Dzień dobry Pani Krystyno.
Chcę zapytać czy kiedyś zdarzyło się Pani napisać list do jakiegoś swojego idola? Ostatnio robiąc porządki znalazłam bardzo starą kopertę. W tej kopercie wieki temu dostałam zdjęcie Rycky Nelsona. Po'"Rio Bravo", gdzie on był taki śliczny i tak pięknie śpiewał, cała klasa (dziewczyny) z miejsca zakochały się w aktorze i ja też! W jakiejś gazecie były podawane adresy słynnych gwiazd ( naprawdę) i ja napisałam do niego list . Po jakimś roku dostałam przesyłkę z USA z dużym zdjęciem i dedykacją (nie odręczną oczywiście), ale dla mnie ! Szok! Oczywiście na następny dzień zabrałam R. Nelsona do szkoły, gdzie tego samego dnia mi go ukradziono. Wtedy przekonałam się, że od największej euforii na samo dno rozpaczy jest tylko krok
Stąd moje pytanie, kto w Pani podlotkowym życiu był takim idolem, jeżeli można wiedzieć?
Pozdrawiam bardzo serdecznie i gorąco.