Droga Pani Krystyno,
Cieszę się, że premiera "Mayday 2" okazała się sukcesem. Gratuluję udanej reżyserii. Miałam nadzieję, że w końcu będę miała możliwość spotkać Panią w Lubinie, grającą Shirley, w przyszłą niedzielę, ale niestety, jeszcze nie tym razem... Teraz cały wolny czas spędzam z siostrą i szwagrem w szpitalu z Mamusią, która jest bardzo poważnie chora, i która już praktycznie od nas odchodzi. Jest to potwornie trudne przeżycie.
Mam jednak nadzieję, że jeszcze zagości Pani w Lubinie z którymś ze swoich spektakli. Pamiętam, że ostatnio był to Weekend z R.
Dobrych dni, Pani Krystyno. Pozdrawiam serdecznie.
Ada Pasiniewicz