Emcia a cos sie tak uczepiła
Puszkina - a co to już w Rosji innych poetów nie ma
ale trudno sie mówi - na specjalne Twoje życzenie
"Poeta"
Póki poety nie przywoła
Apollo ku ofierze świętej,
W powrzednich troskach i mozołach
Trwa marnościami pochłonięty.
Nie dźwięczy struny zamikłemi,
W bezładzie chłodnym dusza śni
I pośród nędznych synów ziemi
Najnędzniej może spędza dni.
Lecz ledwo dźwięk boskiego słowa
Dotykiem muśnie czujny słuch,
Wnet zrywa się poety duch
I jako orzeł by szybował.
Od uciech świata myśli biegną,
Nuży go rozgwar rzeszy tłumnej,
Do stóp bożyszcza ulicznego
Już nie pochyli głowy dumnej.
Zmieszany, dziki i surowy,
Pełen melodii, biegnie w dal
Nad morze, nad pustkowie fal,
w szerokoszumny gąszcz dąbrowy.
(tłum.J.Tuwim)
"Demon"
W tych dniach, gdy świat był dla mnie nowy,
Wskroś wrażeniami mnie przenikał
I dziewcząt wzrok, i szum dąbrowy,
I pośród nocy śpiew słowika;
Gdy wysokiego lot wzruszenia,
Miłości, sławy i swobody,
Gdy dary sztuki i natchnienia
Potężnie w krwi kipiały młodej -
Chwile nadziei i upojeń
Nagłą tęsknotą gasząc we mnie,
Jakiś zły duch w ustroniu mojem
Zaczął odwiedzać mnie tajemnie.
Smutne spotkania nasze były,
A jego uśmiech, wzrok cudowny
I słowa, co truciznę kryły,
W duszę mą jad wsączały chłodny.
Próbował kusić niestrudzenie
Opatrzność swymi bluźnierstwami,
Piękno nazywał urojeniem,
Gardził twórczymi natchnieniami -
Miłość i wolność nie wzruszały
Ducha szydercy, on im przeczył
Niewiarą i w naturze całej
Nie błogosławił żadnej rzeczy.
(tłum.J.Tuwim)
a teraz proszę o wskazanie kolejnego poety