Szanowna Pani Krystyno,
bardzo pięknie i przejmująco mówiła Pani podczas dzisiejszego spotkania o książce, a przede wszystkim o życiu pani Danuty W. Mam nadzieję (pewnie to nieco naiwne z mojej strony), że spektakl choć trochę przyczyni się do tego, by wróciła, przynajmniej w pewnym stopniu, w nas samych - tych, co na widowni, atmosfera Sierpnia. Przydałoby się więcej normalności (dzisiejsze pytanie o Pani ocenę bieżącej sytuacji w Polsce potwierdza, jak bardzo) - żebyśmy nie musieli na każdym kroku składać deklaracji o swoich poglądach politycznych, a najlepiej i wyznaniu. Przecież ewentualne różnice w tych sferach nie powinny powodować, że skaczemy sobie do gardeł. Mam znajomych, o których światopoglądzie i wyznawanej bądź niewyznawanej religii nic nie wiem - i jakoś w niczym nam to nie przeszkadza.
Z pozdrowieniami i życzeniami wszystkiego dobrego, a na najbliższe dni... obecności kruszonki tam, gdzie być powinna (a jeśli nawet zdarzy się zakalec, i tak wszyscy będą zachwyceni, to stanie się dodatkową atrakcją - przecież taka solidarnościowa szarlotka ma prawo smakować inaczej)
Kinga