HYDE PARK

Postprzez Ściana Wt, 02.01.2007 03:11

Nowenka #2

ON:(Surfer, Prawdziwy!) /zeby sprawdzic prawdziwosc Surfera nalezy uwaznie przyjrzec sie jego tatuazom. Jesli tatuaze sa Swiete, to i Surfer Prawdziwy, phi!/

Choć nie masz oczu (oczu to moze nie ma ale za to jakie piekne oczodoly! Glebokie jak ocean, hihi) /Alberta pyta czy plywaja w nich rekiny. Albercie pomylily sie oczodoly z oceanarium/

Bardziej błękitnych niż tamta miała (pan Fizyk pedzi z przyrzadem do mierzenia blekitu, prosze sie uzbroic w cierpliwosc zaraz bedzie wynik!) /licze do dziewieciu/

Tamta co kiedyś dla żartów niebo (bo z niebem to trzeba tak pol zartem pol serio, a co to jak NIEBO to juz ma obowiazek niogarnionego PH?! PHI.) /some like it hot, phi!/

W strzępy porwała (siostra Alberty porwala papier do zawijania prezentow w strzepy bo myslala, ze to byl jej prezent a to byl prezent siostry Alberty, hi hi, z tymi blizniaczkami to dopiero sa przeboje!) /Hobbity zjadly te strzepy, bo myslaly, ze to wodorosty made in Asia/

ONA:(Surferka, Prawdziwsza niz Prawdziwa!) /normalnie Najprawdziwsza/

Choć nie masz oczu chmurnych jak burza (jak to nie ma?! Prosze sie uwaznie przyjrzec jak zajda chmurami! Gdzie sa kuraola jakies chmury?) /w bojs klubie non-stop. CONSTANS/

Pod koniec lata (taaaaa, lata zal, zimy zal, konca tez zal. Ale za to maMY poczatek! Co nie Druhny?!) /Pan Fizyk Brzoza mowi, ze kazdy poczatek jest takze koncem. Filozof sie znalazl!/

Ty każdym latem i każdą burzą (zaraz zaraz ZARAZ i wszystkox3. Ten wers mnie bardzo podburza, hihi. Jak to lato? Przeciez mialo byc o zimie! Dziewiec dni temu zaczela sie ZIMA! I prosze sprecyzowac pojecie "BURZY". Czy chodzi o burze na morzu? A moze piaskowa? A Druhny to wiedza ile jest rodzajow burzy? HA!) /Burza w sercu, burza mysli, pioruny w oczach, tornado, nimbostratus, tumult, sztorm, szturm, oraz burza magnetyczna, czili szybkie, nieregularne zaburzenia magnetycznego pola ziemskiego związane z aktywnością Słońca, hi hi. Dziewiec/

Mojego świata(ale o ktory swiat chodzi? Druhny wiedza ile jest rodzajow.....no dobra, co pytan oczywistych nie wolno zadawac?) /Swiat jest jeden. Ten wysniony/

ON & ONA:(czili Swiety i Prawdziwy Duet, hihi, znaczy sie surfet) /normalnie JC & JC, dzejsits/

Pytam się gwiazdy co drogę wskazać błądzącym miała(NIEOMYLNA jest! Jak ona wskaze droge to sie pobladzi na mur-beton. SAMBA!) /chodzi o to, zeby sie w tym bladzeniu odnalezc na nowo. Czek-Prawda Oczywista/

Czemu ze wszystkich pragnień na świecie to ty mnie wybrałaś/wybrałeś(jak sie duetowi chce pic w tym samym momencie to biegnie do tego samego zrodla, phi, to sie nazywa "TIMING"!) /bardzo mi przykro, ale Sowa wszystko wygulgala. Zrodlo wyschlo/

Gwiazda co w rzece wciąż się przegląda też tego nie wie(zaraz sie dowie, niech no tylko bacznie patrzy i uczy sie od wierszenek!) /a kogo ona tak wypatruje, ta Gwiazda Narcyza?/

Czemu ze wszytkich pragnień na świecie wybrałem/wybrałam ciebie(taaaaa, po co tyle pytan! wazniejsza jest odpowiec ze pasuja do siebie jak, jak, jak, jak.....tekst do piosenki!) /albo lepiej: podtekst do wierszenki, czili krem do rurki!/

Czemu ze wszytkich pragnień na świecie wybrałem/wybrałam ciebie (bo jakby nie pasowali to by duetu razem nie spiewali, to sie slyszy w nutach!) /ktos tutaj paskudnie falszuje! Aaaa to Alberta szykuje sie na Eurowizje/

Połóż mnie na twym ramieniu (jak papuge, tfu Sowe na ramieniu pirata! Johny Deep wkracza do akcji!) /J.D. jest zdecydowanie prawdziwym piratem, tfu, Surferem. Te oczy! Te tatuaze! Ten glos!/

Połóż jak pieczęć na sercu (BUM!@Sciana) /to spadla Scianay na DNO!/

Poczuj smak mego pragnienia (mlodziezy, a prawda mlodziez nam podrosla....chodzi tu wiec o smak ust) /AKURAT! Kity to MY, a nie NAM. PS # 9: To idzie mlodosc!!! Mlodosc!!! Mlodosc!!!/

Jak pieczęć proszę połóż mnie (mniam, smak UNIKATOWY, biore! No co bylam pierwsza!) /Emciu! Popatrz jaka piekna tecza na niebie! Hi hi...udalo sie, Emcia sie zapatrzyla, a ja myk klade sie zamiast Emci/

ONA: (Surferka PO pocalunku) /Pan Fizyk Brzoza mowi, ze kazde PO jest jednoczesnie PRZED/

Choć nie masz dłoni (taaaaa ma, tylko ich nie widac, ....takie sprawy....) /Niewidzialna Reka/

Która policzek jak ogien pali (uuuuufffff, poprosze o lod....GORACA!) /wchodzi Sharon Stone i lupie lod na kosteczki/

Dłoni chłopaka(dzisiaj chlopak jutro mezczyzna, co nie Grejs, Misiek wyrosl na pieknego chlopaka! Przyjmij gratulacj eod Matki-Kury!) /jaki pan, taki kram, phi! Co nie, Sowa?/

Po którym został w komodzie szalik (Scianay, uwazaj na O. po tym zapaleniu pluc, szalik nich lepiej trzyma przy sowie, hihi) /prosze bardzo. Moze byc szalki z possuma? Nawet kijem nie dotkne takiego szalika, brrrr/

ON:(Surfer w szaliku) /zaraz mu wydziergam taki normalny, naturalny, organiczny. Rozkaz!/

Choć nie masz dłoni (oczywiscie ze ma i to JAKIE!) /to jest zdecydowanie wers dla Mashmuna, niech Mashmun wyjdzieeeeeeeeee/

Jak ta co w serce klawiszem stuka (bezwzrokowo, z wyczuciem, prawda oczywista!) /slepa pianistka w barze pana Tomka/

To twojej dłoni(prosze pokazac dlonie robimy czytanie lini na rok #9! Scianay jestes gotowa, tylko prosze bez zlych wiesci jak dla mnie!) /a nie mowilam, ze to bedzie Dobry Rok? No, co sie czepiasz, Emciu?!/

Przecież dłon moja od zawsze szuka (rece przy sowie, luuuudzie troche przyzwoitosci w wierszence!) /Sowa, widzisz to? Rece przy SOWIE!!!!!/

ON & ONA: (znowu duet, dodamy im Alberte i Alberte dla wzmocnienia, co?) /prosze nie mylic Alberty z Atrapa/

Pytam się gwiazdy co drogę wskazać błądzącym miała(taaaaa, z ta Gwiazda to pic na wode, dalej sie wpatruje w strumien i mysli ze znalazla swego Gwiazdora, luuudzie jak nie Alberta to Gwiazda....A duet O@O musi spiewac bez przewodnika!) /zaraz przyjdzie Bronka i poprowadzi Duet. Bronka, tylko nie prowadz ich na manowce bez kotwicy, dobra?/

Czemu ze wszytkich pragnień na świecie to ty mnie wybrałaś/wybrałeś(bo dookola byla pustynia, oazy niet, to byla sprawa zycia i smierci!) /normalnie burza piaskowa. Piasek wial w oczy, ona zdjela biala chustke, zarzucila mu na glowe i krzyknela "moj Ci on jest"/

Gwiazda co w rzece wciąż się przegląda też tego nie wie (HeeeeJ Gwiazdo, obudz sie, Hobbity skacza do wody zaraz jej sie skonczy to darmowe lustro marzen!) /jak nie burza piaskowa, to powodz. Same kataklizmy w tej wierszence/

Czemu ze wszytkich pragnień na świecie wybrałem/wybrałam ciebie (a o fatum, przeznaczeniu, losie to nie slyszeli? Korepetycje na poziomie przedhapowskim? Alberta bedzie w sam raz na instruktorke.) /o rany! a nie mowilam, ze kataklizmy?! Cos czarno widze ten rok Alberty, tfu, Swini/

Czemu ze wszytkich pragnień na świecie wybrałem/wybrałam ciebie(Unikat do Unikatu ma sie tak jak jedna litografia pana Chagalla do drugiej, pasuja do siebie!) /pstryk! pstryk! Zdjecie Unikatow do World Press Photo!/

Połóż mnie na twym ramieniu (niewygodnie chyba troche, poprosze o inna pozycje, gdzie jest podrecznik z rura?) /Sowa trzyma pod skrzydlem/

Połóż jak pieczęć na sercu (a co o sercu mowi Kamasutra?) /Kamasutra nic nie mowi, Kamasutra tylko uczy jak przyspieszyc bicie serca. Wkleic?/

Poczuj smak mego pragnienia (to juz bylo teraz prosimy o jakis posilek, nie samym napojem zyje duet, eh?) /o rany! Dzisiaj kolacja z bojsami. Nic to, bedzie cheescake na deser. Zawsze mozna dojrzec tecze, nawet na dnie/

Jak pieczęć proszę połóż mnie (a jakas kopia tego dokumnetu bedzie? Pyta Alberta, chce pomoc Bronce Archiwistce. Pracus jeden, phi. Wyslac ja do Azji!) /prosze bardzo, dzisiaj Druhna Mrowka odbiera nagrode za bycie Stachanowka w 2006. Zatkalo kakao? I to jest puenta!/

tekst: Zbigniew Książek, muzyka: Piotr Rubik, ON: Janusz Radek, ONA: Małgorzata Markiewicz (Ona ale nie TA, Emcia, troche malopuentowo mi wyszlo...A przepraszam, podje wynik pomiaru blekitu ze wstepnego wersu. Blekit#9!) /Scianay. PS Emciu, sprawdze jutro w sklepie z farbkami, czy jest taka farba "blekit # 9". Czek-zolnierzyki sa zwarte i gotowe. Luuuuudzieee! Czy Wy cos rozumiecie z tego, co ja tutaj pisze? Ja nic. A w cholerkunie/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez gocha Wt, 02.01.2007 05:52

An-dorko, nowa praca, nowe wyzwanie w nowym roku to jest wlasnie to. Bedzie dobrze, ciekawiej, szarych komorek ci przybedzie od glowkowania. Usmiech na usta, piers do przodu, jak na druhne przystalo, chusteczka do kieszeni na wszelki wypadek. Usciski i najlepszego.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez teremi Wt, 02.01.2007 11:09

czyli zaczynamy odliczanie? ile to jeszcze dni do końca roku? nie, nie najpierw musimy cieszyc się tym, który mamy.
Grejs zwana Sową chce do pracy a ja chętnie odpocznę jeszcze trochę (no co napracowałam sie już w życiu).
Najlepiej jednak ma chyba An-dora, bo przed nią nowe wyzwania a jak się zaczyna pracę (nową)w nowy rok, to nawet katar nie przeszkodzi.

Sowa jakie rano (z tym wczorajszym budzeniem oczywiście) toć to było juz prawie południe - no co ja zrobię jak nie moge spać (a lubię). Wyprzystojniał ten Twój Misiek (porównałam dwa zdjęcia; jedno jak był mały no i to ostatnie).
Tak sobie myślę, że przy tym domofonie to mógł być ewentualnie zkochany Anioł, czyli gospodarz domu, ale moge się mylić stawiam jeszcze na Brombę, Maszmuna (kto jeszcze mieszka w Warszawie?) a może to był po prostu Nowy Rok?

Emcia może byc jeszcze burza w szklance wody, ale wtedy to jest raczej szampan - ot takie sylwestrowe skojarzenie. Całe szczęście, że Alberta nie jest jedną z pięcioraczek bo to by się dopiero działo skąd tyle surferów dla Albert i jak je rozróżnić - ponumerować?

¦ciana staram się zrozumieć ale chyba już wiesz, że "boys=constans" z wyjątkami oczywiście, ale dla mnie termin "boys" kojarzy się negatywnie, co innego "gdzie ci mężczyźni".

ja tak sobie myślę, że możemy przewidzieć jaki to będzie rok, bo przecież to w dużym stopniu zależy od nas. Ja stawiam na rok rozleniwiony, z lampką dobrego trunku (może być i kufel - wszystko zależy od okoliczności).
Nie podejmuję żadnych zobowiązań, bo nie lubię ograniczeń ale marzy mi się jakis porządny urlop, taki bardzo aktywny, dobre spektakle, koncerty, dobra książka no i totalny relaks w HP a jak się coś z tego nie zrealizuje? przecież będzie jeszcze rok 2008 - mam więc czas.

Szkoda, że Hanny Banaszak mniej, bo jest bardzo dobra w tym śpiewaniu a na koniec to już wszystkie bez wyjątku Druhny/Druhów pozdrawiam i życzę dobrej pogody, zarówno Wam jak i sobie, bo za oknem tak jak i u MarysiEs wieje, pochmurno i deszczowo a tu praca wzywa.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana Wt, 02.01.2007 16:53

Nocodzien. Klania sie Sciana wieczorowa pora. Nie mam sil na tasiemke. Mialam ciezki dzien. Wklejam wierszenke, bo inaczej nie zasne.

"Zimy żal" /a dzisiaj przeczytalam w Internecie, ze jakas pani na ebayu sprzedaje snieg. Druhny chcialyby kupic? Cena wywolawcza 99 centow. Zysk ze sprzedazy nie idzie na dobroczynne cele. Luuuuudzieeeee! W jakim swiecie my zyjeMY?/

Wiosna, wiosna już w powietrzu /hi hi...dac Druhnom historie brudnopisowa? No dobra, dam. Moj O. i ja urodzilismy sie na innych polkulach i to, co dla mnie bylo latem 1996, dla niego bylo zima 1996. I jak mu cos opowiadam i chodzi o moje lato 1996, to on mnie poprawia, ze to byla zima 1996. I gadaj tu z takim, co to NORMALNYCH por roku nie rozroznia, hi hi/

człowiek, kwiat i ptak ją przeczuł /czek - Grejs jest czlowiekiem, jest ptakiem - znaczy sie Sowa, oglaszam konkurs! Jakim kwiatem jest nasza Sowa Grejs?/

Ile do niej jeszcze dób /dobrze, ze nie czytam tej wierszenki metoda sluchowa, hi hi...zab zupa zebowa, dab dupa debowa/

liczą usta, pąk i dziób /Mashmun ma powiekszone usta, Sowa ma dziob, a kto ma pak? Oj cos mi sie wydaje, ze to nie jest wierszenka, tylko konkursenka/

A ja wcale nie w zapale /phi! Dzisiaj dostalam bylam nagrode (a Druhny wiedza KTO te reke sciskal?), bojsy wypily moje zdrowie (no dobra! Troche sie ociagaly, ale wypily!), zapalu nie mam, bo mam weekend! SAM-BA/

i zachwytem się nie palę /no chiba, ze zachwycam sie sama sowa w zaparowanym lustrze/

bo im starszy jestem czym /moj O. kaze mi podliczac moje osiagniecia, bowiem wkraczam w taki wiek, w ktorym Aleksander Wielki dokonal nastepujacych rzeczy....aha czek...zasnelam, a moj O. przemawial dalej jakby dawal oredzie noworoczne do tiwi/

tym bardziej szkoda zim /niech Druhny sie nie martwia, to chodzi o nasze lato, na tej NORMALNEJ polkuli/

Zima trudna, /znowu zaskoczyla drogowcow w K-R?/

zima brudna /phi! zaraz oglosze na ebayu, ze sprzedaje zimowy brud. Cena wywolawcza 99 centow. Caly dochod pojdzie na UNICEF/

zima nudna /w lecie dzieci zdecydowanie sie nie nuDZA/

żaden bal. /SAM-BA! Druhny proszone sa do kankana na rurze/

Zima ziębi /SAM-BA! Druhny proszone sa na ogrzewana podloge/

zima gnębi /wsadzic zime do lochow! Alberta ma tam taka specjalna letnia lodowke/

ale zimy, zimy żal. /a lata, lata to dopiero zal/

Zima mrozi /phi! Druhny chetne na mrozona kawe?/

zima grozi /a MY sie ziMY nie boiMY/

nie dowozi /Emciu! Sorki rosolki. Celnicy przechwycili roztopiony snieg/

w zaspach tkwi. /zapasy to ja mam po dzisiejszym cheescake/

Ale mimo /"ale" wchodzi na liste ulubionych slow. ZARAZ obok "why"/

zmartwień z zimą /wczoraj zgubilam czapke, ale dzisiaj ja znalazlam. To sie nazywa pamiec fotograficzna/

żal tej zimy, zimy mi. /zal mi, ze to juz koniec wierszenki i musze isc spac. PUENTA/

$ raz jeszcze podkreslam, że to słowa poety nie moje i z nimi (słowami) nie utożsamiam się $ + /Sciana. PS #9: Dalam Teremi $ nawias. I tym sposobem Teremi dopisala sie do wierszenki. Pierwsze - odwrocone ogonem koty - za ploty/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Wt, 02.01.2007 17:14

Wiecie jak jest po włosku głowa? La testa! No właśnie. Głowa mnie boli dzisiaj okrutnie, na chwilę przestała podczas lunchu z Małgosią z Depresji, teraz ciąg dalszy. Mam nadzieję, że na spotkanie 3M znów przejdzie.
Poza tym siedzę pod biurku {hihihi Grejs} i sprzątam papiery. No i nadrabiam zaległości w HP (dziękuję za linki malarskie - Gocha i Emcia).

¦ciana dopisuję się do jednego wersu z Twojej wierszenki:
bo im starszy jestem czym /moj O. kaze mi podliczac moje osiagniecia, bowiem wkraczam w taki wiek, w ktorym Aleksander Wielki dokonal nastepujacych rzeczy....aha czek...zasnelam, a moj O. przemawial dalej jakby dawal oredzie noworoczne do tiwi/ {no i wszystko jasne, kto powinien brać korepetycje u Maszmuna, co nie?}

Wracam pod biurku. Pozdrawiam w Nowym Roku.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Wt, 02.01.2007 17:35

Wrrrrrr wrrrrrr wrrrr wrr....HP, cholerkunia, najgorszy jest zawsze pierwszy dzien po labie. A pozniej poszloooo co nie? No to tego sie trzymam i wstaje skoro jutrznia na niebie, hi hi.

Maszmunie dobrego, co ja mowie, HIPEROWEGO (!) spotkania Wam zycze. No i czekam na jakies opowiesci sylwestrowe i spotkaniowe. A na la teste to moze jakis doctoro? No sama juz nie wiem..., ale mam nadzieje ze bol przejdzie przed wieczorem.

Scianay, Ty nawet nie wiesz jak ja sie ucieszylam dzisiaj Twoja wierszenka, ufffff. No i gratulacje za nagrode na robocie!!!! Sciana, daje czadu co? Wierszenka na drugie sniadanie.

Teremi jedynie odliczanie jakie mi przychodzi do glowy to ile jeszcze dni do nastepnej laby. Duzo, kurczenkola, za duzo....
Hi hi, to prawda Teremi Alberty sa prawie nierozroznialne.

Wszystkim Druhnom ktore z dniem dzisiejszym zaczynaja COS nowego (i nie chodzi tu o banalny kalendarzowy nowy rok), zycze powodzenia!!!!

Spadam PA!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

HP

Postprzez Barbara Kath Wt, 02.01.2007 18:05

Niech nam sie dobrze wiedzie w tym NOWYM ROKU 2007. Pozdrawiam wszystkich.Barbara ( Ladny mam emblemat? syn pomogl mi go zrobic,bo ja blonyna jestem,hihihihi ;-)))))
Avatar użytkownika
Barbara Kath
 
Posty: 3888
Dołączył(a): Wt, 15.08.2006 19:11
Lokalizacja: HH

Postprzez Rfechner Wt, 02.01.2007 18:09

A ja Was wszystkich pozdrawiam! Zaczynamy Nowy Rok , ........co przyniesie to zawsze wielka niewiadoma. Pewne sprawy sie wyprostuja inne znow zaplacza .Takie zycie Dobrego Nowego Roku wszystkim
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Ibiza Iza Wt, 02.01.2007 18:22

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:25 przez Ibiza Iza, łącznie edytowano 2 razy
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez Bromba Wt, 02.01.2007 18:33

Cze! Czary-mary, to będzie dobry rok! Kłaniam się i zostawiam wierszenkę. Pa!

NOWENKA /w Nowym Roku to bedzie wiecej wierszenek w HP, co nie, Druhny?/ [na oko jakieś dziewięć razy więcej, co nie...? Trzymajta się, Druhny!] #dziewięć razy to ja mogę dziś urodzinowo uściskać Szczepana, niech Szczepan wyyyyjdzieeee#

(Trzy..., Cztery..., Dziewiec!) /wczoraj w nocy obejrzalam sowie "W zawieszeniu" z nasza KJ. Dobry tytul na noc sylwestrowa, phi!/ [ale w sensie tych wiadomości ze świata, czy jakiś brudnopis...?] #brrr, w sobotę nie dało się oglądać wiadomości#

Napisala mi sie taka wierszenka o wierszence....WKLEJAM! /dziekuje Emciu. Lubie wstac rano i przy kawie dopisywac sie do wierszenki. A nie mowilam, ze to bedzie dobry rok?/ [a ja lubię popisać sowie po ¦cianie. Na ¦cianie piszę: "To będzie dobry rok!"] #na czole kaligrafuję (hi hi): TO BęDZIE DOBRY ROK#

You're just too good to be true (oczywiscie ze "too good" bo to jest taka prawda/zabawa/figiel wierszenkowy!) /booo booo....prosze sie nie bac. Beda koty odwracane ogonem, szamotanie Sowa na rurze, wersy Mashmuna. Ze starego roku przenosiMY do nowego roku TYLKO Swiete Dobra/ [a czy ja się mogę najpierw dowiedzieć co to znaczy "szamotać Sową na rurze"...?] #już biegnę i tłumaczę – to znaczy, że trzy ze ¦więtych Dóbr, Sowa, Rura i szamocząca Druhna zażywają ruchu, samo zdrowie!#

Can't take my eyes off of you(kazdy, no powiedzmy PRAWIE kazdy tekst moglby byc wierszenka) /czek-potwierdzam -> kazdy tekst moglby byc wierszenka. Czasem sie trafiaja teksty brudnopisowe vel andegrandowe, takie cichutko wyszeptane pod piecem/pod stolem/na podlodze, hi hi/ [a na rurze, to co?] #a Brzozie?#

You'd be like heaven to touch(czek, niebo w dotyku palcow na klawiaturze!) /niebo w dotyku jest SOFT, zdecydowanie SOFT/ [lubię to słowo...oraz zdrobnienie SOFCIK..] #¦ciana, skąd wiesz?#

I wanna hold you so much (no to prosze bardzo owijamy sie wierszenka, Druhny wola wierszenkowy szalik czy chuste z jedwabiu w czerwone roze?) /phi! A skora? Mozna rowniez miec skore z wierszenki/ [aha, ciekawe co z tej wierszenki wypadnie mi dokładnie na dupie...hi hi...] #stawiam na liść kapusty#

At long last love has arrived (czy wierszenki mozna kochac pytaja zgodnym chorem Alberta i Alberta czili duet A&A, hihi) /a czy duet A&A nalezy do klubu Anonimowych Alkoholikow? To pytal pan Tomek, honorowy prezes tegoz klubu/ [łubu dubu...a w jakie dni odbywają się spotkania...? Tak tylko pytam...tra la la la la] #już widzę cztery Alberty, którędy do baru?#

And I thank God I'm alive(....a czy wypada tak w wierszence?....God thank You....szeptem) /A God przemowil na gorze Synaj: "w wierszence WSZYSTKO wypada" [Czy to znaczy, że można też puścić noworocznego bączka...?] #wszystko to wszystko#

You're just too good to be true(dlatego nalezy troche zmyslic w tych wierszenkach, tak dla DRAKI, czek) /PESTKA! Patrz wers wyzej!/ [O, przepraszam, ja nie zmyślałam;-))] #taaa, takie dostałam noworoczne życzenia od Teremi, że muszę się trochę schować#

Can't take my eyes off of you(a ja moge, phi co to silnej woli sie nie ma. Druhny sie daly nabrac?) /mozna jeszcze przymknac oczy i udawac, ze sie spi, a tak naprawde to filowac zza sztucznie przyklejonych rzes. PS # 9: Alberta wlasnie demonstruje Albercie jak to sie robi/ [a jak się nie ma sztucznych rzęs to zza czego można filować...? przez dziurę w gazecie...? Dziura jest oczywiście w miejscu, gdzie były złe wiadomości ze świata...kurczę, to znaczy, że zero kryjówki...cholera...] #phi, to wydrukować jakąś stronę z HP, filować zza wierszenek, zza takiej Samochwały na przykład#

Pardon the way that I stare (wierszenki to sa lepsze niz galeria z litografiami pana Chagalla, hihi, no dobra, zartuje, zeby nie bylo) /Emciu! My tutaj przeciez maMY galerie z wierszenkami. Druhna Bronka stoi na strazy archiwum wierszenek. Dac Jej odznake? PS Bronka, tutaj daje Ci HINT, zebys opracowala wszystkie wierszenki, hi hi/ [Bronka, czy przy okazji możesz wszystkie wierszenki streścić dla mnie w jednym zdaniu? Dziękuję!] #aluzju paniała, mam nawet sekretny plan, ale na to potrzebny jest czassss#

There's nothing else to compare(hi hi, tylko bez porownan! Moga byc wierszenki moga byc pajace, moga byc opowiesci itp., itd. AVE! AMEN!) /Przybijam noworoczna pieczatke. Bum!/[Aż wylazła z drugiej strony...Wow!] #ale nie na Twoim oku...?#

The sight of you leaves me weak(hi hi, zostawiam bez slow....) /no przeciez widze Twoje slowa w Twoim, Emciu, nawiasie. Co Ty za bujdy wciskasz?/ [taki noworoczny kit made in Hameryka...hi hi...Emcia sądzi, że kitem można ciskać tak jak kutią...] #a nie można?#

There are no words left to speak(znaczy sie wierszenka to taka podloga, eh? Ale co to by byla za wierszenka bez slow? Same kropki? .............. DNO!) /zawsze mozna wstawic "ekhm....ekhm"/ [albo się zamyślić, o tak: hmmm] #wybieram ekhm ekhm, hi hi#

So if you feel like I feel (and I feel good, tr la la la la la la, troche na inna melodie) /Alberta pyta czy naprawde mozna "feel" to samo, co KTOS inny?/[jak KTO¦ INNY, to zdecydowanie nie. Podpisano: K-Rajowe Centrum Dowodzenia Mądrościom. Ale gupia ta Alberta...łojeeezuuu] #a ja spekuluję, że można czuć to samo, ale inaczej#

Please let me know that it's real(prosze niech mnie ktos uszczypnie telepatycznie zebym uwierzyla w wierszenke!) /szczyp, szczyp......PS Emciu, a mnie sie snilo, ze Ty wierzysz w wierszenki. Proroczy sen/ [a mnie się śniło, że siedziałam na dachu, ale nie wiem z kim, pewnie z jakąś hapówką...to było jakieś 2-3 piętro..było bardzo fajnie, majtałyśmy sowie nogami, ale w końcu przypomniało mi się, że mam lęk wysokości i pytam tej drugiej: słuchaj, masz pomysł jak zejść? A ta druga: nie. Mówię Wam, Druhny, to będzie dobry rok!!!] #eeee, to niestety nie byłam ja, bo ja to bym zaraz skleciła latający dywan z rynny, parapetu, firanki i parasola, w którym finką wycięłybyśmy dziurkę do filowania; a kontakt wymieniłam, ale fachowiec orzekł, że nie ma w nim minusa, zginął gdzieś w eee... ścianie, której nie będę darmo pruć, bo niedawno odnawiana#

You're just too good to be true (Alberta mowi, ze ona jest to jest wers o niej. Spadaj Alberto!!!) /pogonic Alberte? Prosze bardzo: do lochow odmaszerowac! Siostre Blizniaczke zabrac ze sowa (Sowa! To znowu nie chodzi o Ciebie. Dla Ciebie jest inny rozkaz: Sowa, wylaz!/[Taaak? A ja sama wylazłam, aha!!!] #żałujecie Albercie jednego wersu?#

Can't take my eyes off of you (a prosze sie wpatrywac, najlepiej to miedzy wierszami, moze byc tez w undegrandzie, hihi) /od tego wpatrywania sie, to mozna samego siebie zobaczyc/ [no, to w skrócie podsumowałaś mojego Sylwestra, hi hi...] #znów o monsterach? Hi hi#

I love you baby and if it's quite all right(it is all right with me!) /Emciu! Nie zareagowalas na "baby"?! Czy to oznacza, ze teraz mozna do Ciebie mowic: "Emciu, baby"?/ [Hej, Emciu bejbi, czy możesz troszkę szybciej świętować, bo HP szczeka...?] #¦ciana, nie zareagowałaś na kotwicę, bój się jeża#

I need you baby to warm the lonely nights(bo co? Kominiarz spartaczyl robote i komin nawalil?! Wierszenka to nie jest jakis tam elektryczny bledzik na zawolanie, hihi) /Przyjdzie Bronka, czili Fachowiec od napraw i bedzie EKSPLOZJA. Bronka! Rece precz od kontaktow!!!/ [Emciu, a to Ci historia..no, faktycznie, elektryczny bledzik to jest dopiero to!!! Czy mogę dostać taki przy najbliższej okazji, albo jeszcze lepiej bez okazji, to będzie szybciej..? Dziękuję.] #Phi! Elektryczny bledzik? To już było, moja babcia miała taki na przykład, tylko małych rozmiarów#

I love you baby, trust in me when I say (taaaa, nie kochac wierszenek w taka noc sylwestrowa to grzech!) /a kochac wierszenki na podlodze to dopiero GRZECH/ [boję się tylko, czy wierszenka od tego kochania się nie zetnie...] #a koleżanki to o czym tu prawią? Hi hi#

Oh pretty baby, don't bring me down I pray(no chyba ze ehkm...ekhm....) /Emciu-baby! Przeciez mlodziez czyta. Eeee tam...juz nie taka mlodziez, jak w 2006. Mlodziez juz jest o rok starsza, moze czytac/ [czy to znaczy, że już nie ma młodzieży...? jak dzikich plaż...?] #Są! Bezludne dzikie plaże bez młodzieży, która wyrosła, ha! A z Józefem zagadka nie rozwiązana, to nie był ten z SV#

Oh pretty baby, now that I've found you stay(zostan jeszcze na chwile wierszenko-baby, auch auch auch, Alberta mi wykrecila palce! To NIE ja pisalam ten wers!) /wierszenka powiedziala, ze zostaje. Rozwalila sie na podlodze i ani mysli sowie isc w cholerkunie/ [ma szczęście, bo akurat lubię odgrzewane wierszenki!] #juz wiem, skąd te głosy, to wierszenki mówią, uffff#

And let me love you baby, let me love you("baby" to byl Jezusek na sianie prawie dziewiec dni temu. PHI) /Druhny to widza? DZIEWIEC - czek/ [Ja to widzę głównie czek. A nawet DZIEWIęć CZEKÓW. W końcu rok świni jest, co nie...?] #czili życzymy czeków jak siana#

You're just too good to be true (a co Druhnom sie "too good" nie nalezy?! KTOS chce w-czape?) /Alberta mowi, ze chce w-czape. Lac?/ [Lać aż się nakryje w-czapą!] #nie lać, bo się zmarnuje, gul gul#

Can't take my eyes off of you (kiedys przyjdzie sen...) /a co nam sie bedzie snilo? Ekhm...ekhm/ [o rany...szkoda, że to nie andergrand...ekhm, ekhm...] #Sowa, nie wymigasz się w tym roku od okulisty, będę Ci truć, aż dojdziesz. W opasce, ma się rozumieć#

You'd be like heaven to touch (i wierszenki pojda do nieba, czek) /wierszenki to juz dawno maja zaklepane miejsce w Nirwanie. Cala galerie, phi!/ [taką Aleję Wierszenek, co nie..?] #właśnie sowie wyobrażam, że czytam tę wierszenkę komuś nie znającemu forum, hi hi, od razu mi lepiej#

I wanna hold you so much (taaaa, wyrwa sie i poleca, co to ja zycia nie znam...) /Bronka, nie czytaj tego wersu, za bardzo pachnie kotwica. Wyrywam sie do nastepnego wersu, ufff/ [Kotwica to MY, a nie NAM...?] #cała wierszenka pachnie kotwicą, ale jakoś się trzymam#

At long last love has arrived(no to wypijmy za kochane wierszenki! Mozna tez wypic za milosc co kto woli. Nalezy wybrac jedno albo drugie w tym wersie, hihi) /a ja myslalam, ze wierszenka = LOVE, glupia jestem i tyle/ [to TY powiedziałaś!!!] #właśnie, ¦ciana, pierwsza nowenka, a Ty od razu z grubej rury o miłości, czek#

And I thank God I'm alive (panie Tomku pana zdrowie, panie Frankie pana zdrowie tez!) /idziesz na robote, nie pij! Wezykiem, Druhny, wezykiem/ [wężykiem na robotę...? Wkleisz...? Hi hi...] #hi hi, gratuluję nagrody, ¦ciana, Twoje zdrowie#

You're just too good to be true(jak to przeciez widac ze to jest prawdziwa, najprawdziwsza z prawdziwych, DOBRA, wierszenka!) /w dodatku jasna i pogodna. JUTRZNIOWA/ [ale daje po oczach!!! Aż zamykam, ale piszę dalej...ma się ten talent w paciorach!] #ja już od początku w okularach, jeszcze coś widzę#

Can't take my eyes off of you(gratulacje Emciu!!! Dziekuje, nie ma za co.) /Emciu, chcesz odznake? Dziekuje, nie ma za co. I to jest PUENTA/ [ale przecież nie ostatnia odznaka, nie martwcie się, Druhny!] #i nie ostatnia wierszenka, martwcie się Druhny!#

Frankie Valli & The Four Seasons + (Emcia, tanczaco i spiewajaco, tr la la) + /Sciana, mniej skocznie, bowiem za chwile czeka mnie spotkanie z bojsami w klubie. I tak wdziecznie oglaszam, ze DNO jak bylo, tak jest i bedzie/ [Sowa. A mówiłaś, ¦ciana, że to będzie dobry rok...? OBIECAŁA¦!!!!] + #Bronka#
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez M.C. Wt, 02.01.2007 18:50

Dobre, Bronka, dobre! Tanczacy Cmok dla Drunhy Bronki! Muuuua!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez duska38 Wt, 02.01.2007 19:30

Jednym z przyrzeczeń na Nowy Rok - było częściej zaglądać do KREDENSU...
Więc skoro już "szychta na robocie odwalona" to wpadam... coby nie było...

Może na począteczek Hania

Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia
Jestem kobietką, co niezłomne ma zasady:
mój mąż, mój dom - to tylko w życiu liczy się...
Ale czasami z domu gna mnie - nie ma rady -
upojna siła, i nie będę kryła, że

mam ochotę na chwileczkę zapomnienia,
na miłosny, czarujący zwischen ruf,
który niczego nie narusza i nie zmienia
bez zobowiązań, zaklęć, przysiąg, wielkich słów.
Kotku mój, i tobie także o to chodzi,
to widać w jednej chwili, więc
przeżyj ze mną czarujący epizodzik,
co świtem znika i nie rani serc.

I ty zapewne też niezłomne masz zasady:
twa żona, dom - to tylko liczy się...
Ale i ciebie pcha, kochasiu - nie ma rady -
ta sama siła, a więc proszę nie kryj, że

masz ochotę na chwileczkę zapomnienia,
na miłosny, czarujący zwischen ruf,
który niczego nie narusza i nie zmienia,
bez zobowiązań, zaklęć, przysiąg, wielkich słów.
Kotku mój, mnie też dokładnie o to chodzi,
to widać w jednej chwili, więc
przeżyj ze mną czarujący epizodzik,
co świtem znika i nie rani serc.

Kotku mój, mnie też dokładnie o to chodzi,
to widać w jednej chwili, więc
przeżyj ze mną czarujący epizodzik,
co świtem znika i nie rani serc,
co świtem znika i nie rani serc, aah!

Czili nastroju zabawowego - ciąg dalszy :)))

Dziś w pracy było fajowsko... Hi! Hi! Lubię taką "twórczą pracę" takie tam pitu...pitu - zakładanie NOWYCH kontrolek, segregatorów, teczek, katalogów....Toż to nowe przyszło...
Niby życie trwa dalej - ale jest jakoś dostojniej, uroczyściej... przynajmniej na początku.

Emcia - a coś Ty taka warkotliwa... ?... No ja rozumiem zabalownęło się... Ale takie zycie, ono się toczy i nie chce poczekać... Ja też wstawałam dziś bladym świtaniem po prawie
miesięcznej przerwie. To toż był wyczyn w moim wykonaniu...:)))

Maszmunku - a głowinka to boli bo ją za dużo "latestowałaś"... Nie wiem czym nie wnikam...

Wspieram duchowo całe SPNP (Stowarzyszenie Podejmujących Nową Pracę) - jest Was już kilka Druhenek (Andora, Agniś D.Doniecka) Więc "trzymajcie się drzewka" Kochane i z pięśnią na ustach do Nowego
Hej! Ho! Hej! Ho! Do /nowej/ pracy by się szło .... POWODZENIA!!!

Marysiu - pytasz czy tak będzie cały rok...taki imprezowny...Nie wiem :))) Spytaj Eksperta ¦ciane...To Wyrocznia rzekła "jaki NR taki cały rok"...
Ja też jestem w zadumie... boż cały rok leniuchowato chyba nie wytrzymiem :)))

W każdym razie póki co nie opuszcza mnie jeszcze "noworoczny optymizm" - który każe mi wierzyć że góry przeniose....
¦piewam sobie i nucę pod nosem za Kabarecikiem Starszych Panów

Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia
Jestem kobietką, co niezłomne ma zasady:
mój mąż, mój dom - to tylko w życiu liczy się...
Ale czasami z domu gna mnie - nie ma rady -
upojna siła, i nie będę kryła, że

mam ochotę na chwileczkę zapomnienia,
na miłosny, czarujący zwischen ruf,
który niczego nie narusza i nie zmienia
bez zobowiązań, zaklęć, przysiąg, wielkich słów.
Kotku mój, i tobie także o to chodzi,
to widać w jednej chwili, więc
przeżyj ze mną czarujący epizodzik,
co świtem znika i nie rani serc.

I ty zapewne też niezłomne masz zasady:
twa żona, dom - to tylko liczy się...
Ale i ciebie pcha, kochasiu - nie ma rady -
ta sama siła, a więc proszę nie kryj, że

masz ochotę na chwileczkę zapomnienia,
na miłosny, czarujący zwischen ruf,
który niczego nie narusza i nie zmienia,
bez zobowiązań, zaklęć, przysiąg, wielkich słów.
Kotku mój, mnie też dokładnie o to chodzi,
to widać w jednej chwili, więc
przeżyj ze mną czarujący epizodzik,
co świtem znika i nie rani serc.

Kotku mój, mnie też dokładnie o to chodzi,
to widać w jednej chwili, więc
przeżyj ze mną czarujący epizodzik,
co świtem znika i nie rani serc,
co świtem znika i nie rani serc, aah!

Pozdrawiam - Wasz leniuszek...
Jestem w fazie poszukiwania nowego emblemaciku... Tamten z nadmiaru walenia w klawiaturkę...padł
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Ibiza Iza Wt, 02.01.2007 19:46

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:26 przez Ibiza Iza, łącznie edytowano 1 raz
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez duska38 Wt, 02.01.2007 20:25

No i jeszcze cosik dorzucę... bom se przypomniała

W temacie JAKI BęDZIE TEN ROK?

Ja wiem i ty wiesz wiemy ze my INDIOS BRAVOS ( którego ostatnio słucham więcej niz namiętnie)

Wiemy co dzieje się naprawdę a co się tylko śni
Ja wiem i ty wiesz wiemy że my
Wiemy co dzieje się naprawdę a co się tylko śni
Wiemy że dzieje się czasem dobrze czasem źle
Czasem nic nie dzieje się
Wiemy że dzieje się tak jak samo tego chce wszystko dzieje się

Ja wiem i ty wiesz wiemy że my
Wiemy co dzieje się naprawdę a co się tylko śni
Ja wiem i ty wiesz wiemy że my
Wiemy co dzieje się naprawdę a co się tylko śni
Wiemy że życie to chwile szczęścia i problemy
Wiemy i rozumiemy jak żyć i czego chcemy wiemy
Ponadto co jest w życiu dane nam nic nie dostaniemy
Wiec nie pragniemy i nie oczekujemy

Taka prawda
Więc lepiej naucz się w zgodzie z nią żyć
I zapamiętaj
Jest jak jest nie jak powinno być

Więc wszystkie planowania na nic :)))
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Ibiza Iza Wt, 02.01.2007 20:55

...
Ostatnio edytowano Pn, 12.03.2007 08:26 przez Ibiza Iza, łącznie edytowano 2 razy
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez M.C. Wt, 02.01.2007 20:57

Heeej, HP.

lece z wieszenka-zminka-zalenka. Sorry Druhny ale mam troche glupawke...


"Zimy żal" /a dzisiaj przeczytalam w Internecie, ze jakas pani na ebayu sprzedaje snieg. Druhny chcialyby kupic? Cena wywolawcza 99 centow. Zysk ze sprzedazy nie idzie na dobroczynne cele. Luuuuudzieeeee! W jakim swiecie my zyjeMY?/(phi, na swiecie na ktorym swieci zloto zamiast prawdziwych gwiazd. A ile kosztuje dowoz tego sniegu, bo mnie to ciekawi. Przydalaby mi sie taka mala gorka do zjezdzania za domem.

Wiosna, wiosna już w powietrzu /hi hi...dac Druhnom historie brudnopisowa? No dobra, dam. Moj O. i ja urodzilismy sie na innych polkulach i to, co dla mnie bylo latem 1996, dla niego bylo zima 1996. I jak mu cos opowiadam i chodzi o moje lato 1996, to on mnie poprawia, ze to byla zima 1996. I gadaj tu z takim, co to NORMALNYCH por roku nie rozroznia, hi hi/(hi hi, to taki syndrom Kangurow. A mnie smieszy moj P. jak usiluje znajomym "wytlumaczyc" Polske. Jakich ja sie ciekawych rzeczy dowiaduje, hi hi, normalnie inny K-R!)

człowiek, kwiat i ptak ją przeczuł /czek - Grejs jest czlowiekiem, jest ptakiem - znaczy sie Sowa, oglaszam konkurs! Jakim kwiatem jest nasza Sowa Grejs?/(PAZDZIERNIKOWYM, phi. W nagrode prosze o wklejenie autentycznego dyplomu azjatyckiej mrowki. Dziekuje.)

Ile do niej jeszcze dób /dobrze, ze nie czytam tej wierszenki metoda sluchowa, hi hi...zab zupa zebowa, dab dupa debowa/(hi hi, KA-PUSTA!)

liczą usta, pąk i dziób /Mashmun ma powiekszone usta, Sowa ma dziob, a kto ma pak? Oj cos mi sie wydaje, ze to nie jest wierszenka, tylko konkursenka/(a wsadzic wszystko do pakamery w Kredensie i zrobi sie artystyczny balagan, na ktory zawsze mozna liczyc)

A ja wcale nie w zapale /phi! Dzisiaj dostalam bylam nagrode (a Druhny wiedza KTO te reke sciskal?), bojsy wypily moje zdrowie (no dobra! Troche sie ociagaly, ale wypily!), zapalu nie mam, bo mam weekend! SAM-BA/(phi, zapalu tez nie mam bo NIE mam weekendu, i to jest dopiero SAM-BA!. WKLEIC KOGOS z wazna reka! Chociaz mnie bardziej interesuje nagroda....weekend na Bezkudnej z dolotem?)

i zachwytem się nie palę /no chiba, ze zachwycam sie sama sowa w zaparowanym lustrze/(a tu mi sie przypomnialo, ze MAszmun ma juz chyba jakies zachwycajace nowe lustro odporne na zaparowanie, ekhm...ekhmm...)

bo im starszy jestem czym /moj O. kaze mi podliczac moje osiagniecia, bowiem wkraczam w taki wiek, w ktorym Aleksander Wielki dokonal nastepujacych rzeczy....aha czek...zasnelam, a moj O. przemawial dalej jakby dawal oredzie noworoczne do tiwi/(a Ty O. powiedzialas, ze Ty nie jestes jakas tam Sciana Aleksandrowna, tylko Wielka Chinska Sciana i i nigdzie Ci nie spieszno, phi cale wieki przed Toba, hihi)

tym bardziej szkoda zim /niech Druhny sie nie martwia, to chodzi o nasze lato, na tej NORMALNEJ polkuli/(znaczy sie pamietne lato 2007?)

Zima trudna, /znowu zaskoczyla drogowcow w K-R?/(ale snieg marki krajowej?)

zima brudna /phi! zaraz oglosze na ebayu, ze sprzedaje zimowy brud. Cena wywolawcza 99 centow. Caly dochod pojdzie na UNICEF/(to ja dorzuce troche jesiennych zimowo zakurzonych lisci, co bede UNICEF-owi zalowac....)

zima nudna /w lecie dzieci zdecydowanie sie nie nuDZA/(w zimie tez sie nie nudza! Daje slowo!)

żaden bal. /SAM-BA! Druhny proszone sa do kankana na rurze/(ale trzymamy sie za rece? Jak spadac z rury to w kupie, eh?)

Zima ziębi /SAM-BA! Druhny proszone sa na ogrzewana podloge/(a tu juz wolalbym wiecej intymnosci.....)

zima gnębi /wsadzic zime do lochow! Alberta ma tam taka specjalna letnia lodowke/(co ta Alberta otwiera w lochach unegrandowy Kredens, czy jak?)

ale zimy, zimy żal. /a lata, lata to dopiero zal/(hi hi, niepodziewany koniec czterech por roku?)

Zima mrozi /phi! Druhny chetne na mrozona kawe?/(acha, "pilam" w SF w ubiegly weekend, czek)

zima grozi /a MY sie ziMY nie boiMY/(MY nie ale ONI to sie boja bo nie maja informacji prosto z ebeju, hi hi. Przepraszam odbija mi, to tylko pierwszy dzien na robocie po labie...)

nie dowozi /Emciu! Sorki rosolki. Celnicy przechwycili roztopiony snieg/(CHOLERKUNIA by ich wziela, od pierwszego wersu wiedzialam ze moga byc problemy z transportem!)

w zaspach tkwi. /zapasy to ja mam po dzisiejszym cheescake/(a przynioslas bylas choc kawalek zeby sie podzielic z emigracja? Taaaaaa.... Dobry byl?)

Ale mimo /"ale" wchodzi na liste ulubionych slow. ZARAZ obok "why"/("aleocochodzi"?)

zmartwień z zimą /wczoraj zgubilam czapke, ale dzisiaj ja znalazlam. To sie nazywa pamiec fotograficzna/(ale ten szalik z possuma to jest zmyslony. Tak? Wiedzialam!)

żal tej zimy, zimy mi. /zal mi, ze to juz koniec wierszenki i musze isc spac. PUENTA/(a mnie wlasnie dzisiaj pasuje /nie mylic z possumem/ krotka zimenka bo mam krotka przerwe na herbate, dno!)

$ raz jeszcze podkreslam, że to słowa poety nie moje i z nimi (słowami) nie utożsamiam się $ + /Sciana. PS #9: Dalam Teremi $ nawias. I tym sposobem Teremi dopisala sie do wierszenki. Pierwsze - odwrocone ogonem koty - za ploty/(Amen! To ja, Wasza zapomniana Siostra Jane)

Duska, juz nie warcze, wierszenka mnie troche uglaskala. No to ide robic na ten nowy rok.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Trzynastka Wt, 02.01.2007 20:58

Witajcie w 2007! Jeszcze raz wszystkiego dobrego!

Boze, jak mnie bola nogi od tego tancowania!!! No i glowa, jak Maszmuna, od balowania (chyba z niedotlenienia, ale slonko u nas dzis piekne i temu zaradzi).
Najpiekniejszym dzwiekiem podczas tych dni byl rzadszy dzwiek telefonow, ale ta piekna piosenka juz za mna- telefony dzwonia na nowo. Ludziska porobily noworoczne zdrowotne postanowienia.
A my wrocilismy z kolejnej imprezy wczoraj pozna noca, w sobote znowu, a w miedzyczasie moze w piatek wieczor koled u nas w chalupie sie odbedzie. I tak do polowy stycznia. Uffff!
Sylwester byl na okolo 500 osob i taki swojski, ze ani przez mysl mi nie przyszlo, ze jestem w Stanach. Sami swoi, czyli nasi. W stroju, zachowaniu, sposobie tanczenia. Jeden pan sie przypomnial, ze kiedys (ponad 10 lat temu) dzieci do polskiej szkoly podprowadzalismy w tym samym czasie, druga para zna mojego brata, trzecia para naszego kolege, itd., itp. Chicago, mala polska wioska, hi, hi. I te sumiaste wasy obcalowujace podczas zyczen z ochota, polska ochota. I te pierwsze momenty perfekcyjnych fryzur, makijazu, krawatow, muszek, marynarek. I te kilka godzin pozniej, kiedy to juz nie ma najmniejszego znaczenia. Swojsko bylo, bardzo swojsko............

Duska, tak trzymaj, ani na chwile nie strac wiary w 2007, ze gory przenosic bedziesz przez noszenie malych, codziennych kamieni.
Ja mam postanowione nosic tak samo. Ten 2007 to rok bardzo wytezonej pracy; jak nigdy do tej pory.
Sciana! Gratuluje nagrody! Bardzo szczerze, pracusiu azjatycki. No to tez sie pochwale-Moje "bojsy" napuscily na mnie radaktora biznesowego magazynu, ktory rozchodzi sie w Stanach w duzym nakladzie i przemily czlowiek o duzym poczuciu humoru wypytywal mnie o tajniki... nie zdrowia, tylko biznesu przeprowadzajac wywiad. Wasza Hapowka nr 13 bedzie w sekcji kobiet sukcesu, ale numer, w zyciu bym nie przypuszczala lata temu, ze cos z biznesem miec bede wspolnego. Ten wywiad byl dwa dni przed Wigilia i zaraz po odlozeniu sluchawki przypomnial mi sie moj srogi tato, ktory zawsze upominal, zeby myslec i marzyc tylko realistycznie, nigdy na wyrost, a najlepiej w ogole glupawo nie miec nadziei na lepsze. Widzial raczej ciemne strony tam, gdzie ja puszczalam jako dziecko wodze fantazji i marzylam szeroko, daleko, wysoko. Cichutko powiedzialam sobie- "Hej, tato. Nie do konca udalo Ci sie podcinac mi te marne skrzydla".
Nie obcinam skrzydel moim dzieciakom i zadziwia mnie to, ile potrafi zdzialac mloda determinacja. Poleca mlode orly dalej i wyzej, niz nam sie snilo i tak trzymac w 2007.

Pozdrawiam Druhenki, biegne do zaleglosci...13

To bedzie DOBRY ROK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez teremi Wt, 02.01.2007 21:20

Witam Druhny nie wiem czy coś co się dzisiaj wydarzy też ma wpływ na cały rok ale jeżeli tak, to ja przez cały rok będę spóźniać się na przystanek autobusowy?
Dzisiaj zagadały mnie sąsiadki ot takie drobne życzenia i informacje co się dzieje tu gdzie mieszkam, bo ja zazwyczaj jestem odrobinę niedoinformowana i w efekcie zobaczyłam tyl autobusu ale ambitnie postanowiłam, że pójdę pieszo - było nawet miło, ale ten autobus...
Potem (w pracy) był oczywiście ciąg dalszy - noworoczny czyli szampan i życzenia, poza tym cisza, spokój a pracę skończyłam o kilka minut wcześniej no bo ten autobus tkwił mi w głowie...
Zastanawiam się też ¦ciana czy te 99 centów to za płatek śniegu, kulkę zwaną pigułą czy też za inny przelicznik wagowy. Nie znaczy to, że jestem zainteresowana zakupem, ale lubię być doinformowana a moje sąsiadki nic o tym nie wiedzą.
Dziękuję za nawiasik, ale w moim komputerze takiego nie mam dlatego też ten zachowam na pamiątkę a kot nie dał się ogonem zawracać, tylko odsypiał sylwestrową noc (w szafie)
Nagrody gratuluję - nie będę oczywiście pytała jaka to była nagroda ale tak sobie myślę, że miesiąc dodatkowego urlopu z biletami lotniczymi?

Emcia czy zauważyłaś, że pod koniec mniej już warczałaś? czyżbyś jakoś zaakceptowała że praca wzywa? taaak łatwie odliczać dni do kolejnej laby niż do nowego roku. Też jestem przekonana, że trzy "M" będą się świetnie bawiły a ból głowy? - zapomna jak nic oby tylko Sowa nie musiała coś tam robić dodatkowo.

Izanno czy Tobie zbytnio nie kręci się w głowie od tego wirowania? Tak na wszelki wypadek trzymaj się rury.

Wiecie jak to dobrze wrócić do domu i poczytać co Druhny przez czas mojej nieobecności napisały?

acha nie wiem czy wiecie ale w styczniowym numerze "Sukcesu" jest wywiad z Krystyną Jandą m.in. o "Polonii" i kobiecie walczącej z biurokratyczną materią - polecam a teraz już znikam - jutro odwiedza mnie osobiście ksiądz. Zazwyczaj przychodził taki młody, sympatyczny z Krakowa z którym mozna było porozmawiać o teatrze, literaturze, w ubiegłym roku był zapalony sportowiec - piłkarz (po obejściu wszystkich mieszkań jechał na mecz). Generalnie nie lubię takich wizyt, bo jak dla mnie są bez sensu ale co mi tam - bedzie sprawozdanie.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez teremi Wt, 02.01.2007 21:27

to raz jeszcze ja - a co tylko Druhny mogą? ale dopiero teraz przeczytałem zimenkę Siostry Jane no i zobaczyłam kamienie Trzynastki teraz to już moge tylko pomachać raz jeszcze wszystkim
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez gocha Śr, 03.01.2007 01:11

Hej, Trzynastko, zdradz tytul gazety. No przeciez musimy (no nie, Emcia?) poczytac sobie o "naszej" kobiecie sukcesu. Gratulacje, druhno nr 13, i tak trzymac. A ja wlasnie dostalam podwyzke (sporo wieksza, niz sie spodziewalam), tra la la. Dobry rok bedzie!
Izanno, buzka, fajnie, ze jestes.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne