Pani Krystyno,
nie wszystko przeciez stracone z tymi zapiskami nieoficjalnymi ...
mozna je zaczac spisywac chociazby od teraz, do tej przykladowej siedemdziesiatki, to sie to opublikuje od razu z tym wywiadem rzeka. tak tylko mowie, cos optymistycznego.
najwazniejsze ze juz sie Pani dobrze czuje, to jest najwazniejsze.
swietnie, ze zima, ze snieg i w ogole tak styczniowo i jakby wszystko na nowo.
dobrze jest.
pozdrawiam Paweł