Droga Pani Krystyno,
wczoraj, po 2 latach, ja znów w Teatrze, Pani Teatrze...
Na powrót wybrałam "Zapiski z Wygnania", z premedytacją wybrałam trudny temat.
Okazał się mocniejszy, niż podejrzewałam. Wstrząsający.
I... to jest moja Polska?
Wspomniała Pani o ciszy na sali, a ja dodam jeszcze od siebie, że po licznych owacjach na stojąco, cała widownia wciąż trwała nieomalże grobowej ciszy i w zadumie opuszczała salę. Usłyszałam tylko "ale mi się w głowie kręci"...... Nie pamiętam sytuacji, aby publiczność w ciszy trwała tak długo.
Wybrałam ten spektakl, aby przeżyć osobiste katharsis, jeszcze nie do końca to się udało, stoję bowiem u progu zmian, jedne bardzo pozytywne, drugie negatywne. Równowaga zbyt dosłowna.
Pozdrawiam ciepło i do zobaczenia