Pani Krystyno,
nie chciałam dziś po Białej... przebijać się przez ten wianuszek pań i ich wyznań miłości, bo wiele jest przecież takich jak ja, a Pani zmęczenie dawało się we znaki, dlatego swoje wyznanie postanowiłam przesunąć na teraz. I oznajmiam, co następuje: jest Pani absolutnie fantastyczna. Cenię to, co i w jaki sposób Pani robi. Bardzo cenię.
I tak, ma Pani rację, na widowni widzi się głównie ludzi starszych, nieraz zdarza mi się być jedną z najmłodszych, ale młodzi przychodzą również! Są. Rozumieją. Czują tę magię, zupełnie tak, jak ja czułam ją dzisiaj. Ogromnie się cieszę, że znów mogłam zobaczyć Panią na żywo. Przeżyć tę historię. Usłyszeć piosenki, które znam i lubię.
Dziękuję za uścisk dłoni. Odwzajemniam go teraz wirtualnie.
Dużo uśmiechu,
Ania