HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez kmaciej So, 03.09.2005 15:31

Witajcie ,
Znad massu ,jestem z toba w upodobanich do fotografii czarno , bialej . Zas co do godziny spedzone w ciemni fotograficznej zaczynaja byc historia, gdzies czytalam ze zaprzestaja produkcji papierow do zdjec czarno bialych.
M.C. nie wiem czy z tymi dziecmi i na co im sie pozwala to nie jest sprawa lokalna .Duze miasta mniej swobody , pewnie predzej puscisz dziecko same na osiedlu niz mieszkajac w centrum jakiegokolwiek duzego miasta. Male miasteczka wiecej swobody dla dzieci. Mysle ze kiedys sie chyba tyle na temat sexu nie mowilo .Pamietam ,jako mala dziewczynaka stalam przed sklepem w miasteczku 80 tys. czekalam na mame , podszedl do mnie pan zagadal i zaproponowal zebym z nim poszla to da mi czekolade . Nie poszlam , powiedzialam mamie i z tego wszystkiego to tylko zapamietalam ze byla bardzo, bardzo zdenerwowana (bez najmniejszego powodu ) i zupelnie nie wiedzialam o co chodzilo.
Zas jako dorosla szlam sobie przez las w towarzystwie znajomego, znajomego i on mi mowil wiesz gdybym teraz ( tu opis co moglby ze mna zrobic ) to pies z kulawa noga by sie nie dowiedzial i by Cie nie znalezli (nie opowiadalam o tym mamie bo co ja mialam denerwowac ) nieprzyjemnie mi sie zrobilo . Nie dajmy sie zwariowac , natomiast z tego co mi wiadomo na temat statystyk to wiekszosc ofiar przestepcow sexualnych zna swoich
przesladowcow. Zawsze myslalam ze majc synow nie ma sie o co martwic i okazuje sie ze to wcale nie jest prawda.


Tyle tu o szopach praczach a moze jakies zdjecie, rysopis poszukiwanego ,
M.C. martwilas sie o pralke bo jeszcze nie wiedzialas ze masz szopy pracze .
A ja co niby do szkoly chodzilam i pamietam jak pacierz systematyke pierwotniaki ,jamochlony,robaki plaskie itd
a gdy mowa o takim szopie praczu to nie wiem co to za zwierz.

Te kwiatki , naked ladies , swiete skojarzenie

Duska witaj, pytasz kto pamieta, calosci to nie pamietam ale dalszy fragment

Jakze ja mam wstac
koniom wody dac, koniom wody dac
Zimna zimna rosa a ja a ja bosa
nie moge (?) wytrwac

Moze byc ? Jak Ci bardzo zalezy spytam znajoma ,ona wszystkie teksty pamieta jesli dostatecznie stare , bedzie szczesliwa.

Magnolia tylko reklama ? a gdzie TY ? Nie chcesz z nami rozmawiac?
Co sie dzieje ? Bylam w Twoim swiecie i kulturalnie pomilczalam. Pozdrawiam , wracaj do zdrowia.
Kocham brzozy o kazdej porze dnia i roku .

Pozdrawiam , zdowia zycze
Cos mi sie pzrzy pomnialo :

Na Nowej Gorze
jada zolnierze, jada rzolnierze
stu puk w okieneczko
wstan wstan dziewczyneczko (lub panieneczko)
koniom wody dac.

Uff..
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez duska38 So, 03.09.2005 16:13

kmaciej! dzięki za dalsze słowa...Będziecie się śmiać...ale mój małżonek wymyśla coraz to nowe sposoby "pobudkowe"...ostatnio nagrał na komórkę tekst: "pobudka wstać, koniom wody dać"...no! tekst jest niepełny bo - dużo on nie pamiętał...a co zapamiętał...to wyśpiewał! mówię Wam codziennie rano wstaję ze śmiechem...
Iza! pamięć Cię nie myli operacja (odkładana co prawda, bo odkładana) nieuchronnie się zbliża, prawdopodobnie w środę wędruję na stół...TAK ŻE CO TRZYMAJCIE WSZYSCY ZA MNIE KCIUKI!!!
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Erica So, 03.09.2005 16:34

I jeszcze uśmiechy :)))
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez duska38 So, 03.09.2005 16:47

¦ciano! gdzie jesteś TęSKNIMY W KREDENSIE!.....mam coraz czarniejsze myśli co do stanu Twojego zdrowia....
Utwór dla Ciebie...

Ada Biedrzyńska - Z woli dusz

Na górze dach, na dole ja,
na ścianie cień, ten cień, to ja.
Za oknem świat, świat pogięty tak, jak złom
i czwarty wymiar, i nasz wirtualny dom...

Na górze dach, na dole ja,
mój Anioł Stróż i DNA.
Tajemny kod, te geny, sploty, układ gwiazd
i iskra w nas, co - wierzę - płonie, płonie, płonie.

Gdzie ty - tam ja,
mimo burz, z woli dusz, ja cię kocham, no i już.
Gdzie ty - tam ja,
na biegunie, na K-2.
Gdzie ty - tam ja,
mimo burz, z woli dusz, ja cię kocham, no i już.
Gdzie ty - tam ja,
będę bliżej, niż się da.

Najbliżej, jak się da...
OK - na górze dach...

Na górze dach, to świata dach - i ty
nie każdy chce tam dojść, gdzie my,
lecz mimo gór, nareszcie runął przeszkód mur
i kwitnie to, co końca nie ma, nie ma, nie ma.

Gdzie ty - tam ja. . . itd. / x 2
będę kochać cię co dnia.

Czy całe życie miłość trwa,
gdy kradnie wolność nam co dnia,
czy o nią walczyć mam, jak ty,
czy kochać mam przez ciche łzy?

A kocham, kocham, kocham, kocham wreszcie,
kocham, kocham, kocham, kocham tak,
kocham, kocham, kocham wreszcie
tak, jak nikt nigdy tak...
kocham, kocham, kocham, żeby budzić się i żyć,
by wykrzyczeć choćby wam,
że to miłość, miłość, miłość!

Gdzie ty - tam ja. . . itd. / x 2
będę kochać cię co dnia.
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez GrejSowa So, 03.09.2005 19:31

Duśka, Dżizys!! "...mam coraz czarniejsze myśli co do stanu Twojego zdrowia...."??!!! Udaję, że tego nie widziałam, dobra? Co Ty pijesz ;-))))))

No, ma się rozumieć, że tęsknimy...

¦ciana na robocie jest, a ja zbieram puste butelki po piwie, zapierniczam do skupu, w te i nazad, bo wszystkich naraz nie dam rady ;-))), a pieniążki do kasy kredensu na Japan. Rozlicza mnie z każdziutkiej butelki...Szkotka jedna...

Napiszę później, bo sprzątam kredens...Pozdrawiam wszystkich. NA-RA!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana So, 03.09.2005 23:22

Witaj Moje Ukochane HP.
Jestem. Jeszcze zyje. Przeczytalam wszystko (ze zrozumieniem). Niestety musze spadac do pracy. Czuje sie beznadziejnie. Ale co mam zrobic? Lece Malyszem, zwolnienia nie moge wziac. Napisze wieczorem. Trzymajcie sie cieplo.
Lece do dzieci. One zawsze daja mi sile zycia.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa So, 03.09.2005 23:54

¦cianulka, trzymaj się. ¦ciskam i całuję nazdrowotnie. Przytul dzieciska. Twoja Grejs Kołakowska.

P.S.
Wszystkie butelki oddałam, obracałam 7 razy, pieniążki zostawiłam tam, gdzie wiesz...Kredens lśni. Ja wprost przeciwnie.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. N, 04.09.2005 05:44

Tak, tak, wprawij sie Iza, zwana rowniez Ibiza i zawsze Anna, bo jak Wu Sciana zwana rownierz krolowa (a niech Ci bedzie), wybyje do tej upragninej Japonii, to milo byloby, zeby ktos wszystkim na posty odpowiadal...nawet Ci to niezle idzie...

Dobry wieczor HP.

Myslalam dzisiaj o Nowym Orleanie. Maciejko, pytalas jak jest mozliwe istnienie zapadajacego sie w moczrach miasta. Ja tez sobie zadalam dzisiaj to pytanie. Niby wiem, ale nie do konca, przeczytalam pare artykulow, najciekawszy www.sciam.com/ Sep 2, 2005, 'Drowning New Orleans'. Wg mojego rozumienia, poczatkowo osadnictwo istnialo jedynie na wyniesionych terenach aluwialnych, w miare naplywu ludzi, zaczeto sie przesuwac w tereny nizsze, osuszone, i odgrodzone od wody wlasnie tymi NIESTABILNYMI osadami aluwialnymi. Czlowiek wydarl przyrodzie lad i zbudowal piekne miasto, zapominajac jak zwykle o mozliwych konsekwencjach... Najbardziej przygnebiajacy jest fakt, ze wlasciwie taka tragiczna sytuacja, jak zaistniala w ubieglym tygodniu, byla na 100% pewna. Naukowcy, inzynierowie, politycy juz od lat wiedzieli, ze postepuje degradacja mokradel, erozja wybrzeza, eliminowanie osadow Mississippi przez powstale zapory (pomyslane w dobrej intencji jako ochrona przed naplywem wody), obnizanie poziomu miasta przez ciagle odpompowywanie wody. Wszyscy poinformowani zdawali sobie sprawe, ze w przypadku huraganu o mocy 4-5, dojdzie do zalania Nowego Orleanu. A taki huragan musial sie tam po prostu wydarzyc. To o czym napisalam to tylko jeden, w tej chwili malo istotny aspekt tragedii N.O. Teraz chodzi o ludzi, ale czy czegos sie w koncu nauczymy? Moze na poczatek, zeby szanowac prawa przyrody...
Na pocieszenie, Dzielnica Francuska jakos sie ostala, jazz bedzie wiec nadal dzwieczal w Nowym Orleanie. I jeszcze muzyczny akcent www.preservationhall.com/2.0/album_view.php?id=503, to link do posluchania JAZZU.

Duska, trzymam kciuki. Ze mna jest podobnie, jestem skowronkiem ktory lubi wczesnie chodzic spac, ale przed polnoca rzadko mi sie udaje usnac...

Sciana, jak to dobrze, ze wpadlas choc na chwile, jedz pomarancze.

Magnolia, brzoza juz jesiennieje...

Milego Dnia Polsko, Dobrej Nocy Emigracjo.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi N, 04.09.2005 08:47

Witam niedzielnie i słonecznie - kocham takie dni jak dzisiejszy, ale jutro? - horror przyjdzie pan i będzie wymieniał rurę (taką kominową), a ja remonty lubię tylko pod swoją nieobecność - tym razem zbyt późno dowiedziałam się o terminie.

M.C. rozumiem Twój strach o dzieci, ale nie ma na to rady. Jak uczy życie, nie ma recepty na ochronę dzieci. To złe dopada je czasami nawet we własnym domu a poza nim? - zamknąć i nie wypuścić? ryzykować? - każda decyzja ma wady i zalety i na tym polega droga mamo synów Twoja intuicja. Dom, który opisałaś musi być cudny przede wszystkim dlatego, że tam mieszkacie, bo przecież dom to ludzie a nie mury. Problemy z pralką (hi hi hi) - stosuj zasadę z kabaretu TEY: "traktor się zepsuł - nie traktor tylko jedno koło - trzy są sprawne i tak trzeba mówić" - mam nadzieję, że gdzieś tam w Twej pamięci tkwi ten fragment ich programu. Co tam pralka, jest dom.

Duśka - witaj w klubie tych co śpią inaczej, a co do piosenki: mój tata w czasach młodości był w zwiadzie konnym (wojsko) i stąd znał i często śpiewał tę piosenkę. Jest (był) to bowiem sygnał pobudki ułanów. W mojej pamięci nigdy nie śpiewał w całości, bo jak to w wojsku część nie była do puszczenia przez domową cenzurę (mama) i w stosownym momencie leciała ścierka lub piorunujący wzrok, a to co spiewał

"Pobudka wstać, koniom wody dać
ja tu trąbię pół godziny
a wy śpicie s..." (cenzura)

nie napiszę nie mart się szpitalem, ale trzymaj się cieplutko dziewczyno - pozdrawiam i daj znać po wszystkim.

Kmaciej - pytasz o opis szopa pracza - główną chyba jego cechą są w nocy czerwone oczy i hałaśliwy sposób bycia.

MałgorzatoM - zostaw sobie jakieś drobne na taksówkę z kredensu, bo jak ¦ciana wyjedzie do tej Japonii, to powinnaś tu wrócić, co tam przez dwa tygodnie będziesz sama robiła w kredensie?

¦ciana - zdrowiej szybko, nie lubię wersji "chora". Wiem, że pojawiasz się i znikasz, ale jak to będzie jak wyjedziesz do Japonii? - mam nadzieję, że będzie codzienna relacja.

M.C. - raz jeszcze, ale to co pokazuje polska TV z N.O. poraża. Nie mogę zrozumieć jak kraj tak potężny, który w ciągu kilku dni przenosi tysiące żołnierzy w różne rejony świata, tu nie zrobił prawie nic żeby zapobiec, lub interweniować po. Dziennikarz TV mówił wczoraj, że był w miasteczku k/N.O., gdzie od zalania do przyjazdu G.B. nie było ani jednego ratownika - pojawili się na kilkanaście godzin przed przyjazdem prezydenta.

Ibizo Izo - chorować jesienią? - a tego roku taka piękna - nie daj się. Gratuluję popisów scenicznych - miałaś tremę? Pisałaś o datach - coś w tym jest. W mojej rodzinie też się powtarzają i są charakterystyczne - jest dużo "12" i w różnych wersjach "8".
chciałaś coś sympatyczne, prostego - nie wiem czy była już ta piosenka, ale jeżeli nawet, to tym razem tylka dla Ciebie, bo ktoś taki na jesień jest potrzebny

"Jesienny Pan"

Choć nie wiem kto to jest
i nie wiem skąd go znam
Codzień spotyka mnie
Jesienny śmieszny Pan

Parasol wielki ma
i zmartwień trochę też
przez pusty idzie park
w czerwony liści deszcz

Lecz gdy ostatni liść
ze smutnych spadnie drzew
on razem z białą mgłą
rozpływa się

Gdy park pożółknie znów
powróci znowu tam
jesieni szukać barw
Jesienny śmieszny Pan

A wtedy spotkam go
i pójdę z nim przez park
on będzie blisko tak
mych rąk mych warg

Gdy park pożółknie znów
i biała wzejdzie mgła
będziemy razem szli
Jesienny Pan i ja

(Roman Orłow/Wojciech Młynarski a po raz pierwszy zaśpiewała tę piosenkę Krystyna Konarska)
pozdrawiam HP
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana N, 04.09.2005 12:49

Jak tutaj zaczac? Dzien dobry? Jaki dzien? Jaki dobry?
Zaczne wiec od tego, ze konczy sie niedziela i dobrze. Poniedzialek niesie nowe wyzwania, nowe zadania. Nowe. Pachnie wiosną. Jesienią.

Duska - to tylko grypa. Minie. Nic sie nie martw.

Grejs - a po co Ty na poczte lazisz? Przepustke masz? O pozwolenie poprosilas?

Teremi - lepiej chorowac przed Japonia, niz w Japonii. Zabiezpieczam sie na wypadek i choruje przed urlopem. hi, hi.
PS wywiad w kredensie, taki swoiski, znany od lat.

Erico - dziekuje za linki o mandze (hi hi, co na to Rada Jezyka Polskiego?). Filmy obejrze. Odniesienia do Konfucjusza i Biblii, mowisz?....Intrygujace. Zamkne paszcze i nic nie powiem.

Kmaciej - dzieki za amazon.com. Korzystam z tej strony od lat. Bede szukac dalej. Moje zamowienie jest skomplikowane: musi byc CD i DVD. Do tego film musi byc w wersji ang., a nie w oryginale, czyli po francusku. Szukam cierpliwie.
PS No przeciez mowie, ze Bogumil, a nie Tolibek, no przeciez wrzeszcze o tym od lat.
Ta piosenka o sznurze i innych takich tam jest okropna!!!! Po prostu. Strasznie mnie zabolala. Dlaczego? Bo wlasnie mam wszystkiego dosc. Sznura niet.

Znad maasu - dzieki za linki. Osobiscie najbardziej lubie zdjecia robione na kolorowym filmie do slajdow, ale wywolywane jak "normalne" kolorowe zdjecia. Wiecie o czym mowie? Wychodza z tego dziwne kolory. Kiedys pokaze Wam cos takiego w HP.
Dzieki za "muzyke". Bede szukac "po imieniu".

Ibizo Izo - czuje sie jakos tak dziwnie. Jeszcze tylko 6 dni pracy i potem urlop. Wytrzymam. Ciagle nie wiem czy lece do Japonii, ale jesli nie polece, to moze sie wyspie w kredensie. Potrzebny mi sen i tyle. Dziekuje za troske, postaram sie pisac regularnie, hi hi, zebys sie nie czula rozczarowana. Za zdjecie dziekuje - usmiechnelam sie. Szeroko.

MC - grypy nie zazdrosc, ciesz sie przelotnym katarem. Zdrowiej!
Lubie jak sie mozna w domu przewrocic. Hi hi. Operuje w kredensie metoda labiryntowa. Omijam wszystko lukiem. Do zlewu nie zagladam. Kupery jak staly, tak stoja. Szkoda zycia na --pi--.

Uczenie leku nie jest zle. Mnie nikt leku nie uczyl, jak bylam w wieku Twojego oceanookiego syna i wiesz ile razy sie spalilam z naiwnosci? Gdybym miala zaszczepiony lek, nie bolaloby tak bardzo. Nie mowie tutaj o zboczencach, mowie o tym, ze obcym ludziom nie mozna ufac. I tyle. Ucz leku i nieufnosci. To potrzebne w zyciu. Ucze sie tego na stare lata. Nie uczysz go leku, tylko chronisz przed cierpieniem. A to roznica, prawda?

Izba wytrzezwien w kredensie, to oczywiscie pokoj Grejs. Moj przeznaczony jest na badania naukowe, analizy snow, archiwum i takie tam.

Mimi znam tylko z musicalu "Rent", ale to chyba nie ta Twoja Mimi. Hi, hi.

Dziekuje za prywatne slowa przemycone w HP. Nie rozczulaj sie zbytnio i nie usmiechaj. Ja tylko tak w HP udaje, ze wszystko jest rozowe, tak jak bym chciala, tak jakbym sobie wysnila. Dlaczego chce, zeby zycie pedzilo do przodu? Dlatego, zeby niemozliwe "teraz" stalo sie mozliwe "kiedys". Jestem niecierpliwa. Rozumiesz?

Jesien kocham za smutek i przemijanie.

Duska - Sowom z upodobania, a Skowronkom z przymusu zdecydowanie mowimy TAK.

Magnolio, Kulturalna i Tworcza (MKT znaczy sie) - Ty mi brzozy nie pokazuj, bo brzoza kojarzy mi sie z brzozowymi krzyzami, a brzozowe krzyze z.......oj....
Na szkle maluj daluj. Maluje sobie czasem po szybie. Mape swiata i miejsca, ktore odwiedzilam/odwiedzam/odwiedze. Takie zboczenie.

Kmaciej - nic sie nie boj, nie zaprzestana produkcji papieru fotograficznego do wywolywania zdjec. Bedzie to raczej produkt dla hobbystow, maniakow, zapalencow i takich tam.

Ibizo Izo - ales mi zrobila niespodzianke. "Pamietasz byla jesien" --- to moj ULUBIONY utwor. Az sobie poplakalam nad nim.
Bardzo mnie zmartwilas tym szpitalem i czyms w zyle. Mysle o Tobie. Badz dzielna. Badz silna. Jestem z Toba.
Duska ----> Wykonczycie mnie z Izabella. Za Ciebie tez trzymam kciuki. Wszystko bedzie dobrze. Wdech. Wydech. Przesylam cieple mysli.
PS "na scianie cien. ten cien to ja". Zgadza sie, bardziej przypominam cien, niz sciane. Ahoj wszystkim na/pod stolem. A moze zalozymy fanklub stolowy?!

Grejs - jaka szkotka, jaka szczotka? Szkocki akcent jest piekny. Wlasnie sobie szlifuje. A propos akcentom w j.ang. zdecydowanie mowimy TAK w Kredensie. Szlifuje sobie "moj" Oceaniczny. Moj akcent jest NIESTETY hamerykansko-polski. Dno!
A propos dzieci ---> mielismy w szkole (program dla rodzin, czyli rodzice + dzieci) zabawe taneczna, a w niej gwozdz programu: wolny taniec "przytulanka" dla rodzicow. Jonathan, lat 5, poprosil mnie do tanca. I tak sobie tanczylismy, Jonathan (lat: 5) i ja (lat: kleks). Zwariowac mozna. Przeciez mowilam, ze dzieci sa najlepsze na swiecie.

Izabello - za te "krolowa" to Ci moge nawet wybaczyc smalczyk ze skwarkami. A wiesz dlaczego? Dlatego, ze na swiecie mozna kupic wegetarianski "smalczyk ze skwarakami". Hi, hi. Dzieki za Budke. Pozdrawiam stolowo, chociaz troche z budki.

A dla Ciebie, specjalnie, piesn od krolowej, pszczolki Mai. Voila.

"Jest gdzieś lecz nie wiadomo gdzie
¦wiat, w którym baśń ta dzieje się
Malutka pszczółka mieszka w nim
I wiedzie wśrod owadów prym

Tę pszczółkę,
którą tu widzicie zowią Mają
Wszyscy Maję znają i kochają
Maja fruwa tu i tam
¦wiat swój pokazując nam

Dziś spotka Was maleńka,
zwinna pszczółka Maja
Mała, śmiała, rezolutna Maja
Nasza przyjaciółka Maja
Maju (x3)
Maju cóż zobaczymy dziś?"

EmSi- dostalam dzisiaj mejla od kolezanki z tamtego rejonu (okolice N.O.). W koncu sie odezwala na moje nawolywania "zyjesz? Co z Twoim rocznym synkiem?". Wiesz co mi napisala? "Zyje, nie moge uwierzyc, ze cos takiego spotkalo USA, kraj "przygotowany na wszystko". Z pomaranczowym stanem alertowym. Do bani z politykami. Kolega, tzn Ocean, powiedzial mi dzisiaj, ze wedlug amerykanskiego "OBOP-u", 50% Amerykanow uznalo huragan w N.O. za "kare Boga". I tyle. Zostawiam Was z moimi myslami.
PS za jazz dziekuje.
PS jem koreanskie mandarynki, moze byc?

Teremi - dom to ludzie i sciany, a nie mury. Zgadza sie. I nie dwa tygodnie w Japonii, tylko tydzien. Prosze sobie podkreslic WEZYKIEM. Wystarczy Grejs na kupery, nigdzie Jej nie wysylaj taksowka, bo jeszcze sie kobita wywiezie w sina dal. A tego bym nie przezyla.

Efka - za duet JP & JW dziekuje czapka do ziemi.

Izabello - a to kolo telewizora, to samowar czy lampa?

I juz spadam, zeby sie nikt nie czepial, ze mnie za duzo w HP.
Adios.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana N, 04.09.2005 13:01

A tak Marysia Magdalenka spiewa w "Jesus Christ Superstar". Nie ogladajcie filmow, ktore bola. Albo ogladajcie, zeby bolalo jeszcze bardziej. Voila.

"I don't know how to love him.
What to do, how to move him.
I've been changed, yes really changed.
In these past few days, when I've seen myself,
I seem like someone else.
I don't know how to take this.
I don't see why he moves me.
He's a man. He's just a man.
And I've had so many men before,
In very many ways,
He's just one more.
Should I bring him down?
Should I scream and shout?
Should I speak of love,
Let my feelings out?
I never thought I'd come to this.
What's it all about?
Don't you think it's rather funny,
I should be in this position.
I'm the one who's always been
So calm, so cool, no lover's fool,
Running every show.
He scares me so.
I never thought I'd come to this.
What's it all about?
Yet, if he said he loved me,
I'd be lost. I'd be frightened.
I couldn't cope, just couldn't cope.
I'd turn my head. I'd back away.
I wouldn't want to know.
He scares me so.
I want him so.
I love him so."
(MM, Jesus Christ Superstar)
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa N, 04.09.2005 13:07

Cześć!! Co u Was? Bo u mnie nuda, nic się nie dzieje, brak akcji jest...

Dziękuję Wam wszystkim za bardzo miłe i ciepłe słowa na temat mojego listu do KJ...

W pierwszych słowach mojego listu zwracam się do Mrs Kangaroo czyli Redaktor Naczelnej: Marysiu, niech Marysia wyjdzie. NIECH MARYSIA WYJDZIEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pal sześć wizję. Daj chociaż głos, może być przerywany.

Kmaciej - dziękuję za "Zacznij od Bacha" Wodeckiego, kiedyś chciałam wkleić tę piosenkę...no i za bardzo miłe słowa o ¦cianowo-Grejsowej zupie ;-))) Ja to w ogóle bardzo lubię zupy..

EmSi - Szczęśliwice są super, a najpiękniejsze na jesieni, czekam aż się ona trochę na nich rozpanoszy i wtedy Wam pokażę, cudo!! Wszystkie możliwie kolory!! Zdrowa już jesteś??
Za Poświatowską bardzo dziękuję, "przyszłam, żeby odchodzić" - od razu robię się leszko-kołakowska...lubię dumać o przemijaniu...A Izba Wytrzeźwień w Kredensie nie ma racji bytu, pudło moja droga - głównie dlatego, że nie ma czasu na trzeźwienie ;-)))
Bardzo mi się podoba to zdjęcie z kwiatkami, czy mogę je po polsku nazywać Gołe Baby??

Teremi - tak, potwierdzam, ¦ciana mnie zakneblowała, ale nie powiem czym, dobra?? Wstydzę się...Jak wyjedzie do Japonii, to ja będę odpoczywać od Niej i cieszyć się wolnością w Kredensie. Boję się myśleć, do czego to mnie może zainspirować..ale na pewno się o tym dowiecie...No, i może wstawię sobie zęby...Na razie wymiana rur, to jest koszmar...taaaak, remonty pod nieobecność to zdecydowanie najlepsze, co może być!! I powrót na posprzątane!!!

Iza - ja ważna???!!! A o co chodzi?? ;-)))))))))))) Bardzo mi się spodobało zdjęcie ¦wiatło i Cień, takie l-k...Na sprzątanie do Ciebie się nie piszę, bo po ogarnięciu Kredensu jestem jak wypluta...Co Wy z tym sprzątaniem...? Chcecie mnie wykończyć, czy jak?? Za Sławę Przybylską dzięki, ma wygląd bardzo l-k...A "Na falach Dunaju" sama grałam kiedyś na pianinie...bo ja multiinstrumentalistka jestem...;-))))) Ale z gitarką mi najpewniej, rozumiemy się...

Duśka - będę myśleć o Tobie we środę, trzymaj się i wracaj szybko do zdrowia, czyli do HP!! Za piosenkę Ady Biedrzyńskiej dziękuję, bardzo lubię Adę za poczucie humoru i za egzaltację..."Na ścianie cień, ten cień to ja!" - czy muszę mówić o kim te słowa...???

Erica - wielkie dzięki za Pata, chyba jest tu wymieniony po raz pierwszy...natchnęło mnie to do wklejenia pewnej piosenki...jego piękna kompozycja, ale za chwilę...czy ja jednak już jej tu nie wklejałam czasem...No, i za Ludwika Jerzego Kerna ogromnie dziękuję. Jest jeden wiersz, który bardzo lubię i mam do niego sentyment, ale nigdzie nie mogę go znaleźć...może wkrótce...znam kogoś, kto go zna na pamieć, więc może spiszę...

Magnolia - ale z Ciebie artycha!! Bardzo fajne zdjęcia i nie tylko, byłam na stronach...Przede wszystkim proszę o więcej sepii. WIęCEJ SEPIII!!!! Podoba mi się zachód słońca w okolicach Popularnej...taki egzotyczny...Liść piękny, coś mi przypomina widok znajomy ten...tylko to pęknięcie w środku wtedy mnie martwi...na jedej z Twoich stron znalazłam domek z moich marzeń i snów...No, i te liście zroszone deszczem bardzo ładne, takie spłakane...A zachód słońca z kościołem ma taki boski, niebiański blask, przypomina mi obrazki, jakie siostra nam dawała na lekcjach religii...jeśli wiesz, o czym mówię...

Trzynastko - dzięki za zaproszenie do ogrodu...uwielbiam ogrody...to jedne z moich ulubionych programów telewizyjnych...a do namiotu mam szczególny sentyment...ekhm, ekhm.....kojarzy mi się wyłącznie z Mazurami...a pozwolisz mi się czasem tam kimnąć??

¦ciana - na koniec biorę się pod boki - Nie bój się "I'm wild again", no, przecież mówię "again", jeszcze się nie przyzwyczaiłaś..?? Słuchaj, ja też bardzo lubię jesień, kocham, najbardziej nostalgiczna pora roku...żadna inna jej nie dorówna nigdy...babie lato, słońce malujące po liściach...od tych różnych kolorów dostaję zawrotów głowy...lubię się położyć na liściach i się w nich tarzać...a potem sobie spacerować jak gdyby nigdy nic, z tymi liśćmi we włosach, na ubraniu...i śmiać się do rozpuku z reakcji ludzi...A co, kurna, jesieni nie widzieliście, czy co?? (tak do nich mówię czasem)...Chodź, wytarzamy się kiedyś razem, chcesz? Myślę, że byłoby Ci w nich bardzo do twarzy...
Bardzo lubię czarno-białe zdjęcia a tematy, które wymieniłaś, to MOJE tematy, też tak czuję...Malujesz palcami...? To szalenie ekhm, ekhm, ekscytujące...Pokażesz coś kiedyś...?
Za Pułkownikiem poszły listy gończe. Znajdziemy go, śpij spokojnie...
Nie wiem o jaki podtekst chodzi z tym zdjęciem oceanu. Ot, po prostu, wstałam rano, otworzyłam okno w naszym kredensie, wyjrzałam, patrzę - a tam ocean, no, to zrobiłam zdjęcie i już...Aha, a popkorn był dobry?? Nie odbijał Ci się? Bo ja mam po nim zgagę czasem...Padam, padam oczywiście znam..Przecież padam do Ci do nóżek dzień w dzień, Królowo Kredensu...
Co do Twojego stwierdzenia, że dzietność lub bezdzietność pozostaje bez wpływu na bycie dobrym pedagogiem, o czym decyduje przede wszystkim dar - zgadzam się z nim całkowicie. Mówiąc o "testowaniu na własnych dzieciach" miałam na myśli WYŁĄCZNIE reformy szkolnictwa opracowywane przy ministerialnych biurkach.
Dziękuję za tatuaż "¦ciana ma zawsze rację", to już by była lekka przesada. A co, jak się pomylisz? Jak go sobie później usunę? Pumeksem??
Ujęłaś mnie tą umiejętnością słuchania...Boże, jaka to dzisiaj rzadkość...określenie rozmowa/słuchowisko" jest po prostu fantastyczne!! Dokładnie wiem, o co chodzi....taaaak, o wiele łatwiej wygłaszać monologi...W Kredensie, to Ty głównie gadasz i gadasz, zauważyłaś??? Ja mam słuchowisko na okrągło. NA OKRĄGŁO!!! Żebym chociaż znała ramówkę, to wiedziałabym, kiedy będzie...
A, oczywiście, że trzymaj się mnie, bardzo mądrze, bardzo. W razie co, to najwyżej polecimy razem. Lotem bliżej, a razem raźniej.
Interesująca ta Twoja historia o rosnącym znaczeniu Azji, do złudzenia przypomina mi jeden wykład ze szkoły, już wtedy na ekonomii mój profesor mówił nam o tym...wszystko się potwierdza...buddyjska skromność i pracowitość budzi szacunek, nawet jeśli o buddyzmie mam raczej znikome pojęcie, to lubię jak o tym mówisz...
Mam takie pytanie jeszcze, a co to znaczy "sznupać", czy to coś złego...??? Bo bym się obraziła, a tak, to nie wiem, co robić...
I jeszcze chciałam Ci powiedzieć, że dwa duże prania zrobiłam: biale i kolorowe, roztrzepałam, uprasowałam rękami a następnie rozwiesiłam. Twój Szop Pracz.
Aha, jeszcze takie hasło reklamowe mi się przypomniało...chyba jakiejś karty kredytowej: "Jutro będzie futro, a może być dzisiaj." Pamiętaj o tym na przyszłość, proszę ;-)))))))
Aha, i jeszcze jedna sprawa...troszkę się pogubiłam, widzę, że hufiec też gdzie niegdzie...Wyjaśnij mi, proszę, jak się ma HP do Kredensu i odwrotnie, czyli "A o co chodzi?". Tak tylko pytam...lubię jasne sytuacje...;-)))))))))) Może być w formie równania matematycznego. Zrozumiem.
Pozdrawiam Cię. Dbaj o siebie. W razie czego dzwoń po mnie. Przyjdę, jak nie będziesz mogla dotrzeć do Grejslendu. ;-))))))))))) NA-RA. I weź mnie do Japonii. Będę grzeczna. COPY.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
THIS IS NOT AMERICA - muz. Pat Metheny, sł. David Bowie, śpiew David Bowie, AMJ

A little piece of you
The little peace in me
Will die
For this is not America

Blossom falls to bloom
This season
Promise not to stare
Too long
For this is not a miracle

There was a time
A storm that blew so pure
For this could be the biggest sky
And I could have
The faintest idea
For this is not America
Sha la la la la...

Snowman melting
From the inside
Falcon spirals
To the ground
So bloody red
Tomorrows clouds

A little piece of you
The little piece in me
Will die
For this is not America

There was a time
A wind that blew so young
For this could be the biggest sky
And I could have the faintest idea
For this is not America
Sha la la la la...

This could be the biggest sky
This could be a miracle
This could be.....
------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnio edytowano N, 04.09.2005 17:18 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa N, 04.09.2005 13:08

¦ciana, znowu się pchasz???!!!! Co Ty mnie podglądasz, czy jak??? Boję się!!!!!

P.S.
Piękna ta piosenka, podśpiewuję sobie...bardzo, bardzo ją lubię, tak jak zresztą cały musical, musicale...
Największa profanacja tej piosenki to wykonanie jej przez niejaką Alicję Janosz pseudonim artystyczy Alex (!), zwyciężczyni jednej z polskich edycji Idola. Bezbarwny, a o co chodzi, totalnie nie a propos, sztuczny, kiczowaty, czyli jeleń na rykowisku, dosłownie!!! Żal serce ściska. Dziękuję Ci raz jeszcze.
Ostatnio edytowano N, 04.09.2005 17:29 przez GrejSowa, łącznie edytowano 2 razy
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana N, 04.09.2005 13:27

Grejs, na Boga - Nie pcham sie. Tylko czaje sie (przyczajony tygrys, ukryty smok), te sprawy. Nie boj sie. Nie podgladam Cie, tylko tak czaje sie z przyciskiem "wyslij". To sie nazywa "telepatia" a nie "spiskowa teoria swiata".

Tarzanie sie (od Tarzana) to Wu Wall. Jesien bez tarzania sie w lisciach, to jesien stracona!
Malowanie palcami, ekhm, ekhm, nie pokaze. Obrazek w rekach Oceanu.
Spac spokojnie? Jak? Ja co noc snie o tym cholernym pulkowniku.
Popkornu nie cierpie. Zwlaszcza w kinie! Zapamietaj to sobie.
Tatuaze sa stale - STETY! Pumeks odpada.
Ramowki Ci nie podam. Wole zaskakiwac z zaskoczenia.
"Sznupac" w jezyku kredensu oznacza "szukac".
Od "sznup", "sznup", "szukam", "szukam", "nie moge znalezc". KaPeWu?
HP to HP, Kredens to Kredens, czyli w rownaniu matematycznym: HP=HP, Kredens=Kredens. Czasem zapraszam HP do Kredensu i wtedy robi sie HP=Kredens. Nie badz taka zaborcza. Podziel sie mna z innymi. Hi, hi.
Do Japonii to moge Cie zabrac, ale nie za bardzo rozumiem co to oznacza, ze bedziesz "grzeczna", ze niby bedziesz sie klaniac sie w pas i mowic "arigato gozaimas", czyli po japonsku DZIE-KU-JU? Jesli tak, to doczep sie do ogona i lec ze mna w sina dal.
A z tym D.Bowie to mnie powalilas na lopatki - byl on tematem mojej oceanicznej rozmowy. Podsluchujesz mnie, czy jak?

PS NIECH MARYSIA WYJDZIEEEEEE.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana N, 04.09.2005 13:37

A dla Was zdjecie z Pragi. Film do slajdow. Metoda wywolywania: regularna. Kolory, jak widac. To co Sciany lubia najbardziej. Jesien. Zdjecie zeskanowane, wiec troche do bani.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa N, 04.09.2005 13:40

Słuchaj, popkornu to i ja nie znoszę, ten smród w kinie i chrupanie dookoła wkurza mnie. Kiedyś, dawno temu zjadłam, coś mi się z niego przyczepiło do podniebienia..myślałam, że zwariuję...

Będę grzeczna, to znaczy, że będę szła ZA Tobą, niosła Ci manele, otwierała drzwi...a nawet mogę Ci się też czasem pokłonić. To co, lecimy???

Nieeeee, ja nie podsłuchuję. Ja słyszę!! Nic na to nie poradzę...sorry....

A teraz mnie nie sznupaj, bo idę na spacer na Szczęśliwice....buźka!!!

P.S.
Praga pięęęęęękna, stara pocztóweczka...śliczna...............
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. N, 04.09.2005 16:30

Dzien dobry, dobry pomimo.., HP

Nie mam piosenki, nie mam wiersza, mam katar. Nie wierze w telepatyczne przekazywanie przeziebienia. Gdybym wierzyla to bym sie na Sciane obrazila, gdyz moje plany na trzydniowy weekend powoli biora w leb. Ale nic, powtarzam sobie uparcie, ze dzien bedzia dobry, chociaz nie taki jaki mial byc . Aaa, moj syn komentujac moja zrozumala dzis nichec do obdarzania moich dzieci pocalunkami, stwierdzil ze zdziwieniem 'przeciez rodzice nie choruja'. Nie rozwiewam jago zludzen, zaczynamy niedziele. Niech Wasza tez bedzie dobra, dzienna, lub nocna. Pa

Iza ogorki i majonez sa dobre na wszystko!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Erica N, 04.09.2005 16:31

Witam!
Niedziela wrześniowa. Piękna. Słów we mnie mało... Zresztą po cóż one, słowa to liście. Ufam spojrzeniom, gestom, mowie ciała (och, nie lubię tego zwrotu...) Dziś szukam daremnie...
Gra we mnie Grzegorz T. Dziś tak:

Naprawdę nie dzieje się nic

Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Słowo to zimny powiew
nagłego wiatru w przestworze;
może orzeźwi cię, ale
donikąd dojść nie pomoże.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Zaufaj tylko warg splotom,
bełkotom niezrozumiałym,
gestom w próżni zawisłym,
niedoskonałym.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.
/Michał Zabłocki/

Pozdrawiam :)
Tymczasem
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez znad maasu N, 04.09.2005 16:55

,.
Ostatnio edytowano Pt, 09.09.2005 07:43 przez znad maasu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Postprzez GrejSowa N, 04.09.2005 17:25

Wróciłam ze Szczęśliwic...nie mogłam się z nimi rozstać...Boże, jak pięknie....

A jak leżałam na ławce i rozmyślałam, to nagle przyszło mi do głowy, że w moim poście napisałam "choć" zamiast "chodź", czyli fonetycznie, jak człowiek pierwotny...Wróciłam, sprawdziłam...faktycznie "choć", ZAŁAMKA!!! Kończę się językowo...gdzie wcięło moje piątki z ortografii???? ¦ciana, nie gwizdnęłaś ich??? Idę sznupać....
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum