Dobry Wieczór.

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Dobry Wieczór.

Postprzez Oliwia1234 So, 19.05.2012 21:05

Droga Pani Krystyno!
Długo zabierałam się za napisanie do Pani, lecz wciąż brakowało mi odwagi. Dziwne. :) Dzisiaj ją w końcu na nowo zebrałam i postanowiłam, że podzielę się Panią moimi obawami i być może poznam też Pani postawę w tej sprawie, a nie ukrywam, że bardzo bym chciała.

Otóż; dobrych parę dni temu na języku polskim zostało mi wydane polecenie, a żeby napisać artykuł problemowy o ,,Człowieku z ekranu", czyli o takim dzisiejszym, przeciętnym nastolatku i jego głównych zainteresowaniach, które niestety coraz częściej ograniczają się do przesiadywania przed ekranami naszych współczesnych złodziei czasu i realiów. Po takiej naszej szkolnej ankiecie, stwierdziłam, że jakieś mocne 60% wcale nie ma zainteresowań i tak, jak Pani w jednej swojej wypowiedzi zauważyła, dużo z nich izoluje się od świata. Brak kontaktu bezpośredniego! Zanikająca wrażliwość! Oni żyją w kokonie...
Nie wiem, ale wydaję mi się, że z dnia na dzień takich "elektromaniaków" coraz więcej. Niepokojące. A teraz najgorsze! Potwierdza się stwierdzenie, że w dobie komputerów sztuka czytania zanika. Okropieństwo! Co zrobić, kiedy wszędzie widzimy ekrany? W domu, w pracy, w szkole?! Jesteśmy uzależnieni. Technologia pędzi. Nie zatrzymamy jej, a szkoda. Nieraz słyszy się o ludziach, którzy to nie odróżniają realiów od świata wirtualnego. I tragedia. Boję się, że za kilkanaście lat przyjdzie mi żyć w jakimś zupełnie innym, zupełnie nierzeczywistym świecie. Co wtedy? Będzie za późno. Jakoś mi to wszystko przypomina błędne koło, bo obawy są straszliwe, a jak można by je rozwiać? Nie mam pomysłu. Ta elektronika, nazbyt rozwinięta technologa pochłonie nas! I co dalej? Nazbyt?! Może to wszystko stanie się powoli zbyteczne, ludzie się opamiętają... Lecz to raczej mało prawdopodobne, bo każdy spragniony jest nowości i chcą wciąż więcej i więcej. Ciągle mało.

Co można poradzić? Jak przemówić? Co Pani myśli? W ogóle jest jakieś rozwiązanie, czy tak po prostu musi być, taka kolej rzeczy? Nie wiem.
20 lat temu nie było jako takich komórek, wyszukanych drogich gadżetów, mało kto miał komputer... A teraz? Nie muszę chyba pisać i wymieniać, bo przecież każdy wie.
Ostatnio, gdzieś w telewizji ktoś mówił o korzyściach dla młodzieży, jakie wynikają z posiadania takiego np.; palmtopa (bądź innych). Głównym argumentem tego człowieka było to, że dziecko nie musiałoby mieć książek. Ba! Wcale nie musiałoby czytać (uczyć się), bo ma przecież pod ręką wszystko co mu do szczęścia potrzeba, czyli Internet i wszystko może sobie sprawdzić. Wspaniały tok myślenia, nieprawda?
Wyobraża Pani sobie ,co będzie za następne 20 lat?
Kiedyś w jednej rozprawce miałam odpowiedzieć na pytanie; czy w dzisiejszych czasach możliwe jest zbudowanie cywilizacji miłości? Powiedzmy sobie szczerze, że dziś-to może jeszcze możliwe... Ale za 10,20 lat!!? No wątpię. Ten cały Internet jest NIESAMOWICIE ZABORCZY (...)- to akuratnie Pani słowa. :) Oj, święte słowa...

Znajomi wielokrotnie namawiają mnie, żebym dołączyła do popularnego Facebooka. Asertywnie odmawiam, na to oni nie mogą się nadziwić, co robię w wolnym czasie. ,,Jesteś staroświecka. Nie ma cię na Facebooku, nie istniejesz." - usłyszałam życzliwy komentarz. Odparłam wtedy tylko, że chyba wolę nie istnieć wcale, niżeli tylko wirtualnie, jak większość z was. Mam kolegę, który otwarcie mówi o tym, że jego autorytetem jest Maria Skłodowska-Curie. Niektórzy "Państwo tolerancyjni" nie przebierają w słowach i docinają mu, jak mogą, z tego powodu. Dlaczego?! Podejrzewam, że chodzi o to, że pani Skłodowska-Curie nie jest i pewnie nigdy nie była dla nich modna. Oni są przecież najmodniejsi i bez wątpliwości-najmądrzejsi. Patrząc na to wszystko wnioskuję, że dzisiaj po prostu nie można być nieco INNYM... Trzeba koniecznie wtapiać się w tło i pędzić za tłumem, gdyż w przeciwnym razie "szpecąco odstajesz". Przykre.

No cóż. Myślę, że najwyższy czas, by kończyć moją wypowiedź. Przepraszam za to tzw.; lanie wody, ale zdarza się tak, że jak zacznę pisać to trudno mi skończyć, co zresztą sama Pani widzi. :) Zapewne widzi też Pani co dzieję się wokoło, ile wandalizmu, chamstwa... Ciężko żyć w takim świecie, a co poradzić, by było lżej? Długo, by tu rozmyślać. ...

Pozdrawiam Panią najserdeczniej.
Oliwia.
Oliwia1234
 
Posty: 20
Dołączył(a): Śr, 22.02.2012 20:27

Re: Dobry Wieczór.

Postprzez Krystyna Janda Wt, 22.05.2012 06:34

Dziękuje za dywagacje. Mnie też nie am na Facebooku więc nie istnieje .Może tak być. Pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja