuje tych IKON#

Jednego serca i rak bialych dwoje! /i co nam wyszlo z mieszania kolorow w tym wersie? Polska flaga. Indonezje poprosiMY o cisze/(flaga z sercem zamiast orla! Going once, going twice, going.......SOLD!) #a blade ręce to najlepiej ogrzewać... Wiem, ale nie powiem, hihi#

Co by mi oczy zaslonily moje, /przeciez Bronka napisala, ze daMY chabrowa jedwabna opaske. Ekhm...ekhm....Jak Bronka wyjdzie, to zaraz sa przeboje/(taaaa, i na szczescie takie same hihi. Hobbity chca wyhaftowach chabry na chabrowym tle. To bedzie monochromatyczny zestaw kolorow, bardzo chic, czili trendy) #kupuję, pierwsza!#

Bym zasnal slodko, marzac o aniele, /Emciu-baby! Znowu Ci sie snilam?/(Sciana-baby, prawie wczoraj nie spalam, nieeee, nie przez sny z Aniolem w roli glownej /hi hi, dobre!/, tylko J.-owy stan chorobowo-goraczkowy, poszedl precz! Ale juz!) #WON!!!!#

Który mnie niesie w objeciach do nieba... /a czy sama moge isc? Troche mi ciasno od tych objec/(NIE, nie mozesz! TEST! Hi hi) #Dziz, obręcz czy objęć? I co mnie niesie, a pytał się czy ja chcę...?#

Jednego serca! tak malo mi trzeba, /wystarczy tekst do kolejnej wierszenki. Teremi, do Ciebie mowie/(Druhna Sciana, znowu czyta po lebkach? A unikatowa Malaguena@Teremi, to co?) #Emciu, bój się ¦ciany, jakie ZNOWU?#

A jednak widze, ze zadam za wiele! /eeeee tam "za wiele". Samo zycie. Na wszystko trzeba sowie zapracowac w pocie tynku/(acha! Mam jedno zyczenie, gdzie jest moja zlota rybka?) #taaa, święta, święta, a moja choinka jeszcze będzie z tydzień, ¦ciana, nie załamuj mnie – nie umiem narysować brzozy w emblemacie:(#

(tekst.Adam Asnyk, wyk.Czeslaw Niemen) + /Sciana, tez mnie dzisiaj wygina/ + (Emcia, jak starego Jozefa?) + #Bronka, jak Józefa, to może być, SAM-BA!#
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

HP

Postprzez Barbara Kath Pt, 19.01.2007 19:50

.
Ostatnio edytowano Pn, 05.10.2009 20:52 przez Barbara Kath, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Barbara Kath
 
Posty: 3888
Dołączył(a): Wt, 15.08.2006 19:11
Lokalizacja: HH

Postprzez gocha Pt, 19.01.2007 20:01

Uffff... Wlasnie wrocilam z koszmarnego, 3-i-pol godzinnego meetingu z naszym CEO. Ciezko bylo, prawie na noze, choc rzecz jasna bardzo kulturalnie, bo wyniki finansowe gorsze niz sie spodziewal. Bedziemy teraz szukac kilku milionow, moze cos sie skades uda uszczknac. Na razie leb mi peka, ide wiec na spacer w sniegu i lekko zamglonym sloneczku.

Chcialam tylko powiedziec Bronce i Monice, ze ja mialam tak samo w czasie sesji, wszystko, byle nie usiasc do stolu z ksiazkami. Nawet krany lsnily, a ksiazki pochlanialam tonami. Pierwsza moja sesja to przebrniecie przez "Wojne i Pokoj", do czego jakos wczesniej nie moglam sie zabrac. Jako juz doswiadczona studentka uczylam sie w bibliotece matematycznej Uniwersytetu Wroclawskiego, bo byla cicha, dobrze zaopatrzona, no i nic innego nie dalo sie tam robic.

No to czolem.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Ita. Pt, 19.01.2007 20:42

Poczekalam troche i juz kilka Druhenek rozwinelo wierszenke,
"Asnyko-Niemenke":


"Jednego serca" /cos mi sie wydaje, ze moje bojsy (do kupy) to nie maja nawet polowki serca/(dosztukowac! Super projekt na zime, takie sercowe quilting, no do tego zbliza sie przeciez nasz ulubiony dzien walentynek, hihi) #o matko, wszystko jasne – bojsy niedotlenione są! Bidulki! (tu jestem, można rzucać)#||gdzie sa chlopcy (bojsy) „z tamtych lat”, którzy nosili „serce w plecaku?||

Jednego serca! tak malo! tak malo, /poprosze o wedlowskie pierniczki-serca z nadzieniem sliwkowym. No co? Jak byc roszczeniowym, to na calosc!/(ja prosze o takie polane lukrem i zeby nie byly za twarde) #poproszę o jedno serce w sam raz#||a ja poprosze piernikowe serce wg przepisu Teremi||

Jednego serca trzeba mi na ziemi! /a jak Druhny przestana krzyczec, to moze MOZE uslysza jak bije serce Matki Ziemi/(Alberta pyta czy moze zaczac wiercic, chce zobaczyc to serce na wlasne oczy, czek, Alberta jest wzrokowcem) #niech się tak nie wierci, puścimy jej jakiś film#||nawet możemy puscic jej serial o nurku kanalowym, co się Jan Serce zwal ||

Co by przy mojem miloscia zadrzalo: /tylko raz zadrzalo? Zmieniam wers na "co by przy mojej miloscia drzalo az po nirwane"/(zawal murowany!) #102/444%, nie ma żartów, są zawały, phi!#||”drzyj moje serce” jak w piosence z tego filmu||

A bylbym cichym pomiedzy cichemi... /no wlasnie Sowa - przestan udawac cicha i wskakuj na rure/(Scianay, Ty sie zdecyduj na cos. Sowa poslusznie wsluchuje sie w Serce Matki Ziemi, luuudzie....) #a jak ona się wsłuchuje niby? Otóż przykłada rurę do ziemi, a ucho do rury, ludzieeee, filmów szpiegowskich nie oglądacie?#||ja wsluchuje się szum wiatru za oknem, który wcale cichy nie jest||

Jednych ust trzeba! skad bym wiecznosc cala /Maszmun proszony jest o preparat do powiekszania ust. No co? Przeciez poeta napisal, ze bedzieM sie calowac cala wiecznosc/(a nie mozna prosic o przerywane pocalunki pytam niesmialo?) #prosić można...#||co Druhny takie niesmiale, jak Jan co się Serce z(a)wal||

Pil napój szczescia ustami mojemi, /Alberta pyta czy on nie moze pic ustami swojemi. Rece precz od moich ust! PS Alberta normalnie schodzi na psy/(chodzi o to zeby Alberta byla szczesliwa, Scianay przynajmniej jej ust nie zaluj!) #psy rights!#||a może Alberta skusi się na napoj szczescia pt.czerwone wino ?||

I oczu dwoje, gdzie bym patrzal smialo, /a zamknac takiego na chwile w magazynie z bronia, tfu, Bronka. Hi hi/(hi hi, a granaty to poleca ze fiuuuuu, fiuuuuu.....) #aleocochodzi? Bez granatów to w ogóle nie zaczynam zabawy, hi hi#|||chyba, ze te oczy sa G-R-A-N-A-T-O-W-E, i patrza smialo, bo GRANATOW się nie boja||

Widzac sie swietym pomiedzy swietemi. /wypisz wymaluj - Druhny z Kredensu/(NAMALOWAC! DZIEWIEC SWIETYCH IKON) #Aaaa, święte? No to ja postoję, popilnuje tych IKON# ||a te ikony to by można u Barbary K. zamowic, które wierszenek nie pisze ale malowac potrafi !||

Jednego serca i rak bialych dwoje! /i co nam wyszlo z mieszania kolorow w tym wersie? Polska flaga. Indonezje poprosiMY o cisze/(flaga z sercem zamiast orla! Going once, going twice, going.......SOLD!) #a blade ręce to najlepiej ogrzewać... Wiem, ale nie powiem, hihi#||reka w reke...we dwoje, z flaga i ...”marsz, marsz Polonia” , a wlasciwie do Polonii na „Szczesliwe dni”, jak Marysia ze swoim R. ||

Co by mi oczy zaslonily moje, /przeciez Bronka napisala, ze daMY chabrowa jedwabna opaske. Ekhm...ekhm....Jak Bronka wyjdzie, to zaraz sa przeboje/(taaaa, i na szczescie takie same hihi. Hobbity chca wyhaftowach chabry na chabrowym tle. To bedzie monochromatyczny zestaw kolorow, bardzo chic, czili trendy) #kupuję, pierwsza!# ,||my lepiej spuscmy na OCZY chabrowa (GRANATOWA) zaslone||

Bym zasnal slodko, marzac o aniele, /Emciu-baby! Znowu Ci sie snilam?/(Sciana-baby, prawie wczoraj nie spalam, nieeee, nie przez sny z Aniolem w roli glownej /hi hi, dobre!/, tylko J.-owy stan chorobowo-goraczkowy, poszedl precz! Ale juz!) #WON!!!!#||nie budzcie tego, kto spi marzac o aniele, by w niego (zbudzonego nagle) diabel nie wstapi ! ||

Który mnie niesie w objeciach do nieba... /a czy sama moge isc? Troche mi ciasno od tych objec/(NIE, nie mozesz! TEST! Hi hi) #Dziz, obręcz czy objęć? I co mnie niesie, a pytał się czy ja chcę...?# ...||Wole, żeby Aniol zostal na Ziemi i tu nade mna czuwal i mnie obejmowa (hihi)l, jeszcze do Nieba mi się nie spieszy ...||

Jednego serca! tak malo mi trzeba, /wystarczy tekst do kolejnej wierszenki. Teremi, do Ciebie mowie/(Druhna Sciana, znowu czyta po lebkach? A unikatowa Malaguena@Teremi, to co?) #Emciu, bój się ¦ciany, jakie ZNOWU?# ,||nie każdy serce ma do wierszenek ||

A jednak widze, ze zadam za wiele! /eeeee tam "za wiele". Samo zycie. Na wszystko trzeba sowie zapracowac w pocie tynku/(acha! Mam jedno zyczenie, gdzie jest moja zlota rybka?) #taaa, święta, święta, a moja choinka jeszcze będzie z tydzień, ¦ciana, nie załamuj mnie – nie umiem narysować brzozy w emblemacie:(# ||czasem wystarczy poprosic, wcale nie trzeba zadac...||

(tekst.Adam Asnyk, wyk.Czeslaw Niemen) + /Sciana, tez mnie dzisiaj wygina/ + (Emcia, jak starego Jozefa?) + #Bronka, jak Józefa, to może być, SAM-BA!#+||Ita, bardzo po nocnej wichurze wygieta||

Dzisiaj przez 15 godzin byłam „odcieta” o pradu.
Druhny sobie wyobrazaja : bez radia, bez TV, bez swiatla, bez wody (hydrofor), nawet bez telefonu.
Najbardziej obawialam się, ze mi się lodowka rozmrozi i wszystko z zamrozalnika będę musiala „na gwalt” ratowac czyli piec, smazyc i gotowac ale, jak to robic...bez pradu
Dobrze chociaz, ze oprocz czajnika elektrycznego mam maszynke na gaz z butli i moglam sobie wode (mineralna, niegazowana) zagotowac i kawe zaparzyc ...
Ale za to, po nocnej wichurze wyszlo piekne slonce i zamiast siedziec przed komputerem moglam wyjsc na spacer.
Widzialam powalone wielkie drzewa, ktore wyrwane z korzeniami zatarasowaly pobliska szose i spowodowaly problemy w ruchu samochodowym.
Ale "moje" wierzby i brzozy, przy polnej drodze, tylko kilka galazek stracily

W takich momentach dopiero czujemy, jak jestesmy uzaleznieni od "zdobyczy techniki" i bezbronni wobec sil natury.

Spokojnego weekendu wszystkim Druhnom i Druhom zycze.
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Monika:* Pt, 19.01.2007 23:55

och teatr telewizji.
zawsze lubiłam, można nawet powiedzieć kochałam.
jakoś chyba w wakacje były "Małe zbrodnie małżeńskie".
zaraz przed musiałam kogoś gdzieś zawieść, matko jak ja wracałam do domu. nie wiedziałam czy większym niebezpieczeństwem jest trzymać kierownice, czy gdybym ją pusciła...
poniedziałkowy teatr TV-zaśmiewałam się do łez

a oglądały moze druhny spektakl z M. Ostaszewską i A. Dymną <i tu uwaga tytuł na pewno przekręcony> "Chciałam Ci tylko powiedzieć". na tvp2 leciałł po 23 w którąś niedziele, moze miesiąc albo dwa temu...
płakałam jak bóbr, a naprawde rzadko płacze.

i wcale nie czuje sie jak błąd statyczny. zawsze czekam na teatry tv, a teraz czekam jeszcze bardziej bo są rzadziej.


moja sesja mija, coraz bardziej stresująco. wynajduje sobie prace, jakieś dziwne, pewnie niepotrzebne. ja-osoba której nawet kaktus w pokoju usycha, nagle zauważyłam kwiatka w doniczce którego dostałam na urodziny. szukałam w internecie nazwy, bo jakoś zaczął usychać, a może tylko przekwitł, ale nie znalazłam, podlałam, wyjełam opadłe listki i kwiatki. nawet przyciełam jakoś koślawie te gałązki czy tam jak to zdrewniałe sie nazywa, bo zauważyłąm ze ktoś przede mną tak robił, no i panie w telewizji czesto tak karzą. zobaczymy co z tego będzie. zdjełam z parapetu, bo od strony okna liście opadły. może nadmiar słońca...

jestem po "Szczęśliwych"
nie będzie recenzji-za trudna to dla mnie sztuka, żeby tak o niej pisać na gorąco...


za to będzie wierszenka:
"Jednego serca" /cos mi sie wydaje, ze moje bojsy (do kupy) to nie maja nawet polowki serca/(dosztukowac! Super projekt na zime, takie sercowe quilting, no do tego zbliza sie przeciez nasz ulubiony dzien walentynek, hihi) #o matko, wszystko jasne – bojsy niedotlenione są! Bidulki! (tu jestem, można rzucać)#||gdzie sa chlopcy (bojsy) „z tamtych lat”, którzy nosili „serce w plecaku?|| *już chyba dorośli i serca albo przepili albo zaczeli nosić w swoich prezesowych teczkach*

Jednego serca! tak malo! tak malo, /poprosze o wedlowskie pierniczki-serca z nadzieniem sliwkowym. No co? Jak byc roszczeniowym, to na calosc!/(ja prosze o takie polane lukrem i zeby nie byly za twarde) #poproszę o jedno serce w sam raz#||a ja poprosze piernikowe serce wg przepisu Teremi|| *główny technolog żywnosci produkuje-serca z nadzieniem, serca z lukrem, serca jakieś tam te i owe. częstujcie się*

Jednego serca trzeba mi na ziemi! /a jak Druhny przestana krzyczec, to moze MOZE uslysza jak bije serce Matki Ziemi/(Alberta pyta czy moze zaczac wiercic, chce zobaczyc to serce na wlasne oczy, czek, Alberta jest wzrokowcem) #niech się tak nie wierci, puścimy jej jakiś film#||nawet możemy puscic jej serial o nurku kanalowym, co się Jan Serce zwal || *a niech se ALberta wierci, tylko ją na sznurku uwiążcie, bo jak zejdzie w dół to kto ją bedzie potem wyciągał?*

Co by przy mojem miloscia zadrzalo: /tylko raz zadrzalo? Zmieniam wers na "co by przy mojej miloscia drzalo az po nirwane"/(zawal murowany!) #102/444%, nie ma żartów, są zawały, phi!#||”drzyj moje serce” jak w piosence z tego filmu|| *czy ja Cię pociągam? bo czy mnie kochasz to mamy wyjaśnione, ale czy ja Cię pociągam?

A bylbym cichym pomiedzy cichemi... /no wlasnie Sowa - przestan udawac cicha i wskakuj na rure/(Scianay, Ty sie zdecyduj na cos. Sowa poslusznie wsluchuje sie w Serce Matki Ziemi, luuudzie....) #a jak ona się wsłuchuje niby? Otóż przykłada rurę do ziemi, a ucho do rury, ludzieeee, filmów szpiegowskich nie oglądacie?#||ja wsluchuje się szum wiatru za oknem, który wcale cichy nie jest|| *też szum wiatru słyszałam. pani chmurka kazała okna pozamykać, a ja sie w nocy budziłam z tej duszności, nad ranem nie wytrzymałam i otworzyłam. ulga*

Jednych ust trzeba! skad bym wiecznosc cala /Maszmun proszony jest o preparat do powiekszania ust. No co? Przeciez poeta napisal, ze bedzieM sie calowac cala wiecznosc/(a nie mozna prosic o przerywane pocalunki pytam niesmialo?) #prosić można...#||co Druhny takie niesmiale, jak Jan co się Serce z(a)wal|| *jak taką wieczność całą sie bedziecie całować to usta sie naturalnie powiększą. powodzenia jak rezygnuje z tej przyjemności*

Pil napój szczescia ustami mojemi, /Alberta pyta czy on nie moze pic ustami swojemi. Rece precz od moich ust! PS Alberta normalnie schodzi na psy/(chodzi o to zeby Alberta byla szczesliwa, Scianay przynajmniej jej ust nie zaluj!) #psy rights!#||a może Alberta skusi się na napoj szczescia pt.czerwone wino ?|| *jak całować sie to wieczność, a jak użyczyć ust komuś to już nie. no jak tak można dziewczynki... Ja CI użycze, bierz i pij! a swoją drogą skoro ustami pił bedzie moimi to w gardło też moje wleci?*

