Też miałam nadziej,pani Justyno, ze zbierzemy się w Wigilię i powitamy narodziny dzieciątka przed palacem prezydenckim. Tym bardziej,ze zrobiono to nam specjalnie, szybciutko przed swietamy, suweren zajety przygotowaniami, potem swieta, poslowie mogą spokjnie pojechać do domów, będzie cisza i pogodzenie. To jest perfidne postępowanie. Powinniśmy spotkać się wlasnie w Wigilie, zeby pokazać kosciolowi,ze jego sprzyjanie Pisowi i zlym postępowaniom jest wstrętne, zabieranie nam wolności, likwidowanie trojpodzialu wladzy, trybunalu i nie liczenie sie z nikim ...odczują w najbliższym czasie. Nie ma barierek, nie zwieziono funkcjonariuszy z calego kraju, uzbrojonych po zęby policjantów z psami, może by zrozumieli biskupi okolorydzykowi, ze to największy, nawet przed Kaczyńskim rozwalacz Polski, niestety. Szkoda, ze Obywatele nie wzieli tego pod uwagę. Szkoda...bo właściwie już po nas. Starsi wiedza co traca, mlodzi nie zdają sobie sprawy a Pis korzysta, bo lubi władze, nie dla Polakow...dla siebie, zeby zaspokoić ambicje czlowieka, ktory od poczatku swojej działalnosci politycznej tylko mąci i kombinuje. Niby nic nie ma, biedny poseł a jest najwiekszym beneficjentem transrormacji po uwlaszczeniu, ale po cichutku, zawsze inni a przeciez pamietamy powstanie PC, aferę FOZZ, Srebrną, rózne grunty itd ale cóż, nie umiemy się zjednoczyć przeciwko wspólnemu wrógowi, niestety własnemu...tym razem naszemu i to jest smutne.
Pozdrawiam panią serdecznie i życzę spokojnych swiat.
Pani Krystyno, przepraszam, ze tu u pani pozwolilam sobie przekazać kilka slow do pani Justyny, ale to nasza wspólna sprawa, nie wiem,czy ludzie rozumieją,ze nastąpiła zmiana ustroju, tylko jeszcze go nie nazwano, moze po swiętach będą odważniejsi. Życze Pani dużo sił i zdrowia z okazji tych świąt,na które wcale się nie ciesze, drugi raz w moim życiu, pierwszy to byl po ogłoszeniu stanu wojennego. Pozdrawiam tonia