przez Ściana Cz, 25.06.2009 12:39
„Lato,lato" (otoz MarysiuES lato bawi sie w ciuciubabke. Kto szuka ten znajdzie!) /Melduje, ze u mnie lato w pelni. Lody z zielonej herbaty, dla ochlody, podano. Prosto w bandziochU HobbitU, czek!/
Juz za pare dni , za dni pare (podroz to przygoda i tego sie kurczowo trzymam. Wdech wydech, a Rajzefiber /Kuzyn pana Fizyka, czek/ po-szedl pod pokrywke, ale juz!) /czy pod pokrywkOM jest podlogU, konkurs! PS Emciu, mam nadzieje, ze zdazylam z knotenkOM? Druhna leci z MAN do KOR? Hi hi...no co ja moge, ze mnie ta szirlejenka ciagle kusi..../
Wezmiesz plecak swój i gitare. (plus srebrny aparacik z zapleczem do ladowania. Druhna ScianU ma jabklowa w-czape. Eeee tam...., jakas sflaczala jestem przed tym urlopikiem, podaruje Druhnie te wczape...dno, ne?) /nic to, Druhna odpocznie, podladuje baterie (a Druhna spakowala zaplecze do ladowania wlasnych multitaskingowych baterii?), „powrocisz TUUUUUU” i bedzie porzadna w-czapa. Toz mowie, ze w knotence najlepsza jest Krysztalowa Kula. PS To kiedy Druhna wraca? No co? Musze sowie wpisac w organizerze „bunkier-szuflada”, ih ih/
Pozegnania kilka slów , Pitagoras , badzcie zdrów , (Pitagoras, tfu pan Fizyk wyciaga cyrkiel z tylnej kieszonki spodni. Cyrkiel to tez ostre narzedzie!) /nieeee....Cyrkiel to pies blizniak psa FiorA! Luuuudzieeee ile to sie postaci przewinelo przez wierszenki!!! Ze tez Bronki row nie korci, zeby zrobic jakies wspominkowe zestawienie. To co Bronia? Mozna liczyc na Ciebie? Moze byc w ramach 400 000 klikniecia?/
Do widzenia wam , canto , cantare. (wpadne na kontrole wierszenek z urlopiku! Bez kantowania! NO! Zeby mi wierszenki pelnO parO szly! Ciuuuuu...ciuuuuuu.) /no mowisz-masz! Ty ledwo paszport-bilet-pieniadze, taksoweczki jeszcze niet, a TU juz kantowenki, tfu, knotenki lecOM nad MongoliOM (toz nie nad JaponiOM, ne?), porzadek w podrozach musi byc. PS Teremi, czy wygralam ten konkurs na kartke wielkanocna czy nie? PS # 9 Czy ja musze szukac tego koreanskiego tekstu Wysockiego? Potem mi Druhna da w-czape, ze widac same „krzaczki”. Tlumaczki z UN mowiO, ze one same mogO zrobic tlumaczenie, jesli jest zapotrzebowanie, phi!/
Lato , lato , lato czeka , (znaczi si czekal tatka latka. Aaaaa...donosze wiec, ze na najnowszy film Woody Allena przyjdzie mi jeszcze troszku poczekac...film zaczynaja bowiem grac w moim kinie w wieczor kiedy ja odlatuje na urlopik...Takze czekam na rezenje Druhen! Kto pierwszy ten pisze recenzjU. Ogladam natomiast "Last Chance Harvey" na DVD, Emma i Dustin. Jak dobrze, ze sa tacy aktorzy...) /Pan Fizyk chcialby wiedziec czy „jak dobrze, ze sa tacy aktorzy” lapie sie na recenzje? Jesli tak, to ja moge napisac pre-recenzje, bez ogladania nowego filmu Allena. Prosze bardzo: „jak dobrze, ze sa tacy rezyserzy, ze juz o operatorach wspolpracujacych z Allenem nie wspomne, bo to WOGLE miSZCZostwo swiata”. Podpisano: Recenzent, nie mylic z Krytykiem, auuuuuuuuuc!/
Razem z latem czeka rzeka (rzeka pelna drozdzy! A co na to Smok Wawelski?) /byle Albercia byla dziewica, to i zgagi nie bedzie/
Razem z rzeka czeka las (tzn., ta czesc lasu ktora Bank Polski nie wycial na robienie makulatury. A bez pieniedzy to juz nie mozna zyc?! A tak jak za dawnych lat bylo to zle? Hobbitu to sie zawsze zarciem wymieniajO i zyjO!) /i jak zyjo! OR-GA-NI-CZNIE!!! Bardzo przepraszam, ale pieniadze tez mogO byc bez wycinania amazonskich lasow! Oj, tu mi sie przypomnialo, jak dostalam w-czape od Trzynasi za brazylijski blat, hi hi. O w-czapach od Kangurzycy nie wspomne, nie bede Jej wywolywac. WOGLE nie widze, ze sie znowu szlaja TU i TAM, a do HalYnki nie zajrzy. Takie numery to MY, a nie NAM, ne?/
A tam ciagle nie ma nas. (a co?! Jest szersze zapotrzebowanie na wierszenki? Ih, ih?) /to Albercia znowu przytyla, ze trzeba poszerzac rozowOM sukienke?/
Lato , lato , nie placz czasem , (a przynajmniej tymczasem. Moj J. mnie wczoraj rozsmieszyl...J. upatrzyl sowie samochod do kupienia. Hihi...prawdziwy samochod nie jakas zabawke, phi. Studenci, ktorzy zamieszkali w opuszczonym domu obok, wystawili takie "cudo" na sprzedaz, za jedyne $100.00. Druhny sowie wyobraza jak ten wrak wyglada...Strach na niego patrzec ze juz o wsiadaniu don nie wspomne. J. owszem ma forse, uskladal sowie prawidlowo. Problem w tym, ze ma skonczone jedynie 7 lat. Niby planowal, ze kupi teraz i zaczeka az skonczy 16 lat...ale sytuacja ulegla zmianie... Znalazl sie bowiem chetny do kupna, oczywiscie student..., wiem bo mnie zgadywal o to "auto" gdy podlewalam na froncie. Obrazilam sie, ze MNIE mozna wogole podejrzewac o posiadanie takiej paskudnej kupy zlomu, hihi, ale bylam uprzejma i skierowalam go do sasiadow... No wiec donosze o rozwoju wypadku J., ze niestety nici z jego planow inwestycyjnych, pitu-pitu. Na to J. zwraca sie do mnie z powazna mina i oznajmia, ze to nic nie szkodzi, bo on jednak sprawe przemyslal i zdecydowal kupic sowie zamiast czarnego wraka-Ferrari...hihi...) /pitu-pitu, pozdrowienia dla Druhny karty kredytowej, auuuc! PS A bylo narzekac na pieniadze? Druhna da J. do telefonu, juz ja Mu z glowy wybije te samochody! Go Green J., go green!/
czekaj z rzeka , czekaj z lasem (ZAPISY NA GRUPOWE CZEKANIE NAD RZEKA POD LASEM) /TO BEDZIEM WIERSZENKI PISAC W GRUPACH? PS Emciu, lece, rzucam bojsow w klombe i lapie taksoweczke na lotnisko. PS # 9 Az nie smiem zapytac, czy Druhny beda pisac wierszenke szczytujac, ekhm ekhm/
W lesie schowaj dla nas chlodny cien (teraz to bedzie ulubiona zabawa Alberci i pana Fizyka w zimno cieplo. Albercia ZAWSZE wygrywa! Niech sie pan Fizyk ze eswojO magicznO kieszonkO schowa!) /nasza krew, ne? Rasowa PeTUSka (Przyczajona Tygrysica Ukryta Smoczyca)!!! Na cholerkunie mi w tym wersie egzaltowane skojarzenia z roboty, no na cholerkunie?/
Przyjedziemy lada dzien. (i bedziemy szukac bagna na mole jak mi Albercia mila! Sowus podziekuj Sowie Starszej za rozpoznanie!) /Sowus, nie tylko podziekuj Sowie Starszej, ale rowniez pozdrow Ja serdecznie, co?/
Lato , lato , mieszka w drzewach, (znaczi si Sowusia puscila dziuple w wynajem?) /Emciu, na liscie zadan do wykonania na urlopiku: inspekcja dziupli, czek/
Lato , lato w ptakach spiewa (Sowus, hihi, czy ja Cie rozpoznam po glosie?) /Sowus, a pamietasz jak sie rozpoznalysmy bez glosu? Szalowo bylo, co nie?/
Sloncu kaze odkryc twarz (Jak lato kaze to slonce i tak nie slucha, hihi. Prawidlowsc Kangurzycy, czek.) /Kangusiu, przykryc Cie bledzikiem w te zimowa noc? Ze co? Rece precz od walca? No wez! Podchody to MY, a nie NAM! Poszczekam az wyjdziesz i dopiero wtedy dostojnym krokiem podejde do walca! Moze byc z chlebem i sola, w stroju gejszy, mowisz-masz/
Lato , lato jak sie masz ? (a co takie stereoptypowe pytania zadawac? Na takie ble pytanie to wiadomo jaka bedzie odpowiedz, ne? Nijaka. A moze by go tak od tylu podejsc...spytac czy teskni za zima na ten przyklad?) /”hej koleda, koleda” zaspiewac? Bronia! Do zimowego choralu odmaszerowac?/
Lato , lato dam ci róze (czy lato tez chcialby zostac malym ksieciem?) /bardzo przepraszam, ale lato to mogloby zostac najwyzej malOM ksiezniczkOM! No wiedzialam, dorbaldie wiedzialam, ze Albercia bedzie nadasana! Alberciu, do pakowania urlopikowych waliz, marsz!/
Lato , lato zostan dluzej (no nie da rady. Sluzba nie druzba. Antypody tez czekajO...) /i potem Kangurzyca mowi, ze Panna Nikta sie nad Nia nie pochyla, ne? A czytac mi tu wierszenki ze zrozumieniem, no!/
Zamiast sie po krajach wlóczyc stu, (a niech sie wloczy do woli, tylko zeby letnie wklejki robil!) /przeciwko zimowym wklejkOM nic nie mamy, ne? Niech se zyjO! Byle klej byl dobry!/
Lato , lato zostan tu . (no ja nie wiem...wg mnie to jest zdecydowanie prosba na wyrost, bo z obserwacji wynika ze lato jeszcze na dobre sie nie rozgoscilo. Moze WOGOLE nie przyjdzie? Albo mu to zle w szufladzie z Hobbitami? Hihi...Puenta!) /HobbitU spakowane? Okruchy jambonu w zawiniatkach gotowe do podgryzania pomiedzy samolotowymi orzeszkami? Pusta bedzie trochU szuflada bez HobbitU, czek! PS Emciu, unikatowego lata, ta lata, rodz.zenski, czek! Troche sie dziwie Druhnie, ze Druhna zabiera i Albercie i HobbitU, ale sama sie Druhna prosila o przygody wakacyjne! PS Byle wklejki byly, ne?! U & U/
(sl.L.J.Kern) + (Emcia) + /ScianU/