ot,MATKA...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

ot,MATKA...

Postprzez Inka N, 26.05.2013 09:39

Kochana Aktorko !
Mam 2 dorosłych dzieci. Córkę i syna. Syn...40-tka skończona w tym roku. W trzecim związku. Kobiety wybiera jak z jednej sztancy- niestety. Od małego chował się źle, najpierw choroby, potem nieustanne problemy wychowawcze, powiedziałabym : problemy ponad przeciętne. Jednak udało się - skończył studia. Przestał pić. Jednak za każdym razem, pod wpływem kolejnej partnerki, dystansuje się od rodziny. A obecnie - zerwał i z nami i z siostrą (córka w USA , na uczelni w Filadelfii zbiera materiały do habilitacji, za 2 miesiące wraca)....Córka pisze codziennie na Facebooku, rozmawiamy na Skaypie - kontakt, mimo odległości jest nieustanny. Syn - na imieniny moje i męża nie złożył nam życzeń nawet, córka miała kilka dni temu imieniny - też nic. I dzisiaj, na Dzień Matki od córki przyszła mailem kartka dźwiękowa z życzeniami - od syna nie spodziewam się niczego...
To jest okropne. O k r o p n e.....
Syn nie umie być sam. Kolejne partnerki to kobiety "wyzwolone", zarozumiałe, z forsą....dają synowi dobrobyt (bo sam zarabia przeciętnie)...No, i on zrobi wszystko, żeby IM się nie narazić. Niestety paniom tym zdarzały się bardzo aroganckie wobec nas zachowania - na które z mężem reagowaliśmy spokojnie, ale dając do zrozumienia, że tego zaakceptować się nie da....Efekt taki jak powyżej.
Alkoholizm syna też wynikał ze słabego charakteru, pił - bo miał życiowe problemy i sobie nie radził...Nie mam więc właściwie jednego dziecka, Pani Krysiu. Nie mam, a dzisiaj to szczególnie bolesne....Zawsze starałam się te dziewczyny przyjąć jak następne dziecko, jak kolejną córkę....I nic z tego nie wychodziło....

Mam nadzieję, że Pani dzisiaj przez swoją trójkę dzieci zostanie wspaniale potraktowana jako MATKA.

Serdeczności........
Inka
 
Posty: 176
Dołączył(a): Śr, 09.03.2011 16:55

Re: ot,MATKA...

Postprzez Krystyna Janda Pn, 27.05.2013 05:02

Moja kochana Pani, dziękuję za zaufanie, to list bolesny i intymny. Ja na szczęście nie mam tego typu problemów, ale też moi synowie nie mają jeszcze trwałych związków a z córką porozumiewałyśmy się co do podstawowych rzeczy prawie zawsze. Piszę, prawie bo w okresie dojrzewania rożnie to było. Życzę Pani spokoju i satysfakcji z macierzyństwa mimo wszystko, choć rozglądając się dookoła, obserwując relacje rodzice-dzieci wśród moich znajomych, wydaje się to naprawdę trudne. Wszystkiego dobrego na Dziań Matki ode mnie.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja