przez lokata Pt, 21.09.2012 14:08
Zamiłowanie do nich mam w genach po pradziadku. W każdym pokoju zegar ścienny,na chodzie,12 zegarków na rękę.Różne,z "Biedronki", wyszukane gdzieś na targu staroci,reperuję je u zegarmistrza,maluje mi na czarno cyferki bym mogła odczytać czas bez okularów,zmienia paski.Uległam jakiemuś przesądowi,że muszą być sprawne więc zakładam baterie by odmierzały czas gotowe do wyjścia z domu. Myślę,że obdarować kogoś zegarkiem to trudna sprawa,tak jak z perfumami.Pozdrawiam słonecznie z Dolnego Śląska.Nasz odcinek S-8 zmierza ku ukończeniu,dzień i noc budowa.Zyskamy na czasie w podróży,ale gdzie widoki z okna samochodu...Kiedyś jadąc tranzytem przez Lazurowe Wybrzeże robiłam zdjęcia,połowa zdjęcia to bariery ochronne na autostradzie:(