Pani Krystyno, stworzyła Pani dwa niesamowite miejsca. Z obu Teatrów wychodzę zawsze albo w doskonałym nastroju, albo z milionem różnych refleksji. Dziś po koncercie Pana Michała Bajora rozkoszne wzruszenie. Bardzo dziękuję za te dwa miejsca i dziękuję, że Pani jest i że Pani działa.
Jestem częstym gościem stołecznych teatrów, ale mam jedno teatralne marzenie, które jeszcze się nie spełniło: jest to Pułapka na myszy Agathy Christie. Czy zastanawiała się Pani może kiedyś nad wystawieniem tej sztuki?
Dużo zdrowia, dużo siły, dużo uśmiechu.
Jakub