HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Baska Wt, 04.10.2005 13:47

Droga M.C - mnie sie dzis śniło, że mnie okradli. Goniłam dwóch facetów, którzy mi ukradli torebkę. Ganiałam po jakis schodach w nowym bloku i strasznie krzyczałam. "Oddam Wam wszystkie pieniądze, tylko oddajcie mi torebkę" Kurde, mam w niej karty kredytowe.
Gdy juz ich dopadłam to zamienili sie w jednego, starego, w takim kapelusiku tyrolskim, z czerwoną gębą. Oddał mi ta torebke, a ja z portfela zaczęłam wyjmować pieniądze i mu dawac po jednym banknocie, wiedząc ile mam w portfelu realnie, gdy już mu wydałam kilka banknotów, mówie do niego: "Prosze Pana niech mi zostawi troche pieniędzy, bo ja jestem z Warszawy i muszę dojechać do domu, a pan z jakiego miasta? Na co facet sie odwrócił i wszedł do jakiegoś mieszkania. W międzyczasie zebrał sie tłum ludzi, który nie interweniował, tylko patrzył. Schowałam swoje manatki do torebki. Po chwili otworzyły sie drzwi i wyszedł z nich ten facet, jeszcze bardziej czerwony na gębie i zły mówi do mnie: wyrzucili mnie stamtąd i nie wpuszczą dopóki nie oddam Ci tych pieniędzy." Ale nie wiem czy mi oddał bo maż mnie obudził. Podobno wierciłam sie niespokojnie i wydawałam jakies pomruki. Po takim śnie nie czułam sie najlepiej. Byłam przestraszona i niespokojna. Dopiero po kilku godzinach ten wewnetrznu niepokój minął. Ja, osobiście byłam okradziona trzy razy. Pierwszy raz w pracy i to już bardzo dawno zginął mi portfrl z pieniędzmi, drugi i trzeci w bardzo krótkim odstępie czasu, najpierw bardzo duża kwota z portfelem też w firmie i kilka dni póżniejw supermarkecie wyjęli mi portfel z torebki. Wtedy dostałam potwornej histerii, nie mogłam sie uspokoić, krzyczałam i płakałam naprzemian. przez kilka dni bałam sie wyjść z domu. I co dziwne, wtedy, gdy mi ukradli bardzo duzą kwotę pieniędzy, czułam jakis wstyd, zażenowanie, jakby to była moja wina, że nie dopilnowałam. Dziwne.
dwa lata temu okradli na ulicy po wyjściu z gimnazjum mojego młodszego syna. "Na szczęście" tylko ukradli mu telefon komórkowy. I tu mieliśmy bardzo poważne kłopoty, trauma trzymała go bardzo długo. I tez pytania "Dlaczego?, dlaczego mnie ? przeciez ja im nic nie zrobiłem". Mamo, jak tak można? dopiero czas swoje zrobił.
Moją Mamę okradli patologiczni sąsiedzi włamali si e do mieszkania, w bloku, splądrowali mieszkanie, ukradli jej resztę emerytury, jakis pierścionek, czy dwa. I to jest dopiero bardzo trudne, wejść do domu, gdzie obcy, zły człowiek chodził w buciorach i profanował Twoje rzeczy dotykając je swoimi brudnymi łapami. To było bardzo ciężkie przeżycie. Mama przez kilka dni nie mogła przebywać w tym mieszkaniu.
W tym naszym materialistycznym świecie, często zdarzaja sie takie sytuacje, niestety. I czy jest na o jakaś rada? Trudno powiedzieć. Nie na wszystko mam znaczący wpływ. Takie jest życie. C`est la vie"
Avatar użytkownika
Baska
 
Posty: 2549
Dołączył(a): Wt, 19.04.2005 16:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Magnolia Wt, 04.10.2005 14:35

Hello!

Za wszystkie świeże spóźnione życzenia posturodzinowe postokroć dziękuję.
Niech się spełni!

¦ciana, Ty ze mną nie polemizuj, co do nie- i żydowskości obecnej Warszawy... jest jaka jest i tylko żal, że większość została zniszczona... Ale to ja ;-) mam ją tu na co dzień ;-) i tą odnowioną i tą starą...

Oj Grejs, słodka jesteś...

Zapytajcie się co u mnie, no cud miód – w sobotę ułamałam zęba, a wczoraj umierałam z powodu bólu żołądka. Poza tym bz /bez zmian/
Kameleona jeszcze nie przeczytałam, a Kumaka jeszcze nie widziałam...

Say say sayonara!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Baska Wt, 04.10.2005 14:53

Magnolia, odwiedziłam Twoja stronę, podzieliłam się wrażeniami z Dnia Kultury Zydowskiej (też tam byłam, miód kupiłam,wino piłam) ale nie straczyło mi inteligencji żeby to co napisałam, do Ciebie wysłać. Cały mój wysiłek (piśmienny) poszedł na marne. Ale jak ktoś nie ma tam gdzie trzeba, to ma tam gdzie nie trzeba. Pozdrawiam.

Basia (z Warszawy)
Avatar użytkownika
Baska
 
Posty: 2549
Dołączył(a): Wt, 19.04.2005 16:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez gocha Wt, 04.10.2005 15:46

Kobity, no co jest? Jakis wirus nowej generacji co to nie kompy a uzytkownikow atakuje? Ja tez jestem chora, i musze chodzic do roboty, taki lajf. Dobrze, ze Duska nam zdrowieje, to i dla nas nadzieja na jesienne slonce. Duska, jak ja bym sobie chetnie polezala w lozku i poczytala. Zdrowiej i ciesz sie, ze masz na to czas.

Czy kazdy czlowiek zostal w swoim zyciu okradziony? Czy tylko my tu takie szczesciary? Mnie sie przytrafilo solidnie raz, caly portfel z pieniedzmi (zielonymi), dokumentami i innymi tam. Na dwa dni przed wylotem do Hameryki. Cale szczescie, ze paszport mialam gdzie indziej. Uczciwy zlodziej cala zawartosc portfela (bez pieniedzy, rzecz jasna) podrzucil w plastikowym woreczku do skrzynki pocztowej na dworcu kolo posterunku, tyle, ze mnie tam juz nie bylo, zeby odebrac. A drugi raz zlapalam doliniare-gowniare (jakies 16 lat) za reke w autobusie w Rzymie, nie zdazyla ukrasc, a trzeci raz (to byl pierwszy) wrocilam do domu z torebka pokrojona zyletka, na szczescie torebka miala dosc luzne wnetrze z materialu, ktore sie nie dalo pokroic. Mojego synka (wtedy lat 10) okradli trzej chlopcy nieco tylko od niego starsi, gdy sie wybral do centrum miasta, zeby sobie kupic model na ktory dlugo skladal pieniadze i bardzo chcial calego zakupu dokonac sam. Wrocil do domu zalamany, nie tyle strata pieniedzy, czy strata wiary w ludzi (bo na wygnaniu wiadomo bylo, ze sa miejsca w ktorych nie nalezy sie pokazywac), ale tym, ze grzecznie oddal i sie nie postawil. Walczyl w nim rozsadek z chlopieca (meska?) duma. Musielismy cala sytuacje przewalkowac wiele razy i przemyslec rozne scenariusze, zanim sie pogodzil z tym, ze czasami tak trzeba.

A ja tez mam w rodzinie nastoletnie urodziny, za dwa dni moj step-synek konczy 16 lat (niestety on "tylko" 6'1'', czyli ok. 184cm, co go bardzo martwi, bo gra w reprezentacji szkoly w koszykowke). W niedziele poprosil o podwiezienie na impreze i przyszedl prowadzac dwoch kolegow, jednego czarnego, a drugiego zoltego. Cala tecza, za to lubie Hameryke. Ale juz za dwa dni koniec z robieniem za szofera! Niech sobie mlody sam jezdzi, bo oczywiscie z samego rana trzeba go wziac na zrobienie prawa jazdy. Ale prowadzi dobrze i rozsadnie, nie martwie sie o niego (tfu! tfu!).
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez M.C. Wt, 04.10.2005 17:20

HP, to jeszcze raz ja.

Dzisiaj jest Dzien Sw Franciszka. Taaak wiem, ze wiecie....U mojego syna w szkole , rano przed lekcjami ksiadz poswiecal stworzenia ktore dzieci i rodzice przyciagneli, przytargali do szkoly. Glosno bylo od psiego jazgotu i kociego miauczenia. I czego tam nie bylo! Psy i koty, sprawa oczywista (nasz kot Jimmi nigdy nam tego nie wybaczy, znowu widze to po jego oczach), papugi, zolwie, kroliki, jeden waz czerwono czarny, jeden brazowo-zielony, dwa szopy pracze, trzy krety, jeden kangur (hi, hi). Dzieci byly takie dumne i szczesliwe. Zwierzeta troche mniej, niektore psy probowaly sie pogryzc, jeden kot dal dyla, jeden kangur schowal sie pod bledzikiem, zaraz, zaraz, chwileczke.... Dyrektorka miala tylko jedna prosbe na zakonczenie imprezy, zeby zadne zwierze nie pozostalo w szkole przez przypadek.

MaSza, jak ktos po koncerach gania bez czapki (chciala Ci Sciana dac rozowa, moherowa, to w Nia rzucilas, a nie ladnie), i bez MAJTEK, to tak sie konczy bal. Nalewke trzeba bylo na zla godzine trzymac, a nie rozpijac nia towarzystwo w kredensie, ech, ech ech. Bledzik i kangurzyca, to tak jak szukac wiatru (przeprasza Zawiszy) w polu.

Basiu, dlatego uwazam, ze powinna istniec wywieszka, zle zny niedozwolone. To odnosnie Twojego snu. Zle sny mnie wykanczaja. Lepiej pilnuj teraz torebki. Drozdzowki to wspomnienie dziecinstwa, nostalgiczne ale przyjemne, tabliczki niepotrzebne.

Basiu i Gocha. Nie mam slow na rabunek osob slabszych, starszych, dzieci. Od mojej Babci kiedys jakis mlodzik wyludzil bezczelnie pieniadze, bylo to w Jej mieszkaniu. Do dzisiaj sie boi, nikogo nie wpuszcza do srodka, rodzina ma wyrobione klucze. Zastanawialam sie czy powiedziec o naszym przypadku moim dzieciom. Ale ze byl stosunkowo lagodny, to im powiedzialam, dla przestrogi, zeby wiedzieli ze nieprzyjemne rzeczy zdarzaja sie niewinnym ludziom (zdecydowanie gdzies to slyszalam). Zgadzam sie sa zlodzieje i zlodzieje.
Gocha szerokich drog zycze przyszlemu kierowcy.

Magnolia, przeoczylam Twoje zdjecia, dopiero teraz zauwazylam, oczywiscie wiesz ktore mi przypadlo do serca.

Na dzisiaj tyle, iiiideeee, naaaaaraaaaaa......
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Wt, 04.10.2005 18:43

MC - To wszystko przez pracę w sobotę. Wymarzłam jak diabli. A teraz jest 19:44 a ja ciągle w biurze (teraz mała przerwa w negocjacjach więc wpadam do HP). Great! Co za życie. Ale marudzę, niech to szlag trafi. Gocha - witaj w klubie chorych pracujących!

Ps - też mnie kiedyś okradli w zatłoczonym autobusie. I jeszcze złodziej ze mną rozmawiał, że to skandal itd. potem wysiadł przy Dworcu Centralnym i tam wyciągnął pieniądze z mojej karty do bankomatu bo oczywiście PIN miałam w porfelu. Szczyt głupoty. Ale niczego to mnie nie nauczyło. Wiecznie zostawiam radio w samochodzie, otwarty samochód, telefon komórkowy na siedzeniu, torbę na siedzeniu, itp. Ostatnio zostawiłam radio w samochodzie przed Fabryką Trzciny na Pradze w dzielnicy zwanej Szmulki (dość niebezpieczne miejsce). Nic się nie stało.

ps 2 - Blue Velvet to oprócz piosenki też oczywiście David i Izabella. W ogóle Izabella to jest to!!! A w Dzikości serca jak była, co?!!

ps 3 - nie umiem robić na drutach, szydełkiem, szyć, haftować - nic. Żadnych zdolności manualnych. Przez całą szkołę podstawową i średnią ktoś za mnie rysował na plastyce. Babcia zrobiła szalik na prace techniczne. Dobrze, że na was tutaj mogę liczyć, jak się okazało. ¦ciana - beret i ciepłe majtki zamawiam!

ps 4 - ¦ciana - jesteś kochana z tym Blue Velvet. Więcej nie piszę. Wiesz o co chodzi. A - i odstępuję ¦cianulę MM bo krzyczy i agresywna się robi (czy ona nie za dużo pije?)

ps 5 - MC moim zdaniem Teremi ma włosy do ramion, nie jest wysoka i nosi dzianiny. Raczej nie nosi spodni - a już na pewno nie są to rybaczki. Coś Ci się w tym śnie pokręciło.

ps 6 - grzyby u Teremi, grzyby u Magnolii. Ja chcę na grzyby!!! W końcu w lesie się wychowałam i grzyby to jest to!!

ps 7 - ¦ciana - we Włoszech w restauracjach, kawiarniach, barach itp. NIE MOŻNA PALIć W OGÓLE. I wiesz co? To jest super!!

To tyle. Wracam do sali konferencyjnej. ¦w. Franciszku daj mi jeszcze trochę siły dzisiaj! Proszę!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez greenw Wt, 04.10.2005 20:07

wiecie co Wam powiem , że wkoło dół, dno, doliny ...
i wiecie co jeszcze , że nie wiem dokładnie jak/gdzie/kiedy/
ale sobie z tym poradzę(imy)
dotarło?i radzę WAm dziś ze mna nie dyskutować na ten temat i nie wygłaszać teorii , że życie- życiem

jestem greenw z HP i to by było tyle/aż tyle

PS. uściski dla wszystkich
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez teremi Wt, 04.10.2005 21:55

Hej ho, hej ho do lasu by się szło,
ale chwilowo skręciłam do HP a tu epidemia cierpiących na ciele i duszy. Z ciałem jakoś można sobie szybciej poradzić, ale z duszą? Czy wystarczy bledzik Kangurzycy i drożdżowe wypieki? - oby.

greenw - będzie bez rad, ale mam nadzieję, że Twoje zdecydowane "dam radę" + cudowna tęcza mogą być receptą i dla innych.

wrócę jeszcze do złodziei - masz rację M.C., że najbardziej przykre jest jak okrada nas ktoś znajomy. Nasze zaufanie zostaje mocno nadszarpnięte, ale - nie wszyscy ludzie są źli i tych lepszych jest znacznie więcej.

Mój wygląd (hi hi hi) - chcę być taka jak ze snu M.C. ale niestety... Zazwyczaj mam (miałam) długie lub takie do ramion włosy - wczoraj skróciłam (fryzjer); z natury ciemne (obecnie z naturalnymi - siwymi - pasemkami) i proste - ach jak marzyłam o lokach!!! Tak bardzo, że będąc we Wrocławiu (lata 80) w złym nastroju postanowiłam zrobić loki (trwała). Był późny wieczór, włosów dużo i długie i nikt nie chciał się podjąć tak ambitnego zadania, ale cóż babski upór został nagrodzony na dworcu (głównym). Zakład był czynny całą dobę. Sympatyczna fryzjerka czyniła swą powinność. Ważne było też, że po zrobieniu włosy nie były w żaden sposób układane. Ile to trwało nie pamiętam, po powrocie do domu umówiona byłam ze znajomymi w teatrze. Siedzę sobie cichutko, znajomi siadają obok i rozmawiają, o braku mnie na sali, trwa to dobrych naście minut, aż w końcu zapytałam czy ja jestem niewidzialna - przeżyli szok. Moje ówczesne włosy to fryzura afro z tą różnicą, że ich długość to ok 70 cm. Był jeszcze eksperyment kolorystyczny - chciałam mieć czarne jak kruk, wyszły czarne z odcieniem zieleni. Wzrostu jestem niewielkiego, waga dla kobiety jest zawsze problematyczna, a ubiór? no cóż MaSza rozczaruję Cię - noszę rybaczki zarówno te materiałowe jak i "dżinsowe". W tym roku letnią spódnicę włożyłam w ostatni poniedziałek! Ten rok był jednak wyjątkowy. Marynarki - owszem lubię. Obuwia oczywiście tradycyjnie brak. Uff jak będzie potrzebny list gończy, to mój rysopis prawie gotowy.

M.C. - w Polsce też zaczyna się wprowadzać takie zwyczaje ze zwierzętami i sądzę, że jest to dobry moment na uczenie szacunku dla "naszych mniejszych - nie zawsze - braci". Najbardziej jednak z Twojego syna szkolnego zoologu interesują mnie wąż, kangury i krety - czy miały smycz i kaganiec? zwłaszcza wąż - a polski kot wykradł jakis międzynarodowy konkurs w Wilnie. Może masz jakieś zdjęcia? Na marginesie zwierząt - Twój tłuściutki (takie lubię) gołąbek wylądował i został skonsumowany.

Baska - dołączam się do protestujących przeciwko złym snom

kmaciej - dzięki za Dymnego - szkoda, że jest go obecnie tak mało. Jeżeli masz coś jeszcze - uprzejmie proszę.

Grejs - nie byłabym tak pewna z tymi Twoimi prawami - niektórzy mogą je nabyć jak widzę przez zasiedzenie (w Kredensie). Sprawdzałam w Urzędzie Patentowym (nie mylić z patentowanym leniem), ale nie zastrzegłaś nazw własnych ¦cianulka i ¦cianula (ani też żadnych innych), tak więc...

¦CIANULKA !!! - nic Ci nie będę radzić - Oceanu ani piasku w dłoniach nie przyniosę, mogę prosić tylko o przyjazny podmuch wiatru i zapach łąk i lasów (nie wiem z jakim skutkiem). Mogę ofiarować Ci piosenkę - oto ona:

"Francois"

W starych nutach babuni
Walc przechował się ten
Pomnę wieczorek u niej
Widzę go jak przez sen

Grajek przy fortepianie
Goście snują się w krąg
W białych butach, tiurniurach są panie
W klapach panów chryzantem tkwi pąk

Dawnych wspomnień czar
Wdzięk stylowych par
Muślin sukien jak mgła
I najnowszy ten walc "Francois"

Gdyby jeszcze raz
Wrócił piękny czas
Gdyby zbudził serca złych ludzi
Czar modnego walca "Francois"

Uśmiech starych portretów
Dźwięk przebrzmiałych już nut
Serca pełne sekretów
Smutek rozstań i złud
W zapomnianej piosence
W jedną splotły się myśl
I wracają marzenia dziewczęce
To, co wczoraj minęło - jest dziś
(Andrzej Włast)

Magnolia - lepiej późno niż... ściskam Cię urodzinowo; zdjęcia cudne (jak zawsze)

pozdrawiam i pozostaję lekko jesiennie "zadumiona"
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Małgosia Sz Wt, 04.10.2005 23:27

Teremi, to chociaz z włosami do ramion trafiłam. Dobranoc.
Greenw - pomogło!!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Śr, 05.10.2005 07:35

Na dobranoc, lub dzien dobry, HP

piosenka

Szukam wiatru w polu

Są takie noce
od innych łaskawsze,
kiedy się wolno wygłupić,
wolno powtarzać "nigdy" i "zawsze",
wolno słowami się upić,
tylko nie wolno tej nocy pod różą
okraść, okłamać, oszukać,
bo się już będzie
odtąd na próżno
bezsennej nocy tej szukać...

Szukam wiatru w polu,
zapomnianych słów,
śladu łez w kąkolu,
przedwczorajszych bzów.
Szukam wiatru w polu,
jak to trwa i trwa,
chociaż oczy bolą,
szukam w niebie dna...

Są takie noce
od innych ciemniejsze,
kiedy się wolno rozpłakać,
wolno powtarzać słowa najświętsze,
mówić o wróżbach i znakach,
tylko nie wolno tej nocy pod różą
okraść, okłamać, oszukać,
bo się już będzie
odtąd na próżno
bezsennej nocy tej szukać....

Szukam wiatru w polu,
zapomnianych słów,
śladu łez w kąkolu,
przedwczorajszych bzów.
Szukam wiatru w polu,
jak to trwa i trwa,
chociaż oczy bolą,
szukam w niebie dna...

Slowa, Agnieszka Osiecka. Muzyka, Adam Slawinski. Piosenka z telewizyjnego cyklu 'Listy Spiewajace'.

I ladnie podaje zrodlo:
free.art.pl/osiecka/tek.html - 12k
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Rudi Śr, 05.10.2005 08:28

Aloha HP:)))

I wybaczcie prywatę z rana i że tak krótko,ale jak zobaczyła tą wiadomość w dzienniku,to zaraz musiałam napisać.Obiecuję poprawę w godzinahc popołudniowych i napiszę więcej.

¦ciana-nic nie mówiłaś,że wracasz grać do Poloniii?No ładnie to tak?;)))Takie wydarzenie,a Ty przed nami to ukryłaś:))))


Pozdrowionka i dobrego dnia dla całego HP:))))))))))
Avatar użytkownika
Rudi
 
Posty: 1271
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 09:40
Lokalizacja: Śródziemie

Postprzez Ściana Śr, 05.10.2005 08:38

Rudi - a co sie bede chwalic?
FBI (czyt. Sanktuarium) i tak wszystko wyciagnie na swiatlo dzienne. Hi hi.

KJ, fajna babka, odkupila (?!) prawa do tej sztuki. Spadlam z krzesla z wrazenia - wprost na ogrzewana podloge kredensu, jak mnie Grejs obudzila o 6 rano z wrzaskiem "Sciana, lec na probe do Polonii".

PS spie na krzesle, bo Grejs zajmuje mate i chrapie na cale gardlo.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Śr, 05.10.2005 08:44

O, przepraszam, ja nie chrapię, czyżbyś mnie z kimś pomyliła, kochana...? Jakby to poedzieć....czy jest coś, o czym powinnam wiedzieć...?

P.S.
Udowodnię Ci, że nie chrapię? UDOWODNIć?????
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Śr, 05.10.2005 08:49

Ekhm...Ekhm....
Proba mikrofonu. Nadajemy z Teatru Polonia. Proba w kurzu i pyle. Prawie jak na budowie.

Osoby: KJ i Sciana

KJ:
"Cześć ściana.
Twoje zdrowie!
Dobre wino. Czasem to mi się trafi taki kwasieluch, że gębę wykrzywia. A to jest dobre. Twoje zdrowie!
Kiedyś to w ogóle nie piłam wina. Pamiętasz to?"

Pozdrawiam wszystkich. Sciana z proby teatralnej.

PS Nawet na tej budowie, tfu, w tym teatrze, slysze chrapanie Grejs. A moze pomylilam z mlotem pneumatycznym z pokoju obok? Hm...
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Śr, 05.10.2005 08:54

Z wiertarką, pomyliłaś, złotko, ale to nic, wybaczam Ci, gdyż nie mam serca. Twoje Wiertło, czili Drill.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Śr, 05.10.2005 09:45

"Aleś się ¦ciana w życiu napatrzyła! Naprawdę! Trafiło ci się, wyjątkowo! Gratulacje."
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Śr, 05.10.2005 09:52

"Boże! Jaki człowiek głupi był! Pamiętasz to?"
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez duska38 Śr, 05.10.2005 11:24

Bosze! jak PIęKNIE....jak pięknie na dworze...Wracam z parku. A park taki piękny i kolorowy, miedzianozłoty...Kasztany pod nogami...I chce się krzyczeć "ach życie - kocham cię nad zycie"....To chyba dobry dla mnie czas...Naznaczony odpoczynkiem i brakiem problemów dnia codziennego....Cieszę się z tego bo to w końcu nie potrwa wiecznie....
Pozdrawiam Was - życząc SAMYCH DOBRYCH CHWIL - oderwania od tego co dołuje (choć na momencik), uśmiechu i....nade wszystko optymizmu...

Barwy jesieni (Czerwone gitary)

Jesienne chmury znów pędzi wiatr
W dalekie strony, w daleki świat.
Zielone drzewa, które chroniły nas,
W żółte kolory zamienił czas.

Dalekie ścieżki, po których ja
Błądziłem kiedyś w pogoni dnia
I kwiaty, które witały nas,
W żółte kolory zamienił czas.

Szeroką plażę i morza brzeg
Zakryje wkrótce głęboki śnieg.
Dziś tylko liście zdobią pusty las,
Na żółto drzewa maluje czas. /bis
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Ściana Śr, 05.10.2005 13:21

Dla Duski od Sciany. Voila.

"Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
W każdą pogodę
potrafią dostrzec oczy moje młode
niebezpieczną twą urodę

Kocham cię życie
poznawać pragnę cię pragnę cię
pragnę cię w zachwycie
choć barwy ściemniasz
wierzę w światełko które rozprasza mrok

Wierzę w niezmienność
Nadziei nadziei
W światełko na mierzei
Co drogę wskaże we mgle
Nie zdradzi mnie
Nie opuści mnie

A ja szepnę skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Choć barwy ściemniasz
Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz
Choć się marnie odwzajemniasz

Kocham cię życie
Kiedy sen kończy się kończy się
kończy się o świcie
A ja się rzucam
Z nadzieją nową na budzący się dzień

Chcę spotkać w tym dniu
Człowieka co czuje jak ja
Chcę powierzyć mu
Powierzyć mu swój niepokój
Chcę w jego wzroku
Dojrzeć to światełko które sprawi
Że on powie jak ja- jak ja

Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Jem jabłko winne
I myślę ech ty życie łez mych winne
Nie zamienię cię na inne

Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię pragnę cię
Pragnę cię w zachwycie
I spotkać człowieka
Który tak życie kocha
I tak jak ja
Nadzieję ma..."

spiew: Edyta Geppert
sł. Wojciech Młynarski
muz. Włodzimierz Korcz
tekst: www.egeppert.com
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Śr, 05.10.2005 17:07

Dla HP troche prawdziwej mgly.

Ps. Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny wedruje do Australii.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum