Droga Pani Krystyno!
Wiem, że urlop udany. Wiem, że nie wolno przeszkadzać w odpoczynku. Ale - wbrew zasadom - pragnę Panią pozdrowić i życzyć wspaniałego relaksu.
Niestety - nigdy nie spotkałam Pani na pokładzie samolotu (jedyna znajoma twarz, którą miałam przyjemność ujrzeć tuż przede mną w samolocie, to Karol Okrasa), więc nie posiadam Pani autografu. Dwa razy "na żywo" grała Pani dla mnie na deskach teatru w Poznaniu. Mam nadzieję, że tej jesieni znowu dojdzie do naszego spotkania po dwóch stronach sceny.
Mam nadzieję....
Póki co, jeszcze raz pozdrawiam zarówno Panią, jak i Ladies in Red: Panią Magdę i Panią Zuzannę - i do zobaczenia jesienią.
Danuta (stale przed urlopem)