przez o. Śr, 24.08.2005 12:27
no już, wstałam, ubralam się, pokonwersowałam ze swoja matka rodzicielką przez telefon, odprowadziłam córkę Twą, i już jestem...syn czyta...
poza tym spokój, no może prócz tego, że jakiś biały amant w czarne kropki atakuje seksualnie Didi na środku dworskiego podwórka