przez o. Wt, 23.08.2005 09:27
A żebyś wiedziała... ludzie mnie albo kochają albo nienawidzą... zawsze tak miałam, wszyscy nauczyciele albo mnie nieznosili i udupiali, albo uwielbiali... w szkole, na studiach... wszyscy znajomi... nie wiem od czego to zalezy, ale mało osób ma do mnie stosunek obojętny jak mnie już pozna.
Agniś, nie wiem jak praca, bo odebrałam do ostatnich poprawek, poprawiłam, za chwilę zaniosę i będę czekać, bo pani profesor jedzie na sympozjum do Sopotu i wraca w przyszłym tygodniu... a ja jadę na sympozjum do Krakowa... tak się rozjeżdżamy...