przez Ściana Pt, 19.05.2006 00:22
Dobry Piatek. Eee tam...
Ponizej tasiemka, ktora napisalam wczoraj. A wklejam dzisiaj. Phi! NIECH KTOS ZATRZYMA TEN CZAS!!!!! Nie wyrabiam. Pa. Pozdrawiam Druhny!
Czwartek. Ciemna noca.
Czesc i czolem.
Kangurzyco - dolaczam sie do Soni i napisze krotko: masz byc (tym razem mowa o HP).
Teremi - eeee tam...bardzo duzo jest miejsca na wyobraznie w ogladaniu filmow. Hi hi. Np. mozna sobie wyobrazac "jak ja bym to zagrala", albo "jak ja bym to sfilmowala". Albo "jak ja bym odebrala Oscara za taki film". Tra la la la. Usmiechasz sie, Teremi?
PS Mediom w Kredensie mowiMY zdecydowanie NIE!
Selma - dziekuje za porade. A o jaka analize Ci chodzi? Logiczna? Matematyczna? Funkcjonalna? Chemiczna? Elementarna? Aktywacyjna? Widmowa? Tak sie pytam, bo jak "musze" sie doksztalcic, to lubie dokladnie wiedziec z czego.
Emcia - to ja - Scianay - tekst bedzie na koncu. Ladnego napisalas PeEsA.
Bromba - "Emigracja nie ma prawa do wypowiadania sie o dobrach narodowych, bo zwiala z Kraju Raju i wyparla sie tego, co polskie". Koniec cytatu. Usmiecham sie przekornie i ironicznie. Jasne, ze mam prawo. I dlatego wypowiadam sie. Quo Vadis zdecydowanie NIE!
PS A ta parasolka to machasz tak jak bumerangiem? Czy tak inaczej - pokojowo? Tak sie tylko pytam, zeby nie oberwac w leb.
PS Mniszki wkladam do archiwum. Dziekuje.
Maszmun - to wszystko przez Emcie. Ona sobie zazyczyla 14-stu slow. Przeciez to DNO! Lista najpiekniejszych slow jest nieskonczona, co nie? Emcia nic nie wie o zyciu! Jasne, ze Jazz i Moon wchodza na liste!
Maciejko -dziekuje za "Serce".
Greenw - tekst Twojej piosenki powalil mnie na kolana. Arcydzielo!
Znad maasu - a dodaMY jeszcze "zdjecia"? Do listy pieknych slow?!
Trzynastko - "touch" - jasna sprawa!
Renato - nie wiem co napisac....... moze powinnam sie doksztalcic takze z polityki......eeeee tam....nie mam sil...po co....i tak zawsze znajdzie sie KTOS, kto mnie doksztalci...pozdrawiam mocno.
No i piosenka. Voila.
"Sto lat czekam..." (czekac sto lat to dla mnie pestka, phi) /tylko sie nie udlaw, Druhno/
Sto lat czekam na Twój list (a czekajac na list to mozna przy okazji cale zycie przezyc, phi) /ale za to JAK przezyc!/
który nie chce do mnie przyjść (powody moga byc rozne....) /leci nad Mongolia, a tam taki wiatr, ze znosi list na Kamczatke, co zycia nie znasz?/
Zgadnij jak ja się bez niego czuję dziś? (dzisiaj na ten przyklad czuje sie swietnie, majowka i te sprawy, ale co do jutra to prosze sobie zgadywac, phi) /a jutro bedzie futro, czili snieg, szaro, ZIMA?/
Sto lat czekam na Twój list! (tak tylko udaje, ze czekam a i tak wiem, ze nie przyjdzie...) /skoro wiesz, ze nie przyjdzie, to po co udajesz? Tak sie tylko pytam/
Każdy dzień kropelką krwi (nie lubie slowa "krew") /jak to nie? Krew oznacza zycie/
co powoli z serca wciąż ucieka mi. (sprawdzam, zerce mi wciaz bije, cisnienie w normie) /sprawdzam - cisnienie podwyzszone. Luuudzie....To wszystko przez te podteksty/
Nawet nie chcą mi się śnić (jeszcze nigdy mi sie nie przysnilo to co chcialam zeby mi sie przysnilo, chyba nie lubie slowa SNY.....dobra, dobra, tak tylko udaje, dzizyz...) /Emcia! Dzisiaj w nocy mi sie snilo, to CO chcialam, zeby mi sie snilo! Serio! Zeby przysnilo Ci sie to, co chcialabys, zeby Ci sie przysnilo, nalezy......./
żadne stare dobre sny (nie lubie slowa "zadne", a stare dobre sny to marzenia ktore sie spelnily oczywiscie (?)) /OCZYWISCIE!/
białą nocą ciągle czekam na twój list (czy ktos w HP widzial na wlasne oczy biale noce?) /ekhm....ekhm....przeciez nie moge sie chwalic...skromna jestem, co nie?/
Każdy schodów głośny skrzyp (dzizyz stare, skrzypiace schody to ARCYDZIELA!) /to zalezy od tego, gdzie sa takie schody! Emcia! Mnie zawsze interesuje, KTO sie KIEDYS wspinal po takich schodach i co mu sie snilo/
lub stuknięcie w bramie drzwi (KTOS wraca z podrozy, albo z pracy albo z dachu, albo z tajemniczego ogrodu...) /albo w ogole nie wraca, bo przesiedzial caly weekend w Kredensie, przed komputerem ---> uprzedzam Strzyge - pracowal realnie!/
a nadzieja znów płomykiem w sercu tli. (wiecie co ja czasami mysle o takiej nadziei? Nie chce denerwowac Trzynastki, wiec nie powiem...) /Emcia! Rece precz od nadziei, dobra?! Czegos trzeba sie trzymac/
Niechaj się dla mnie zapali dzień (znaczy sie upal juz od rana, deszczu niet, czili wszystko sie zgadza, kraina emciowa latem, przygotujcie sie Druhny na DNO, moja kolej, ile mozna czekac w kolejce do DNA) /sorki-rosoki Emcia, spoznilas sie... Twoja kolejka juz dawno minela, teraz ostala Ci sie jeno nadzieja!/
taki dzień co się śni... (a nieeee, na taki dlugometrazowy sen, to ja zdecydowanie dalej czekam, moje snu sa krotkie i niesmiale, uhm) /"niesmiale" - akurat! Kity to MY, a nie Nam!/
I w pełnym słońcu się spełni sen (no to bierzemy: ciemne okulary, sunblock SPF45, kapelusz, wode...i hi hi, idziemy szukac cienia) /Alberta pyta czy ON ma na drugie CIEN?/
gdy Twój list zechce przyjść (oto jest pytanie!!! bo wiadomo, ze golab sobie a plan lotu sobie) /rece precz od golebia! Niech sobie bidak leci, jak chce. Animal Rights!/
Jakże bardzo obrzydł mi (uczucie obrzydzenia, nie lubie!) /c'est la vie/
poniedziałków senny rytm (a to moze byc ciekawe...taniec we snie, uhm...) /aha - czek. Taniec derwisza na plazy. W tle ocean/
gdy listonosz wciąż nie puka do mych drzwi (PUK, PUK, ale to nie listonosz, tylko......) /Elf?/
Może listy porwał wiatr (wiatr to w ogole wyprawia rozne hopsztusy z listami, sama widzialam!) /no przeciez przepowiedzialam to wczesniej, phi!/
albo egzotyczny ptak (boje sie o tego golebia...) /czego sie boisz? Golab jest z HP, da sobie rade!/
do poduszki czyta żonie każdy z nich. (hi hi, Maszmunie zalatw sie z tym wersem, co?) /ale te listy, co to on jej czyta, to NIE sa od kochanki, tak sie tylko pytam.../
Niechaj się dla mnie zapali dzień (a co, jesien juz? przeciez dopiero byl maj...) /jaka jesien?! Emcia! U Kangurzycy to ZIMA! Zna sie czlowiek na zyciu, co nie?/
taki dzień co się sni...(eeeee tam, jak juz mam mi sie snic CALY dzien to ja wole cos lepszego niz jakis tam LIST, phi) /np TEKST?!/
I w pełnym słońcu się spełni sen (a jak juz ma przyjsc list to ja bym wolala taki w deszczu, najlepiej caly zamazany, zeby nie mozna bylo odczytac, to by byla dobra scena do filmu o..., no nie wiem jeszcze o czym) /jak to o czym? O liscie co przyszedl w deszczu i sie zamazal/
gdy Twój list zechce przyjść. (Maszmunie a pamietasz ta piosenke MU o golebiach, fajna byla musze ja odszukac...) /no dawaj, Emcia, dawaj!/
Sto lat czekam na Twój list! (to ja Wasz Hobbit, hi hi, mam magiczny pierscien jeszcze troche sobie pozyje) /hi hi...Ten pierscien jest moj. MY PRECIOUS. Podpisano: Gollum/
Powiedz czemu tak ma być (z takimi pytaniami to nie do mnie, ja tu tylko zyje) /zaraz to przeanalizuje i powiem, ze TAK MA BYC I JUZ/
że nie mogę dziś poczytać mysli Twoich? (aaaaa, bo zeby odczytac czyjes mysli to trzeba....chetnym powiem na ucho, zeby INNI nie slyszeli...Wasz Janowidz) /KAZDY ma SWOJE WLASNE mysli do odczytania! Duh-uh! Prosze nie czytac moich, bo zrozumiecie wtedy, ze DNO jest nieskonczone, a co Wam taka wiedza da?!/
Sto lat czekam na Twój list (nastepne sto lat we wcieleniu mnicha buddyjskiego, czek) /i bedzieMY tak sobie TRAWAC, zamiast MIEC na znaczek/
który nie chce do mnie przyjść... (no to co powiedziec mu prawde? Obudz sie czlowieku!!! Listu nie bylo, to ci sie TYLKO snilo!) /co to znaczy "tylko snilo"? List byl, przyszedl! WE SNIE/
Zgadnij jak ja się bez niego czuję dziś? (bez czego, bez zludzen?) /czuje sie swietnie! Zaraz ide spac, moze mi sie przysni jakis golab/
Zgadnij jak ja się bez niego czuję dziś? (czy bez listu?) /Emcia! Zdecyduj sie! Rece opadaja/
Zgadnij jak ja się bez niego czuję dziś! (czy bez nastepnych stu lat czekania?) /Sto lat samotnosci/
(Marek Dutkiewicz)+(Emcia) + /Scianay/