Pani Krystyno...
Ale ten czas leci... Pani pisze do nas, koresponduje z nami już 10 lat...
A ja czytam, "rozmawiam", oglądam niespełna 8. To szmat czasu.
Ja czasem zajrzę do mojej "korespondencji" i patrzę co to się kiedyś we mnie kotłowało, jak się zmieniałam z biegiem czasu....
Jestem bardzo wdzięczna za tę stronę, za te wszystkie pani słowa, opowieści, zdjęcia, relacje, komentarze, poświęcony czas, za rozmowę z nami w tych postach/listach...
Po prostu dziękuję..