przez Małgośka Cz, 29.03.2007 17:58
Znow rozmawaialam z Jaapem. Jakby tego wszystkiego bylo malo, dzisiaj mial telefon ze szpitala. Chca go testowac na Alzheimera. Wyszlo " w praniu". Jego mama choruje juz od kilku lat, jego dziadek byl chory, wujek no i teraz chca sprawdzic jego. Zastanawiam sie czy to sie kiedys skonczy?
Operacja na pewno sie uda, to nie jest problem ale jak poradzi sobie dalej? Z hormonami, z calymi tymi konsekwencjami tego zabiegu? I perspektywa ze nawet jak sie teraz nameczy to moze go dopasc totalne zapomnienie...i stanie sie taki jak jego mama, o ktorej tak duzo mi opowiadal.
A ja caly czas mysle o jego zonie, co ona musi czuc, co ona przezywa, jak jej musi byc ciezko...Tak bardzo sie bac o najukochnsza osobe...Ness, mysle o twoim M bardzo czesto, co dzieje sie w jego glowie, w jego sercu, w jego duszy.... Jak radzic sobie bedac obok...
Przekazalam Jaapowi wasze cieple mysli. Bardzo wam dziekuje.