Szanowna Pani Krystyno
Wybraliśmy się z grupą znajomych 1 lipca do Polonii na Kolację Kanibali. Miło, że można było kupić bilet w dobrej strefie biletowej tuż przed spektaklem. Bardzo miły Pan w kasie zapraszał, że dzisiaj miejsca do wyboru do koloru bo tylko ok 80-100 widzów będzie na sali. Dla Pani to pewnie nie miło to słyszeć bo lepiej, żeby sala była cała zapełniona ale że wakacje, że gorąco to i mało ludzi przychodzi do teatru. Niemniej jednak i tak wielkie gratulacje dla Pani bo praktycznie teatry Pani Fundacji są jedynymi, które grają podczas sezonu wakacyjnego w Warszawie nieprzerwanie.
Sztuka jak sztuka. Nie powaliła. Zagrana dobrze. Temat sztuki nie nowy ale aktualny, powszechny i obecny.
Świetny Pan Mohr, Pan Maćkowiak (którego uwielbiam za Niżyńskiego) i bardzo dobra Pani Justyna Grzybek (charakterystyczna aktorka - brawo!). Trochę dłużyzn było ale jakoś daliśmy radę. Spektakl powinien być nieco krótszy - to uwaga do reżysera. Wszyscy czekaliśmy już z utęsknieniem - jak się skończy ta historia... No i doczekaliśmy się Warto było.
Oczywiście przyjdziemy jeszcze do Polonii na Raj dla opornych w lipcu. Mistrzowskie aktorstwo Pani Kolak i Pana Baki warte jest każdej ceny.
Czekamy także na Pani Marię Callas po latach, która w Powszechnym była obejrzana przez nas klikakrotnie. Bardzo jesteśmy ciekawi jak tym razem będzie
Dobrych wakacji i wszystkiego dobrego
pomarańcz