Pani Krystyno,
było pięknie w ten mój pourodzinowy piątek. Pan Stuhr na scenie jest jeszcze bardziej fenomenalny niż w filmie, a Ignacy Gogolewski to absolutny mistrz - jak on uważnie wypowiada każde słowo, jaka cudowna artykulacja, dykcja, rytm! A Pani mnie zauroczyła sobą - po raz enty - w "Oświadczynach". Ta scena z powtarzaniem: "Tak, zgadzam się!" jest niesamowita, Pani ma tam góra dwadzieścia lat!:) Grajcie Państwo jeszcze 150 kolejnych spektakli. I o tysiąc więcej!
Do Pani wołającej pomocy w drodze na deski teatru - coś o tym wiem i powiem Pani jedno: przed przeznaczeniem się nie ucieknie. Tylko trzeba mieć mnóstwo motywacji i szczerych chęci, wtedy się i drzwi, i okna uchylają
Pozdrawiam majowo,
Iga