Pani Krystyno,
nie było mnie na Pani stronie od ładnych paru lat, kiedyś, myślę, że były to lata 2002-2004, kiedy byłam w liceum, strasznie dużo do Pani pisałam. Dzisiaj są moje urodziny i zajrzałam tutaj chcąc sobie przypomnieć, jaka wtedy byłam, bo mam wrażenie, że te 10 lat zrobiło ze mnie zupełnie innego człowieka...
Niestety strona nowoczesna, korespondencji z zamierzchłych czasów brak... Brak również zapisów z Pani dziennika z 2003 roku, a coś mi świta, że w październiku tego roku wstawiła Pani list ode mnie do swojego wpisu, przy okazji urodzin pani Magdy Umer.
W związku z powyższym mam pytanie- czy te wszystkie dane są gdzieś zarchiwizowane? Próbowałam stary adres- krystynajanda.com, ale nie działa.
Uszanowanie,
Ola