"Matki i synowie"

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

"Matki i synowie"

Postprzez aniag Wt, 03.05.2016 15:53

Szanowna Pani Krystyno,

Wczoraj miałam to szczęście być w Teatrze Polonia. Czekałam na Pani kreacje z utęsknieniem, sztuki z Pani udziałem są dla mnie cenną lekcją, pozwalają zrozumieć, otwierają oczy, dotykają głębokich emocji, skłaniają do zamyślenia. I tym razem było tak samo. Po wizycie w Polonii zrozumiałam, że mało rozumie i mało wiem, wiadomo Katherine jest skrajnie nietolerancyjna, ale zastanawiają mnie ludzie, którym się wydaje, że są tolerancyjni i zastanowiły mnie te momenty śmiechu na widowni z niektórych kwestii wypowiadanych przez Panią Gerard, będące przejawem jej niewiedzy i uprzedzeń. Wciąż się zastanawiam, czy jesteśmy na tyle otwarci, że Katherine ze swoimi uprzedzeniami wzbudziła takie emocje i stąd ta potrzeba śmiechu, czy może w jej postaci częściowo widzimy samych siebie, to po trosze odbicie w lustrze, którego nie można wybielić. Ale to raczej smutne niż śmieszne.
Jak zwykle zabrała Pani głos w bardzo ważnej sprawie, ale zrobiła to Pani w sposób tak naturalny, prosty i przystępny, że ten obraz kochającej, szczęśliwej rodziny w czasach przepełnionych agresją i nienawiścią jakoś tak miło chwyta za serce. A Katherine...dla mnie kreacja genialna, wg mnie udało się Pani ja obronić, bardzo mi jej żal. Dla mnie to dramat matki, której miłość nie potrafiła przezwyciężyć ludzkich uprzedzeń. Ostatnia scena, kiedy mały Nick prosi, aby napiła się kefiru bardzo wzruszająca, chce wierzyć, że jednak coś zrozumiała.
Bardzo dziękuje za tę lekcje.

Pozdrawiam serdecznie,
Ania
aniag
 
Posty: 46
Dołączył(a): Śr, 29.01.2014 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Re: "Matki i synowie"

Postprzez Krystyna Janda Śr, 04.05.2016 12:01

Bardzo, bardzo dziękuję. Jestem szczęśliwa ze to gramy. Wszystkiego dobrego.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja