DROGA PANI
myślę, że nasze pokolenie zawaliło ''sprawę'', a ofiary były nadaremne.
Wywalczyliśmy wolność i osiedliśmy na laurach.
Kiedy kilka lat wstecz zwróciłam się do Pani z prośbą o realizację wspomnienia o Grzesiu....w najczarniejszych snach nie spodziewałam się że historia tak szybko zatoczy koło. Kilka lat.
Jeszcze mamy czym posmarować chleb, jeszcze mamy kabaret w tv, jeszcze jest ciepła woda a paszport w szufladzie.
Ale już młodzi zaprzedali duszę diabłu za 500 srebrników, ale już boimy się szczerze rozmawiać, ale już są pierwsze prześladowania opozycji, pierwsze ''nadmierne użycia siły przez stróżów prawa''.
Kiedy zginie pierwszy
Grześ, piękny świetlisty dzieciak, już na wszystko będzie za póżno.
Może to ostatni dzwonek ?
Dla pamięci Grzesia, dla pamięci jego tragicznej Matki, dla pamięci cierpienia jego Ojca, dla .............obudzenia naszej pamięci (!), Pani inicjatywa tego wspomnienia jest bezcenna, tak bezcenna jak wolność. Wolność krzyżami się mierzy. OBYŚMY ZNÓW TEGO NIE DOŻYLI.
Kłaniam się z wdzięcznością , Iwona, warszawianka