przez Jus N, 30.03.2014 20:31
Zawarla Pani to poniekad w Pani ostatnim wpisie, ale pozwole sobie jeszcze na krotki wniosek: Zachowania, ktore Pani opisala, biora sie z czesto niesamowicie sluzalczej postawy polskich kobiet. To juz absolutnie nie troska o mezczyzne, ale usuwanie mu z drogi wszelkich niedogodnosci. Obserwowalam to zjawisko na studiach i nie moglam wyjsc ze zdumienia patrzac np. na kolezanki, ktore specjalnie wstawaly godzine wczesniej, zeby przygotowac sniadanie "waletujacym" u nich bezrobotnym pseudopartnerom (panowie ci traktowali je mimo tego z pogarda najwyzszej proby). Mam kolo 30tki, wiec trudno mi dojsc do zrodla tego "fenomenu". Czy Pani moze sie domysla, jaka jest geneza sluzacej (matki) Polki? Czy zawsze tak bylo?