.

Zapisane na zawsze wątki forum.

Re: .

Postprzez ania1323 Śr, 05.05.2010 16:33

Świetnie ten tekst brzmi w wykonaniu Grzegorza Turnaua:

http://www.youtube.com/watch?v=lMY9vLho ... re=related

Ale zdecydowanie bardziej podobają mi się te słowa poniżej, nie wspominając o wykonaniu muzycznym.
To jeden z najpiękniejszych dla mnie utworów Turnaua i.. Zabłockiego.


Naprawdę nie dzieje się nic

Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Słowo to zimny powiew
nagłego wiatru w przestworze;
może orzeźwi cię, ale
donikąd dojść nie pomoże.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Zaufaj tylko warg splotom,
bełkotom niezrozumiałym,
gestom w próżni zawisłym,
niedoskonałym.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.


Michał Zabłocki

http://www.youtube.com/watch?v=wirpNfQI ... re=related
Jeśli Bóg istnieje, wieczorami przechadza się po teatrze..
Avatar użytkownika
ania1323
 
Posty: 4381
Dołączył(a): Śr, 29.04.2009 21:05

Re: .

Postprzez bea Pt, 07.05.2010 10:01

Czy zdanie okrągłe wypowiesz, czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie tę samą pustkę i ciszę....


***
Jacek Kaczmarski - Autoportret z psem
bea
 
Posty: 51
Dołączył(a): Śr, 28.11.2007 01:32

Re: .

Postprzez k.l. So, 08.05.2010 16:14

W. B. Yeats



Co z tego?


Że będzie sławny, o tym wiedziano już w szkole:
Dla współuczniów był więcej niż zwykłym kolegą;
Więc cel sobie wytyczył i wytężał wolę,
Młodzieńcze lata spędził w znoju i mozole;
"Co z tego? - duch Platona zaśpiewał. - Co z tego?"

Książki, które napisał, znikały spod lady,
Po iluś latach zdobył bez trudu większego
Dość pieniędzy, by co dzień móc jadać obiady,
I przyjaciół w potrzebie nie skąpiących rady;
"Co z tego? - duch Platona zaśpiewał. - Co z tego?"

Spełnił mu się nareszcie każdy sen szczęśliwy -
Miał żonę, córkę, syna, dom i ptaków świergot
W ogródku, gdzie mógł sadzić kapustę i śliwy,
Wokół siebie - poetów orszak hałaśliwy;
"Co z tego? - duch Platona zaśpiewał. - Co z tego?"

"Spełniłem swe zadanie - pomyślał na starość. -
Zgodnie z dziecinnym planem całe życie zbiegło;
Choć głupcy się wściekali, wykazałem stałość
I w czymś tam osiągnąłem przecież doskonałość";
Ale duch jeszcze głośniej zaśpiewał: "Co z tego?"
k.l.
 
Posty: 106
Dołączył(a): Śr, 01.07.2009 19:48

Re: .

Postprzez sonja Śr, 12.05.2010 20:16

Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Re: .

Postprzez CYTRYNA N, 16.05.2010 19:33

Przewietrzyło się.

Szczęśliwej drogi już czas.
Avatar użytkownika
CYTRYNA
 
Posty: 515
Dołączył(a): Śr, 05.12.2007 18:50
Lokalizacja: Warszawa

Re: .

Postprzez kibic Pn, 17.05.2010 09:00

Szczęśliwej drogi już czas

Los Cię w drogę pchnął
i ukradkiem drwiąc się śmiał,
bo nadzieję dając Ci,
fałszywy klejnot dał.
A Ty idąc w świat
patrzysz w klejnot ten co dnia,
chociaż rozpacz już od lat
wyziera z jego dna (co dnia),
Na rozstaju dróg,
gdzie przydrożny Chrystus stał
zapytałeś: dokąd iść?
frasobliwą minę miał.
Przystanąłeś więc,
z płaczem brzóz sprzymierzyć się
i uronić pierwszy raz
w czerwone wino łzę (w wino łzę).

Szczęśliwej drogi już czas
mapę życia w sercu masz,
jesteś jak młody ptak.
Głuchy jest los, nadaremnie wzywasz go, bo twój głos...

Idziesz wiecznie sam
i już nic nie zmieni się,
poza tym, że raz jest za,
raz przed tobą twój cień.
Los Cię w drogę pchnął
i ukradkiem drwiąc się śmiał,
bo nadzieję dając Ci,
fałszywy klejnot dał (tak chciał).

Szczęśliwej drogi już czas
mapę życia w sercu masz,
jesteś jak młody ptak.
Głuchy jest los, nadaremnie wzywasz go, Idziesz sam , wiecznie sam.

Szczęśliwej drogi już czas
mapę życia w sercu masz,
jesteś jak młody ptak.
Głuchy jest los, nadaremnie wzywasz go, bo twój głos...

Tekst: Rysiek Rynkowski
Avatar użytkownika
kibic
 
Posty: 14495
Dołączył(a): Śr, 16.03.2005 16:28

Re: .

Postprzez CYTRYNA Pn, 17.05.2010 10:13

nic dodać, nic ująć
Avatar użytkownika
CYTRYNA
 
Posty: 515
Dołączył(a): Śr, 05.12.2007 18:50
Lokalizacja: Warszawa

Re: .

Postprzez bea Wt, 18.05.2010 10:02

Szczęśliwi poddani


Szczęśliwi poddani
Woli swojej pani,
Posłuszni - ruszajmy do stołu!
To wcale nie boli -
Wciąż jeść, pić do woli,
Być wolnym od myśli mozołu.

Szczerość to zbrodnia!
Wiedza? To tortura!
Tu racja stanu -
Kaprys tam i uraz!

Tu milczeć - zbrodnia, bo kto milczy - myśli.
Ci, co milczeli - milcząc zawiśli.
Połykać oszczerstw lepkie pomyje -
Milcz nawet o tym! - O tym, że żyjesz.

Szczerość to zbrodnia!
Wiedza? To tortura!
Tu racja stanu -
Kaprys tam i uraz!

Szczęśliwi poddani
Woli swojej pani,
Posłuszni - ruszajmy do stołu!
To wcale nie boli -
Wciąż jeść, pić do woli,
Być wolnym od myśli mozołu.


/Jacek Kaczmarski/
bea
 
Posty: 51
Dołączył(a): Śr, 28.11.2007 01:32

Re: .

Postprzez CYTRYNA Wt, 18.05.2010 10:29

cóż za krzyk rozpaczy
Avatar użytkownika
CYTRYNA
 
Posty: 515
Dołączył(a): Śr, 05.12.2007 18:50
Lokalizacja: Warszawa

Re: .

Postprzez bea Śr, 26.05.2010 10:01

Traktacik o wyobraźni


Ma życie stanów rozmaitość:
Przesyt, niedosyt, czczość i sytość,
Jakość, nijakość, ruch i trwanie,
Kwitnienie i obumieranie.
Doprawdy - nadmiar mocnych wrażeń,
Splątanych ścieżek, przeobrażeń...
Szczęściem - ratuje ciągłość jaźni
Zbawienny uwiąd wyobraźni.


Są zatem tacy, którym za nic
Poznania przekraczanie granic,
Wiedza, co dzieje się dokoła,
Czemu Bóg milczy, Otchłań woła.
Ci, kiedy im się zadrżeć zdarzy
Liczą na księży lub lekarzy.
Żyją szczęśliwi, niepoważni -
Zbawienny uwiąd wyobraźni.


Inni, choć się nicością sycą -
Ufają wszelkim obietnicom,
Zaklęciom, czarom i loteriom,
Z obrzędem i śmiertelnie serio.
Nic to, że co dzień się kaleczą
Bo ich nadzieje sobie przeczą:
Największa bzdura ich nie drażni -
Zbawienny uwiąd wyobraźni.


A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.
Rozrywka płocha, życiochłonna,
Wolna od zasad, więc bezstronna.
Mistrzem jej, kto się głośniej zbłaźni...
Zbawienny uwiąd wyobraźni.


Jest jeszcze paru, co się błąka
Wśród kolumn, po zamierzchłych łąkach,
Gdzie z ruin, fresków i witraży
Sylabizują - co się zdarzy.
Wiedzą, czego nie wiedzą, durnie
Więc cierpią dumnie, żyją chmurnie,
Płoną na mrozie, marzną w łaźni -
Wolni więźniowie wyobraźni.


Ci, co się trwożą, co się leczą,
Co trwodze i rozumom przeczą,
Co zarabiają na żonglerce,
Ci, co przez szkiełko patrzą w serce -
Spotkają się na miejscu kaźni...
Zbawienny uwiąd wyobraźni.



(Jacek Kaczmarski)
bea
 
Posty: 51
Dołączył(a): Śr, 28.11.2007 01:32

Re: .

Postprzez QUEEN OF ENGLAND N, 30.05.2010 17:37

Szanowni Państwo-chodzi o to,
że już nie można być idiotą,
a jeśli-to teoretycznie
(idiotów nie ma już medycznie)
Jak złożyć wierszyk nieszablonowy,
jeśli idiota zupełnie zdrowy?
Na skąpym dworze komikiem jest sama królowa.
Avatar użytkownika
QUEEN OF ENGLAND
 
Posty: 466
Dołączył(a): Wt, 15.07.2008 15:50
Lokalizacja: Fuckingham Palace

Re: .

Postprzez vivien N, 30.05.2010 18:04

vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez vivien So, 05.06.2010 21:22

Popiół


Wiersze odeszłe w głodną ciemność
Obrazy zgasłe w złotych ramach
I milczenie pochylone
Nad zamkniętym fortepianem

Odciski dłoni z mchem i paprocią
W liniach papilarnych
Kruszeją wymarłe miasta
W książkach telefonicznych

Ci co po nas przyjdą
Rozpalą nowy ogień
Płomień poliże twarze
Zakołują wysoko ptaki
A potem niżej coraz niżej popiół


(Tomasz Jastrun)
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez Teatromaniak So, 05.06.2010 21:32

piękne słowa skomponował Jastrun...
"Kiedy nic się nie dzieje,
kiedy noce i dnie tylko nużą,
mieć ogromną nadzieję to przecież dużo."

Dorota Czupkiewicz
Teatromaniak
 
Posty: 1803
Dołączył(a): Cz, 09.10.2008 21:25
Lokalizacja: Polska

Re: .

Postprzez *mysz* Pt, 18.06.2010 18:58

Szymborska Wisława

Utopia

Wyspa na której wszystko się wyjaśnia.
Tu można stanąć na gruncie dowodów.
Nie ma dróg innych oprócz drogi dojścia.
Krzaki aż uginają się od odpowiedzi.

Rośnie tu drzewo Słusznego Domysłu
o rozwikłanych wiecznie gałęziach.

Olśniewająco proste drzewo Zrozumienia
przy źródle, co się zwie Ach Więc To Tak.

Im dalej w las, tym szerzej się otwiera
Dolina Oczywistości.

Jeśli jakieś zwątpienie, to wiatr je rozwiewa.

Echo bez wywołania głos zabiera
i wyjaśnia ochoczo tajemnice światów.

W prawo jaskinia, w której leży sens.

W lewo jezioro Głębokiego Przekonania.
Z dna odrywa się prawda i lekko na wierzch wypływa.

Góruje nad doliną Pewność Niewzruszona.
Ze szczytu jej roztacza się Istota Rzeczy.

Mimo powabów wyspa jest bezludna,
a widoczne po brzegach drobne ślady stóp
bez wyjątku zwrócone są w kierunku morza.
Jak gdyby tylko odchodzono stąd
i bezpowrotnie zanurzano się w topieli.

W życiu nie do pojęcia.

Lunatycy otaczają mnie...
Avatar użytkownika
*mysz*
 
Posty: 43
Dołączył(a): So, 10.10.2009 08:59
Lokalizacja: z salonu...

Re: .

Postprzez vivien N, 27.06.2010 23:52

TOPIELEC


W zwiewnych nurtach kostrzewy, na leśnej polanie,

Gdzie się las upodobnia łące niespodzianie,

Leżą zwłoki wędrowca, zbędne sobie zwłoki.

Przewędrował świat cały z obłoków w obłoki,

Aż nagle w niecierpliwej zapragnął żałobie

Zwiedzić duchem na przełaj zieleń samą w sobie.

Wówczas demon zieleni wszechleśnym powiewem

Ogarnął go, gdy w drodze przystanął pod drzewem,

I wabił nieustannych rozkwitów pośpiechem,

I nęcił ust zdyszanych tajemnym bezśmiechem,

I czarował zniszczotą wonnych niedowcieleń,

I kusił coraz głębiej - w tę zieleń, w tę zieleń!

A on biegł wybrzeżami coraz innych światów,

Odczłowieczając duszę i oddech wśród kwiatów,

Aż zabrnął w takich jagód rozdzwonione dzbany.

W taką zamrocz paproci, w takich cisz kurhany,

W taki bezświat zarośli, w taki bez brzask głuchy,

W takich szumów ostatnie kędyś zawieruchy,

Że leży oto martwy w stu wiosen bezdeni,

Cienisty, jak bór w borze - topielec zieleni.



(Bolesław Leśmian)
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez bea Pt, 02.07.2010 19:47

http://www.youtube.com/watch?v=w7NDSZu6aYY


Amanci Panny "S"

Panna "S" do swych amantów nie ma szczęścia,
Chociaż raz po raz o krok jest od zamęścia.
Lecz, co z którym się obejmie,
Ledwie go umieści w sejmie -
Uczuć tyle co w pretensjach, albo w pięściach.

Z intelektualistami żyć nie chciała,
- Tylko rozprawialiby o ideałach -
Ale, żeby dać jej w rękę
Na mieszkanie czy sukienkę -
Nie mieściło się w ich przemądrzałych pałach.

Biznesmeni ją potraktowali krótko,
Jakby wielokrotną była już rozwódką:
Żyj, jak umiesz, nie ma rady!
Sentymenty do szuflady!
Sama tego chciałaś - więc się nie dziw skutkom!

Panna "S" do swych amantów nie ma szczęścia,
Chociaż raz po raz o krok jest od zamęścia.
Lecz, co z którym się obejmie,
Ledwie go umieści w sejmie -
Uczuć tyle co w pretensjach, albo w pięściach.

Z sędzią sumień już jej miały ziścić sny się,
Bo się czuła jak Helena - przy Parysie;
Ale panna z mrowiem dzieci
Słuszny w nim wzbudziła sprzeciw
Gdy dokładnie jej pogrzebał w życiorysie...

Wreszcie mężczyzn miała potąd już - a przeto
Rusza w tango z własną płcią - wbrew katechetom;
Ale Wielkopolski chwała
Nazbyt wiele wymagała
Żeby Panna "S" umiała żyć z kobietą.

Panna "S" do swych amantów nie ma szczęścia,
Chociaż raz po raz o krok jest od zamęścia.
Lecz, co z którym się obejmie,
Ledwie go umieści w sejmie -
Uczuć tyle co w pretensjach, albo w pięściach.

Czekał ten z pałacem, stanowiskiem, z wanną,
Z charakterem i z legendą nienaganną -
Ale pałac wart legendy,
Stanowisko - walor względny,
Więc jej chyba przyjdzie zostać starą panną...

Dała szansę temu, co ją niegdyś gnębił,
Bo pokajał się i gruchał, jak gołębnik...
Ale nie dotrzymał słowa
I zarobki przed nią chował,
Dalej więc przygrzewać mu - a on ją ziębić.

Panna "S" do swych amantów nie ma szczęścia,
Chociaż raz po raz o krok jest od zamęścia.
Lecz, co z którym się obejmie,
Ledwie go umieści w sejmie -
Uczuć tyle co w pretensjach, albo w pięściach.

Co w niej jest, że każdy zraża się wielbiciel?
Co z imieniem jej się kłóci i pożyciem?
Że uboga? Że pyskata?
Że zbyt posunięta w latach?
Nieuczona? Pochodzenie robotnicze?

Więc karczemnym awanturom nie ma pauzy:
Aż się zbudził niedźwiedź stary, który spał, zły -
Oj, jak złapie babę za kark,
Będzie miała za czym płakać!
Tyle że za późno już na żal i na łzy!


(Jacek Kaczmarski)
bea
 
Posty: 51
Dołączył(a): Śr, 28.11.2007 01:32

.

Postprzez vivien Pn, 05.07.2010 21:09

Chwila myśli


....................................

My nic nie wiemy, my przez całe życie

Chcemy coś wiedzieć, ale nic nie wiemy.

Rośniem zaprawdę - cóż, gdy i powicie

Rośnie - a nigdy go nie prześcigniemy.

Świat - to powicie, my zaś - wieczne dzieci:

Bawimy się cieniem i przed cieniem drżemy;

Trwoga ta skrzydłem błyskawicy wzleci,

I znów nam dobrze, i znów nic nie wiemy.

Krzyż tylko jeden, wyciągnąwszy dłonie

Starców po dawnej znajomości wita,

Młódź błogosławi - a rozdarte skronie

Z chmur wychylając - w oczach dzieci czyta;

Czy im te wstęgi, co tak bujnie płyną,

Zdadzą się na co, i czy nie zaginą?

O, nie zaginą? bo dopóki skrycie,

Cicho a dzielnie, myślą, nie zaś krzykiem,

Boleść zakwita - i ciernistym smykiem

Gra nas po sercach, póty nasze życie!



(Cyprian Kamil Norwid)
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez *mysz* Cz, 08.07.2010 21:20


Lunatycy otaczają mnie...
Avatar użytkownika
*mysz*
 
Posty: 43
Dołączył(a): So, 10.10.2009 08:59
Lokalizacja: z salonu...

Re: .

Postprzez vivien So, 17.07.2010 23:57

Zużyte wszystko

Zużyte wszystko, słów miazga nie cieknie
I nie spowija grozy dawnych diabłów
Oni się korzą przed wyplutą pestką,
Tybald się boi Kainów i Ablów.
W uściskach stonóg zaklęta pantera,
Jej cętki świecą różowe i dumne.
Przez trawę pełznie cudowna hetera
Miażdżąc swym brzuchem słowa zbyt rozumne


(Stanisław Ignacy Witkiewicz)
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum