Droga Pani Krystyno
Prosze wykastrowac tego warszawskiego kota! Moj kot przeszedl przez to 12 lat temu i uwielbia swoje zycie plus, nie wloczy sie za kotkami. Tak jak to koty, lazi po swiecie godzinami i bije sie z kotami sasiada. Miliony psow i kotow sa usypiane codziennie, czasem w okropny sposob (sa gazowane w USA na przyklad w wielkich grupach) przez to ze ludzie nie czuja sie odpowiedzialni za to zeby je kastrowac. W tym samym czasie ludzie kupuja zwierzeta i czesto pozbywaja sie ich po kilku miesiacach poniewaz nie spelniaja one ich oczekiwan. W Anglii kazda rasa psow ma swoje rescue oraganisations i mozna dostac psa/szczeniaka z takiej organizacji i oszczedzic im za wczesnego umierania a ludzie pomimo to dalej kupuja szczecniaki i kreauja zapotrzebowanie, zupelnie niepotrzebnie i jak w blednym kole. Niech Pani podejmie sluszna decyzje zeby zapobiec nastepnej generacji niechcianych zwierzat. Niech Pani syn przeczyta/zobaczy videos na PETA blog, moze zmieni zdanie o przyszlosci warszawskiego kota.
Anna Allen, UK
PS Moje psy i koty byly/beda zawsze kastrowane w 6tym miesiacu ich zycia i wszystkie zyly/zyja szczesliwe i pelne radosci. Nie sa otyle ani leniwe, to "old wives tales" w ktore ludzie ciagle wierza bo nie sa poinformowani. Moze jako publiczna osoba moglaby Pani to zmienic.