Dzień dobry Pani Krystyno,
Wróciłem właśnie do domu po obejrzeniu Związku. Rewelacja. Barbara cudowna!!!
Ma Pani tę wspaniałą umiejętność dobierania dla Polonii i Ochu takiego repertuaru, że w każdej sztuce każdy może znaleźć cząstkę siebie, przez co zatrzymać na moment i zastanowić. I to niezależnie od płci, wieku, czy orientacji.
Dziękuję za te wszystkie spotkania.
Pani Krystyno, przy okazji jeszcze dzisiejszego Związku. Ostatnia scena dla mnie stojącego z tyłu w tłumie była trochę niezrozumiała. Barbara chyba za szybko się schowała i za szybko wyszła do oklasków, co spowodowało, że ostatni dźwięk strzału stał się niejasny. Czy to Barbara zastrzeliła siebie? Czy strzeliła do męża? Czy to może mąż sam się zastrzelił? Będę wdzięczny za to wyjaśnienie.
Pozdrowienia, Kris