Moja Kochana Pani Krystyno, zastanawiałam się właśnie, cóż mogę życzyć osobie spełnionej, inteligentnej, odważnej… wspaniałej aktorce i reżyserce??? Pomyślałam tak najkrócej i od serca – tak trzymać!!!! Dużo zdrowia i kolejnych premier! Nie wiedziałam, czy w tym dniu wspominać o polityce …potem zorientowałam się, że nie zdążyłam z życzeniami, bo minęła północ, więc najpierw postanowiłam przeczytać, co dziś Pani napisała w Dzienniku.
I proszę, z życzeniami nie spóźnię się, mam czas do drugiej w nocy. A potem, jak zwykle – najlepsze życzenia pisze Pani sama sobie, wiec proszę bardzo, życzę Pani z całego serca życia w spokojnym, wolnym, dostatnim kraju, ojczyźnie ludzi mądrych, otwartych, tolerancyjnych i ...światłych, bo to jednak znaczy trochę co innego niż mądrych. Życzę zdrowia i siły, bo mam świadomość jak trudne jest aktorstwo i jakiej wymaga kondycji. Życzę wytrwałości, mądrości i sprzyjających okoliczności. I razem z Panią patrzę z niepokojem w przyszłość …Życzę szczęśliwego, lekkiego, radosnego życia bez tego koszmaru, który trwa i z którym się zmagamy.
Pani Krystyno, zgadzam się ze wszystkim o czym Pani mówi i pisze. Ale z jednym się nie zgadzam, mimo wszystko, Pani urodziny to nie żadna drobnostka, tylko jak dla mnie, urodziny ważnej osoby, naszego Dobra Narodowego. Dzięki takim ludziom jak Pani łatwiej żyć, łatwiej zmagać się z przeciwnościami. Dziękuję, że Pani jest.
Kłaniam się nisko, chylę czoła i serdecznie pozdrawiam, Zuzanna.