Pani Krystyno,
Dlaczego nie uwzględnia Pani faktu, że wśród Pani widzów i czytelników są osoby utożsamiające się z Kościołem i wyrządza im Pani dużą przykrość. Do czego to Pani jest potrzebne? Co Pani chciała osiągnąć, tak brutalnie atakując Kościół?