Shirley w Andrychowie była wspaniała. Uchachałam się do łez (profilaktycznie nie umalowałam się). Ten drugi raz odebrałam lepiej, bardziej dojrzale. Już wiem, że zacznę poszukiwania kolejnej Shirley w Krakowie lub w pobliżu. Czy podobała się Pani reakcja widowni? My z mężem uważamy, że zachowywała się jak wyrobiona, dojrzała. Teraz idę po lampkę wina (może jakiś kwasieluch Tak szybko nie usnę po tak wielkiej dawce Szczęścia !! Dziękuję, dziękuję, dziękuję bardzo.
Pozdrawiam gorąco,
Lidia z Kraku