Kangurzyco,
Najnowszy, jeszcze ciepły wpis na swoim blogu, Marek Furjan poświęcił właśnie Twojemu Nickowi:
http://marekfurjan.blox.pl/htmlMożna w nim również obejrzeć genialne zagranie Nick'a w niedawnym meczu z Nadalem oraz inne z AO z meczu z Pair'em.
Niestety, nie oglądałam tego meczu z Nadalem. Załamałam się po odpadnięciu wszystkich naszych, a najbardziej Jurka, kiedy odbudował się po dwóch pierwszych przegranych setach z T. Robredo, żeby w piątym przegrać z kretesem. A wcześniej dał tyle nadziei ogrywając Twojego Lleytona. W nowym rankingu ma podobno spaść w okolice 55 pozycji...no, nie wiem... Ostatniego meczu Agnieszki nie ogladałam, wiedziałam tylko, że deszcz go przerwał, więc po powrocie z pracy zasiadłam pełna optymizmu, a tu jak obuchem w łeb uderzył mnie wynik. Tragedyja, że zacytuję Ciebie. Wczoraj z kolei popisała się Serena. Przecierałam oczy ze zdziwienia oglądając to video. Nie wiem, co za "wirus" ją dopadł, ale chyba nigdy przedtem czegoś podobnego na korcie nie widziałam:
http://www.youtube.com/watch?v=kZeAQRhb66UA w sobotnim finale Bouchard i Kvitova. A miała wygrać Agnieszka. Się porobiło.
Kończę zdjęciem mojego autorstwa: Chris Guccione i Nick Kyrgios w hali Torwaru 15 września 2013, Puchar Davisa: