co można na to poradzić...

[Inka]

Pani Krystyno!
Przezywamy chyba jakiś moralny zakręt w Polsce ! Pojawiły się liczne srodowiska ziejące nienawiścią, opluwajace się w sposób straszny, wręcz niewyobrażalny dotąd : np. w polityce ! Zostały przekroczone wszelkie normy przyzwoitości...Mam 64 lata i tak cieszyłam się w 1989 r na to NOWE, które "szło....
Co zostało teraz z tej nadzieji i radości ? Skąd bierze się to opluwanie wszystkich i wszystkiego - skąd ten rozbuchany jad ?
Nikt z nas, normalnych, spokojnie żyjących ludzi, z jakim takim rozsądkiem w głowach NIE GODZI się na taką rzeczywistość jaką mamy teraz w Polsce !! My, tak jak Pani, krzyczymy : mamy, do licha, dosyć !!
I co możemy zrobić ? Podobno tak to już jest w demokracji...."Wolnoć Tomku w swoim domku.."
W gronie znajomych, podczas dyskusji "wyszlo" nam : nie słuchać pewnych polityków, dziennikarzy, nie czytać pewnych gazet i artykułów - izolować się, dla własnego zdrowia, od tego toksycznego widzenia świata przez niektórych...
Wiem, że Pani trudno : ale przecież ma Pani tak olbrzymią widownię, tylu fanów swojego aktorstwa, tylu Polaków docenia i widzi Pani wkład w kulturę (oba teatry !) - olbrzymi, niezaprzeczalny -więc można TYLKO na tym myśli skupić !
Zawistnikom nie dać satysfakcji, ze ich negatywne ględzenie zabolało. A nich się bujają...
Uśmiechu, uśmiechu, uśmiechu życzę. Swiat, który Pani tworzy jest piekny !
Niech cierpią ci, którzy tego nie widzą - biedni.

Pozdrawiam przeserdecznie. Także od córki, która na tej uczelni w Filadelfii tęskni za Polska jak szalona i liczy dni do powrotu (jeszcze ponad rok)! Za ta naszą Polską....Taką jaka jest....
Wysłałam jej nagraną w teatrze TVP "Boską"- obejrzała 3 razy !!

[Krystyna Janda]

Uśmiecham się , uśmiecham i uśmiecham. Długo bez uśmiechu nie wytrzymuję. Pozdrowienia dla Pani i Córki.