I oczu dwoje, gdzie bym patrzal smialo, /a zamknac takiego na chwile w magazynie z bronia, tfu, Bronka. Hi hi/(hi hi, a granaty to poleca ze fiuuuuu, fiuuuuu.....) #aleocochodzi? Bez granatów to w ogóle nie zaczynam zabawy, hi hi#|||chyba, ze te oczy sa G-R-A-N-A-T-O-W-E, i patrza smialo, bo GRANATOW się nie boja|| *która druhna z granatowymi oczami lubi być zamykana w magazynie z bronią?? *

Widzac sie swietym pomiedzy swietemi. /wypisz wymaluj - Druhny z Kredensu/(NAMALOWAC! DZIEWIEC SWIETYCH IKON) #Aaaa, święte? No to ja postoję, popilnuje tych IKON# ||a te ikony to by można u Barbary K. zamowic, które wierszenek nie pisze ale malowac potrafi !|| *tak tak, ja lubie jej akty, nie ch to będą akty plisss*

Jednego serca i rak bialych dwoje! /i co nam wyszlo z mieszania kolorow w tym wersie? Polska flaga. Indonezje poprosiMY o cisze/(flaga z sercem zamiast orla! Going once, going twice, going.......SOLD!) #a blade ręce to najlepiej ogrzewać... Wiem, ale nie powiem, hihi#||reka w reke...we dwoje, z flaga i ...”marsz, marsz Polonia” , a wlasciwie do Polonii na „Szczesliwe dni”, jak Marysia ze swoim R. || *a nad sercem napis TEATR POLONIA. neony wspólnota zdjęła, to my szylk taki pięny zrobiłyśmy...*

Co by mi oczy zaslonily moje, /przeciez Bronka napisala, ze daMY chabrowa jedwabna opaske. Ekhm...ekhm....Jak Bronka wyjdzie, to zaraz sa przeboje/(taaaa, i na szczescie takie same hihi. Hobbity chca wyhaftowach chabry na chabrowym tle. To bedzie monochromatyczny zestaw kolorow, bardzo chic, czili trendy) #kupuję, pierwsza!# ,||my lepiej spuscmy na OCZY chabrowa (GRANATOWA) zaslone|| dziękuje, dziękuje za wytłumaczenie koloru chabrowego*

Bym zasnal slodko, marzac o aniele, /Emciu-baby! Znowu Ci sie snilam?/(Sciana-baby, prawie wczoraj nie spalam, nieeee, nie przez sny z Aniolem w roli glownej /hi hi, dobre!/, tylko J.-owy stan chorobowo-goraczkowy, poszedl precz! Ale juz!) #WON!!!!#||nie budzcie tego, kto spi marzac o aniele, by w niego (zbudzonego nagle) diabel nie wstapi ! ||*Ita-to pewnie zmęczenia, ale czy to z jakiejs modlitwy?*

Który mnie niesie w objeciach do nieba... /a czy sama moge isc? Troche mi ciasno od tych objec/(NIE, nie mozesz! TEST! Hi hi) #Dziz, obręcz czy objęć? I co mnie niesie, a pytał się czy ja chcę...?# ...||Wole, żeby Aniol zostal na Ziemi i tu nade mna czuwal i mnie obejmowa (hihi)l, jeszcze do Nieba mi się nie spieszy ...|| *niektórym aniołam śpieszy sie na ziemie. np taki Seth..jaki to był film??? miasto aniołów? cudny*

Jednego serca! tak malo mi trzeba, /wystarczy tekst do kolejnej wierszenki. Teremi, do Ciebie mowie/(Druhna Sciana, znowu czyta po lebkach? A unikatowa Malaguena@Teremi, to co?) #Emciu, bój się ¦ciany, jakie ZNOWU?# ,||nie każdy serce ma do wierszenek || *no a kto nie ma?? w czape!*

A jednak widze, ze zadam za wiele! /eeeee tam "za wiele". Samo zycie. Na wszystko trzeba sowie zapracowac w pocie tynku/(acha! Mam jedno zyczenie, gdzie jest moja zlota rybka?) #taaa, święta, święta, a moja choinka jeszcze będzie z tydzień, ¦ciana, nie załamuj mnie – nie umiem narysować brzozy w emblemacie:(# ||czasem wystarczy poprosic, wcale nie trzeba zadac...|| *też sobie zażyczyzły druhny brzoze w emblemacie. a po jakie licho? może jaskółke. jedna jaskółka wiosny nie czyni. tak to leciało? to mozę narysuj dwie...*

(tekst.Adam Asnyk, wyk.Czeslaw Niemen) + /Sciana, tez mnie dzisiaj wygina/ + (Emcia, jak starego Jozefa?) + #Bronka, jak Józefa, to może być, SAM-BA!#+||Ita, bardzo po nocnej wichurze wygieta|| *Monika-oczy na zapałki. uczyć sie czy spać. SPAć*
Avatar użytkownika
Monika:*
 
Posty: 1183
Dołączył(a): So, 24.06.2006 19:28

Postprzez M.C. So, 20.01.2007 02:32

Druhny wybacza ale u mnie nadal szpital wiec bedzie troche nie halo.

Druhny przezylu wichure? Pokazywali u nas, no no, ale wialo!

Teremi chwilowo tylko J. choruje, ale nieciekawie to raczej wyglada.

Moniko, trzymam kciuki za egzaminy, daj znac PO.

Druhny sie pewnie zgorsza, ale ja malo mialam okazji zeby bywac w teatrze..., wychowalam sie na prowincji, wyjechalam w wielki swiat, ktory okazal sie prowincja...Pamietam taki jeden wieczor na sztuce "Fantom w operze", juz tu w Hameryce, sztuka byla taka sowie, i osoba mi towarzyszaca, ekhm...ekhm...tez nie zdala egzaminu...A sprzed paru lat to pamietam "Opowiesc o Trzech Swinkach i Wilku" w obsadzie dzieci z Kindergarten, dobre bylo! Hi hi, przepraszam za splycenie tematu..., ale czyz wrazenia teatralne z dziecinstwa nie sa wazne?
Mam tez duzo wspomnien z Teatru Telewizji, ostatnio udalo mi sie niektore przypomniec dzieki Sowie i Miskowi ("Ozenek", BOSKI!!!!) i tv Polonia ("Swieczka zgasla" np, a teraz ogladam "Pana Beneta". Bardzo lubie byc mniejszoscia statystyczna!

Bardzo mnie cieszy, ze Druhny pisza tu o teatrze, bo przynajmniej ocieram sie o cos dla mnie raczej w tej chwili niedostepnego. AVE!

Druhny trzymaja kciuki za mojego J., bidny strasznie....

No i wierszenka.

"Jednego serca" /cos mi sie wydaje, ze moje bojsy (do kupy) to nie maja nawet polowki serca/(dosztukowac! Super projekt na zime, takie sercowe quilting, no do tego zbliza sie przeciez nasz ulubiony dzien walentynek, hihi) #o matko, wszystko jasne – bojsy niedotlenione są! Bidulki! (tu jestem, można rzucać)#||gdzie sa chlopcy (bojsy) „z tamtych lat”, którzy nosili „serce w plecaku?|| *już chyba dorośli i serca albo przepili albo zaczeli nosić w swoich prezesowych teczkach*(uffff...cale szczescie ze sa boysy i Swieciu Surferzy o jadnym ale za to JAKIM sercu!)

Jednego serca! tak malo! tak malo, /poprosze o wedlowskie pierniczki-serca z nadzieniem sliwkowym. No co? Jak byc roszczeniowym, to na calosc!/(ja prosze o takie polane lukrem i zeby nie byly za twarde) #poproszę o jedno serce w sam raz#||a ja poprosze piernikowe serce wg przepisu Teremi|| *główny technolog żywnosci produkuje-serca z nadzieniem, serca z lukrem, serca jakieś tam te i owe. częstujcie się*(tylko zeby mi wszystkie skladniki byly organiczne!)

Jednego serca trzeba mi na ziemi! /a jak Druhny przestana krzyczec, to moze MOZE uslysza jak bije serce Matki Ziemi/(Alberta pyta czy moze zaczac wiercic, chce zobaczyc to serce na wlasne oczy, czek, Alberta jest wzrokowcem) #niech się tak nie wierci, puścimy jej jakiś film#||nawet możemy puscic jej serial o nurku kanalowym, co się Jan Serce zwal || *a niech se ALberta wierci, tylko ją na sznurku uwiążcie, bo jak zejdzie w dół to kto ją bedzie potem wyciągał?*(jak to KTO?! Jan Kotwica! Hi hi)

Co by przy mojem miloscia zadrzalo: /tylko raz zadrzalo? Zmieniam wers na "co by przy mojej miloscia drzalo az po nirwane"/(zawal murowany!) #102/444%, nie ma żartów, są zawały, phi!#||”drzyj moje serce” jak w piosence z tego filmu|| *czy ja Cię pociągam? bo czy mnie kochasz to mamy wyjaśnione, ale czy ja Cię pociągam? (wszystkozalezy od sznura, jak mocny sznur to i pociag bedzie na 444%)

A bylbym cichym pomiedzy cichemi... /no wlasnie Sowa - przestan udawac cicha i wskakuj na rure/(Scianay, Ty sie zdecyduj na cos. Sowa poslusznie wsluchuje sie w Serce Matki Ziemi, luuudzie....) #a jak ona się wsłuchuje niby? Otóż przykłada rurę do ziemi, a ucho do rury, ludzieeee, filmów szpiegowskich nie oglądacie?#||ja wsluchuje się szum wiatru za oknem, który wcale cichy nie jest|| *też szum wiatru słyszałam. pani chmurka kazała okna pozamykać, a ja sie w nocy budziłam z tej duszności, nad ranem nie wytrzymałam i otworzyłam. ulga*(.....booooo, ladnie Druhny zarysowaly te scene w widowisku o cichociemnej Sowie na rurze)

Jednych ust trzeba! skad bym wiecznosc cala /Maszmun proszony jest o preparat do powiekszania ust. No co? Przeciez poeta napisal, ze bedzieM sie calowac cala wiecznosc/(a nie mozna prosic o przerywane pocalunki pytam niesmialo?) #prosić można...#||co Druhny takie niesmiale, jak Jan co się Serce z(a)wal|| *jak taką wieczność całą sie bedziecie całować to usta sie naturalnie powiększą. powodzenia jak rezygnuje z tej przyjemności* (hi hi, mam mala opowiesc. Jak bylam mala Emcia to sie calowalam przez lisc bzu? Podac przepis? Czy Druhny sie same domysla?)

Pil napój szczescia ustami mojemi, /Alberta pyta czy on nie moze pic ustami swojemi. Rece precz od moich ust! PS Alberta normalnie schodzi na psy/(chodzi o to zeby Alberta byla szczesliwa, Scianay przynajmniej jej ust nie zaluj!) #psy rights!#||a może Alberta skusi się na napoj szczescia pt.czerwone wino ?|| *jak całować sie to wieczność, a jak użyczyć ust komuś to już nie. no jak tak można dziewczynki... Ja CI użycze, bierz i pij! a swoją drogą skoro ustami pił bedzie moimi to w gardło też moje wleci?*(uwazac na ZARAZA przy tym piciu przez czyjes usta!)

I oczu dwoje, gdzie bym patrzal smialo, /a zamknac takiego na chwile w magazynie z bronia, tfu, Bronka. Hi hi/(hi hi, a granaty to poleca ze fiuuuuu, fiuuuuu.....) #aleocochodzi? Bez granatów to w ogóle nie zaczynam zabawy, hi hi#|||chyba, ze te oczy sa G-R-A-N-A-T-O-W-E, i patrza smialo, bo GRANATOW się nie boja|| *która druhna z granatowymi oczami lubi być zamykana w magazynie z bronią?? *(a wybuch jaki bedzie? Fajerwerkowy? Czy tylko duzo prochu dookola?)

Widzac sie swietym pomiedzy swietemi. /wypisz wymaluj - Druhny z Kredensu/(NAMALOWAC! DZIEWIEC SWIETYCH IKON) #Aaaa, święte? No to ja postoję, popilnuje tych IKON# ||a te ikony to by można u Barbary K. zamowic, które wierszenek nie pisze ale malowac potrafi !|| *tak tak, ja lubie jej akty, nie ch to będą akty plisss* (Barbaro, oto i maMY dla Ciebie wyzwanie, Swiete Akty, hi hi nie mylic z ukrzyzowana Madonna)

Jednego serca i rak bialych dwoje! /i co nam wyszlo z mieszania kolorow w tym wersie? Polska flaga. Indonezje poprosiMY o cisze/(flaga z sercem zamiast orla! Going once, going twice, going.......SOLD!) #a blade ręce to najlepiej ogrzewać... Wiem, ale nie powiem, hihi#||reka w reke...we dwoje, z flaga i ...”marsz, marsz Polonia” , a wlasciwie do Polonii na „Szczesliwe dni”, jak Marysia ze swoim R. || *a nad sercem napis TEATR POLONIA. neony wspólnota zdjęła, to my szylk taki pięny zrobiłyśmy...*(pewnie, ze zrobilysMY szylk. Alberta pyta czy szylk to knajpa czili pub? Nie mam do niej sily...)

Co by mi oczy zaslonily moje, /przeciez Bronka napisala, ze daMY chabrowa jedwabna opaske. Ekhm...ekhm....Jak Bronka wyjdzie, to zaraz sa przeboje/(taaaa, i na szczescie takie same hihi. Hobbity chca wyhaftowach chabry na chabrowym tle. To bedzie monochromatyczny zestaw kolorow, bardzo chic, czili trendy) #kupuję, pierwsza!# ,||my lepiej spuscmy na OCZY chabrowa (GRANATOWA) zaslone|| dziękuje, dziękuje za wytłumaczenie koloru chabrowego*(Hobbity wspinaja sie na chabrowa zaslone dziekuje Druhnie Icie za unikatowa slizgawke!)

Bym zasnal slodko, marzac o aniele, /Emciu-baby! Znowu Ci sie snilam?/(Sciana-baby, prawie wczoraj nie spalam, nieeee, nie przez sny z Aniolem w roli glownej /hi hi, dobre!/, tylko J.-owy stan chorobowo-goraczkowy, poszedl precz! Ale juz!) #WON!!!!#||nie budzcie tego, kto spi marzac o aniele, by w niego (zbudzonego nagle) diabel nie wstapi ! ||*Ita-to pewnie zmęczenia, ale czy to z jakiejs modlitwy?*(oczywiscie, ze z modlitwy! A o Matce Joannie od Aniolow to Druhna nie slyszala?)

Który mnie niesie w objeciach do nieba... /a czy sama moge isc? Troche mi ciasno od tych objec/(NIE, nie mozesz! TEST! Hi hi) #Dziz, obręcz czy objęć? I co mnie niesie, a pytał się czy ja chcę...?# ...||Wole, żeby Aniol zostal na Ziemi i tu nade mna czuwal i mnie obejmowa (hihi)l, jeszcze do Nieba mi się nie spieszy ...|| *niektórym aniołam śpieszy sie na ziemie. np taki Seth..jaki to był film??? miasto aniołów? cudny*(....no sama nie wiem, moze gdyby to byl inny aniol a nie Nick Cage....., juz chyba wole taka Emme T. w roli hamerykanskiego aniola......)

Jednego serca! tak malo mi trzeba, /wystarczy tekst do kolejnej wierszenki. Teremi, do Ciebie mowie/(Druhna Sciana, znowu czyta po lebkach? A unikatowa Malaguena@Teremi, to co?) #Emciu, bój się ¦ciany, jakie ZNOWU?# ,||nie każdy serce ma do wierszenek || *no a kto nie ma?? w czape!*(Bromba, hi hi, sama czasami ni ewiem co gadam, chyba od tej goraczki mojego J.)

A jednak widze, ze zadam za wiele! /eeeee tam "za wiele". Samo zycie. Na wszystko trzeba sowie zapracowac w pocie tynku/(acha! Mam jedno zyczenie, gdzie jest moja zlota rybka?) #taaa, święta, święta, a moja choinka jeszcze będzie z tydzień, ¦ciana, nie załamuj mnie – nie umiem narysować brzozy w emblemacie:(# ||czasem wystarczy poprosic, wcale nie trzeba zadac...|| *też sobie zażyczyzły druhny brzoze w emblemacie. a po jakie licho? może jaskółke. jedna jaskółka wiosny nie czyni. tak to leciało? to mozę narysuj dwie...* (dwie brzozy dla Bromby to by byla oczywista prowokacja, lepiej nie ryzykowac...)

(tekst.Adam Asnyk, wyk.Czeslaw Niemen) + /Sciana, tez mnie dzisiaj wygina/ + (Emcia, jak starego Jozefa?) + #Bronka, jak Józefa, to może być, SAM-BA!#+||Ita, bardzo po nocnej wichurze wygieta|| *Monika-oczy na zapałki. uczyć sie czy spać. SPAć*(Emcia, jeszcze raz, bo, bo, bo mam kryzys w domu, no to mnie przyciagnelo do wierszenki)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez gocha So, 20.01.2007 05:23

Emcia, jasne, ze trzymam kciuki, mocno. A czy ty chociaz masz w tej chalupie ogrzewanie? Zima w CA to rzecz nadzwyczaj rzadka, trzymaj J. cieplo i cala reszte rodziny tez, ciebie nie wylaczajac. Sciski.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez teremi So, 20.01.2007 09:33

witam Druhny słonecznie - tak to prawda za oknem piękne, wiosenne słońce. Na szczęście skończyła się wichura
Ita ja byłam w tej dobrej sytuacji, że nic nie zerwało a woda podniosła się tylko o pół metra, tak więc i nie zalało, ale tobie współczuję. Ja na szczęście mam też zabezpieczenie w postaci gazu, pieca więc jak pra wyłączą to jakoś sobie dam radę. Gorzej jest zawsze z zawartością lodówki i w takich momentach zastanawiam się jak radziła sobie moja mama w epoce przedlodówkowej.
Dzisiaj idę na wystawę kotów rasowych może dojrzę jakis ładny okaz?

Bromba hi hi dobra tajemnica - na początku od razu? to tak jak w kryminale podać we wstępie kto jest mordercą.
W sprawie pieczonych jabłek optuję za wersją z alkoholem a może te jabłka z przepisu ¦ciany zamiast w wodzie "gotować" w alkoholu?
Kłania się błąd statystyczny - ciekawe kto robił te badania. Nie mam pojęcia jak spece od badań oglądalności z TV wiedzą kto i co ogląda ja posłużę się przykładem mojego kolegi, który ma w domu takie specjalne urządzenie, gdzie powinien coś tam wciskać czy przełączać jak zmienia kanał (dokładnej techniki obsługi nie pamiętam) - wiem jednak, ze z zasady zapomina o zmienianiu, bo ma to od kilku juz dobrych lat i oswoił się z tym urządzeniem na tyle, że już mu nie przeszkadza. Sama też w pewnym okresie robiłam badania dla Demoskopu i chociaż byłam bardzo w tych badaniach rzetelna, to w pewnych sytuacjach było to niemożliwe.
Teatr TV "poległ" przez decydentów TV, bo zmiany godzin, dni itp powodowało, że ludzie gubili się trochę. Wtedy kiedy był to święty poniedziałek i godzina 20.00 to zasiadało zupełnie spore grono widzów, bo była to okazji dla ludzi "z prowincji" do zobaczenia gwiazd polskiej sceny, zobaczenia bardzo dobrych inscenizacji. Dla wielu osób był to jedyny mozliwy do oglądania teatr.
Dzisiaj trochę się to zmieniło, bo i teatrów więcej i czasu mniej ale i tak teatr TV ma swoje grono wiernych widzów i chyba nikomu nie przeszkadza nazwa "błąd statystyczny" pod warunkiem, że TV uwzględni ten błąd statystyczny.

Barbaro nie martw się w końcu każdy z nas nosi w plecaku buławę marszałkowską, czyli wcześniej musi być generałam a co sobie porządziłaś to Twoje i ¦ciana między nami nic nie wskóra, wszak w HP prawo nie działa wstecz (tak Maszmunku?) i wszystko jest dozwolone - rządzenie też
Opowiadam się za aktami, czyli dołączam do chóru HP-ówek

Gocha w Polsce w totka mozna było ostatnio wygrać 7 milionów - może tam warto poszukać tych u was brakujących?
Ważne, że jakoś przetrwałaś.

Monika - zawsze relaks się przydaje.

Emciu no to przykre, że J. choruje ale dbaj też o siebie. Nie wiem czy ta okrutna zima i do Was dotarła ale mam nadzieję, że nie. Dzięki jednak że znajdujesz czas na HP - pozdrawiam.
Emciu w takiej teatralnej sytuacji jak Ty jest w Polsce i było mnóstwo osób. Nie każdy miał szczęście mieszkać w mieście gdzie był choć jeden teatr nie mówiąc już o kilku czy kilkunastu. Tak więc dla wielu osób TV była oknem na świat.
Chwała Sowie i Miśkowi, że teraz możesz uzupełniać braki ale tak sobie myslę, że wszystko przed Tobą - popatrz jak Trzynastak teraz szalej a dlaczego? bo synowie już prawie dorośli - u Ciebie będzie tak samo poczekaj tylko trochę.

Konczę już na teraz ale wrócę
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Trzynastka So, 20.01.2007 19:51

Swierszczenki drogie!

Odtasiemkuje sie noca wedlug listy obecnosci HP., a teraz:

Laurka dla Mr. W., niecodziennego nauczyciela w szkole mojego Apollina Mlodszego. Mr W. byl dyrektorem wielkiego banku przez kilka lat; potem mowca motywacyjnym dla wielu korporacji (na tym zarabia sie niezle pieniadze). W miedzyczasie dobrze swoje zasoby zainwestowal i dzis nie brakuje mu pieniedzy. Mr W. postanowil swoja wiedze na temat biznesu, ekonomii i motywacji przekazywac wczesniej i to mlodszemu pokoleniu i... skonczyl studia pedagogiczne, a teraz uczy w szkole mojego P. tzw. klas advanced, czyli na poziomie uczelni wyzszych. P. bierze kilka takich klas, sa tam i prawo biznesowe i makroekonomia i „advanced communication”. Mr. W. jest niezwyklym nauczycielem, ktory ma ogromny entuzjazm, wielki wewnetrzny spokoj i to wszystko jest, jak sie okazuje, bardzo zarazliwe- uczniowie go uwielbiaja i twierdza, ze zadna lekcja nie jest nudna. Wypytuja, jak zaczynal, jako mlody chlopak, z jakim funduszem, jak powielil swoje pieniadze, co go zaprowadzilo tak wysoko w karierze. On mowi, ale i podsuwa lektury, mobilizuje do dyskusji. Ma wielki wplyw na mojego P. Ten facet go po prostu uskrzydlil. Prowadza wiele rozmow, zdarza sie, ze jeszcze cos przedyskutowuja podczas lunchu, kiedy panu W. nie przeszkadza, ze dosiadzie sie uczen i ma kolejne pytania.
Pan W. ma tez wielkie poczucie humoru. Jesli ktorys z uczniow powie cos szczegolnie waznego, inteligentnego, trafnego w dyskusji, wowczas otrzymuje tzw. Waterbuck, czyli dolara z wizerunkiem nauczyciela. Taki malenki drobiazg, a otrzymac od Mr. W. tego dolara nie jest latwo. On ich nie rozdaje za byle co. Kiedy ostatnio P. wrocil ze szkoly, dzierzyl tego dolara radosnie i wlozyl do poprzednich na pamiatke. I pomyslec, ze dla tylu doroslych juz prawie mlodych ludzi ten symbol dostrzezenia inteligencji i samodzielnego myslenia ma znaczenie.
Przez ostatnich kilka miesiecy Apollo Mlodszy najpierw znalazl w wakacje prace, potem ja utrzymal, potem wedlug zasad Mr. W. zaczal pracowac, potem zostal asystentem managera, a na przyszly tydzien jestem umowiona z wlascicielem firmy mojego P. na rozmowe o biznesie. Bedziemy rozpatrywac wymiane reklamy obu biznesow. Apollo zaproponowal tez wlasciecielowi swojej firmy specjalny program ze znizka dla uczniow swojej szkoly sredniej. Program zostal zaakcptowany.
Pisze tak o tym, bo widze ile jeden czlowiek z pasja, ktory ukierunkowany jest na dobro i rozwoj ucznia moze zrobic; jak bardzo wplynac na jego zycie.
Wkrotce poznam Mr. W. i bede miala mozliwosc porozmawiac dluzej z tym niecodziennym czlowiekiem i pogratulowac mu wspanialych efektow jego pracy.
To wielkie szczescie, ze moj P. spotkal takiego pedagoga na zakonczenie szkoly sredniej. Mr. W. jest dla tych mlodych ludzi sprawdzonym przykladem, co trzeba zrobic, by osiagnac sukces w zyciu.

Na moim biurku wyladowalo kilka ksiazek. Podobno jedno zdjecie mowi tyle, co tysiac slow. W tych ksiazkach sa najpiekniejsze zdjecia i dodanie sedna slow w postaci krotkich zapisow. Cos przepieknego. Uwaga, uwaga, kilka z tych ksiazek jest z dodatkiem w postaci DVD, a na nich to samo, co w ksiazce, tylko na ekranie. Mam nadzieje, ze da sie skopiowac i przekazac do bywalczyn HP.

Z jednej z tych ksiazek wiersz po tytulem DASH (Linda Ellis):

I read of a man who stood to speak
At the funeral of a friend
He referred to the dates on her tombstone
From the beginning to the end
He noted that first came her date of her birth
And spoke the following date with tears,
But he said what mattered most of all
Was the dash between those years
For that dash represents all the time
That she spent alive on earth.
And now only those who loved her
Know what that little line is worth.
For it matters not how much we own;
The cars, the house, the cash,
What matters is how we live and love
And how we spend our dash.
So think about this long and hard.
Are there things you’d like to change?
For you never know how much time is left,
That can still be rearranged.
If we could just slow down enough
To consider what’s true and real
And always try to understand
The way other people feel.
And be less quick to anger,
And show appreciation more
And love the people in our lives
Like we’ve never loved before.
If we treat each other with respect,
And more often wear a smile
Remembering that this special dash
Might only last a little while.
So, when your eulogy is being read
With your life’s actions to rehash
Would you be proud of the things they say
About how you spent your dash?

Najwiecej o nas powie ta kreska miedzy data urodzin, a data odejscia.

A tak przy okazji to mi sie przypomnial ten fragment o profesorze Harvardu przechadzajacym sie miedzy budynkami. Profesor zobaczyl studenta lezacego na trawie i zapytal, co tam robi. Chlopak odpowiedzial: „A, nic. Tak sobie leze, dla zabicia czasu”. „Jestes w bledzie”- odparl profesor- „to czas zabija ciebie”.

Zmykam pracowac na wypelnienie swojego DASH:)

Trzymajcie sie Swierszczenki!...13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. N, 21.01.2007 04:37

Wieczor, przechadzam sie po Twojej plazy Trzynastko, ale wcale nie mam ochoty na pospiech...Pieknie jest.... DASH to ja zostawiam dla Druhen z wiekszymi zasobami energii...hi hi.
Chwala nauczycielom ktorzy inspiruja do dzialania! Oby takich bylo jak najwiecej!

Teremi, Gocha, melduje, ze wiele krzewow i drzew przymarzlo, cytryny, pomarancze, abiutylony, datury itd., ale to sa nocne raczej przymrozki, w dzien jest ladnie (to w moim rejonie), byc moze Andora jest gdzies w gorach Sierra Nevada...

Sciana, hi hi, probowalam wczoraj zrobic budyn migdalowy (waniliowego nie mialam), kurczenkola glut na glucie. Chyba upieke/zblanczuje tylko same jablka, takie oczko bez budyniu, co? A Druhny widzialay kiedys taki ceramiczne sliczne naczynka do pieczenia jablek? Czek, sa do niczego ale ladnie wygladaja. Moze by tak na okladke ksiazki kucharskiej sie nadaly? No, upieczone wczesniej jablko mozna do niech wsadzic i juz!

Teremi tylko, ze mnie sie az tak bardzo nie spieszy, biore teatr/maskarade zycia, byle trwal jak najdluzej...A dodatki teatralno, filmowo, ksiazkowe, jak sie zdarza, to sa mile widziane.

Melduje tez, ze jestesmy wszyscy zmeczeni choroba J. ale jest Mu odrobine, odrobine lepiej. Moze to bedzie spokojna noc? Dziekuje za dobre mysli i kciuki.

No i malaguenka.

"Malaguena" (FLA-MENCO!)

Co dzień o tej samej porze (siesta? A moze English tea-time? Bo chyba nie chodzi o banalna pore porannej pobudki?)

Gdy źródlaną wodę noszę(Hobbity dokopaly sie w koncu do zrodla, a to bedzie niespodzianka dla Alberty!!!)

Widzę obok cienia mego (co sie tak cieniowi przyglada? Jeszcze wode rozleje.)

Cień chłopca nieznanego (a skad wiadomo, ze to cien chlopca wlasnie? KTO wpuscil byl obce cienie zniwiarzy do wierszenki?)

Gdy on się przybliża do mnie (chce sie bawic w macanki lapanki@Maszmun, phi, to bylo wiadome od pierwszego wersu, chlopak sie zna na do-ty-ku!)

To drżą w moich dłoniach konwie (ta postawic juz te konwie na jakims kamieniu, przeciez mowie ze wody szkoda! Conservation!)

A gdy cień sie łączy z cieniem(a na jak dlugo sie polaczyl cien z cieniem? I kto doniesie wode do chaty?)

Ktoś przyzywa mnie imieniem("Druuuuhnooooo....." wolaja ci spragnieni wody zrodlanej)

Malaguena... Malaguena... (czy to jest wers o malej?)

Pieknieje niebo i ziemia (Prawda Oczywista! Idzie wiosna!)

A wiatr unosi jak westchnienie (byle nie wichury z K-R!)

Malaguena - ten głos, ten cień(jednym slowem unikat!)

To jest on, me przeznaczenie (a widzisz Sciana, WYJATEK! Nie napracowala sie wcale przy tym zrodle a cien jej sie i tak trafil)

Czy on już wie? Czy on czuje?(a co by mial nie wiedziec? Chyba....ze uspiony jak ta Lolita)

Że jego cień mój cień całuje (poprosimy o chabrowa zaslone zeby mlodziezy nie gorszyc)

Że jego cień ja całuję...(dozwolone od lat 44 plus opaska na oczy!)

Dziś już kocham jego imię (jak to imie? A cala reszta tego cienia to co?)

Bo jak cień jest co dzień przy mnie (hi hi, znaczy sie taki test na brak przestrzeni, obrecz@Bronka? Dobre!)

Gdy nosimy razem wode (w razie czego proponuje rozdzielic konwie i nosic osobno)

Biją nasze serca młode (99 uderzen na minute albo i wiecej! Jak te dzwony w pobliskim kosciele!)

Wokół nas pachnące sady (aaaaaa psik, Druhny lubia pachnace sady? pytanie retoryczne)

A ten dźwięk to są cykady (wkleic? Wklejam http://tools.wikimedia.de/~gmaxwell/jor ... gg&wiki=en)

Noc dziś będzie znów gorąca (wystarczy napalic w piecu, moze byc na gaz, nie mylic z kranowka bo wybuchnie!)

Jak ta pieśń zniewalająca (uspokajajaca, czek)

Malaguena... Malaguena...(Alberta pyta czy pozyczyc Malaguenie gps made in Asia, bo jak widac ma problemy z nawigacja. Alberta mysli, ze Malaguena to Magellan...)

Pieknieje niebo i ziemia(to sie nazywa subiektywny wplyw cienia, ekhm....)

A wiatr unosi jak westchnienie (...acha....poleeeeee-cialo....)

Malaguena - ten głos, ten cień (czili mamy do czynieni az Chagallem? Litografia za jedyne $50 000?)

To jest on, me przeznaczenie (jestem w dlugu, czek, podobno niektorzy ludzie wogole nie planuja splaty swoich dlugow, a kto im zabroni isc z dlugiem do nirwany? Phi PS Gocha, to nie dotyczy Twojej firmy! Powodzenia w "znalezieniu" brakujacych funduszy.)

Czy on już wie? Czy on czuje? (Czy ON jest jasnowidzem? Czy ON ma prorocze sny?)

Że jego cień mój cień całuje(aaaaaaa......jak sie caluja cienie to jest WIDOK! Moze byc nawet na scianie, czemu nie?)

Że jego cień ja całuję...(konkurs! Najpiekniejszy pocalunek swiata.)

(śpiewa Słwa Przybylska) + (Emcia, tak sowie nuce)

Dobrej niedzieli Druhny i Druhowie. A my maMY szkolny projekt o Wloszech! Wiadomo kto sie z niego najbardziej cieszy....tra la la....
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana N, 21.01.2007 14:40

No cze. Klania sie Sciana wieczorowa pora. Prosze nie krzyczec, prosze mowic do mnie szeptem. Luuuuudzieeeee! Dlaczego dzieci, tak w kupie, to musza krzyczec? Zawsze staram sie mowic do dzieci takim normalnym glosem, wyciszonym prawie, a one dalej wrzeszcza. Zapytam pana Fizyka, jak to jest z uszami dzieci, bo z moimi to dzisiaj krucho. Co? Co Druhny mowia? Nic nie slysze. A moze ogluchlam od tego krzyku? No nic to, zabiore sie za malaguenke. W ciszy. Tylko laptop mruczy.

"Malaguena" (FLA-MENCO!) /pachnie mi to raczej RUM-BA, nie mylic z Rumianym Jankiem, tfu, Rum-jankiem/

Co dzień o tej samej porze (siesta? A moze English tea-time? Bo chyba nie chodzi o banalna pore porannej pobudki?) /nie pytaj o ktorej wstajesz, pytaj o ktorej chodzisz spac. Albo moze inaczej - co robisz pomiedzy. Znaczy sie DASH, hi hi/

Gdy źródlaną wodę noszę(Hobbity dokopaly sie w koncu do zrodla, a to bedzie niespodzianka dla Alberty!!!) /zrodlo przeciez juz dawno wyschlo. AFRYKA. PS A Druhny widzialy "Blood Diamond". 200 000 dzieci jest zolnierzami w Afryce. Zrodlo milosci do swiata zdecydowanie we mnie wyschlo/

Widzę obok cienia mego (co sie tak cieniowi przyglada? Jeszcze wode rozleje.) /Pokaz mi cien, a powiem Ci kim jestes. Nowatorskie sposoby Dr Frojd/

Cień chłopca nieznanego (a skad wiadomo, ze to cien chlopca wlasnie? KTO wpuscil byl obce cienie zniwiarzy do wierszenki?) /Emciu-baby! Jak taki chlopiec ustawi sie "do cienia" profilem, to moim zdaniem, zaraz widac, ze to chlopiec, a nie kobita. Druhna przeczyta = wslucha sie w odpowiedni rozdzial "Lolity"/

Gdy on się przybliża do mnie (chce sie bawic w macanki lapanki@Maszmun, phi, to bylo wiadome od pierwszego wersu, chlopak sie zna na do-ty-ku!) /znaczy sie macha dyplomem z dotyku?/

To drżą w moich dłoniach konwie (ta postawic juz te konwie na jakims kamieniu, przeciez mowie ze wody szkoda! Conservation!) /Alberta mowi, ze na cholerkunie trzeba szukac wody. Wystarczy odkrecic kran i leci kranowka/

A gdy cień sie łączy z cieniem(a na jak dlugo sie polaczyl cien z cieniem? I kto doniesie wode do chaty?) /to bylo polaczenie przerywane, ekhm.....ekhm...w przerwach doniesiono wode do chaty. PS Dr Frojd mowi, ze ten wers to ma podwojne dno. Emcia dala sie zlapac na wedke/

Ktoś przyzywa mnie imieniem("Druuuuhnooooo....." wolaja ci spragnieni wody zrodlanej) /przeciez mowie - szeptem przywolywac. A najlepiej to siedziec cicho i samemu gulgac kranowke/

Malaguena... Malaguena... (czy to jest wers o malej?) /Mala! Jestes tam? Zostalas wywolana do tablicy/

Pieknieje niebo i ziemia (Prawda Oczywista! Idzie wiosna!) /Ze sie tak arogancko spytam: GDZIE ta wiosna NIBY idzie?! W cholerkunie?/

A wiatr unosi jak westchnienie (byle nie wichury z K-R!) /a bylo siedziec w lochach albo pod stolem, a nie latac z wiatrem/

Malaguena - ten głos, ten cień(jednym slowem unikat!) /sprzedac na ibeju i .... no nie....boje sie powiedziec: "przeslac do Afryki", bo takie mna ostatnio telepia mysli polityczne, ze HP wysiada/

To jest on, me przeznaczenie (a widzisz Sciana, WYJATEK! Nie napracowala sie wcale przy tym zrodle a cien jej sie i tak trafil) /AKURAT! "TRAFIL"!!!!! Druhna to w ogole zna sie na drozdzach? PS Emciu, ile jest rodzajow drozdzy?/

Czy on już wie? Czy on czuje?(a co by mial nie wiedziec? Chyba....ze uspiony jak ta Lolita) /Stary Niedzwiedz mocno spi, stary Niedzwiedz mocno spi....na palcach chodziMY....hi hi/

Że jego cień mój cień całuje (poprosimy o chabrowa zaslone zeby mlodziezy nie gorszyc) /a niech sie mlodziez uczy. Przeciez same Druhny mowia, ze dobry nauczyciel to podstawa w wychowywaniu mlodziezy/

Że jego cień ja całuję...(dozwolone od lat 44 plus opaska na oczy!) /i jak tu calowac cien w ciemnosci?! Nie bawie sie tak. Druhny niech sie same bawia/

Dziś już kocham jego imię (jak to imie? A cala reszta tego cienia to co?) /Swiete Drozdze! Luuudzieee! Cos Ty Emciu taka zachlanna?/

Bo jak cień jest co dzień przy mnie (hi hi, znaczy sie taki test na brak przestrzeni, obrecz@Bronka? Dobre!) /Dusze sie.....HELP!!!!! Cisza na planie/

Gdy nosimy razem wode (w razie czego proponuje rozdzielic konwie i nosic osobno) /a co to za frajda tak w pojedynke zapierniczac od zrodla do chaty, od chaty do zrodla? PS Kto mi zrobi kakao z pianka?/

Biją nasze serca młode (99 uderzen na minute albo i wiecej! Jak te dzwony w pobliskim kosciele!) /a ja lubie jak mi serce tak leniwie weekendowo bije. PS I tu mi sie przypomnialo, ze jutro spotkanie z bojsami. Zawal, zawal. Prosze wezwac pogotowie/

Wokół nas pachnące sady (aaaaaa psik, Druhny lubia pachnace sady? pytanie retoryczne) /skoro retoryczne, to przeskakuje do kolejnego wersu/

A ten dźwięk to są cykady (wkleic? Wklejam http://tools.wikimedia.de/~gmaxwell/jor ... gg&wiki=en) /Cykady na Cykladach, hi hi. Co to ja nie umiem czytac linkow?/

Noc dziś będzie znów gorąca (wystarczy napalic w piecu, moze byc na gaz, nie mylic z kranowka bo wybuchnie!) /Emciu, jak to dobrze, ze masz projekt o Italy, a nie SCIENCE project, co nie?/

Jak ta pieśń zniewalająca (uspokajajaca, czek) /wyciszajaca, czek/

Malaguena... Malaguena...(Alberta pyta czy pozyczyc Malaguenie gps made in Asia, bo jak widac ma problemy z nawigacja. Alberta mysli, ze Malaguena to Magellan...) /a niech pozycza. Co to nie ma wolnego miejsca w lochach, phi!/

Pieknieje niebo i ziemia(to sie nazywa subiektywny wplyw cienia, ekhm....) /a gdzie jest SLONCE i MOON w tym wersie. Sie pytam/

A wiatr unosi jak westchnienie (...acha....poleeeeee-cialo....) /echo....echo...echo...../

Malaguena - ten głos, ten cień (czili mamy do czynieni az Chagallem? Litografia za jedyne $50 000?) /no nie bede sie dzisiaj wypowiadac na temat cen dziel sztuki, bo Trzynastka napisala "be less quick to anger", hi hi/

To jest on, me przeznaczenie (jestem w dlugu, czek, podobno niektorzy ludzie wogole nie planuja splaty swoich dlugow, a kto im zabroni isc z dlugiem do nirwany? Phi PS Gocha, to nie dotyczy Twojej firmy! Powodzenia w "znalezieniu" brakujacych funduszy.) /nie lubie dlugow. Druhny pamietaja ten film "DLUG"? Prawda Oczywista/

Czy on już wie? Czy on czuje? (Czy ON jest jasnowidzem? Czy ON ma prorocze sny?) /a jak nie, to co? W-czape?/

Że jego cień mój cień całuje(aaaaaaa......jak sie caluja cienie to jest WIDOK! Moze byc nawet na scianie, czemu nie?) /wypraszam sowie! No dobra....zalezy KTO sie z KIM caluje...na scianie, hi hi/

Że jego cień ja całuję...(konkurs! Najpiekniejszy pocalunek swiata.) /Wkleic?/

(śpiewa Sława Przybylska) + (Emcia, tak sowie nuce) + /Sciana, ide ogladac film. The Devil Wears Prada, jak to dobrze, ze moj szef NIE jest kobieta. Amen/

I spadam. Jestem ...... znaczy sie NIE jestem.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi N, 21.01.2007 15:50

¦ciana "jesteś NIE jesteś - o to jest pytanie"

słucham własnie piosenki "Ta ostatnia niedziela" w wersji rosyjskiej z tytułem "Zmęczone słońce" i zastanawiam się czym to słońce mogło się zmęczyć.

jak wspominałam byłam wczoraj na międzynarodowej wystawie kotów rasowych a z tego faktu najbardziej ucieszył się rodzinny kot bo dostał dużą mysz puchową na gumce z takim miniaturowym dzwoneczkiem. Powiem wam, że widok bawiącego się kota jest fantastyczny a widok TYLU kotów to dopiero gratka.
Czy Druhny wiedzą, że IV kategorie kotów i 37 gatunków (rodzajów/ras?) uznanych przez FIFe (cokolwiek ten skrót oznacza) i do tego 26 ras nieuznawanych?
Bardzo podoba mi się święty kot birmański; czy Druhny wiedzą, że koty są koloru cynamonowego np. a oczy mogą mieć w 7 kolorach, np. pomarańczowe, złote burmskie czy turkusowe tonkijskie.
Zwiedzających tłum a koty dostojnie całe to towarzystwo lekceważyły no może bardziej prężyły się przed jurorami.

Trzynastko lubię te Twoje opowieści przenoszą mnie czasami w inny wymiar ale i potwierdzają, że do wszystkiego w życiu trzeba mieć pasję; telent, wiedza doświadczenie to nie wystarczy.

Emciu zainteresował mnie ten projekt włoski może tak fontanna Di Trevi i wrzucanie pieniążków? albo gondole weneckie, gołębie na Placu ¦więtego Marka... zwiedzałam też katakumby i przyznaję (szłam na końcu grupy), że pilnowałam się jak nigdy żeby tam nie zostać.
Najpiękniejszy pocałunek świata? ten pierwszy
Tak sobie myślę, że jak się rodzimy to trzeba to życie rozplanować i rozłożyć na lata, nie można przeżyć życia zbyt szybko, bo co potem?
Obstawiam jabłka bez budyniu no chyba że gotuje ¦więty Turnus

¦ciana pogotowie wysłane, boysy się boją a dzieci? zapomniał... jak... też nie mogłam pojąć dlaczego wszyscy mówią, że mam być ciszej - teraz to rozumiem.
nooo teraz lecą "Podmoskiewskie wieczory" no co kupiłam sobie całą płytę z rosyjskimi romansami.
no cóż Druhny widzę, że w HP też leniwa niedziela wszystkie bez wyjątku pozdrawiam i życzę wymarzonej pogody, czyli odrobiny słońca
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Hyde Park

Postprzez An-dora N, 21.01.2007 22:57

Donosze uprzejmie, ze SNIEG JEST!!!! Sypie a sypie!
Tylko troche wysoko, na 3 tys. metrow. Bylam dzis, widzialam, mialam na twarzy, sypalo co niemiara! Zdjecia na razie NIET, albo mi wierzycie. albo nie!
Lodowiec zasypany, a na dole we wsi wiosna! Ciekawe, co bedzie jutro, bo w takiej zamieci sie nie da jezdzic, niestety. Ale dobre winko tu maja w tej Austryji. To sowie popijam, co, urlop mam, nie? Zdjecia pewno beda, ale dopiero z domu, tu tylko korzystam z takiego internetowego kacika, strasznie niewygodnie, ale czego sie nie robi dla milych druhen!!!!
Pozdrawiam cieplutko, wszystkich bez wyjatku.
Milego tygodnia dla wszystkich, hi hi, ja tam mam urlop!
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez MarysiaES* Pn, 22.01.2007 10:07

Zaniedbalam sie i znowu mam problem. Ale to moj problem , co nie?

Moje jabluszko bylo pieczone a nie blanszowane czy gotowane jak Sciany. Druhny slysza...pieczone w piekarniku.

Z przyjemnoscia poczytalam wspomnienia Druhen o teatrze w poniedzialkowe wieczory. U mnie w domu to byly swiete wieczory. Milo powspominac.

Emciu kuruj swoje dziecie...nie dawajcie sie zarazowi. Ja ciagle patrze na moja K. podejrzliwie. Malo wychodzimy a jak juz wyjdziemy to patrze na nia czy czego nie zlapala.To syndrom matki kury. A pogoda robi sie coraz bardziej nie spacerowa. Dzis szaro, zimno i sypie deszcz ze sniegiem.

No jeszcze sprawa Globow ...tez mi sie tego roku nie podobaja. Dziwie sie dlaczego Meryl nagrode dostala a nie Penelopa.

Druhnom urlopujacym zycze dobrego wypoczynku.

Wszystkie Druhny pozdrawiam....bede jak bede.
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez Izanna Pn, 22.01.2007 10:30

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:51 przez Izanna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izanna
 
Posty: 147
Dołączył(a): Śr, 03.01.2007 03:15
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Bromba Pn, 22.01.2007 14:21

Hej!

Emciu, cieszę się, że z J. trochę lepiej, ciotka Bronka nieustannie posyła wiązki energetyczne.

Moniko, czy Ty aby nie żartujesz? "też sobie zażyczyzły druhny brzoze w emblemacie. a po jakie licho?" Oj, normalnie masz ode mnie w-czapę. Bez Brzozy nie wogle DNO. Wężykiem, wężykiem.

Taką wierszbronke mam, ręce mi się trzęsą, nie mogę czekać. Najpierw oryginał:

PRO¦BA O WYSPY SZCZę¦LIWE
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym
włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj
ty mnie ukołysz i uśpij,
snem muzykalnym zasyp, otumań
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.

Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż,
serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.

KONSTANTY ILDEFONS GAŁCZYńSKI


I ja:
PRO¦BA O WYSPY SZCZę¦LIWE #A może roszczeniowo od początku? Urlop się należy ¦cianie jak, nie przymierzając, psu kość, dawać te wyspy!#

A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź, #oj, weź i zawieź ją zaraz w cholerkunię, bo już i na uszy jej padło#
wiatrem łagodnym #łagodnym, nie jakimś orkanem jak ostatnio, rozumiemy się?#
włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj #eeee, jak się zgodzi, rzecz jasna, chociaż sama ostatnio przypominała słowa poety...#
ty mnie ukołysz i uśpij, #a a a, kotki dwa#
snem muzykalnym zasyp, otumań #mmmm, tylko może nie panem Tomkiem#
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu. #czili żadnych Hobbitów ani AleBrty#

Pokaż mi wody ogromne i wody ciche, #ocean błękitny, czek#
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych, #o cze, Sowa, a Ty jak zwykle przemyciłaś się w plecaku? I zamiast rury masz gałąź?#
dużo motyli mi pokaż, #i zrób zdjęcia@National Geographic, a dalej wiesz już dobrze, co#
serca motyli przybliż i przytul, #przytul i żadnych takich na B bezsercowych#
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością #....#

K I GAŁCZYńSKI + #Bronka, którędy do KNOT-a?#
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Ściana Pn, 22.01.2007 14:48

Dzien. Prosze zwrocic uwage, ze nie mowie "dzien DOBRY", bo na taki dzien jak dzisiaj, to szkoda takiego pieknego przymiotnika. Wrrr wrrr.
Bedzie krotko, bo szkoda tynku na wrr wrr, co nie?

PS Babci Izannie skladam zyczenia z okazji Dnia Babci (czy oprocz Niebieskiego Ptaszka maMY w HP inne babcie? Niech Babcie wyjda!!!!). Babciu Izanno - dostajesz dzisiaj odznake od Generala We Wall. Za "babcinosc". Moze byc?

Teremi - normalnie wpisuje sie do ksiazki skarg i zazalen. Gdzie jest TEKST rosyjskiego romansu? Przychodzi Sciana do Kredensu, a tutaj BRAK swiezej dostawy tekstow do wierszenek. Normalnie "za niemanie" tekstu, Druhna Teremi dostaje w-czape. Prosze pokwitowac.
PS No dobra - dziekuje za opowiesc o kotach. Wybronila sie Druhna. W-czapa lezy w pogotowiu.

An-dora - niech zyje urlop!!!!!! Druhna niech wypoczywa sowie.

MarysiuES - normalnie obraza majestatu, co nie? Zdecydowanie Penelope powinna wygrac.
PS Pieczone jabluszko - wkleic!

Barbaro Kath - w podziekowaniu za AKTY z "Piorka", wklejam wierszenke. Mowisz-masz.


Samotna i zła /aha-czek. To bedzie wierszenka o Scianie, ktora wrocila ze spotkania z bojsami/

Jakbyś z planety była zimnej /dzisiaj to jestem z bardzo zimnej planety. Teremi, czy moge wskoczyc pod piec, zwany kozetka?/

Tak to długo trwa, /Trzynastko, bardzo przepraszam, ale nie udalo mi sie dzisiaj "be less quick to anger". Na spotkaniach z bojsami powinnam jesc krowki czy jakies inne cukierki-zaklejacze. Za duzo mowie. Za szybko. ANGER!/

że nikt nigdy nie znał ciebie innej /moj O. powiedzial mi dzisiaj, ze bojsy sie mnie boja. W nosie mam czy sie boja czy nie. Maja sie sluchac, a nie bac!/

Daleka jak sen /z tych "nerw" to znowu nie zasne. Pisze wierszenke, zeby sie uspokoic/

Wciąż nie dostrzegasz spraw i ludzi /wypraszam sowie. W cholerkunie z takim wersem/

A gdzieś czeka ten, /ten Anger. Co Druhny Druha Angera nie znaja?/

który kiedyś wreszcie cię obudzi /tak sie obudzic na URLOPIE....chlip chlip/

Tak dobrze cię znam... /my name is Teacher. Sciana Teacher. Prawie jak James Bond, co nie? Alberta pyta czy moze byc dziewczyna Bonda. Niech spada/

Chyba nawet lepiej niż ty siebie /AKURAT! Lustro zaparowane, nic nie widze. Ogluchlam od mojego wlasnego krzyku na bojsow. Znam siebie na 444%/

Jestem taki sam... /znaczy sie NIE PODDAM sie. Prawda Oczywista/

Wciąż widzę setki plam na niebie /dzisiaj widzialam setki plam na dywanie. ART project - czek/

Nieufność to mgła, /mgla to ZBAWIENIE. Tak wsadzic bojsow w taka mgle, zeby ich nie widziec. Marzenia/

Co przynosi tylko ciszę /dzisiaj mi sie zepsula komora. CISZA. Chyba jej nie naprawie. Podoba mi sie ta cisza/

Jak klatka ze szkła /Sowa! Zbudowalas juz klatke na Sowe? Aha-czek. Niech Sowa wyjdzieeeeeee/

Nie pozwala nam się słyszeć /to ja Brzoza! COPY!/

Tacy sami, a ściana między nami... /normalnie wypisz wymaluj opowiesc z bojs klubu/

Tacy sami /mezczyzni sie nie zmieniaja. Zaczynam watpic w teorie drozdzowa/

Tacy sami, a ściana między nami... /zapre sie i nie popuszcze/

Tacy sami /uparte osly/

I nie mów mi, nie, /bo ja na ich NIE, to mam 999 TAK/

że czasem także życie się opłaca /zycie sie NIE oplaca. DASH/

Sama dobrze wiesz, /WIEM/

że co dzień tracisz coś, co już nie wraca /taki anger na przyklad, ktory kurnaola wraca jak bumerang/

Samotność to pies /konczy sie rok PSA. Nowy Rok, ten Swini, bede swietowac na URLOPIE/

Co kąsa tak bez uprzedzenia /znaczy sie BOJS/

Ja wiem jak to jest... /wkleic?/

Znam to przecież, znam, aż do znudzenia /zNUDzenia/

Tacy sami, a ściana między nami... /powiedzialam mojemu O. "swiata nie zbawie, ale moze chociaz sprawie, ze DASH bedzie unikatowe/

tekst: Lady Pank + /Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne