Och-teatr i Gazeta Cafe

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Och-teatr i Gazeta Cafe

Postprzez kundzia85 Śr, 03.10.2012 10:21

Dzień dobry Pani Krystyno!

Zanim o wczorajszym niezwykłym dla mnie spotkaniu, chciałabym jeszcze słów kilka o niedzieli w Och-teatrze. Cytując Panią, miałam szczęście być jedną z uczestniczek spaceru kulisami Och- teatru, dzięki dobrej woli organizatorów z Tarczyńskiej 11, którzy "wcisnęli mnie" w ostatniej chwili, w ostatnie możliwe miejsce na liście. Jestem im ogromnie wdzięczna, takie sytuacje nie zdarzają się często, ale zawsze jakoś przywracają wiarę w ludzi. Super. Ale do sedna, po zakamarkach Och- teatru oprowadzała nas Pani Marysia, co jak przyznała robiła po raz pierwszy. Proszę przekazać, że poszło Jej świetnie. Atmosfera była bardzo na luzie, serdeczna, wręcz przyjacielska. Bardzo to miłe. Gdy słuchałam jak opowiadała o planach Och-teatru, dostrzegłam tę samą energię, radość z nutką szaleństwa, jaką widzę u Pani. Uwielbiam Was obie także za to. Zarażacie tym szaleństwem, przynajmniej mnie :). I super. Tak tego potrzeba, w tym świecie, gdzie zazwyczaj nic nikomu się nie chce. Bardzo się cieszę, że do Was "trafiłam", jako widz i obserwator oczywiście.I odnosząc się do słów Pani Marysi podczas spotkania, tak to prawda teatr może zmieniać świat. Mój świat zmienił na pewno. A tak w ogóle, to taki właśnie spacer zakulisowy był jednym z moich marzeń, które się spełniło. Zawsze chciałam "podejrzeć" jak wygląda mój ulubiony teatr od tej drugiej strony. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tak "podejrzeć" równie ulubioną Polonię.

Mogłabym o tym jeszcze długo, ale nie chcę nadwyrężać Pani cierpliwości i postaram się "streszczać". Wczorajsze spotkanie w Gazeta Cafe cudowne. Tak pięknie Pani opowiada tę historię, jestem zauroczona, a przecież spektakl jeszcze przede mną. Cieszę się, bo to spotkanie pozwoliło mi zrozumieć o co tak naprawdę w książce chodziło, co ma ze sobą nieść, dlaczego została napisana. Posypuję głowę popiołem. Robię zwrot o 180 stopni. Dopiero wczoraj pojęłam to wszystko. To o czym mówi mi też moja mama, zachwycona książką. Tak na marginesie, to używa nawet tych samych słów co Pani :). Przyznaję Wam rację :). Zrozumiałam jak trudne zadania Pani Danucie stawiało życie, męża "zabrała" Jej Solidarność. Dziś wiemy, że właśnie działa się historia, przełomowa dla naszego kraju i dla nas wszystkich. Ale Ona wtedy tego nie wiedziała, to znaczy nie wiedziała jak to się skończy i jaka będzie przyszłość. Została sama z dziećmi, wiedziała że to Ona musi zadbać o dom i sprawić by był na tyle "normalny" na ile się da. Dla dzieci, ale i dla spokoju męża, którego nie było. Powiedziała sobie, że da radę i dała. I to wszystko w tak trudnych okolicznościach wokół Niej. Nadzwyczajne. Jaka musiała być "twarda". Jaka to silna osobowość. Nazwałabym Ją Bohaterką Codzienności. Taką, o której przez lata nikt nie słyszał, a gdy po latach zechciała o tym opowiedzieć, podzielić się tym, co przeżywała, ona i może w części też inne kobiety, dla siebie i dla nich, by " zaznaczyć swoją obecność" nierzadko spadały na nią gromy krytyki, z zarzutami prania brudów włącznie. Nie została doceniona, a powinna. I wiem,że dlatego robi Pani ten spektakl. Nie tylko dla nas widzów, ale przede wszystkim dla Niej. I dobrze, że robi to właśnie Pani. Ja niestety ( a może i stety) nie mogę odnaleźć siebie gdzieś w tej historii, tak jak Pani i moja mama zastanawiać się co ja wtedy robiłam. Wasza ówczesna codzienność, to dla mnie historia ( jestem w wieku najmłodszej córki Pani Wałęsowej- Brygidy). Niemniej jednak, jest to historia ważna, którą chcę poznać. I świetnie, że właśnie dzięki Pani, że Pani mi to opowie. A do książki zapewne wrócę, nakierowana na właściwe tory.
Będę już 13.,czekam z zaciekawieniem i może załapię się na szarlotkę, :) której pewnie wszyscy chcieliby spróbować.
Do zobaczenia przedtem jeszcze na Piosenkach.Wszystkiego dobrego
Ewa Sobkowicz
kundzia85
 
Posty: 238
Dołączył(a): Cz, 26.11.2009 10:32

Re: Och-teatr i Gazeta Cafe

Postprzez Krystyna Janda Pt, 05.10.2012 05:40

Dziękuję pani Ewo. Kulisy Och -Teatru, niestety garderoby są w stanie uwłaczającym godności aktorów, ale trudno, na ten remont nie mamy na razie pieniędzy. Może w przyszłym roku. Serdeczności wysyłam , do zobaczenia na Danucie.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja