Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Trzynastka Wt, 19.09.2006 21:24

...............
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Bromba Wt, 19.09.2006 21:33

XXXI Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni wg Bronki

Kuluary od razu pomijam. Na festiwalu są głownie twórcy i dziennikarze - środowiska specyficzne, zamknięte. A o tworzeniu filmów czasem lepiej wiedzieć mniej niż więcej. Tak zwany skandal co drugi dzień - a to Anna Mucha (prowadząca z Maciejem Orłosiem pokazy w Teatrze Muzycznym) kompromituje się, a to się reżyser jakis reżyser obrazi, że western nie podoba się moderatorowi konferencji prasowej. Nuda.
Filmów w konkursie 24, poza tym kilka w panoramie polskiego kina, które z różnych względów nie zmieściły się w ramy konkursu, kino niezależne, przegląd filmów Feliks Falka - przewodniczącego jury, polonica. Poza tym jakieś imprezy towarzyszące.
Siedem konkursowych filmów widziałam już wcześniej, zostało mi 17, a właściwie 16, bo na WSZYSCY JESTE¦MY CHRYSTUSAMI zaparłam się, że nie pójdę i już.
Pogoda przez cały tydzień piękna, a ja do kina miałam trasę nad samym morzem, więc rano morza szum, potem do kina, w międzyczasie obiad (ryba i frytki, oczywiście) i powrót znów nad morzem.

Zaczęło się niedobrze - z pierwszego filmu (CHAOS, debiut Żuławskiego juniora) wyszłam po godzinie. Zdjęcia kamerą z ręki, szaro, brudno, a historia gniewnego młodego buntownika bez perspektyw zupełnie mnie nie zatrzymała.
Radzę Wam dobrze - jeśli film ma więcej niz 100 minut lub/i nie można w trzech krótkich zdaniach opowiedzieć, o czym jest, to film jest co najmniej podejrzany.

Już w pierwszym filmie ziało beznadzieją, bezradnością, brakiem perspektyw. Wątki kazirodztwa, używek i przekrętów jeszcze nie zwróciły mojej uwagi.

Trzeciego dnia festiwalu, wtedy gdy do Was pisałam, miałam kryzys. Te filmy były nie tyle krwiste, ale dobijały mnie nastrojem. Tak jak dobrze zrobione warsztatowo, tak przygnębiające. Wystarczy spojrzeć -większość filmów to wstrząsające dramaty, jeden horror, a tylko cztery komedie (w tym jedna absurdalna HI WAY i jedna czarna CZEKA NA NAS ¦WIAT, a więc pogranicza gatunku, słabe JA WAM POKAŻę), nieudany western (SUMMER LOVE) i jeden film artystyczny (CHŁOPIEC NA GALOPUJĄCYM KONIU). Brak zwyczajnego filmu obyczajowego. SAMOTNO¦ć W SIECI nudna jak cholera (137 minut), tylko przynajmniej ładnie sfotografowany Paryż. KTO NIGDY NIE ŻYŁ nie podobał mi się - moim zdaniem wydumany, emocje puste, dydaktyka zbyt mocno podkreślona, choć historia dobra i Żebrowski w miarę wiarygodne.

Co bym poleciła? JASMINUM, STATYSTÓW, FRANCUSKI NUMER, BEZMIAR SPRAWIEDLIWO¦CI, PRZYBYLI UŁANI.
Dobre, choć ciężkie są Z ODZYSKU, PRZEBACZ, HIENA.

JASMINUM Kolskiegoo, wiadomo. Film pokrzywdzony moim zdaniem przy rozdawaniu nagród, publiczność jednak nie zawiodła.

STATY¦ćI Kwiecińskiego mają dobry scenariusz, montaż, gorzej z muzyką. DObrze opowiedziana historia, choć dość naiwna. Trochę do śmiechu, trochę do płaczu. I Kinga Preis - pamiętajcie to nazwisko, jeśli jeszcze nie znacie. Warta zapamiętania także Anna Romantowska.

FRANCUSKI NUMER Wichrowskiego to typowa komercyjna rozrywka, ale moim zdaniem na dobrym poziomie. Jan Frycz i Maciek Stuhr. Podczas projekcji publiczność doszła do takiego stanu, że śmieszyło ja już wszystko.

BEZMIAR SPRAWIEDLIOW¦ćI Saniewskiego przydługie, ale niezłe. Proces sądowy z punktu widzenia prokuratora posiłkowego, adwokata i sędziego - wszystkie te role odgrywa Jan Frycz.

PRZYBYLI UŁANI Chęcińskiego z cyklu ¦więta polskie byli już w telewizji 15 sierpnia. Słabe strony techniczne filmu telewizyjnego i Zbyszek Zamachowski znów w roli wiejskiego cwaniaka, ale dobrze opowiedziana, przewrtona historia. A to Polska właśnie. Znów Kinga Preis.

Spoza konkursu widziałam szwedzko-polski film PODRÓŻ NINY (Ninas' Journey). ¦wietna Agnieszka Grochowska (grała w PRęGACH). Nietypowo opowiedziana historia żydowskiej rodziny z Łodzi podczas drugiej wojny światowej. To chyba jedyny film festiwalu, który no, eeee, wlał mi się do duszy.

PLAC ZBAWICIELA duetu państwa Krauze zostawiam na koniec. Nie dziwię się, że wygrał konkurs. Był chyba esencją nastroju festiwalowych produkcji. Dobrze zrealizowany, świetny scenariusz, dobrze prowadzeni aktorzy. Ale, jak napisałam wcześniej, to 105 minut odcinania tlenu, czyli konsekwentnego udowadniania, że nie ma nadziei, a tragedia jest nieuchronna. W tym filmie nie ma zbędnej sceny. Każda możliwość ratunku, wyjścia z sytuacji jest doszczętnie gaszona. Co gorsze - bohaterowie ze sobą rozmawiają, nie ma tu jakichś specjalnych patologii. Każdy ma swoje racje. Po projekcji wyszłam chora. Rzeczywistość skończyła się gorzej niż film. Zresztą koniec to najsłabszy punkt Placu. Nic mi ten film nie dał. W DŁUGU (poprzednim filmie Krauzego) główny bohater chociaż na koniec odniósł swoiste zwycięstwo, przyznając się do winy. Tu też jest taka próba, ale moim zdaniem nieudana. Wymazuję ten film z pamięci, drugi raz nie dałabym się namówić.

Z konkursu nie widziałam tylko SZTUKI MASAŻU i CO SŁONKO WIDZIAŁO. No, Koterskiego też nie. O resztę, o której nie napisałam, można pytać.

I tak to - w polskim kinie Linda już nie biega z karabinem, wydumane kino artystyczne jest marginesem - wśród młodych i starszych twórców, którzy są coraz lepsi warsztatowo, dominuje tematyka społeczna o odcieniu beznadziejności, a historii najczęściej dostarcza samo życie. Trzeba mieć jeszcze świadomość, że scenariusze do tych filmów powstały parę lat temu, nastrój tego, co dzieje się teraz zobaczymy pewnie co najmniej za dwa lata. Trochę się boję.

To wszystko nie zniechęca mnie jednak do oglądania polskich filmów. Moje odczucia sa specyficzne z powodu oglądania tych filmów hurtem. Na szczęście lubię chodzić do kina na polskie filmy, aż tak się nie zniechęciłam. Tylko zrobię sobie jakąś miesięczną przerwę...


Nie ma za co:)

P.S. Nie jestem archiwistką ani bibliotekarką, na katalogi też nie mam konkretnego sposobu. Może tylko czasem pomaga upór, dociekliwość i systematyczność. O szczegóły pytajcie Jeża.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Bromba Wt, 19.09.2006 21:43

Zapomniałam dodać, co wynikało ze wszystkich filmów, nawet jeśli nie takie było zamierzenie ich twórców - NAJWAŻNIEJSZA JEST MIŁO¦ć.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Trzynastka Śr, 20.09.2006 00:28

Dzieki, Bronka, bo juz sie przestraszylam, ze najwazniejsze jest DNO:)

No to jestesmy w temacie LOVE, teraz wierszenka:

All Out Of Love, Air Supply

I'm lying alone with my head on the phone
Thinking of you till it hurts
I know you hurt too but what else can we do
Tormented and torn apart
I wish I could carry your smile and my heart
For times when my life feels so low
It would make me believe what tomorrow could bring
When today doesn't really know, doesn't really know
Chorus:
I'm all out of love, I'm so lost without you
I know you were right believing for so long
I'm all out of love, what am I without you
I can't be too late to say that I was so wrong
I want you to come back and carry me home
Away from this long lonely nights
I'm reaching for you, are you feeling it too
Does the feeling seem oh so right
And what would you say if I called on you now
And said that I can't hold on
There's no easy way, it gets harder each day
Please love me or I'll be gone, I'll be gone
Chorus
Oh, what are you thinking of?
What are you thinking of?
Oh, what are you thinking of?
What are you thinking of?

Prawie cala droge na uniwersytet w niedziele Apollo Starszy przerabial ze mna tematy zyciowe, miedzy innymi love i ilustrowal swoj punkt widzenia piosenkami. Klocilismy sie cudnie; uwielbiam te dyskusje, bo on suche fakty, a ja wracam do tematu feelings, no facts i serce nie sluga. Na samym dnie serca i w pisanych przez siebie piosenkach on ma "soft feelings", bardzo soft:)
Zmykam, bo znowu cos przypale ( od czasu tamtego czajnika to juz przypalilam ho, ho i jeszcze troche, a Szpakowaty zawsze tak kulturalnie krzyczy do mnie: "T., czy tam sie cos gotuje?"). W audycji dzisiaj smutne smyczkowe utwory. A co? Mamy jesien, na dobranoc uderzymy w nostalgiczny ton.
W lesie bylo cudnie chlodno, a ten narod, co tam wypelza na trase wprawdzie glaskow nie daje, ale usmiechy na kredyt na prawo i lewo. Emcia, nawet nie trzeba wyciagac karty kredytowej, daja na kredyt, bez procentu, daja i juz.
Emciu, ja Cie wolam wieczorem w zastepstwie naszego Maszmuna wypoczywajacego. Przyjdz, wklej wierszenke, nawet przeczytam od deski do deski, nie trzy po trzy:) Obiecuje!

Duska, mysle o Tobie, dziewczyno!!!

Druhny, Wy naprawde spicie zimowo????? KJ buduje, a my co?
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Śr, 20.09.2006 03:26

KJ buduje, a MY idzieMY na plaze. Jak nic spadnie Swiety Deszcz. Zycie jest piekne. AVE.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Śr, 20.09.2006 04:41

KJ buduje, Sciana wedruje, a MY wklejamy wierszemke....i ruszamy w labirynty. Czili samo zycie, czek.

PS Trzynastko mam nadzieje, ze jestes na posterunku, jest wierszemka, nie z tekstow Druhnen, ale z nowego CD Boba D. No tak sie zlozylo, lubie ja. Ale za to dluuuuuga! Chyba pobilam dzisiaj rekord dlugosci wierszemki!

PS Sciana, no to wiesz, zeby ten Swiety Deszcz....CZTERY KROPKI. AVE Druhno!


Spirit on the water (HA! Jak jest Spirit to jest i Swieta Woda!)
Darkness on the face of the deep (Sciana, jaki kolor miala Dzisiaj Wasza Swieta Woda?)
I keep thinking about you baby (wrrr, wrrrr....)
I can't hardly sleep (nie moge dzisiaj spac to fakt, stad ta dlugasna wierszenka)

I'm traveling by land (no obejrzalam sobie mape Soeulu znalazlam kawalek brzegu, kawal drogi od Kredensu wg mojej mapy)
Traveling through the dawn of day (bo kto rano wstaje temu Budda daje)
You're always on my mind (Sciana dostaje nagrode, robota zostala w robocie! Jest nadzieja!)
I can't stay away (kazdy weekend dobiega konca? Dobiega?)

I'd forgotten about you (guzik prawda tak sie panu tyko zdawalo, SLADY, wryly sie w dusze jak wyzlobienia na scianie ktora wkleila Trzynastka!)
Then you turned up again ("o masz, a tus mi niespodzianko!")
I always knew (TAKICH jasnowidzow, to szukac ze swieczka)
We were meant to be more than friends (hi hi, nic nie mowie, chociaz mam ochote COS powiedzec o pewnej parze, ale zamykam dziob, czek)

When you're near (rear window?)
It's just as plain as it can be (no okno zielone, z ryzem)
I'm wild about you, gal (czy ten ryz jest dziki, pyta Alberta-gal)
You ought to be a fool about me (WSZYSCY wariuja od Alberty!)

Can't explain (Teacher Sciana sluzy pomoca!)
The sources of this hidden pain (zeby wyleczyc ukryty bol to nalezy.., no co?)
You burned your way into my heart (ale czy to bylo CALE serce czy tylko okruch serca, Alberta juz popedzila po miarke)
You got the key to my brain (aaaaa, znaczy powierzanie sie na calego, mlodziez nie patrzec!)

I've been trampling through mud (cholera kto wypackal blotem trampoline?!!!SOWA?!)
Praying to the powers above (dobra Druhny, jako Siostra Przelozona pomodle sie w Waszej intencji)
I'm sweating blood (to tylko farba, robilismy projekt, malowanie czerwonego autka bo go Hobbity troche porysowaly gdy szalaly na miescie)
You got a face that begs for love ("begs"????!!!! Druhny! Troche szacunku dla samych siebie, troche dumy, bez przesady z ta pokora!)

Life without you (jakos potoczy sie do przodu, czas zatrze slad, hi hi, sama sobie przecze, no nic takie zycie)
Doesn't mean a thing to me (A co TO znaczy? Druhna Tlumaczka UN potrzebna!)
If I can't have you (Bronka pan zgubil Swieta Kotwice!)
I'll throw my love into the deep blue sea (zeby wyrzucuc milosc do glebokiej swietej wody nalezy przywiazac do niej sznur, moze jakis rekin sie zlapie?)

Sometimes I wonder (sometimes???? ALWAYS, PHI. WONDER to magiczne slowo!)
Why you can't treat me right (a KTO decyduje co jest right a co jest wrong? Wszystko zalezy od tego czy ma sie przed soba polnoc czy poludnie. ALberta)
You do good all day (czek staralam si ejak moglam, slowo Druhny!)
And then you do wrong all night (bo zabraklo Mashmuna, i od razu sprawy podlogowe biora w leb!)

When you're with me (znaczy jestesmy platonicznymi przyjaciolmi? Bez powierzania do czasu powrotu Kreta-Zorby? Nuuudy!)
I'm a thousand times happier than I could ever say (A Thousand Islands to jest takie salad dressing@Paul Newman, organiczne czek!)
What does it matter (what's a matter with me, nic mi nie przychodzi do glowy w tym wersie...)
What price I pay (otoz bardzo matter, czasami cena jest zbyt wysoka, przepraszam z a watek osobisty...)

They brag about your sugar (ACHA! "SUGAR" zdecydowanie wchodzi na liste zabronionych przydomkow Emci!)
Brag about it all over town (no to ide na miasto, z koczelada do sprzedania, Alberta przy moim boku, Hobbity w pudelku z koczeladkami licza kase)
Put some sugar in my bowl (Brow sugar? Organiczny? Z Kuby? Fidel Castro, czy ktos ma ochote na rozmowe o polityce? Co saidzicie o przyszlosci Kuby?)
I feel like laying down (Ktora Druhna ma scierke, trzeba wyczyscic dla Barda podloge, na kozetce wyleguje sie Stranger, troche to juz wkurza Alberte)

I'm as pale as a ghost (no to od razu widac ze anemia, potrzebne zelazo, Sciana, jakie jest najlepsze zrodlo naturalnego zelaza w Azji,i to jest test z azjatyckiej medycyny)
Holding a blossom on a stem (prosze jeszcze wczoraj paczek a dzisij KO-BIE-TA, hi hi)
You ever seen a ghost? No (BOOOO, BOOOO, Druhny zbieram pomysly na halloweenowe przebrania. A moze chociaz RAZ zrobimy Halloween w Kredensie, bo NUUUUDY. Hi hi, niektorzy to nawet nie musza sie przebierac, Sciana, wiadomo, Sowa wiadomo,
Maszmun wiadomo, Kangurzyca wiadomo, Brzoza, tfu, Bronka,....hej my tu mamy Halloween na okraglo!)
But you have heard of them (KTO nie slyszal o Druhnach rece do gory, zrobimy zaraz Dziki Zachod!)

I see you there (Sciana, no i co byly "bursztyny"?)
I'm blinded by the colors I see (normalni nie moge sie doczekac zdjec pelnej jesieni w HP, troche jestem homesick, czek)
I take good care (sie wie! Siemie lniane! Bronka masz juz mlynek?)
Of what belongs to me (prosze nie pdbierac skarbow natury bez pokwitowania!)

I hear your name (glosniej, glosniej nic nie slysze!)
Ringing up and down the line (Sciana, P. nie moze sie doczekac telefonu...ja tez, hi hi)
I'm saying it plain (ale wszystko tlumi rain, to jest moj ulubiony rym, hi hi, i od razu staje sie oczywiste dlaczego nie zostalam Pania Wisia)
These ties are strong enough to bind (hi hi, a nie mowilam...no ze kabel sie zawsze przyda, zgrabny unik co nie Druhny, juz juz szykowal sie bumerang w Kredensie, uffff))

Now your sweet voice (na slodki glos najlepszy jest miod organiczny, wiem bo czytalam wlasnie bajke o wilku i siedmiu kozlatkach)
Calls out from some old familiar shrine (noooo, kochani, doczekalismy sie "SHRINE", to ktora szuflada jest swiatynia w Kredensie?
I got no choice (zawsze jest choice, phi...no prawie zawsze)
Can't believe these things would ever fade from your mind (a jak nie zbledna same z siebie to sie powiesi na sznurku i slonce zrobi swoje, czek)

I could live forever (puk, puk, czy tedy droga do nirwany?)
With you perfectly (no co ja moge ze nie lubie slowa "perfect", nie wierze w perfect!)
You don't ever (oto jest zdanie otwierajace drzwi kontrowersji!)
Have to make a fuss over me (nie mylic glasku z fuss, zeby nie bylo!)

From East to West (dzisaj moj syn mial wieze Eifla jako zagadke detektywistyczna, podac szerokosc i dlugosc geograficzna?)
Ever since the world began (od drobinek w kosmosie do cesarzowych, hi hi)
I only mean it for the best (taaaa, kazdy facet tak sie tlumaczy, KO-BIE-TY sie NIE tlumacza, tylko wciagaja burke milczenia, phi)
I want to be with you any way I can (a najlepiej to isc na plaze!!!!@ Sciana and O.)

I been in a brawl (z panem Tomkiem?)
Now I'm feeling the wall (Sciana, chcialabys sie podzielic jakimis wrazeniami z....weekendu?)
I'm going away baby (prosze zostawic klucz pod wycieraczka!)
I won't be back 'til fall (hi hi, a to dlugo go nie bylo)

High on the hill (na szczycie?)
You can carry all my thoughts with you (all thoughts!!! Sciana lepiej wklej jakis przekroj mozgu na "all thoughts", to bedzie mozg na 4444%, moze w koncu Bronka bedzie usatysfakcjonowana.)
You've numbed my will (a wszystko zaczelo sie od nerwu szyjnego, trzeba sie bylo sluchac Trzynastki!)
This love could tear me in two (nie szkodzi pospiewamy sowie w duecie pod galezia! Albo jeszcze lepiej na zacisznej plazy przy ognisku, hi hi hi, Hobbity juz znosza drewno na podpalke!)

I wanna be with you in paradise (Paradise, tam sa bardzo ladne sady ale w lecie skwar, a nie mozna gdzies blizej wybrzeza?)
And it seems so unfair (get over it buddy, such is life!)
I can't go to paradise no more (no nie wiem czy ktos teraz w Kalifornii zabiera autostopowiczow?)
I killed a man back there (luuudzie i dopiero teraz wychodzi szydlo z worka, prawie przy puencie, i co z takim gosciem zrobic?)

You think I'm over the hill (no jak sie weszlo na wzgorze to kiedys trzeba z niego zejsc, czek!)
You think I'm past my prime (wszystko zalezy od tatuazy!)
Let me see what you got (no przeciez mowie!)
We can have a whoppin' good time (nie raz i nie dwa!)
Words and music by Bob Dylan + (Emcia)

uffff.... Na dzisiaj tyle.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Śr, 20.09.2006 09:36

witam, witam,
jak dzisiejszej nocy lało - deszcz był taki, że szum mnie obudził - niestety mam tak, że armaty moga sobie strzelać, ale obudzi mnie deszcz, brzęczenie muchy czy komara - oczywiście wstaję i unicestwiam a dzisiaj musiałam pozamykać okna.

oj cholera to ja mam aż taki Trzynastko wpływ? - nie wierzę z sąsiadką to będzie problem, bo sama wiesz, że jak człowiek się do czegoś przyzwyczai (odsłonięte okna) to teraz trudno będzie je każdego wieczoru zasłaniać, ale miej baczenie na te tatuaże - może coś tam przez lunetę zobaczysz, a może zaproponuj wspólną rowerową wyprawę
Chociaż w nausznikach i nago? to może być dobry widok. Dlaczego AŻ tak ciepło musisz się ubierać - u nas 25/27 stopni i słońce i ma tak bać do końca września i trochę dłużej.
Ja mieszkam w takim polskim normalnym bloku niezbyt dużym i bywa, że sąsiedzi wpadają na chwilę, tak niezapowiedzianie.
W Kaliszu jest ulica Hanki Sawickiej, ale jest to właściwie całe osiedle z jedna ulicą zarówno po prawej jak i po lewej stronie głównej trasy. Jeżeli się chce odszukać konkretny numer, to jest to niezła zabawa; bloki stoją w różne strony, sporo wewnętrznych osiedlowych uliczek bez nazwy, czyli też H.S.

Bromba - dzięki za mini relację; mini bo bez zdjęć i kuluarów pozaprasowych. "Samotność w..." to problem wielu filmów, których podstawą jest popularna i współczesna książka. Ja zawsze wolę książkę, której treść pozwala na własne wyobrażenia. Film tej szansy nie daje a przeniesienie zawsze powoduje porównania i zazwyczaj film nie spełnia oczekiwań. Przecież nie wszystko da się w nim opowiedzieć, pokazać to co można z niedopowiedzeniami napisać. Nie lubię też długich filmów i rzadko trafiam na taki, w którym czas płynie znacznie szybciej niż normalnie.

Trzynastko/Brombo - a miłość na dnie? czy takie połączenie może być?

¦ciana plaża plażą, ale tylko 68 liter, 4 znaki interpunkcyjne i 16 warazów? to zdecydowanie minimalistyczny wkład w HP - co tam z deszczem? - spadł? a życie jest piekne tak normalnie, czy w deszczu na plaży szczególnie jest piękne? a czy będą "tatuaże"? ale ciekawska jestem, no nic nie musisz na wszystkie pytania odpowiadać, ale bardzo proszę chociaż o tatuażach a raczej ich właścicielach, bo nie tylko ja jestem nim zainteresowana (Trzynastka, Emcia, Maszmun, Sowa a i pozostałe Druhny zapewne też) .

Emcia dzięki za wierszenkę, ale o polityce? brrr teraz znowu "dzieją się" Węgry ja najchętniej zamknęłabym się w szklanej kuli bez wiadomości z "miasta", ale skąd taką dużą kulę? - muszę sprawdzić w hucie szkła, może zrobią.

no cóż też mnie wzywają labirynty, ale tylko takie malutkie, bez znaczenia.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana Śr, 20.09.2006 11:22

Luuuuuuudzieeee! Czlowiek, tfu, Sciana, ledwo wroci z plazy, a tutaj szczeka wierszeMka wierszeMek. Rece pelne roboty!

Spirit on the water (HA! Jak jest Spirit to jest i Swieta Woda!) /Swieta Woda byla GIT. Odplyw. Pani szukajaca krabow w pewnym momencie kazala nam uciekac z "plazy", bo zaczela wracac fala. Fala to ma dopiero SPIRIT!/

Darkness on the face of the deep (Sciana, jaki kolor miala Dzisiaj Wasza Swieta Woda?) /szaro-zielony, jak zaczela wracac, to troche bulgotala dotykajac ladu. Czek - znalezlismy z O. wytlumaczanie ---> to bulgotal potwor zamieszkujacy DNO DNA. PS Czy moge pasowac mojego O. na Druha?/

I keep thinking about you baby (wrrr, wrrrr....) /usmialisMY sie troche z tej plazy, no dobra! Bierz co masz i nie narzekaj! Pachnialo woda, tupaly mewy, muszle byly duze....co ja sie czepiam?!/

I can't hardly sleep (nie moge dzisiaj spac to fakt, stad ta dlugasna wierszenka) /zasne dzisiaj bez problemow. Tak sowie postanowilam. Grunt to trzymac sie zasad/

I'm traveling by land (no obejrzalam sobie mape Soeulu znalazlam kawalek brzegu, kawal
drogi od Kredensu wg mojej mapy) /mapa byla stara, my w Azji to mamy nowoczesne GPSy. PS Emciu! Obejrzalas sowie mape sOEulu? Aaaaa....to good luck! Pozdrowienia z sEOulu, hi hi/

Traveling through the dawn of day (bo kto rano wstaje temu Budda daje) /przystawka, danie glowne, deser? Alberta jest glodna, luuuuuuudzieeee....a co to ja jestem STO-LOW-KA ZA-KLA-DO-WA? PS Bylo o stolowkach na trzepaku?/

You're always on my mind (Sciana dostaje nagrode, robota zostala w robocie! Jest nadzieja!) /Emciu! Prosze Cie bardzo, moge na kolanach. Daj mi specjalna odznake, bo po pierwsze: zostawilam komore w Kredensie, a po drugie: nie padlo slowo o pracy na Swietej Plazy. PS PHi!!!! Daje sama sowie Swieta Odznake/

I can't stay away (kazdy weekend dobiega konca? Dobiega?) /nieeee.....dopiero sie rozpoczal. I TO JAK!!!!!!!! PS Szkoda, ze niektore historie z zycia wziete NIE nadaja sie na Forum/

I'd forgotten about you (guzik prawda tak sie panu tyko zdawalo, SLADY, wryly sie w dusze jak wyzlobienia na scianie ktora wkleila Trzynastka!) /robilam dzisiaj zdjecia scianom zieleni.....phi!/

Then you turned up again ("o masz, a tus mi niespodzianko!") /to Maszmun juz wrocil z Kretem? aaaaa .... to tylko Atrapa rozwalila sie na podlodze/

I always knew (TAKICH jasnowidzow, to szukac ze swieczka) /Emciu! Czy moge podac latarke? PS "I always knew", PHi - dobre sowie! Prawda Oczywista - czek/

We were meant to be more than friends (hi hi, nic nie mowie, chociaz mam ochote COS powiedzec o pewnej parze, ale zamykam dziob, czek) /przygladam sie Emci - dostrzegam w Jej dziobie korale z jarzebiny oraz bumerang/

When you're near (rear window?) /Emciu! Rece mi sie trzesa. Wlaczyc DVD?/

It's just as plain as it can be (no okno zielone, z ryzem) /plain znaczy sie unikatowe? PS Alberta wyslala CV do UN. Good Luck.....and Good Night.....hi hi/

I'm wild about you, gal (czy ten ryz jest dziki, pyta Alberta-gal) /jaki tam "dziki"? OR-GA-NI-CZNY-GAL!/

You ought to be a fool about me (WSZYSCY wariuja od Alberty!) /Staje w obronie Alberty! Bez Alberty, czyt. jej glupoty, to by nie bylo polowy wierszenek w HP/

Can't explain (Teacher Sciana sluzy pomoca!) /Sciana Teacher ma weekend. Niedysponowana/

The sources of this hidden pain (zeby wyleczyc ukryty bol to nalezy.., no co?) /wskoczyc na kozetke dr Frojd! Na plazy! Zatkalo kakao, co?/

You burned your way into my heart (ale czy to bylo CALE serce czy tylko okruch serca, Alberta juz popedzila po miarke) /to bylo serce z piernika. Mniam. Mniam. Dobre BY-LO/

You got the key to my brain (aaaaa, znaczy powierzanie sie na calego, mlodziez nie patrzec!) /seks seksem, mozg mozgiem, a Druhna Emcia zapomniala o SWIETEJ SOUL. Mlodziez niech czyta/

I've been trampling through mud (cholera kto wypackal blotem trampoline?!!!SOWA?!) /niech Sowa wyjdzieeee! PS Druhny, czy Was tez denerwuja Milczace Druhny?/

Praying to the powers above (dobra Druhny, jako Siostra Przelozona pomodle sie w Waszej intencji) /"a nie mowilam?" - Emcia na ksiedza z Tanzanii?! Hi hi/

I'm sweating blood (to tylko farba, robilismy projekt, malowanie czerwonego autka bo go Hobbity troche porysowaly gdy szalaly na miescie) /jechal za mna dzisiaj jakis czerwony samochod (koreanski Matiz)......Emciu...przyznaje sie bez (p)bicia - to ja rysowalam. Zabijajacym spojrzeniem Tygrysa/

You got a face that begs for love ("begs"????!!!! Druhny! Troche szacunku dla samych siebie, troche dumy, bez przesady z ta pokora!) /prosze nie mylic pokory ze szczeroscia. Podpisano: Weekendowa Tlumaczka z UN/

Life without you (jakos potoczy sie do przodu, czas zatrze slad, hi hi, sama sobie przecze, no nic takie zycie) /life without you to DNO! Druhny, do haftowania OD-MA-SZE-RO-WAC/

Doesn't mean a thing to me (A co TO znaczy? Druhna Tlumaczka UN potrzebna!) /patrz wyzej Druhno w ciemnych okularach. Prosze, do cholery (o kurde, Teremi to przeczyta!), czytac ze zrozumieniem/

If I can't have you (Bronka pan zgubil Swieta Kotwice!) /Bronka, pan szczeka na Swieta Line/

I'll throw my love into the deep blue sea (zeby wyrzucuc milosc do glebokiej swietej wody nalezy przywiazac do niej sznur, moze jakis rekin sie zlapie?) /a na grzbiecie rekina bedzie siedziala syrenka zwana Atrapa. Dobre co?/

Sometimes I wonder (sometimes???? ALWAYS, PHI. WONDER to magiczne slowo!) /od tego Swietego Wonder to mozna miec rozwdojenie jazni - czek/

Why you can't treat me right (a KTO decyduje co jest right a co jest wrong? Wszystko zalezy od tego czy ma sie przed soba polnoc czy poludnie. ALberta) /A co Alberta wie o mapie swiata?! Siedzi w lochach i powierza sie Hobbitom/

You do good all day (czek staralam si ejak moglam, slowo Druhny!) /czek! The best day! PS Emcia - shut up!/

And then you do wrong all night (bo zabraklo Mashmuna, i od razu sprawy podlogowe biora w leb!) /gdzie jest Mashmun.........a moze Sowa zadzwonilaby do Mashmuna i NA-KA-ZA-LA mu wrocic ASAP?/

When you're with me (znaczy jestesmy platonicznymi przyjaciolmi? Bez powierzania do czasu powrotu Kreta-Zorby? Nuuudy!) /luuuuuuudzieeee! Emciu! Chcesz zebym zasnela tak w polowie wierszenki? Wstydu nie masz!/

I'm a thousand times happier than I could ever say (A Thousand Islands to jest takie salad dressing@Paul Newman, organiczne czek!) /Zdecydowanie organiczne, czek! Emciu! Paul Newman na fajne "rzeczy" w ofercie. Bardzo lubie firme pana Newmana. To sie nazywa glowa do interesow!/

What does it matter (what's a matter with me, nic mi nie przychodzi do glowy w tym wersie...) /hi hi...wklejam do brudnopisu.....hi hi/

What price I pay (otoz bardzo matter, czasami cena jest zbyt wysoka, przepraszam z a watek osobisty...) /Emciu! Chcesz w czape? Zeby i do przodu?! Ile razy mam Ci to powtarzac? nuDNO!/

They brag about your sugar (ACHA! "SUGAR" zdecydowanie wchodzi na liste zabronionych przydomkow Emci!) /Sugar-honey-babe-zwana-Emcia! Usmiechnij sie do Scianay! Pstryk! Portret!/

Brag about it all over town (no to ide na miasto, z koczelada do sprzedania, Alberta przy moim boku, Hobbity w pudelku z koczeladkami licza kase) /Emciu! A KTO zje koczelade?! Moze tak "kasowac" od zjedzenia?! Po kawalku? A nie zeby od razu szalec z cala tabliczka? Small business? Chit chat z kilentem w srednim wieku? PS Zapytaj sie Sowy, Ona sie zna na marketingu....ja tutaj TYLKO wcinam koczelade/

Put some sugar in my bowl (Brow sugar? Organiczny? Z Kuby? Fidel Castro, czy ktos ma ochote na rozmowe o polityce? Co saidzicie o przyszlosci Kuby?) /Brown sugar made in Asia - czek! Prosze bardzo - zglaszam mojego O. Dac Mu numer do P.? PS Bronka! Dziekuje Ci bardzo za czytanie ze zrozumienie! Moj O. zostal prowokacyjnie nazwany "Starym". Dziekuje Druhnie za odzew!!!!/

I feel like laying down (Ktora Druhna ma scierke, trzeba wyczyscic dla Barda podloge, na kozetce wyleguje sie Stranger, troche to juz wkurza Alberte) /Alberta moze sie polozyc (hi hi) obok Stangera, PHi. Bard - pod piec, prosiMY/

I'm as pale as a ghost (no to od razu widac ze anemia, potrzebne zelazo, Sciana, jakie jest najlepsze zrodlo naturalnego zelaza w Azji,i to jest test z azjatyckiej medycyny) /ze niby sie dam na to nabrac?! Dobry Kot, ale Koty to MY a nie NAM!/

Holding a blossom on a stem (prosze jeszcze wczoraj paczek a dzisij KO-BIE-TA, hi hi) /a czy ta KO-BIE-TA to w BUR-CE?/

You ever seen a ghost? No (BOOOO, BOOOO, Druhny zbieram pomysly na halloweenowe przebrania. A moze chociaz RAZ zrobimy Halloween w Kredensie, bo NUUUUDY. Hi hi, niektorzy to nawet nie musza sie przebierac, Sciana, wiadomo, Sowa wiadomo,
Maszmun wiadomo, Kangurzyca wiadomo, Brzoza, tfu, Bronka,....hej my tu mamy Halloween na okraglo!) /ale sie Druhna Halloweenowa oswiecila! PS Emciu, kiedys/gdzies przebralam sie za LOVE. Chcesz przepis?/

But you have heard of them (KTO nie slyszal o Druhnach rece do gory, zrobimy zaraz Dziki Zachod!) /pif, paf! A czy skoczyMY obrabowac jakis BANK?/

I see you there (Sciana, no i co byly "bursztyny"?) /Czek-poprosze o brudnopis/

I'm blinded by the colors I see (normalni nie moge sie doczekac zdjec pelnej jesieni w HP, troche jestem homesick, czek) /phi! Moge wkleic? Moj O. wykazal dzisiaj duzo cierpliwosci, bo Scianay robila zdjecia jesieni/

I take good care (sie wie! Siemie lniane! Bronka masz juz mlynek?) /Bronka! Nie sluchaj sie mlynka! Siemie l. najlepsze jest jak sie je rozgryza! Chrum, chrum..../

Of what belongs to me (prosze nie pdbierac skarbow natury bez pokwitowania!) /Kwituje! Zabieram sowie: wrzos, muszle, jesienne liscie, mogie?/

I hear your name (glosniej, glosniej nic nie slysze!) /Emciu!!!! mciu!!!! ciu!!!! u!!!!!/

Ringing up and down the line (Sciana, P. nie moze sie doczekac telefonu...ja tez, hi hi) /phi! A co to ja jestem a CALL-GIRL?/

I'm saying it plain (ale wszystko tlumi rain, to jest moj ulubiony rym, hi hi, i od razu staje sie oczywiste dlaczego nie zostalam Pania Wisia) /RAIN IN PAIN? Pozdro. Podpisano: Pani Wisia na uropie w Korea/

These ties are strong enough to bind (hi hi, a nie mowilam...no ze kabel sie zawsze przyda, zgrabny unik co nie Druhny, juz juz szykowal sie bumerang w Kredensie, uffff)) /aha - czek! Kabel zawsze sie przyda. Taki UNIK-atowy/

Now your sweet voice (na slodki glos najlepszy jest miod organiczny, wiem bo czytalam wlasnie bajke o wilku i siedmiu kozlatkach) /odkrylisMY z moim O., w drodze na plaze, sklep z ZAGRANICZNYMI DOBRAMI. Czy KTOS chce Green Curry?/

Calls out from some old familiar shrine (noooo, kochani, doczekalismy sie "SHRINE", to ktora szuflada jest swiatynia w Kredensie?) /jak to "ktora"? Ta made in Asia/

I got no choice (zawsze jest choice, phi...no prawie zawsze) /zawsze jest choice, zeby byc honest, phi!/

Can't believe these things would ever fade from your mind (a jak nie zbledna same z siebie to sie powiesi na sznurku i slonce zrobi swoje, czek) /Swiety Deszcz je zmyje!/

I could live forever (puk, puk, czy tedy droga do nirwany?) /puk! puk! Droga do Nirwany wiedzie przez Kredens/

With you perfectly (no co ja moge ze nie lubie slowa "perfect", nie wierze w perfect!) /dobre, Emciu, dobre! "Let's pretend we are NORMAL, prawie PERFECT", moze byc?/

You don't ever (oto jest zdanie otwierajace drzwi kontrowersji!) /no to o czym rozmawiaMY? Jestem zwarta i gotowa/

Have to make a fuss over me (nie mylic glasku z fuss, zeby nie bylo!) /but...fuss over me, to prawie jak wymuszony GLASK/

From East to West (dzisaj moj syn mial wieze Eifla jako zagadke detektywistyczna, podac szerokosc i dlugosc geograficzna?) /i co na to Druhna Colombo? Przeslac GPSa nad Japonia? Czy sie Dolina Jablkowa wybroni nowoczesna technologia?!/

Ever since the world began (od drobinek w kosmosie do cesarzowych, hi hi) /Emciu! Swiat sie nie konczy na zwyklej cesarzowej z Kredensu! A gdzie Swieta Woda? A czy Ty myslisz, ze ja tak glupio i bez celu szlam na te plaze?/

I only mean it for the best (taaaa, kazdy facet tak sie tlumaczy, KO-BIE-TY sie NIE tlumacza, tylko wciagaja burke milczenia, phi) /Emciu! KO-BIE-TY sie NIE tlumacza, KO-BIE-TY PRZE-MA-WIA-JA/

I want to be with you any way I can (a najlepiej to isc na plaze!!!!@ Sciana and O.) /DziekujeMY, ale to byla dwuosobowa wycieczka. DziekujeMY Druhnom za PEACE! PS Wprawdzie wypatrzylam na plazy: jeden helikopter, dwa pasikoniki, jedna butelke po wodce ryzowej, jeden zdarty trampek, jedno zagaszone ognisko, ale udalam ze tych ZNAKow nie widze i skupilam cala uwage na Swiete...j Wodzie/

I been in a brawl (z panem Tomkiem?) /z panem Tomkiem to ja jestem zwarta i gotowa isc na koniec Nirwany. Albo i o jeden dzien dluzej/

Now I'm feeling the wall (Sciana, chcialabys sie podzielic jakimis wrazeniami z....weekendu?) /musze ochlonac...............a potem wyciagne sowie brudnopis i tyle mnie Druhny widzialy/

I'm going away baby (prosze zostawic klucz pod wycieraczka!) /ale sie Emcia zrobila roszczeniowa! Juz Jej skobelek nie wystarcza/

I won't be back 'til fall (hi hi, a to dlugo go nie bylo) /fall pelna geba - czek. PS Teremi - czy "geba" tez nalezy do STRASZNYCH przeklenstw?

High on the hill (na szczycie?) /moj kolega Anglik mowi, ze powinno sie mowic (na szczycie, ekhm...ekhm) - ARRIVE a nie COME. PS Emciu - takie lekkie '"dirty talk z boysami"/

You can carry all my thoughts with you (all thoughts!!! Sciana lepiej wklej jakis przekroj mozgu na "all thoughts", to bedzie mozg na 4444%, moze w koncu Bronka bedzie usatysfakcjonowana.) /a czy ja moge skromnie wkleic dzisiejsze RADOSNE zdjecie bez przekroju? PLIZ, chcialabym sie odbic od DNA bez zadan domowych/

You've numbed my will (a wszystko zaczelo sie od nerwu szyjnego, trzeba sie bylo sluchac Trzynastki!) /a o masazu na nerw szyjny Druhna slyszala?/

This love could tear me in two (nie szkodzi pospiewamy sowie w duecie pod galezia! Albo jeszcze lepiej na zacisznej plazy przy ognisku, hi hi hi, Hobbity juz znosza drewno na podpalke!) /OWLOSIONE STOPY PRECZ OD PLAZY! Czek - na plazy byly slady konikow. Wedlug obliczen: PONY - czek, 4 litery/

I wanna be with you in paradise (Paradise, tam sa bardzo ladne sady ale w lecie skwar, a nie mozna gdzies blizej wybrzeza?) /Emciu! u nas wlasnie kwitnie wrzos na wybrzezu. Chcesz zdjecie?/

And it seems so unfair (get over it buddy, such is life!) /unfair to jest moja robota. Po przyjsciu z plazy: 6 emails, 8 phone calls, 10 text messages. PS Moj O. byl ze mnie dumny, bo komorke zostawilam w Kredensie/

I can't go to paradise no more (no nie wiem czy ktos teraz w Kalifornii zabiera autostopowiczow?) /zdecydowanie NIKT! W CA to kazdy ma 4 samochody na rodzine/

I killed a man back there (luuudzie i dopiero teraz wychodzi szydlo z worka, prawie przy puencie, i co z takim gosciem zrobic?) /zapisac go do Folsom Prison na korepetycje do J.Casha?/

You think I'm over the hill (no jak sie weszlo na wzgorze to kiedys trzeba z niego zejsc, czek!) /Emciu! Daj se luz! Wybieram szczyty! Co to tylko Dno istnieje?/

You think I'm past my prime (wszystko zalezy od tatuazy!) /6 sztuk, policzylam dzisiaj dokladnie. Zdjec nie bedzie/

Let me see what you got (no przeciez mowie!) /no przeciez mowie! To sie nazywa ART/

We can have a whoppin' good time (nie raz i nie dwa!) /wybieram CZTERY. PS dzisiaj w sklepie, po plazy, widzialam film "Listonosz zawsze dzwoni dwa razy". Markerem poprawilam na CZTERY. Moj O. mowi, ze mnie nie zna. A Druhny?/

Words and music by Bob Dylan + (Emcia) + /Scianay....PS ogladam film! Emcia! Shut up! Udaje, ze TO CO uslyszalam na plazy, to mi sie snilo! AVE!!!!!! /
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Śr, 20.09.2006 17:18

Witajcie Swierszczenki!

Emciu! Wszystko przeczytalam tocka w tocke, ze zrozumieniem, pisz dalej.

Sciana! Taaa, Sciana zieleni fotografowana, dla FBI chyba, bo Druhny widza, nie dla nas, szkoda. I "olszyn" byl, i mewy, i muszelki. Dziewczyny, czy Wy naprawde wierzycie, ze ona w tych martensach wczoraj poczlapala milczec ze swoim Oceanem nad oceanem? Niby dowodow niet, a wlasciwie jest, ten najwazniejszy, AVE zamiast DNA, hi, hi. Czego to khm, khm, uczucia z ludzi nie robia i TO, co tam na plazy uslyszala feministka:) Oczywiscie zaraz uslyszymy, ze to Chiny tak dzialaja, a jusci.

Teremi, Szpakowatego nie da sie wychowac. Dawno temu wrozka powiedziala mi, ze bede bardzo szczesliwa z tym partnerem, pod warunkiem, ze nie bede probowala go zmienic. Kupa smiechu, bo to pasuje do kazdej pary.
On ma dwie bardzo dobre cechy: mnostwo poczucia humoru (to dostal Apollo Mlodszy do kwadratu) i bardzo trudno go zdenerwowac, nawet jak ja sie bardzo staram. Tym sposobem on mnie znosi juz tyle lat bez znacznego uszczerbku na psychice. Chyba bez znacznego.

Dzis ciagle laza mi po glowie babskie DROBIAZGI. Pamietacie, jak tu Sciana pieknie wyrecytowala, ze nie rozumie po co kobietom to i owo potrzebne, tra, la, la, la.
A ja sobie mysle, ze Maszmunek w ostatniej chwili znowu cos wyczai pieknego i wyda ostatnie pieniadze (pamietacie Barcelone?). Albo zachoruje na kolejna pare butow (buty to byla tez slabosc Sowy).
Dziewczyny, jakie DROBIAZGI powoduja, ze konczy sie Wasz zdrowy rozsadek, co?
Zapachy, bizuteria, buty.... kazda baba ma jekiegos fiola, ktory poprawia jej humor, bardzo poprawia.
Lata cale temu moj tata tak sie cieszyl i taki byl dumny, ze ma bardzo rozsadna corke, ktora nie nosi bizuterii, ciuchy ma skromne i najchetniej ubiera sie w czern. A potem zaczela cieszyc sie mama, ze jednak jestem kobieta, bo wszystko sie zmienilo. Srebrna, recznie robiona bizuteria zawsze przykuje moja uwage, ciekawe kamienie rowniez. W szafie zagoscil kolor (Sowka, a moze tasiemka na temat wszystkich odcieni brazow?).
Dzis rozpakowalam przesylke. Byla pieknie zapakowana, te bajery z karta dziekujaca na wierzchu i sznureczki ozdobne, wszystko w kolorach ziemi. W srodku tunika, lniana, misternie recznie haftowana w Indiach w kolorach cegielki, lososia, brazu. Do tego identycznie pasujace martensy, tfu, chodaki w stylu Dziki Zachod ( a co, czyta sie wierszenki). CUUUUUUUUDOOOOO, "organiczne", jak Druhny mowia, hi, hi, organiczne. Z waskimi dzinsami bomba. Znalazlam kolczyki, ktorych wieki nie nosilam (pamiatka z wyjazdu do Polski). No i mam humorek babski. Wszystkiemu winne DROBIAZGI. Rozumiecie mnie, Druhny? Dzis naprawde nie moge latac ze scierka, pobrudze tunike. Sasiadka, Hinduska, juz spojrzala na mnie z aprobata.
P.S. Na Maui jest galeria, gdzie wyrabia sie bizuterie ze szkla.....weneckiego. Tak, tak. Specjalnie robione szklo, w pieknych kolorach (ja sie skusilam na odcienie fioletu i szarosci), a niektore jego kawalki maja wtapiane opilki zlota, ktore wygladaja jak przeplywajaca fala. Wejsc, obejrzec, zglupiec na chwile, spojrzec na Szpakowatego, on spojrzec w niebo, westchnac i wiedziec, ze poslubil kobiete, hi, hi.
No dobrze, back to normal life. W tej tunice dzisiaj to mnie mozna zamordowac telefonami, nie rusza mnie nic!!! Pa!...13
Ostatnio edytowano Śr, 20.09.2006 17:43 przez Trzynastka, łącznie edytowano 2 razy
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. Śr, 20.09.2006 17:34

Dzien piekny dobry HP, jesien, jesien, jesien, jesien, bez kolorow ale TO powietrze!

Teremi?! A dlaczego zamykasz okna jak pada deszcz???? Boisz sie za zaleje podloge????Wystarczy polozyc scierke pod okno przeciez, albo najlepiej siebie sama podlozyc pod deszcz, phi.
PS Teremi gdyby nie okazyjne gazety, w tym moj ulubiony Newsweek, to czulabym sie zupelnie jak w szklannej kuli politycznej. Czy politycy maja czas na zycie? Oni to dopiero maja zawodowa obsesje! Dzisiaj dostane nowy Newseek, moze uda mi sie nadrobic tygodniowe zaleglosci.
PS Chyba wezme z soba wierszteremke o nocy (nie byla, hi hi, a moze to tylko moja Amnezja?), czuje poranna welne.
PS Pozegnanie JM Sciany, hi hi, trwa, i na pewno nie jest normalne, choc bliskie perfekcji, czili wszystko w normie wysokich HP-wskich standartow!

Sciana, co, tylko mala wierszenka?! A gdzie zdjecia wody, bulgoczacej fali, wrzosow, krabow , pani zbierjcej kraby, trampka, jesieni?
PS DZIEKUJE za opowiesc, lubie te wierszenki z opowiesciami. No ja rozumiem, ze wytrwanie pare godzin (hi hi) bez telefonu to duze dla Ciebie przezycie, hi hi, ale wystarczy ze RAZ o tym wspomnisz. Poprosze o zdjecie wrzosu.
PS Hi hi, taktowie przypomne, za Teremi, ze nic nie wspomnialas o deszczu na plazy...
PS Zaraz sprawdze czy trzepak jeszcze stoi.
PS Ciesze sie, ze mialas TAKI brudnopisowy dzien Druhno!

Trzynastko, ja te zauwazylam z pewnym niepokojem, ze moj starszy syn, prawie 9 lat, zaczyna chowac uczucia, jeszcze sa troche widoczne z jego oczu, usmiechu, ruchow ciala, ale juz, juz robi sie coraz bardziej skryty. Hi hi, czyzby rosl mi pod dachem jez? Z mlodszym cudnie mi sie o wszystkim rozmawia, 4444% zaufaie i wiara, ze ulecze jego smutki. Dalej przerabiamy szkole, tzn. dlaczego czasami dzieci nie sa w szkole zadowolone. Oczywiscie odpowiadam, ze to z brakow Sciana Teachers, hi hi.
PS U mnie w domu tez juz poooszloo pare garczkow od tamtego czasu. Ale spotyka mnie kompletny brak zrozumienia...
PS WIELKIE DZIEKI za zdjecia!
PS "Teraz mi potrzebne nauszniki a nie rozbieranie"?????? Luuuudzie, i jak tu nie tesknic za Maszmunem....hi hi. Zaloze sie, ze sasiad ma tatuaze (Jezeli ma motocykl to nie ma innej mozliwosci! Zgadzam sie calkowicie!), tylko chowa przed obcymi, trzeba go oswoic!

Druhno Bronko, dziekuje najunizeniej za relacje filmowa!!!! Przeczytalam z najwieksza uwaga. Wiekszosci filmow pewnie nie zobacze, a niektore chyba z opoznieniem. Mam wielka chrapke na Jasminum, juz wczesniej bylo o nim na forum troche. Na temat "Samotnoosci w Sieci", wiem ze naraze sie malej jezeli to czyta, ale mnie sama ksiazka specjalnie nie powalila...., takze zawodu filmem, chyba bym nie czula...Na wlasna obrone dodam, ze czytalam ja juz bardzo dawno, moze dzisiaj odebralabym ja inaczej?

Spadam, Druhny obecne i nieobecne dobrego nocodnia!!!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez stranger Śr, 20.09.2006 18:16

Bry wieczór

Alberta niech się nie wkurza tylko wskakuje na kozetkę dr Frojd. Miejsca na niej dostatek a noce coraz chłodniejsze.

MarysiuB tak pomyślałem, że może ten Twój kabelek coś 'nie tego'. Przesyłam new one. Właściwie to dwa. Do wyboru. Jeśli nie będą pasować oddamy do reklamacji.

Ps. Druhny! Blue Bird Was gorąco pozdrawia! Pisze też /cytuję/: "Jest Ok, choć pod górkę".
stranger
 
Posty: 256
Dołączył(a): N, 11.09.2005 18:28

Postprzez Ita Cz, 21.09.2006 01:17

Dzisiaj jest naprawde zimna NOC.
Pierwsza JESIENNA.

Grzejac sie przy piecu pisze wierszenke...

Jesienna zaduma ||zadumalam się nieco nad znikomoscia tego swiata||

Nic nie mam ||oprocz ochoty na czytanie HP||
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem ||zdmuchnela mi swieczke na wietrze i czytac nie moge||
Nawet nie wiem ||co wiedziec powinnam ?||
Jak tam sprawy za lasem ||za siodma gora, za siodma rzeka jest las, a w nim CzeKa i Blue Bird. Tylko stranger wie jak u niebieskiego ptaszka się sprawy maja ! ||
Rano wstaję, poemat chwalę ||kilka wierszekowych poematow, powstalych pod wplywem jesieni, już tu widzialam, przeczytalam i teraz chwale||
Biorę się za słowo jak za chleb ||zamiast chlebem i sola, slowami witam An-dore, która zjawila się tu w przedjesienny czas||
Rzeczywiście tak jak księżyc || ksiezyc dzis jest przesloniety chmurami||
Ludzie znają mnie tylko z jednej || a może wcale mnie nie znaja ?i||
Jesiennej strony || to moja ulubiona strona http://jesienny-pan.w.interia.pl/ ||
Nic nie mam ||...no może jednak cos mam, mam dostep do internetu||
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet ||niestety, to tylko beret „z antenka”||
Nie zważam ||tylko tak udaje, bo mimo wszystko nie jest mi obojetne...||
Na mody byle jakie || ... w co się ubiore. Ubiore się w korale z jarzebiny ale beretu nie zaloze, chyba ze... na bakier||
Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie ||gesim piorem, jak Koszalek Opalek||
Uczuć starym drapakiem ||którym ostatnio Sciana była drapana ale... delikatnie, z uczuciem||
Rzeczywiście tak jak księżyc ||tak jak ksiezyc w pelni toczy się po niebie, tak ja zataczam się chodzac po ziemi, pewnie od wypitego we wrzesniu u Druhen (co rusz była jakas okazja!), CZERWONEGO WINA ||
Ludzie znają mnie tylko z jednej ||jeśli w ogole mnie znaja to tylko z jednej, niepeln(i)ej ||
Jesiennej strony ||jeszcze jedna strona, specjalnie dla Druhenek teskniacych do jesieni w K-R http://www.ga.com.pl/jesien.htm ||

Muzyka: Elżbieta Adamiak
Słowa: J. Harasymowicz +||zadumana Ita w berecie na bakier||

Dobranoc Druhny !
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Trzynastka Cz, 21.09.2006 02:25

Ita, dziekuje Ci bardzo. Dzieki Tobie mam wieczor pelen wspomnien. Piekna, piekna ta Polska na zdjeciach i wspomnien tyle ze znajomych miejsc, dziekuje!!!

P.S. Wlasnie odjechal gosc, ktory zapowiedzial sie w ostatniej chwili. Wzdycham, bo dzis tym bardziej zdaje sobie sprawe z tego, ile cudownych kobiet z poczucia obowiazku, przynaleznosci religijnej, itp. pozwolilo na to, zeby partner zniszczyl ich zycie, a dzis wiedza juz, ze za pozno na zmiany, zycie po prostu ucieklo. Ehhhhh............
Wiecie, co najtrudniejsze do przelkniecia? Gosc powiedzial: "jaka wielka szkoda, ze wtedy, lata temu, w odpowiedniej chwili zabraklo bratniej duszy, ktora by powiedziala- nie boj sie podjac decyzji, nie boj sie samotnie na chwile isc przez zycie". Moj gosc to przeciepla, cudowna kobieta i zawsze jej powtarzam, ze kolejki do nieba nie bedzie miala zadnej, ale to marna pociecha na teraz. Pogadalysmy, nakarmilam, zaopatrzylam w spokojna, kojaca muzyke, piekny koncert, zrobilam glask, glask i musiala wracac do siebie. Kurcze, dzisiaj jestem zbuntowana feministka. Takich facetow bym wyslala, wrrrr, sama nie wiem gdzie, wrrrr! Ide dalej ogladac Polske na zdjeciach. Buziaki dla Ity ( u nas tez kolejna zimna noc).
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Cz, 21.09.2006 03:01

Dzien dobry, bo dzisiaj PIERWSZY DZIEN JESIENI. No to leciMY z wierszenka.

Jesienna zaduma ||zadumalam się nieco nad znikomoscia tego swiata|| /Ita, prosze rozwinac watek "nieco"/

Nic nie mam ||oprocz ochoty na czytanie HP|| /oraz na pisanie wierszenek, co widac czarno na bialym/

Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem ||zdmuchnela mi swieczke na wietrze i czytac nie moge|| /a co czytasz? No oprocz HP/

Nawet nie wiem ||co wiedziec powinnam ?|| /ze dzisiaj PIERWSZY DZIEN JESIENI. Prawda Oczywista/

Jak tam sprawy za lasem ||za siodma gora, za siodma rzeka jest las, a w nim CzeKa i Blue Bird. Tylko stranger wie jak u niebieskiego ptaszka się sprawy maja ! || /no to teraz cale HP wie/

Rano wstaję, poemat chwalę ||kilka wierszekowych poematow, powstalych pod wplywem jesieni, już tu widzialam, przeczytalam i teraz chwale|| /dziekuje w imieniu Druhen. Tez chwale/

Biorę się za słowo jak za chleb ||zamiast chlebem i sola, slowami witam An-dore, która zjawila się tu w przedjesienny czas|| /zaczynam dzien bez sniadania. Zywie sie poranna wierszenka/

Rzeczywiście tak jak księżyc || ksiezyc dzis jest przesloniety chmurami|| /A nasz wlasny MashMOON to flirtuje z Kretem/

Ludzie znają mnie tylko z jednej || a może wcale mnie nie znaja ?i|| /a dasz im sie poznac?/

Jesiennej strony || to moja ulubiona strona http://jesienny-pan.w.interia.pl/ || /a ja myslalam, ze Twoja ulubiona strona to HP, buuuuuuu/

Nic nie mam ||...no może jednak cos mam, mam dostep do internetu|| /oraz wlasna szuflade w Kredensie/

Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet ||niestety, to tylko beret „z antenka”|| /Alberta zgubila swoj beret. Zaraz sprawdze co ma na glowie Hobbit/

Nie zważam ||tylko tak udaje, bo mimo wszystko nie jest mi obojetne...|| /wszystkim sie przejmuje do potegi czwartej/

Na mody byle jakie || ... w co się ubiore. Ubiore się w korale z jarzebiny ale beretu nie zaloze, chyba ze... na bakier|| /moze byc rowniez organiczna tunika od Dr T/

Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie ||gesim piorem, jak Koszalek Opalek|| /a czy Koszalek Opalek pisze bezwzrokowo? - to jest pitanie dla Sowy/

Uczuć starym drapakiem ||którym ostatnio Sciana była drapana ale... delikatnie, z uczuciem|| /drap drap ....drap drap....czasem Jeze lubia drapaki/

Rzeczywiście tak jak księżyc ||tak jak ksiezyc w pelni toczy się po niebie, tak ja zataczam się chodzac po ziemi, pewnie od wypitego we wrzesniu u Druhen (co rusz była jakas okazja!), CZERWONEGO WINA || /Emciu! Kupilam sowie wczoraj wino z CA - ceny jeszcze w normie/

Ludzie znają mnie tylko z jednej ||jeśli w ogole mnie znaja to tylko z jednej, niepeln(i)ej || /a jak nie znaja, to sowie wyobraza, dospiewaja, dosnia....w dlugie jesienne wieczory/

Jesiennej strony ||jeszcze jedna strona, specjalnie dla Druhenek teskniacych do jesieni w K-R http://www.ga.com.pl/jesien.htm || /ponizej jesienne zdjecia @ Scianay/

Muzyka: Elżbieta Adamiak
Słowa: J. Harasymowicz +||zadumana Ita w berecie na bakier|| + /Sciana, normalnie tryskajaca jesiennym szczesciem/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Cz, 21.09.2006 07:44

"Hey'all, listen to my say'all"

Jesienna zaduma ||zadumalam się nieco nad znikomoscia tego swiata|| /Ita, prosze rozwinac watek "nieco"/(dla mnie jesien to olsnienie pieknem! Przepraszam za te egzaltacje juz w pierwszym wersie, ale jesien to ma TA-TU-AZE!)

Nic nie mam ||oprocz ochoty na czytanie HP|| /oraz na pisanie wierszenek, co widac czarno na bialym/(mam ochote na jesien)

Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem ||zdmuchnela mi swieczke na wietrze i czytac nie moge|| /a co czytasz? No oprocz HP/(ja czytam ksiazke o Afganistanie, wolno mi idzie bo nie na kasecie, tylko normalna ksiazka)

Nawet nie wiem ||co wiedziec powinnam ?|| /ze dzisiaj PIERWSZY DZIEN JESIENI. Prawda Oczywista/(przeciez jesien w HP juz trwa i trwa)

Jak tam sprawy za lasem ||za siodma gora, za siodma rzeka jest las, a w nim CzeKa i Blue Bird. Tylko stranger wie jak u niebieskiego ptaszka się sprawy maja ! || /no to teraz cale HP wie/(ale Druhna Colombo chcialby wiedziec wiecej, wyrusza na akcje, za siodma gore, za siodma rzeke!)

Rano wstaję, poemat chwalę ||kilka wierszekowych poematow, powstalych pod wplywem jesieni, już tu widzialam, przeczytalam i teraz chwale|| /dziekuje w imieniu Druhen. Tez chwale/(hi hi, w HP wszystko jest mozliwe nawet przekrecenie niejesiennych tekstow w jesienne)

Biorę się za słowo jak za chleb ||zamiast chlebem i sola, slowami witam An-dore, która zjawila się tu w przedjesienny czas|| /zaczynam dzien bez sniadania. Zywie sie poranna wierszenka/(mmmmhhmmm arbuz)

Rzeczywiście tak jak księżyc || ksiezyc dzis jest przesloniety chmurami|| /A nasz wlasny MashMOON to flirtuje z Kretem/(w labiryncie nastrojowo i przytulnie...T robi zdjecia scian....)

Ludzie znają mnie tylko z jednej || a może wcale mnie nie znaja ?i|| /a dasz im sie poznac?/(i czy ze wszystkich stron?)

Jesiennej strony || to moja ulubiona strona http://jesienny-pan.w.interia.pl/ || /a ja myslalam, ze Twoja ulubiona strona to HP, buuuuuuu/(przeciez w HP nie zawsze jest jesien)

Nic nie mam ||...no może jednak cos mam, mam dostep do internetu|| /oraz wlasna szuflade w Kredensie/(mam chwile czasu na wierszenke)

Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet ||niestety, to tylko beret „z antenka”|| /Alberta zgubila swoj beret. Zaraz sprawdze co ma na glowie Hobbit/(czapke niewidke, hi hi, ma dosyc Blondyny, czek)

Nie zważam ||tylko tak udaje, bo mimo wszystko nie jest mi obojetne...|| /wszystkim sie przejmuje do potegi czwartej/(nie zamierzam sie dzisiaj niczym przejmowac, niech sie dzieje co tylko chce)

Na mody byle jakie || ... w co się ubiore. Ubiore się w korale z jarzebiny ale beretu nie zaloze, chyba ze... na bakier|| /moze byc rowniez organiczna tunika od Dr T/(zielony szal, oooo, przypomnaial mi sie moja ulubiona wierszenka, zaraz zrobie do niej tekst!)

Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie ||gesim piorem, jak Koszalek Opalek|| /a czy Koszalek Opalek pisze bezwzrokowo? - to jest pitanie dla Sowy/(Sowa, uhuuuu, uhuuuuu, jestes tam?)

Uczuć starym drapakiem ||którym ostatnio Sciana była drapana ale... delikatnie, z uczuciem|| /drap drap ....drap drap....czasem Jeze lubia drapaki/(a czasami daja drapaka do szuflady)

Rzeczywiście tak jak księżyc ||tak jak ksiezyc w pelni toczy się po niebie, tak ja zataczam się chodzac po ziemi, pewnie od wypitego we wrzesniu u Druhen (co rusz była jakas okazja!), CZERWONEGO WINA || /Emciu! Kupilam sowie wczoraj wino z CA - ceny
jeszcze w normie/(Twoje zdrowie Sciana!)

Ludzie znają mnie tylko z jednej ||jeśli w ogole mnie znaja to tylko z jednej, niepeln(i)ej || /a jak nie znaja, to sowie wyobraza, dospiewaja, dosnia....w dlugie jesienne wieczory/(no to Druhny sie postaraja zeby te strony byly warte snienia, bez monsterow prosze jak dla mnie)

Jesiennej strony ||jeszcze jedna strona, specjalnie dla Druhenek teskniacych do jesieni w K-R http://www.ga.com.pl/jesien.htm || /ponizej jesienne zdjecia @ Scianay/(ostatnio malo robie zdjec, Ita dzieki za link do jesieni, Sciana dzieki za zdjecia zwlaszcza wrzos. A czy Wy wiecie ze ten kwiat ktory wkleila Druhna Sciana, ten samotny, to jest narodowy kwiat Korei? Acha. Hibiskus syriacus sie nazywa, Rose of Sharon, lub po koreansku MUGUNGHWA, hi hi, GPS moze mi w sprawie SOEulu szwankuje ale kwiaty mi jeszcze niezle pod czapka rosna, bo wiadomo KO-BIE-TA Kwiat jestem, hi hi!!!)

Muzyka: Elżbieta Adamiak
Słowa: J. Harasymowicz +||zadumana Ita w berecie na bakier|| + /Sciana, normalnie tryskajaca jesiennym szczesciem/ + (Emcia, ide sie napic wina, dobre na chlodno-cieply wieczor, a pozniej sie zobaczy)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez MarysiaES Cz, 21.09.2006 07:54

witajcie Druhny,

nastroj jesienny zapanowal w HP....boje sie jesieni tego roku. Dobrze ze na razie jest piekna, sloneczna.Jednak jak pomysle o tej listopadowej robi mi sie brrrrr

Kaszle i inne dolegliwosci podleczylysmy z moja K. Robilysmy to roznymi sposobami i sumiennie wiec poszlo nam tym razem szybko i sprawnie. Korzystamy teraz z jesiennego slonka .Duzo chodzimy /jezdzimy/ zeby nawdychac sie i miec zapas na slotne jesienne i zimowe dni.

Druhny czasu tez nie marnowaly. Wierszemka za wierszemka leci.Fajnie sie je czyta oczywiscie ze zrozumieniem. Ja co prawda przez moje niebytnosci mam ciagle z tym klopoty ale mysle pozytywnie .

Lece ...usciski dla wszystkich. Jak nie padne to bede wieczorem.
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez M.C. Cz, 21.09.2006 08:06

Dobrego Dnia MarysiuES dla Ciebie i K. W HP wypada pasc tylko na klawiature po napisaniu tasiemki lub wierszenki.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Hyde Park

Postprzez An-dora Cz, 21.09.2006 08:35

Dobra, albo wszystko albo nic, no to rzuce sie raz na gleboka wode!!

Jesienna zaduma ||zadumalam się nieco nad znikomoscia tego swiata|| /Ita, prosze rozwinac watek "nieco"/(dla mnie jesien to olsnienie pieknem! Przepraszam za te egzaltacje juz w pierwszym wersie, ale jesien to ma TA-TU-AZE!) <Jesien? jakos umknelo mi lato, a tu juz jesien...>

Nic nie mam ||oprocz ochoty na czytanie HP|| /oraz na pisanie wierszenek, co widac czarno na bialym/(mam ochote na jesien) <dzis mi sie bardzo chce spac, pewno dlatego, w polsnie tak pisze!>

Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem ||zdmuchnela mi swieczke na wietrze i czytac nie moge|| /a co czytasz? No oprocz HP/(ja czytam ksiazke o Afganistanie, wolno mi idzie bo nie na kasecie, tylko normalna ksiazka) <czytalam wczoraj reportaz o mlodych Chinczykach z miasta Luoyang (chyba tak to bylo), dla swojego pierwszego samochodu wywalczyli rejestracje z numerem 518 podobno b. szczesliwy znaczy: „pomyslnosc dla mnie”>

Nawet nie wiem ||co wiedziec powinnam ?|| /ze dzisiaj PIERWSZY DZIEN JESIENI. Prawda Oczywista/(przeciez jesien w HP juz trwa i trwa) <ciagle mi cos umyka, a tak sie staram>

Jak tam sprawy za lasem ||za siodma gora, za siodma rzeka jest las, a w nim CzeKa i Blue Bird. Tylko stranger wie jak u niebieskiego ptaszka się sprawy maja ! || /no to teraz cale HP wie/(ale Druhna Colombo chcialby wiedziec wiecej, wyrusza na akcje, za siodma gore, za siodma rzeke!) <ty gora, ja dolina?>

Rano wstaję, poemat chwalę ||kilka wierszekowych poematow, powstalych pod wplywem jesieni, już tu widzialam, przeczytalam i teraz chwale|| /dziekuje w imieniu Druhen. Tez chwale/(hi hi, w HP wszystko jest mozliwe nawet przekrecenie niejesiennych tekstow w jesienne) <tak, to prawda radosna tworczosc druhen nie zna granic>

Biorę się za słowo jak za chleb ||zamiast chlebem i sola, slowami witam An-dore, która zjawila się tu w przedjesienny czas|| /zaczynam dzien bez sniadania. Zywie sie poranna wierszenka/(mmmmhhmmm arbuz) <dziekuje za dobre slowa, postaram sie nie tylko jesiennie>

Rzeczywiście tak jak księżyc || ksiezyc dzis jest przesloniety chmurami|| /A nasz wlasny MashMOON to flirtuje z Kretem/(w labiryncie nastrojowo i przytulnie...T robi zdjecia scian....) <Na Kreta pewno jeszcze o jesieni nikt nie mysli>

Ludzie znają mnie tylko z jednej || a może wcale mnie nie znaja ?i|| /a dasz im sie poznac?/(i czy ze wszystkich stron?) <sama sie nie znam, moze wlasnie inni?>

Jesiennej strony || to moja ulubiona strona http://jesienny-pan.w.interia.pl/ || /a ja myslalam, ze Twoja ulubiona strona to HP, buuuuuuu/(przeciez w HP nie zawsze jest jesien) <ze wszystkich stron na HP zdecydowanie najbardziej mi sie trzesa rece>

Nic nie mam ||...no może jednak cos mam, mam dostep do internetu|| /oraz wlasna szuflade w Kredensie/(mam chwile czasu na wierszenke) <jak bylam mala zawsze chcialam miec wielka szafe>

Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet ||niestety, to tylko beret „z antenka”|| /Alberta zgubila swoj beret. Zaraz sprawdze co ma na glowie Hobbit/(czapke niewidke, hi hi, ma dosyc Blondyny, czek) <Hobbity maja na glowie same problemy z niesfornymi HaPowkami>

Nie zważam ||tylko tak udaje, bo mimo wszystko nie jest mi obojetne...|| /wszystkim sie przejmuje do potegi czwartej/(nie zamierzam sie dzisiaj niczym przejmowac, niech sie dzieje co tylko chce) <dzis naprawde taki dzien, ze szkoda go na problemy>

Na mody byle jakie || ... w co się ubiore. Ubiore się w korale z jarzebiny ale beretu nie zaloze, chyba ze... na bakier|| /moze byc rowniez organiczna tunika od Dr T/(zielony szal, oooo, przypomnaial mi sie moja ulubiona wierszenka, zaraz zrobie do niej tekst!) <jak widac postanowilam dzis moje mysli ubrac w slowa, nie myslalm, zem taka odwazna>

Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie ||gesim piorem, jak Koszalek Opalek|| /a czy Koszalek Opalek pisze bezwzrokowo? - to jest pitanie dla Sowy/(Sowa, uhuuuu, uhuuuuu, jestes tam?) <pisze i nie czytam, bo zaraz przestane pisac, a Sowy tez sie troszke boje, bo jak huknie...>

Uczuć starym drapakiem ||którym ostatnio Sciana była drapana ale... delikatnie, z uczuciem|| /drap drap ....drap drap....czasem Jeze lubia drapaki/(a czasami daja drapaka do szuflady) <i zamykaja sie od srodka>

Rzeczywiście tak jak księżyc ||tak jak ksiezyc w pelni toczy się po niebie, tak ja zataczam się chodzac po ziemi, pewnie od wypitego we wrzesniu u Druhen (co rusz była jakas okazja!), CZERWONEGO WINA || /Emciu! Kupilam sowie wczoraj wino z CA - ceny
jeszcze w normie/(Twoje zdrowie Sciana!) <no! wczoraj miala urodziny moja mila przyjaciolka, jeszcze dzis mi sie kreci w glowie. Pewno znowu sie dowiem, ze to dlatego mi sie trzesa rece!>

Ludzie znają mnie tylko z jednej ||jeśli w ogole mnie znaja to tylko z jednej, niepeln(i)ej || /a jak nie znaja, to sowie wyobraza, dospiewaja, dosnia....w dlugie jesienne wieczory/(no to Druhny sie postaraja zeby te strony byly warte snienia, bez monsterow prosze jak dla mnie) <i za to Wam chwala, naprawde>

Jesiennej strony ||jeszcze jedna strona, specjalnie dla Druhenek teskniacych do jesieni w K-R http://www.ga.com.pl/jesien.htm || /ponizej jesienne zdjecia @ Scianay/(ostatnio malo robie zdjec, Ita dzieki za link do jesieni, Sciana dzieki za zdjecia zwlaszcza wrzos. A czy Wy wiecie ze ten kwiat ktory wkleila Druhna Sciana, ten samotny, to jest narodowy kwiat Korei? Acha. Hibiskus syriacus sie nazywa, Rose of Sharon, lub po koreansku MUGUNGHWA, hi hi, GPS moze mi w sprawie SOEulu szwankuje ale kwiaty mi jeszcze niezle pod czapka rosna, bo wiadomo KO-BIE-TA Kwiat jestem, hi hi!!!) <Jejku jak ja sie tu zycia ucze i nie tylko! znow musialabym podziekowac!>

Muzyka: Elżbieta Adamiak
Słowa: J. Harasymowicz +||zadumana Ita w berecie na bakier|| + /Sciana, normalnie tryskajaca jesiennym szczesciem/ + (Emcia, ide sie napic wina, dobre na chlodno-cieply wieczor, a pozniej sie zobaczy)<an-dora, nie moge teraz wina, jestem w pracy, poza tym musze zrobic przerwe, bo sie uzaleznie>
Dziekuje za uwage, mam nadzieje, ze druhny beda wyrozumiale!
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez M.C. Cz, 21.09.2006 08:41

I jeszcze cos. Dobrego dnia Druhny, ja juz ide spac. PA.

Mrok, jak kosmaty pies. (a noc to jak kosmaty Bouvier chyba, hi hi)
Patrz wrzesien juz, (patrze, widze wrzesien 21, czek)
Czas rozpalic piec. (Teremi prosiMY o rozpalenie w koncu pieca metoda tradycyjna)

Posmutnialo w ogrodzie (czek, jesien niesie z soba smutek w powietrzu)
I nagle postarzalo sie. (a u mnie kwitna piekne dalie)
Miales przeciez byc? (moze sie tylko spoznia pociag, troche nadziei, troche wiary!)

Autobus twój szedl. (szedl, szedl, ale nie doszedl, zobaczyl ladny jesienny widok i si eurwal z trasy, a co autobus tez ma potrzeby. Jak to bylo "droga do szczescia nie istnieje szczescie jest droga"?)
Wiem jest juz pózno. (bardzo pozno! pol godziny po polnocy)
Wróc w lampy cieply krag. (czy w tej wierszence chodzi o cme jedwabnika?)
Do szafy plaszcz. (albo na wieszak, lubie stare drewniane wieszaki, pamietam taki jeden, luuuudzie jaka ja jestem sentymentalna....ale fajnie sie bawilo pod takim wieszakiem, czek. A moze iweszak dac na trzepak?)
Jablkami pachnie dom. (wlasciwie to chyba zapach placka z jablkami, koniecznie z cynamonem!)

Przemoczony poeto siadz, (a wiec jednak dojechal,ufff, juz sie zaczynalam martwic...ze bedzie smutniej niz tylko jesiennie)
Skoncz ten swój niezwykly wiersz. (a jak skonczy to niech wklei do HP)
Pusta kartka i tylko znów ogarek swiecy. (jak to pusta kartka? To co on wlasciwie robi przy tej swiecy?)

Dla ciebie dzis kupilam ten zielony szal. (bo to jest taki poeta wyzwolony chodzi sobie w szalu po ulicy, jak bedzie mial pieniadze to kupi koczelade u matki-kury i kalifornijskie wino w pobliskim sklepie)
Ostatnie jablka z drzew (nie ostatnie, jak dopiero wrzesien to skad tu ten pazdziernik?)
Postracal wiatr, a miales zerwac. (hi hi, taaaa wiatr,....Hobbity!)

Zbyt ma&sup3;o ciebie mam. (prosze jaka roszczeniowa Burka. Alberta ma chrapke na poete...)
Kilka madrych zdan, (poeci prozy nie tworza takie juz prawa poetow. Alberta ma wielka chrapke na poete...)
To wszystko ("to wszystko"?! TO dopiero poczatek, cdn w kolejnych wierszenkach)

AMJ + (Emcia)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Cz, 21.09.2006 09:08

witam
jaka jesień co Wam się tak spieszy - jeszcze jest LATO, no może chłodniej, kolor liści juz nie ten ale wciąż ponad 20 stopni ciepła (żeby nie było).
Lubię jesień, to obok wiosny moja ulubiona pora - nie jestem oryginalna? a muszę? Mam już pierwszego kasztana takiego brązowego ale reszta dzielnie trzyma się gałęzi i jeszcze to potrwa. Dziekuję jednak (zbiorowo) wszystkim Druhnom za pierwsze kroczki jesiennej zadumy - te zdjęciowe i te wierszenkowe i adresowe.

¦ciana - jeszcze pytasz - oczywiście, że O. może zostać Druhem, tylko czy On tego chce - pytałaś? hi hi jestem też bardzo ciekawa co usłyszałaś na plaży; czy na tej plaży nie było bursztynów? - to co to za plaża.
No nareszcie chociaż odrobina zdjęć ale ten wrzos... kocham wrzosy, każdego roku jesienią kupuję kilka doniczek - na parapet - może teraz postawię sobie zdjęcie całej wrzosowej łąki? - mogę - to przecież Twoja łąka. Mam nadzieję, że o kredensowe wrzosy dbasz i nie podlewasz zakupionym "czerwonym" z CA?
Cieszę się, że tryskasz jesiennym szczęściem a już za chwileczkę ... urlop!

Trzynastko a kogo wróżka wywróżyła Szpakowatemu? - Ty to miałaś szczęście, ale niestety czasami bywa tak jak z opisywaną znajomą.
No mam też takiego swojego "kota" zakupowego; czasami wracam kilka razy żeby sobie popatrzeć, bo przecież nie jest mi to potrzebne, nie mam pieniędzy, to bez sensu ale przychodzi jednak ten kolejny raz i to coś ląduje w mojej torbie. Bywa to różnie - mam takie etapy; generalnie lubię coś co nie jest na rynku w nadmiarze, ale generalnie to zapachy.

Emcia ale mi z tym deszczem zadałaś pytanie - nie wiem dlaczego w nocy zamykałam okna - fakt byłam niezbyt przytomna i raczej snułam się po mieszkaniu ale chyba chodziło o to żeby nie zalało mieszkania - ścierka a Ty myslisz, że ja byłam w stanie szukać ścierki - wszystkie na wszelki wypadek pochowałam a ja własnym ciałem? za mały parapet - nie zmieszczę się, pod oknem na podłodze? - twardo nie mam dywanów a i podłoga nie podgrzewana - nie ta wersja odpada nie upadłam tak nisko (hi hi). Ten Newsweek to w jakiej wersji językowej - czy masz swoje ulubione polskie tytuły prasowe? a czy Druhny emigracyjne czytują polską prasę? - czasami?
No cóż każdy z Twoich mężczyzn jest na innym etapie życie - jeszcze przyjdzie i tak jak Apolla Trzynastki będzie opowiadał o swoich miłościach a teraz no sama rozumiesz - to są męskie sprawy a Ty raczej na mężczyznę nie wyglądasz.

Ita - jakie zimno, że Ty przy piecu - a masz piec? przecież jest bardzo ciepło, ciepło, ciepło - i tej wersji trzymam się do lata 2007 r. śpiewając "a mnie jest szkoda lata..."

Marysiu Es - to dobrze, że poprawia się zdrówko, bo szkoda nie oglądać tak pieknej pory roku na spacerach - pozdrawiam jesiennie - już - niestety.

Nie wiedziałam, że tak modną sprawą stały się blogi, ale odkryłam własnie dwa, które mogą poprawić czasami nastrój a oto ich adresy:
http://mariaczubaszek.bloog.pl
http://arturandrus.bloog.pl

a ja tym czasem idę szukać prawdziwych a nie wirtualnych oznak jesieni i zostawiam Wam wierszenkę - znak jesieni

"Rudy rydz"

Był sobie raz zielony las,
a w lesie jakby nigdy nic
W zielonej puszce,
Na jednej nóżce
Stał sobie rudy rydz.

Rudy, rudy, rudy rydz jaka piękna sztuka
Rudy, rudy, rudy rydz a ja rydzów szukam
Rudy, rudy, rudy rydz mam na rydza smaczek
Rudy, rudy, rudy rydz lepszy niż maślaczek.

O gdyby chciał i gdyby tak,
zerwać się dał o Boże
Lecz na to rydz
Nie mówi nic
Bo mówić wszak nie może

Rudy, rudy, rudy rydz tylko spuszcza oczy
Rudy, rudy, rudy rydz gniewa się i boczy
Rudy, rudy, rudy rydz boi się nożyka
Rudy, rudy, rudy rydz nie chce do koszyka.

Przez cały czas
zielony las
coś plecie z wiatrem
Trzy po trzy
I nawet nie wie
że gdzieś pod drzewem
samotny rydzyk spi

Rudy, rudy, rudy rydz boi się nożyka
Rudy, rudy, rudy rydz nie chce do koszyka
Rudy, rudy, rudy rydz różne z nim pogwarki
no to, no to, no to nic pójdę na pieczarki
pójdę na pieczarki.....

hi hi - pisałam wysłałam, czytam a tu się Druhny dopisały wcześniej - więc kolejno
P.S.1
An-doro gratuluję debiutu - dzieki za wierszenke - przyczytam raz jeszcze z jeszcze lepszym zrozumieniem

P.S. 2
Emcia - przygotowania do "zima+piec" zakończone - nie musimy sie już martwić o ciepło w zimne wieczory no i jesteśmy w tym niezależne od wszelkich źródeł energii - cieplnej oczywiści - wierszenkę też raz jeszcze musze przeczytać ale to już jak wrócę "z roboty"

pozdrawiam Druhny obecne i obecne tylko duchem
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum