Witam Pani Krystyno,
Po raz kolejny już w tym miesiącu przeczytałem Pani wpis w dzienniku z pierwszego września i ogromnie chciałem Pani podziękować za tego typu wpisy. Każdy z nich powoduje uśmiech na mojej twarzy i uświadamia mi, że nasza rzeczywistość nie jest wcale taka zła ani szara jak nam się wydaje.
Jestem przyszłym historykiem i każdą z takich dat jak ta z 1 sierpnia czy 1 września przeżywam w sposób szczególny, myśli same kierują się w stronę ludzi, którzy byli zmuszeni żyć w tamtych czasach.
Dziękuję Pani jeszcze raz i pozdrawiam, życząc jak najwięcej słonecznych dni w końcówce lata.
Marcin