Pani Krystyno,
Niech się Pani nie załamuje... Jesteście duszą Warszawy. Dzięki Wam cieszę się,że tutaj mieszkam. Sama Pani wie, jaką wartość ma dzisiaj dusza? Dla kogo ona jest dzisiaj ważna? Kto ją dzisiaj ma? Wydaję mi się,że coraz bardziej nieliczni. Ci nieliczni, którzy staną/stoją murem za Fundacją. Którzy jej potrzebują i dla kótrych jest ważna. Niech się Pani nie da złamać czy sprowokować, bo Ci co tak teraz szczekają będą mieli z tego pożywkę. Oto im przecież chodzi. Żeby Was stłamsić, czy powycierać się Wami. Wartość tego co robicie jest O G R O M N A. Ale wiem,że nawet stoszczerych pochwał nie zrównoważy jednego "fucka", wiem to doskonale. Zawsze tak jest, gdy wkładamy siebie całych w naszą pracę. 6 pięknych, trudnych lat jest dowodem na to,że JESTEŚCIE POTRZEBNI. Wierna widownia(przyjaciele) Was nie opuści i na pewno będzie Was wspierać w tych trudnyh chwilach...Przykro mi i cała się gotuję, że są ludzie tak paskudni. Niesprawiedliwi i obłudni ignoranci. Jest ich stanowcza większość...