Pani Krystyno!
Odnośnie Pani odpowiedzi na w/w temat chcę powiedzieć, że Pani troska w tym zakresie jest doskonale SŁYSZALNA na spektaklach. Byłam pełna zachwytu jak w "Przedstawieniu świątecznym" w tym "zgiełku", bieganinie, głosach zza "okna" wszystko było doskonale słyszalne, grane jak trzeba, wymówione jak należy. Dotyczy to również innych przedstawień, ale specjalnie wymieniam to "świąteczne", bo w nim było to szczególnie trudne - tak mi się zdaje.
Córka w czasie ferii zimowych wybrała się specjalnie do stolicy, żeby w Teatrze 6. piętro zobaczyć pana Grabowskiego. Wyszła w czasie przedstawienia, bo "nie dało się tego słuchać". Szkoda...