Świt... [jak skonstruować najpiękniejsze zdanie?]

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Świt... [jak skonstruować najpiękniejsze zdanie?]

Postprzez trzynascie Pt, 03.08.2012 00:05

Dobry wieczór ;)
Chciałbym, aby zdanie było takim hasłem przewodnim, poetyckim pięknie skonstruowanym - sam spróbuję.
Najwspanialszym czasem w tygodniu jest świt niedzielnego poranka.
1 sierpnia byłem w stolicy. Obchody. Godzina "W". Zarejestrowałem. Ładna stolica. Wybieram się ponownie. Muzeum Kolejnictwa. Wojska Polskiego. Techniki.
5 sierpnia [niedziela] zapraszam do Chlewisk na 13.30. Święto żelaza i stali. Mazowieckie bardzo ładne, żebym jeszcze miał legitymację poselską, gdyż ona upoważnia do bezpłatnego przejazdu środkami komunikacji publicznej... I Milanówek bym odwiedził i inne wyspy szczęśliwości. Otrębusy. A teraz płacę 100% za bilety :(
Normalni ludzie pracują do 15, ja pracuję do 3. Dobry czas. Przygotowywuję trzy przesyłki - do Polski i do Indii. Obok leży kot. Na małym ekranie John Malkovich.
Dobranoc :)
P.S...[Niedzielny świt będzie spędzony w Szydłowcu i Chlewiskach, a może Orońsku]
P.S......"(a śmierć jest przecież nieodwracalna)" - umiera tylko fizyczne ciało.
trzynascie
 
Posty: 12
Dołączył(a): Śr, 25.07.2012 21:29

Re: Świt... [jak skonstruować najpiękniejsze zdanie?]

Postprzez Krystyna Janda So, 04.08.2012 06:43

Za dużo pracy? Świt niedzielnego poranka? W takim razie samych niedziel...kot ma gdzieś jaki to dzień tygodnia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja